Skocz do zawartości

[serwis] dampera Fox Float RP23 RP2


Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie dotarła do mnie nowa rama w komplecie z damperem Fox RP23. Zestaw używana, nie jeździła nim Oma do kościoła po niemieckich autostradach, więc liczyłem się z serwisem łożysk i komory powietrznej, te nawet w nówce dla pewności bym zrobił.

Pouginałem jednak na próbę parę razy i coś mi nie pasowały odgłosy pracy amora. Wyjąłem więc damper z uchwytów, spuścilem lekko powietrze i na dzień dobry prysnął olejem w mordę i zaczął ciec.

 

fox1.jpg

 

Odsączyłem kroplę, spuścilem powietrze pompką, odkręcam i oczom ukazuje się mało przyjemny widok

 

fox2.jpg

fox4.jpg

 

Miałem jeszcze nadzieję, że ktoś zalał dla zmiany pracy, ale komora olejowa ewidentnie chlupie. Do tego nie jestem pewien, czy to tylko zapowietrzenie, bo przy uginaniu oprócz gwizdu jest delikatny chrobot -> film (17MB - dżwięk mono, więc lekko wyostrzony. Najlepiej słychać problem na początku ugięcia i na samym koncu) i boję się, czy nie zatarli komory.

 

 

I teraz dochodzimy do sedna. Mogę zwracać, reklamować, ale nie mam na to czasu i chęci. Ramy szukałem długo , długo polowałem na wszystkich aukcjach Europy, wątpię czy teraz zdążę zakupić inną. Bo na początku sierpnia całość musi śmigać, bo rower jedzie w góry i ja razem z nim. Bardziej liczę na dogadanie się ze sprzedającym, ale jeśli amor jest zajechany jak laczki woźnego i nadaje się tylko na złom, to rozmowa raczej będzie miała inny przebieg.

 

Wysyłka na serwis do Cult-Bikes na razie odpada ze względów finansowych, do Proshox ze względu na fatalne opinie o jakości serwisu z tego półrocza, także muszę całośc doprowadzić do stanu używalności sam. Zestaw Foxa do komory powietrznej w rozsądnej cenie mam znaleziony, co z komorą olejową? Oringi mogę w sumie dobrać sam w sklepie hydraulicznym, rodzaj oleju na forach podano, mam nawet artykuł z siostrzanego forum, gdzie koleś samemu rozbiera RP na części pierwsze, aczkolwiek dysponuje lekko lepszym warsztatem. Problem rozbija się o napompowanie komory olejowej i niespodzianki w postaci nietypowych oringów. To pierwsze jestem w stanie załatwić w serwisie nurkowym, ewentualnie u znajomego wulkanizatora, tylko nie wiem, czy będą mogli to zrobić próżniowo. Jesli nie, to samo powietrze, jak czytam po rodizmych forach, też się sprawdza bez zarzutu.

 

Propedal i regulacja tłumienia działają właściwie, także raczej obejdzie się bez większej dezintegracji bebechów.

 

Reasumuąć - jeśli ktoś ma doświadczenie we włąsnoręcznym serwisie damperów Foxa, to proszę o porady. Mam nadzieję, że ten temat rozwinie tematykę serwisowania serii RP, bo informacji w necie jak kot napłakal.

 

Od razu dorzucam schematy budowy. Część jest w wersji BV, ale to za wiele w idei działania nie zmienia.

 

Fox_2010_Float_Boost_Valve_cutaway.jpg?0pbpic4055232.jpg

p1010873.jpg

p4pb8122546.jpg

 

 

Trochę o działaniu pozytywnej i negatywnej komory w Foxie

p4pb8122545.jpg

 

 

I od razu pytanie : komorę olejową od powietrznej oddzielają dwa oringi (plus małe oringi wewnątrz trzpienia i śrubka, ale ich nie liczę) i to ten przy trzpieniu jest bardziej prawdopodobny jako przyczyna, czy przekroje nie pokazują jakiegoś haczyka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest filmik pokazujący wymianę oringów komory powietrznej. Szkoda, że Fox nie zrobił podobnego dla komory olejowej. Ale tu już niestety wychodzi polityka jak w ASO.

 

Na szczęście są dobrzy ludzie na świecie, którzy taką wiedzą się podzielą -> pełny serwis RP (zapisz jako, otwórz z dysku. link dzięki uprzejmości kolegów z emtb).

 

Poniżej też schemat i zdjęcia z rozbiórki dźwigni propedala. Sam trzpień jest wkręcony na locktite'a i można go odkręcić w celu wyminay oringu, jeśli cieknie nam spod pokręteł.

 

fox5.jpg

fox6.jpg

fox7.jpg

 

Ale skąd ten olej (albo inna ciecz) w komorze powietrznej? :woot:

 

Sądząc po odgłosach z tłumika (chlupot), właśnie stamtąd. Niepokoi mnie tylko brak wycieków przy ręcznym sprężaniu, Jeśli głowica jest gdzieś pęknięta, to pozamiatane.

 

Serwis komory powietrznej robię sam bo jest łatwy i przyjemny. Za serwis tłumika, wymianę oleju i napełnianie azotem się nie biorę i oddaję do CB. Średnio wypada to raz na 2 lata więc nie ma co płakać nad kosztami.

 

Za dwa lata z chęcią wyślę im na pełen serwis. Ale rower potrzebuje jeszcze wkładu w części (czy to się kiedyś skończy? :)), a nie jest jedynym, jakiego używam. Do tego czas odgrywa kluczową rolę, a tego mam mało. Szczerze więc wolę siąść w weekend na kilka godzin i przy okazji obejżeć bebechy od środka niż być kolejne 2-3 tygodnie bez roweru, za to z dobitym portfelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Mnie nie dziwi obecność oleju w komorze powietrznej( abstrahujac od tego ,że nie powinno go tam być),ale jego ilość.

Mój RPL poległ z podobnymi objawami,ale przyczyną było przytarcie na trzpieniu - wymiana uszczelek pomogła na chwilę. Jak będziesz rozbierał sprawdź stan trzpienia pod kątem ewentualnych przytarć.

Zapytaj może Tu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobna sytuację w Float R, chlupanie i zapowietrzony tłumik, po serwisie w Proshoxie sytuacja się powtórzyła, wysłałem na reklamację i damper został jeszcze raz serwisowany. Na razie jakoś działa ale nie tak jak powinien bo wydaje jakieś dźwięki przy uginaniu. Super że powstał taki temat na pewno znajdzie się kilka osób wraz ze mną które będą chciały same zrobić taki serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damper leży juz rozebrany na części pierwsze. PP i regulacja tłumienia działają właściwie, więc wykręcanie trzpienia sobie darowałem. Jestem też po lekturze kilkudziesięciu topików w 5 różnych językach o rozbiórce serii RP i konkluzja jest jedna - pełny serwis tego dampera jest prosty jak budowa dzidy bojowej. Wszelkie tajemnicze zawory, azoty i oringi za 150zł komplet są wielką ściemą i nabijaniem kabzy Foxowi. Tak więc wysyłka do Cult-Bikes odchodzi w zapomnienie, obecnie się towaruję w potrzebne akcesoria, oleje i narzędzia, w weekend zrobię sesję zdjęciową ze składania go do kupy.

 

Dla porównania - filmik serwisowy Monarcha.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ dostanie calowych oringów z odpowiedniego materiału wymaga trochę więcej czasu, niż zakładałem, na razie tylko część pierwsza - dezintegracja amora.

 

Zaczynamy od zdjęcia obudowy komory powietrznej. Filmików i opisów na necie pełno, ten etap pomijam i przechodzimy do tłumika. Pierwsza rzecz to usunięcie plastikowej plomby.

dscn1256x.jpg

 

Należy ostrym szpikulcem podważyć od boku i wyjąć plastik. Ja zacząłem od góry i zamiast wyjąć, to go upchałem mocniej. Trzeba się było trochę pomęczyć, żeby odsłonić gniazdo. Potem wkładamy imbus 4mm i spokojnie, co 1/4 obrotu, odkręcamy śrubę. Po około 1-2 powinien zacząć uchodzić azot, jak syk się zmniejszy, to delikatnie odkręcamy dalej. Opcja druga to spuszczenie azotu specjalną koncówką do pompowania tego ustrojstwa i odkręcenie przy pustej komorze.Na koniec powinna nam się pojawić zaślepka.

dscn1257h.jpg

 

Teoretycznie są one jednorazowe, więc możemy wydłubać byle czym, i tak pójdzie do wymiany (uszczelki robimy ze sznura z mikrogumy 7mm, do nabycia bez problemu w każdym hydraulicznym czy Allegro).

 

Obie części po wyjęciu

dscn1258c.jpg

 

I samo gniazdo

 

dscn1259h.jpg

 

Jak komora azotowa jest pusta, umieszczamy tłumik oczkiem w imadle lub innym stabilnym chwytaku, wyciągamy tłoczek jak najwyżej (nie jest konieczne, ale ułatwia ewentualne odpowietrzenie) i odkręcamy imbusem śrubę w głowicy tlumika. To też powinniśmy robić powoli, bo jesli tłumik jest zapowietrzony, to może nam ładnie wypryskać całe pomieszczenie. Tłoczek w górnej części komory trochę ograniImageShack® Corp - www.ImageShack.us : ImageShack uses a highly reliable dedicated Linux server network to provide its digital content hosting service!czy nieprzyjemności, ale prysnąć zawsze może. U mnie ewidentnie puścił już oring z IFP, bo kilka dobrych chwil się pieniło.

dscn1260k.jpg

 

Wykręcamy głowicę (przyda się większy klucz lub żabka), wyjmujemy kulkę z gniazda i śrubę.

 

dscn1264yc.jpg

 

Skręcony tłoczek RP23 bez BV

 

dscn1265dm.jpg

 

Następnie odkręcamy kluczem nasadkowym/płaskim śrubę od tloczka na końcu trzpienia i zdejmujemy tłoczek.

 

dscn1268di.jpg

 

Tę czynność najlepiej zrobić na jasnym materiale, bo ilość części, jakie moga się posypać, jest bardzo duża. Moj tłoczek to 21 podkładek plus śruba i czteroczęściowa końcówka od PP. Pod sprężyna na zdjęciu znajdują się jeszcze dwie ultra cienkie podkładki, które służa regulacji PP. Moża wyciąć dodatkowa z puszki lub jedną odjąc, aby zmienić charakterystykę pracy PP. Umazane w oleju są prawie niewidoczne i potrafią się przykleić do trzpienia, więc warto je namierzyć i odłożyć na bok, aby później nie mieć kłopotów.

Z tego co wyczytałem, charakterystykę regulacji tłumienia mozna zmienić jedynie poprzez wymianę tulejki w trzpieniu, więc tu garażowe sposoby odpadają.

 

Tłoczek najlepiej od razu nawlec na jakiś pręt i zabezpieczyć jeden z końców, aby się przez przypadek nie wysypał. Późniejsze jego złożenie może być problematyczne.

 

Po zdjęciu tłoczka ściągamy z trzpienia głowicę tłumika. W środku znajdują się dwa oringi, które odpowiadają za trzymanie oleju z dala od komory powietrznej. U mnie wewnętrzny oring był lekko przcięty,

dscn1270p.jpg

 

aczkolwiek olej znajdował się w komorze pozytywnej, więc raczej pociekło przy trzpieniu. Znajduje się tam jedyny nietypowy oring, z materiału o podwyższonej odporności na tarcie (Parker4300 92A lub Disogrin 9250 90A). Dobrze by było go wymienić na każdy koniec sezonu, aby podwyższyć żywotnośc anody i zapewnić sobie spokój z przeciekami.

 

Po zdjęciu głowicy podłączamy pompkę do komory azotowej i delikatnie dmuchamy, dzięku czemu ześrodka wypada nam IFP.

 

dscn1267kz.jpg

 

 

Na koniec ilość oleju wyciągnięta z samej komory. Nawet jeśli doliczyć to, co się wylało przez otwór w głowicy, wychodzi prawie półtora raza mniej, niż było w komorze powietrznej.

 

dscn1272l.jpg

 

 

 

 

 

c.d.n.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie dampery powietrzne są moim zdaniem niezbyt skomplikowane w budowie ogólnej i podobne do siebie - nie ma tam jakiś nieziemskich mechanizmów, wszystko do zrozumienia dla przeciętnego mechanika ;) Trzeba tylko wykazać się czasami delikatnością.

Najważniejsze aby nie rozbierać tłumika (podkładki) na części pierwsze, bo potem można sobie nieźle namieszać. No chyba, że naprawdę wiesz co robisz.

Jak ktoś chce, to mogę mu podesłać zatartego Sida dla celów szkoleniowych :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest dokładnie tak jak piszesz, sama budowa dampera jest prosta do bólu. Fox kombinuje z polityką rodem z ASO Mercedas, a RS wrzuca na swoim kanale YT filmiki, na których rozbiera bardzo podobnego Monarcha na części pierwsze 3 narzędziami :) Serwis obu komór jest w zasięgu każdego przeciętnego rowerzysty, z jedną lewą ręką.

 

Z bardziej zaawansowanych bebechów mamy system regulacji i tłumik. Dźwignia od PP i regulacja tłumiania to zwykłe pręciki z zębatkami na końcu, które odpowiednio wysuwają lub chowają w tłoczku bolec od PP lub wewnętrzną tulejkę od tłumienia, co zmniejsza przekroje, przez który przeplywa olej. Ot cała tajemna technologia kosmiczna.

 

pbpic4055234.jpg

 

Faktycznie jedyny większy problem to tłok. Na pierwszy rzut oka masakra, tyle podkładek w jednym miejscu może zamieszać w głowie. Ale nas interesują w sumie tylko 3 - te małe pod sprężyną od PP, które regulują jego pracę, oraz płaskie i talerzowe, które odpowiadają za charakterystykę dampera (kreseczki na obudowie). Ewentualnie podkładnie, które regulują zakres regulacji tłumienia, jakby ktoś chciał się więcej pobawić.

 

rp3shims.jpg

 

Na moim zdjęciu tłoka widać małą szparę pomiędzy podkładkami, po jej prawiej stronie są wstawione właśnie podkładki talerzowe (bellevile washers). Podczas ugięcia odsłaniają otwory w trzpieniu, przez które olej przepływa na drugą stronę tłoka. Zmiana ich ilości zmieni nam Compression Tune, podczas gdy zmiana ilości tych drugich to Rebound Tune. Póki rower nie będzie sprawny, nie wnikam w temat, regualcją pobawię się, jak będę mieć już jakieś doświadczenia z jazdy. Jak kogoś temat interesuje, to ruskie rozebrali kwestię tłoczka na atomy. Tu jest schemat

 

0_6e94e_606287a0_XL.jpg

 

 

A tu cały temat o działaniu Foxów -> Fox Float RP23 ŃŃŃŃОКŃŃвО,наŃŃŃОКки, ноиŃĐżŃавнОŃŃи,ŃоПОнŃ,ОйŃĐťŃ ĐśĐ¸Đ˛Đ°Đ˝Đ¸Đľ

 

 

tobike - też czekam... Oring do glowicy i q-ringi miały być w poniedziałek. Mamy prawie weekend, za 5 dni wyjeżdżam w góry i nie wiem, kiedy dam radę sprawdzić efekty serwisu. W najgorszym wypadku wymienię wszystkie pozostałe, zaleję nowy olej, przesmaruję i kilka dni powinien wytrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekam do czasu pompowania IFP i zdjęć Twojej igły - robiona, kupowana?

Interesuje mnie jak będziesz pompował bo pompką do dampera żeby osiągnąć 400Psi to trzeba mieć naprawdę sporo pary w łapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Docelowo mam zamiar pozbyć się tego Foxowego cuda i wstawić takiego shradera

 

31hC4T8h9ZL._SL500_AA300_.jpg

 

ale nie wiem, czy go dostane do wtorku. Jeśli nie, to tymczasowo odpowietrznik do hamulców z gwintem M6, poxipol i igła do strzykawek. Beto mp-035 teoretycznie wyciaga 400 psi, więc będziemy walczyć. Pompować będę oczywiście powietrzem. Ten cały azot to trochę chłyt marketingowy. Ponoć na jakiejś konferencji rowerowej serwisant ze stanów spytał ludzi z Rock Shoxa i Manitou co sądzą o azocie, to tylko się w czoło popukali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego pisałem, iż to przerabiałem i trzeba włożyc moc siły...., igł, poxipol mi rozdupiło momentalnie, najdłużej wytrzymała igła zalana żywicą Loctite'a, ale w końcu złamałem igłę i nasady, teraz jest lutowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwykły M6 zdaje się, dokładnie taki jaki masz na shraderze. zwiedziłem chyba wszystkie hydrauliczne i pneumatyczne w Trójmiescie i takiego cuda nie mają.

140.jpg

a zamawiać zza wody nie ma czasu, więc pewnie będzie kłucie. Cała reszta jest już zebrana. Uszczelka kurzowa i jeden q-ring zostają stare, bo nic nie dobralem, a dotaczanie na wymiar konczy się różnie. może jutro wrzucę część drugą wcałości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na razie rozwierciłem imbusa 4mm i kupiłem cx-80 do klejenia, jutro będziemy walczyć z igłą. shradera odpuszczam do jesienie, teraz niemam czasu.

 

co do oringów - zaopatrzyłem się w poliuretanowe (fox poleca takie albo parker 4300 albo disogriny 9250). albo są lekko twardsze od tych żółtych, albo tamte już zmiękły i stąd taki wyciek oleju. q-ringi można dotoczyć na zamówienie lub zamienić odpowiednimi oringami (na mtbr namierzyłem człowieka, który sobie skutecznie takie dobrał). najgorzej z uszczelką kurzową,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...