Skocz do zawartości

[film] Zjazd z sołonki do straszydła 82,88km/h


jasinski21444

Rekomendowane odpowiedzi

1. Dobry.

2. Zależy czy rozgrzany czy od zimnego hamulca, od wagi rowerzysty, od opon i rodzaju klocków i od podłoża na jakim hamujesz, mokro czy sucho, zimno czy ciepło. No i jeszcze zależy kto jak dobrze jeździ. Jeżeli nie masz techniki dobrej to przelecisz przez kierownicę, albo będziesz dłużej hamował. Skąd my mamy wiedzieć? To nie samochód. :D Tutaj się nie liczy wszystkiego ze Szwajcarską precyzją i chyba nikt nie prowadzi takich badań poza producentami hamulców. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiciok - jeździłem w tamtych terenach, ja rozwinąłem tam 78,1 dwa razy :D a licznik mam na 100% dobrze ustawiony nawet przyjęta jest poprawka do odkształconego koła :P

Hamowanie natomiast nie jest takie proste zwłaszcza jak się ma wąską kiere (ja miałem 580) terepie na boki nawet na tarczy a mam 185 Avida R .

Co do składania się . Jest to przymus bo tak jak na filmiku nie było by 82 tylko 60 pare .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpędź się szosówką 110 na zjazdach i wyhamuj to pogadamy

 

Wiadomo, że przy większych prędkościach czyli 60+ wykorzystujemy też opór powietrza. Podnosimy się i szybciej wyhamujemy, i nie wyrzuci nas do przodu. Zasada ta działa przy rowerach i motorach tak samo. ;)

 

Może mam takie wrażenie, ale drzewa jakby przesuwały się zbyt wolno. Prędzej bym zaufał licznikowi GPS, bo wiadomo jak licznik rowerowy łatwo oszukać.

 

Też miałem takie wrażenie, ale użytkownik MTBike potwierdził Ci, że wynik jest prawdziwy. Poza tym nie wiesz, bo nic nie widać prawie poza licznikiem w jakich odstępach są te drzewa od siebie i od jeźdźca , a to może zmylić. ;)

 

Już wiem że to będzie syzyfowa praca ;d Myślę iż v-kami to zagrzejemy obręcz czyż tak ?

 

Wcale nie syzyfowa praca. Rozpędzałem się na v-brake'ach do 70-80 km/h i hamowałem i hamowały. Wiadomo, że jak się zagrzeją to trochę słabo, ale taka obręcz koła szybko się chłodzi i powierzchnia jest duża. Tarczówki więcej wytrzymają takich zjazdów zanim się zużyją po prostu i nie będą aż tak podatne na temperaturę. Jednak jak dobrze je zgrzejesz to siła hamowania będzie gorsza. Poza tym powiedziałeś tak jakby się tarczówki wcale nie grzały. Owszem zagrzejemy obręcz, ale do dużych temperatur nie tak łatwo doprowadzić. Tutaj przewaga tarczówek jest taka, że obręcz jest w normalnej temperaturze pracy i jak wjedziesz na przeszkodę to nic im się nie stanie. Jeżeli jednak zgrzejesz już dosyć mocno na v'kach obręcz to metal im cieplejszy tym bardziej plastyczny i przy wjeździe na nawet małą nierówność może się powyginać. Co w normalnej temperaturze by nie miało miejsca.

 

Hamowanie natomiast nie jest takie proste zwłaszcza jak się ma wąską kiere (ja miałem 580) terepie na boki nawet na tarczy a mam 185 Avida R .

 

Wąska kierownica to jedno, ale przy takich prędkościach wychodzą wszystkie nierówności i bardzo lekkie niedociągnięcia w wykonaniu osi kół. Lekkie przekrzywienie, które do 50km/h nie będzie zauważalne u mnie powyżej tej granicy zaczyna już rzucać tyłem. Jak patrzeć normalnie to koło jest proste i bez zastrzeżeń. Przy tych bardzo dużych już rzuca. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Na 3. zlocie FR zjeżdżaliśmy najpierw terenem, później asfaltem z Pradziada (kto był ten wie, że asfalt idealnie gładki) w bardzo mokrych warunkach zjeżdżaliśmy po asfalcie > 70 kmph, do tego ja miałem tylko przedni hamulec V-Brake (Avid SD5 + Author 3CC + kl. Avid SD7), żyję, obyło się bez gleby, rower jechał bardzo przewidywalnie, droga hamowania w moim wypadku nie była jakaś tragiczna, w każdym razie w zjeździe 83 kmph nie widzę nic nadzwyczajnego, szerokie kapcie jednak mocno zmniejszają drogę hamowania, na szosie byłoby ciężko ;)

Swoją drogą czytałem gdzieś, że mocno zgrzana obręcz potrafi rozsadzić dętki - ile w tym prawdy nie wiem, ale nie byłoby to miłe przeżycie przy takiej prędkości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam ludzie to się dziwnie patrzą nawet jak się w kasku jedzie,

 

No ludzie to się dziwią jak się w pochmurny dzień jedzie, a w zimę to w ogóle jak na człowieka z innej planety. Szczególnie to jest Polska cecha, bo przecież jak to tak można w zimę, albo w pochmurny dzień jechać rowerem, a nie samochodem. Można zmoknąć zmarznąć... ojejku. Jak ktoś jedzie szybko na rowerze to tez się patrzą dziwnie, bo przecież "jak to tak można? :o Przecież to spocić się sposób" To już w ogóle rozmowa na inny temat. ;)

 

Zjeżdżanie tylko przy przednim hamulcu to jest HARDCORE !!! Jednak na pewno lepiej niż tylko z tylnym. W takiej konfiguracji to na pewno bym się nie zdecydował na coś takiego, bo hamowanie by było, ale na każdych przeszkodach jakie się napotka. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym się bał bez tyłu zjeżdżać... Ano Polska właśnie. Kiedyś kolega spotkany ok 25 km od domu, gdy ja jechałem rowerem zapytał mnie czy mam nadal prawo jazdy, kiedy odpowiedziałem, że tak zdziwił się czemu w takim razie jeżdżę rowerem.

Stwierdziłem, że to pytanie poniżej poziomu i pojechałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Bezpiecznie zwykle jest hamować na 2 heble, tył stabilizuje rower o ile go nie zablokujemy (w zakrętach wygląda to rzecz jasna ciutkę inaczej). Poza tym zawsze te dodatkowe 5-10% siły hamowania więcej.

Na szosie hamowanie nawet ze stówki nie jest problemem ze względu na wydajność hamulców, która naprawdę jest bardzo dobra tylko przyczepność opon, trzeba czuć rower bo można przeszarżować, zablokowane tylne koło przy takiej prędkości potrafi przetrzeć na wylot oponę doprowadzając do detonacji dętki (potrzeba na to ok 5-10sek w zależności od stanu opony, prędkości i wagi kierującego - sprawdzane w praktyce przy mniejszych prędkościach :P).

Dziwią mnie wpisy o trzepaniu kierownicą i tym jaka to nie musi być szeroka, ja w mtb na 560mm i 100mm mostku nigdy nie miałem z tym problemów a 80km/h było nie raz, być może to kwestia niedbale zaplecionych kół lub niedostatki w technice czy oswojeniu z takimi prędkościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejeżdżam to miejsce kilka razy w miesiącu, i nigdy nie przekroczyłem tam 70km/h, ale to tylko dlatego, że mocno tam hamuję ;-)

Po zjeździe obręcze są dobrze ciepłe (mam v-brake'i).

Myślę, że spokojnie dałoby radę rozpędzić się w tym miejscu do 85-90 km/h.

 

Miejsce pokazane na filmiku możecie obejrzeć tu:

http://www.bikemap.net/route/1643594

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...