Skocz do zawartości

[SS MTB] Jednobiegawcze MTB


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

He he... To się będzie w tym wątku działo... Zanosi się na kontynuację pierwszego ostro-singlowego tasiemca w w dziale szosowym. Fajno.

Tak dla padrażnienia razgawora... Dlaczego akurat taka konfiguracja? Co Was pcha do takiej ascezy w świecie, w którym technologia oferuje kosmiczne materiały, nieskończoną ilość przełożeń i decymetry ugięcia amortyzacji?

 

Sam sobie spróbuję odpowiedzieć, choć nie jestem pewien, dlaczego to robię. Myślę, że w moim przypadku głównie to przekora, takie szuranie pod jakiś absurdalny wiatr imieniem Więcej. Na pewno też wygoda serwisowania. No i te miny wyżyłowanych hartów na wyżyłowanych rowerach - bezcenne.

Dziś już zapominam trochę o walorach treningowych takiego roweru, choć odczuwam je za każdym razem, gdy dosiadam bujaka z przełożeniami. Nie ma co gadać - technikę to mocno wyrabia.

Nie daje mi jednak zapomnieć o sobie radocha, jaką taki sprzęt daje w mniej wymagającym terenie. Zanim nie dosiadłem singla nie podejrzewałem, że głupia manetka może odciągnąć uwagę od tego, co ciekawe wokół. To fajne uczucie, jak w głowie nie kołacze żadna zbędna myśl w stylu "trochę za ciężko, może by tak zmienić...".

 

A dlaczego stal? Dla owej "łzy cieniów minionych". Niby było dawno temu, a można wciąż mieć. Mam w dooopie komfort (dosłownie i w przenośni) - tu chodzi o estetykę filigranowych rurek, skrywająca moc większą niż pękate węgle, jak i o cały depozyt historii, jaki ten materiał w sobie niesie.

 

A dlaczego wielka kicha? Na ta chwilę bez filozoficznych podtekstów - trochę dla sprawdzenia, trochę z pragmatyzmu - kości już niemłode i jednak trochę trzeba im ulżyć wygładzeniem terenu. Nie jestem orthodoxem - niewykluczone, że wrócę do 26'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he... To się będzie w tym wątku działo... Zanosi się na kontynuację pierwszego ostro-singlowego tasiemca w w dziale szosowym. Fajno.

Tak dla padrażnienia razgawora... Dlaczego akurat taka konfiguracja?

.........................................

 

 

W terenie jeździłem na Romecie Passat 2, Autorze Stratos, Jaguarze zmienionym na przełajówkę,

na aluminiowym superkalibrze, potem Axigonie, i na koniec węglu z ostatniej serii Garego.

We wszystkich 29 amortyzator był oszczędzany przez stalowy albo karbo zamiennik. Zwykle na zimę, ale i kilka maratonów w górach. Z racji posiadania stalowej szosówki, torówki, treningowego i startowego 29era, i świeżo zrekonstruowanego Jaguara, nie dam rady zrobić sobie kolejnej maszyny, ale byłby to na pewno fixed 29. Pewnie na piaskowym "brycie onanie".

 

Tymczasowo wczorajsze 100 km po Kampinosie na ostrym przełaju i oponach polskich Gronostaj 622-32 okazało się właśnie niesłuchaną radością, pomimo piachu.... Ciągłe szukanie szlaku dla koła, praca rąk, balans ciałem, pilnowanie korby, nowe doznania na doskonale znanych ścieżkach. Dość twarde przełożenie kilka razy zdejmuje z siodła, ale w zasadzie dobrane jest idealnie, prędkość średnia na poziomie MTB, rower z ostrym kołem lepiej radzi sobie " na twardo" przy przepychaniu na wystomieniach, nie wiem dla czego. Chyba dlatego że w martwym punkcie rower się ... nie stacza. Zatrzymujemy się na chwilę i dopiero kolejne depnięcie. Jaguar jest bardziej zwrotny od 29 era. Wystarcza kierownica bycze rogi 38 cm. W terenie (P.Kampinoska)nie potrzebne są hamulce, choć przedni już mam, do tylnego brakuje mi oporu na pancerz...

 

Ogólnie jeśli nie w góry to polecam ostre koło, jest naprawdę nieźle,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Jak tylko Matka Boża Pieniężna łaski swoje na mnie spuści, to do Romka zawita jeszcze jedno koło - ostre pod tarcze, prawdopodobnie będzie to Surly. Ostrego przełaju zasmakowałem, teraz chciałbym jeszcze ostrego mtb wypróbować. Romek do tego doskonały się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego akurat taka konfiguracja? Co Was pcha do takiej ascezy w świecie, w którym technologia oferuje kosmiczne materiały, nieskończoną ilość przełożeń i decymetry ugięcia amortyzacji?

 

U mnie zlozenie takiej maszyny podyktowane bylo znudzeniem/znuzeniem ciaglymi nowinkami z rowerowego swiatka - chcialem zbudowac rower ktory bedzie w zalozeniu bardziej wytrzymaly, mniej awaryjny, "lzejszy"...

 

Dodatkowo obrzydly mi nowe standardy, np.: stery - ile jest mozliwych kombinacji na rynku? "Na szybko" wyszlo mi dziesiec, suport - ok. osmiu bez zbytniego wysilania sie...

 

Inna sprawa to wspomniane juz wczesniej niezapomniane wrazenia jak gosciu na "mega-wypasie" orientuje sie ze przez ostatnie kilometry dorownywales mu tempa...na rowerze bez amora, przerzutek i w dodatku z "ciezka" stalowa rama ;) Bezcenne doswiadczenie!

 

Na koniec dla okraszenia tematu przykladowymi bajkami moje dwa cuda:

 

Genesis Fortitude Adventure, 20.5

DSC_3494.JPG

 

Genesis iO SS 20.5"

DSC03294.JPG

 

POZDRo-:ver

Edytowane przez kazafaza
  • +1 pomógł 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna sprawa to wspomniane juz wczesniej niezapomniane wrazenia jak gosciu na "mega-wypasie" orientuje sie ze przez ostatnie kilometry dorownywales mu tempa...na rowerze bez amora, przerzutek i w dodatku z "ciezka" stalowa rama ;) Bezcenne doswiadczenie!

 

Kiedyś dwie osoby na tzw. "góralach" (koła 26) nie mogły uwierzyć jak babcia na UKRAINIE nie tylko dotrzymuje im kroku ale nawet zabrała się za wyprzedzanie. Opowieść opowiadały mi osoby wyprzedzane więc opowieść z tzw. pierwszej ręki. Oczywiście odrazu przyśpieszyli ale jak tu się chwalić, że musieli przyśpieszyć gdyż babcia na Ukrainie próbuje ich wyprzedzić. :laugh:. Ukraina na kołach 28 z grubą oponą więc takie 28,5 :w00t:

Dlatego tak lubię 29. Można się trochę pościgać z trekingami a jak za bardzo pedałują to skręcasz w las i udajesz, że tak miałeś jechać. Na 26 kołach trzeba ciągle skręcać do lasu.

Edytowane przez Marrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Jestem nowy na forum.

 

Chciałem zadać kilka pytań.

 

Ostatnio przejechałem się na 29erze i niesamowicie mi się to spodobało, na codzień jeżdżę na szosowym singlu ale mam dość bólu w nadgarstkach po kilku dziurach na mieście.

 

A zatem, nie zależy mi na wyjątkowo dobrym osprzęcie. Marzy mi się HARO MARY SS bo na takim właśnie jeździłem, problem w tym że jest nie do dostania. Chciałbym sztywny widelec i singla, wydaje mi się, że lepiej złożyć rower samemu niż dokładać do nowego a potem walczyć z osprzętem niskiej jakości. Mam na myśli amortyzator czy biegi w rowerze za 2500 zł.

 

Pytanie brzmi. Szukać części i składać? Czy złożę singla ze sztywnym widelcem za 1500 zł? Czy dokładać i kupować najtańszego Gianta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
Czy złożę singla ze sztywnym widelcem za 1500 zł?

Będzie ciężko. A już z pewnością między Bugiem a Odrą :) Jeśli 1500 to używane części- a tu znów widłów, a już ram jak na lekarstwo. A to one w tym przypadku generują największe koszty.

Pozostaje polowac na okazje, wertowac ebaye, dołożyc coś zalegającego w kartonach piwnicznych, ewentualnie kupic jakiegoś 29erowca "rozbudowanego" o takie ekslusiwy jak przerzutki, amor itd i wyprzedac na alledrogo. Niech przykładem będzie chocby Wiewiór z tematu o romecie (pierwsze kilka stron wątku).

Za około 2500 to już nowego (jeśli jeszcze wisi) kupisz np Unpluggeda (Szczecin), żadna to Perła Wschodu ale koła są, siodło też plus dwie/trzy wady gratis: słaby mimośród. długaśny tylny trójkąt i gliniany widelec.

 

Ps:Ivan/Grabski-czy temat wątku rozumiec jako sztywno plus stalowo plus jednobiegowo jako minimalne kryteria czy wystarczy spełniac dwa z powyższych aby móc brac udział w rozmowie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ostatnio przejechałem się na 29erze i niesamowicie mi się to spodobało, na codzień jeżdżę na szosowym singlu ale mam dość bólu w nadgarstkach po kilku dziurach na mieście.

 

 

Na codzień na ostrym kole, opony 25 przód 23 tył, i jak musiałem pojechać na 29erze to pracy to myślałem że mnie coś skleiło z asfaltem. Beznadzieja. ( w porównaniu z cieńkospidem)

 

Także jeśli tak Ci źle to zmień może pozycję, kierownicę na inną, owijkę na żelową, i nawiń gęsto. ITP

 

Natomiast jeśli chcesz mieć rower i otworzyć horyzonty na lasy pola szutry krzaki to zacznij szperać w temacie o stali padło już dużo - widelce , ramy... Pytanie o 1500 zł, do niedawna jeszcze nie było ruchu w 29 teraz jest owczy pęd okazji z drugiej ręki nie będzie bardzo dużo, ale jeśli się zaprzesz to może za około 1000 zł zamkniesz ramę widelcem, tylko że każdy następny duperel będzie sięgać do sakiewki, i zakładając że nie masz piwnicy z częściami po 10 latach dosiadania różnych rowerów to 500zł przekroczysz... najtaniej możesz wejść w ramę B1 ale sątylko duże rozmiary i trzeba będzie stosować napinacz, ale ma piwoty i tylne koło może być od marketowego trekinga z gwintem na wolnobieg, no ale jest z alu czyli znikamy z tego wątku..

 

Ogólnie czytaj czytaj czytaj już było na tym forum tyle pytań że w odpowiedziach dużo wypatrzysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Big aple,

 

na marginesie: jeśli ktos ma ochotę na sztywny napęd z szosową korbą 130 (shimano 5 śrub) to na algro wisiały rokringi karbonowe używane, pasujące od 42 do 39 zębów, choć trzeba mieć rzadkie długie śruby do blatów,i podkładki, albo założyć tylko od zewnątrz a na rurę ramy pazurowego Psa od dedy.

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj nowy Salsa El Mariachi rozmiar M. Jest to ciagle praca w toku, na szybko przewody hamulcowe do skrocenia i moze pojawi sie widelec carbonowy (jeszcze nie wiem jaki).

Korby Truvativ AKA z tarcza 32T Homebrewed Components. Na bezdetkowych oponach 2.4 nie ma potrzeby dodatkowej amortyzacji ;)

 

P1020156.jpgP1020157.jpgP1020158.jpgP1020159.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za oponki są w Genesis Fortitude Adventure z powyższych zdjęć ?

 

Tak jak itr wspomnial to Schwalbe Big Apple w rozmiarze 28x2.35". Tak tak, Schwalbe czasem mierzy opony jako 28" a innym razem jako 29"! Moje jabole to starszy typ bieznika, waga jednego kapcia to cos ok. 900g ale amortyzacja wspaniala, i 30psi(lub dwa bary inna miara) im nie straszne;) Jest dostepna lzejsza wersja bez wkladki antyprzebiciowej Super Moto - zysk ok. 200g!

 

Ciekawostka dla tunerow: BIG Apple mozna dostac w nieco skromniejszej szerokosci 2" w kolorach bezowym i brazowym!

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa propozycja. Właściwie jakie tam koło jest? :D Na 29" za małe się wydaje :P

Takie pytanie odnoście ramy stalowej, Ile trzeba wydać na taką pod 26"? W miarę ogarniętą. :P

 

 

 

 

I moje początki :/

http://www.bankfotek.pl/view/1276670

http://www.bankfotek.pl/view/1276669

 

Ale to tak skromnie jeszcze dużooo pracy przede mną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JaniszMTB, towarzyszu nieogarniety, nikt nie bedzie w stanie rozszyfrowac o co chodzi Tobie w kontekscie ramy "W miarę ogarniętej". Ogarnij google, ogarnij ebay i ogarnij allegro, ogarnij swoje wymagania(nowa, uzywka, tylko pod tarcze, z hakami na bidon moze itp. itd.) i prosze Cie, jak juz bedziesz miec jakies pomysly to sie nimi podziel a nie oczekuj ze inni beda kombinowac z Ciebie ;)

 

Powodzenia w poszukiwaniach!

 

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja przy okazji zapytam MrT (maszynki pogratulowałem już w galerii) o kierownicę, bo sam (dzięki uprzejmości Kazafazy) biorę ją pod uwagę - jaka jest jej rzeczywista szerokość i jak tam z ergonomią i "tłumieniem"

Za duzo nie napisze bo ta kierownica to calkowita nowosc dla mnie, przejechalem sie na niej dopiero kilka razy po asfalcie a opony z 25 psi tlumia wszystko. Szerokosc wynosi dokladnie 66cm, wiekszy kat spowodowal ze raczki sa blizej niz w poprzedniej kierownicy 58cm. Mialem zamiar isc w jeszcze szersza, bo to podobno pomaga na podjazdach w SS, ale wole zaczac od mniejszych krokow.

 

Co do samego wyboru SS, to wydaje mi sie ze pozwala mi stac sie lepszym kolarzem. Od ponad roku dojezdzam do pracy na SS, wczesniej na biegowym (teraz tez czasem sie zdarzalo ale juz sprzedany). Na biegowym jak sie robilo ciezko (ostry wiatr czy jakis podjazd) to redukcja i turlamy sie powoli. Na SS nie ma wyboru, po prostu trzeba mocniej krecic i tyle. Teraz na krotkich podjazdach jade szybciej niz po plaskim, traktuje je jak sprinty.

 

Co do roweru za 1500, to jezeli ktos ma znajomych w stanach, ktorzy podesla dalej, to polecam http://www.bikesdirect.com/products/dawes/bullseye.htm

Wysylka na terenie stanow jest za darmo ale juz do PL to bedzie wiekszy koszt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zastanawiałem się nad budową singla ze starego gianta i mam takie pytanie jak można modyfikować(prostować) linie łańcucha żeby nie leciał w piaście pod wolnobieg?

Wiem tyle że można założyć blat na środek korby ewentualnie zmienić piastę lub suport ale tego chciałbym uniknąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrzebujesz pojedyncza zebatke z wypustkami pod wolnobieg, nakretke do kasety i jakas rurke (od biedy moze byc nawet PCV) z ktorej wycinasz podkladki na obie strony zebatki. Od szerokosci tych podkladek zalezy gdzie znajdzie sie zebatka na piascie i dzieki temu mozesz dostosowac linie lancucha do takiej jaka jaest na korbie. Przyklad takich podkladek:

http://www.velosolo.co.uk/anoss.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba chodziło o piastę pod wolnobieg a nie pod kasetę o której piszesz. Jam masz koło na piaście pod wolnobieg i chcesz wyprostować linię łańcuch najłatwiej będzie

1)maksymalnie zbliżyć blat na korbie do osi roweru.

2) przełożyć część podkładek (tulejek) które znajdują się oryginalnie po stronie wolobiegu między konusem a nakrętką opierającą se o ramę na lewą stronę (między konus a nakrętkę) aby środek piasty zbliżyć do osi roweru i wyrównać linię łańcucha (potem konieczne jest zabawienie się ze szprychami żeby obręcz równolegle w lewo przesunąć aby koło było w osi, szprych może nie starczyć)

 

najlepiej połączyć punkt 1 i 2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości, jakie przełożenia macie i jak szybko, w jak trudnym terenie idzie jechać?

 

Ja mam (w "maluchu") 32:16, co pozwala mi na bezstresowe rozwinięcie prędkości przelotowej ok. 27 km/h. Jak się sprężę, pójdę nawet szybciej (mój maks na równym to 42 km/h, ale łydki dość szybko rozpaliły mi się do czerwoności).

 

W terenie problemem nie jest prędkość maksymalna, lecz minimalna -- singiel wymaga utrzymania jakiejś tam prędkości minimalnej, żeby się stabilnie toczył (to pewnie wynika z efektu żyroskopowego czy czegoś tam). Zauważyłem, że do powiedzmy 8-10 km/h daję radę, poniżej jest już niestabilnie (w terenie, bo na równym nie ma problemu).

 

Zaś przejazd przez różne wertepy generalnie problemem nie jest (chyba się nawet mniej stresuję, bo mi się przerzutka w nic nie wciągnie, bo bujający się łańcuch nie zassie gałęzi), chyba że robi się naprawdę stromo.

 

 

W "dużuchu" będę miał przerzutkie, więc część obaw wróci, ale już sobie pomyślałem: do pierwszego zmielenia (haka albo samej zmieniarki) ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...