Skocz do zawartości

[Alwernia, Krzeszowice, doliny podkrakowskie]


bzdura

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Tyle możliwości i tylko jeden weekend...ehh

Dzięki za info, wezmę pod uwagę.

 

A wiesz już dokładnie gdzie? Ostatnio często tam jeżdżę i wstępnie na nadchodzący weekend planowałam coś innego, ale kto wie...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie w tych rejonach jeździłam w ubiegłą niedzielę :)

Chechło - Regulice - Alwernia - Rudno - Brzoskwinia - Kleszczów - Pisary (rybka:)) - Krzeszowice - Tenczynek - Puszczą Dulowską powrót do Chechła. Jak dla mnie za dużo asfaltu, ale i tak fajnie. A Puszcza Dulowska super!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy dobrze rozumiem, że nie chodzi o wymienienie po kolei dolinek z kolorami szlaków...?:)

Ja jeżdżę z tradycyjną mapą z danego regionu z dobrą skalą. Ale na forum jest na pewno sporo maniaków z gadżetami, więc pewnie pomogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie są najfajniejsze!

 

Skoro tak to postaram się podrzucić wieczorem jakąś trasę. Jeśli chcesz mogę Ci zeskanować fragment mapy i sam sobie zaplanujesz.

A dlaczego nigdy się nie przyłączyłeś do moich proponowanych wycieczek w tamte rejony he?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mapy mam, ale generalnie nie można na nich wszystkiego zaplanować.

A dlaczego nigdy się nie przyłączyłeś do moich proponowanych wycieczek w tamte rejony he?

Dołączę do ekipy, jak mi latorośl jeszcze trochę podrośnie, teraz jeszcze muszę kombinować, żeby się urwać na rower, albo brać ją ze sobą w trasy max 20 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa no to jak masz mapy to w czym problem? Są szlaki rowerowe, turystyczne, ścieżki, poziomice… wszystko można zaplanować. Pod siebie. Mnie tak teraz trochę trudno, nie wiem czym jeździsz…. Do tego będę się mądrzyć, kiedy tu tylu lokalsów, którzy pewnie wiele lepiej zjeździli te tereny…

 

No dobra, gdybym ja teraz miała zabrać tam znajomych (dosyć sprawnych:)) to zrobiłabym to tak: Start w Krzeszowicach. Można niebieskim rowerowym przez Bartlową G., chociaż kiedyś mi się tam zgubił i nie wiem dokładnie jak leci. Od Czernej na północ Doliną Eliaszówki. Czerwonym do Paczółtowic. Trochę podjazdu tam jest, ale za to drewniany kościół z 1500r. i co najważniejsze super fajna Dolina Racławki zjazd od prawie początku. Potem znowu na północ Doliną Szklarki. Alternatywnie czarnym turystycznym grzbietem równoległym do asfaltu. Z górnej części Szklar zielonym turystycznym przez Łazy do Doliny Będkowskiej. Z Będkowskiej bardzo fajny jest żółty turystyczny do Będkowic. Ja co prawda miejscami na wypych, ale są tacy, co jadą;) Z Będkowic dalej żółtym do niebieskiego rowerowego i Dolina Kobylańska (klasyk, też wspinaczkowy). Z Kobylan przeskok pod Bramę Bolechowicką i Doliną na północ. Stamtąd tak teraz wymyśliłam żółtym turystycznym przez łąki pola, potem ewidentną ścieżką bez szlaku do czerwonego rowerowego i Doliną Kluczwody całą na południe. Powrót Bolechowice, Karniowice, wioskami, Pisary (pstrąg na 12 sposobów!), Siedlec, Krzeszowice.

 

Ufff

K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planuję mniej więcej tak

Start - Kraków, rozgrzewka po asfalcie do Krzeszowic

Krzeszowice- Czerna - żółty szlak (tam gdzieś przy strumyku był stary młyn)

Czerna-Boża Męka - niebieski rowerowy

tu nie wiem jak...

dalej chciałbym wjazd do Będkowskiej tak jak leciał maraton jakiś w zeszłym roku

z Będkowskiej do Kobylańskiej - żółty szlak

dalej czerwonym rowerowym do czarnego rowerowego i z Tomaszowic do Krakowa

 

Dolinę Kluczwody odpuszczam, ją można zrobić z doliną Prądnika

 

Jakieś propozycje na brakujące odcinki ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...