Skocz do zawartości

[amortyzator przedni]brunoxowac czy nie brunoxowac, oto jest pytanie...


Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Czy ja wiem ... Na poczatku brunoxiłem przed jazdą ... pozniej przestałem ... różnice ?? Suchsze golenie i mnie pyłu .. to plus. Po rozebraniu amora (RS Rvl) okazało sie ze uszczelki były w miare czyste i był tam ciągle smar. Teraz pytanie, bo amor przejechał ok 2kkm, czy ten syf napchał sie przez własnie brunoxa czy może całkiem odwrotnie ?

 

Przy następnym serwisie sie okaze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dwóch lat posiadam amorek FOX 32F-Series RL 100mm rocznik 2010 od nowości bedąc jego jedynym użytkownikiem.

Przejechał razem ze mną około 6 tyś km jeszcze bez serwisu.

Na początku przez okres połowy roku,stosowałem do smarowania goleni preparat:

Würth Silikon Spray

http://www.autokosmetyki.pl/w%C4%82%C5%BArth_silikon_spray_chroni_konserwuje_izoluje_oraz_zapobiega_powstawaniu_skrzypiacych_dzwiekow,p864.html

Zauważyłem, często stosując go w pracy,że mimo właściwości smarnych potrafi szybko parować z powierzchni spryskanych tym środkiem.

Przez kolejne 1,5 roku aż do dziś przerzuciłem się na preparat:

Spray silikonowy Valvoline

http://www.moto-akcesoria.pl/spray-silikonowy-valvoline,p,19372

Ten praparat nie paruje tak szybko jak wspomniany cześniej silikon Würth-a,co uwidacznia dłużej utrzymujący się film olejowy na goleniach(to takie moje obserwacje po stosowaniu obydwóch silikonów).

Od około 2 m-cy zauważyłem, że z amora uchodzi powietrze,a ostatnimi czasy nawet co drugi dzień jakieś 20PSI dziennie.

Właśnie dziś wymieniłem, wkład(wentyl)by wyeliminować ubytek powietrza przez ten elemen.

Sam jestem ciekaw co pokaże jutrzejszy dzień - czy to wina wentyla czy jakaś poważniejsza sprawa.

Ale po przeczytaniu tego postu nasuwa się pytanie, czy czasem przez swoją nadgorliwość i dzienne dawkowanie silikonem goleni nie przyspieszyłem jego zużycia, czy jest to tylko zbieg okoliczności i amor domaga się już serwisu.

Jeżeli jutrzejszy dzień nie rozwiąże problemu i powietrze dalej będzie uchodzić, będę zmuszony w wekend wybudować go,nabić powietrzem i zanurzyć w wodzie w celu zlokalizowania ubytku powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może ja dodam coś od siebie. Mojego MZ Comp'a nie smarowałem wcale, działał jak działał, ale spełniał te funkcje, które miał spełniać, bo służył głównie do dirtu.

Potem kupiłem DJ3 i jakiś taki tępy był. Kupiłem Brunoxa i moim zdaniem poprawiał pracę. Teraz mam Pike 454 i szczerze mówiąc nie widzę różnicy w jego pracy po psiknięciu Brunoxem.

Co do właściwości czyszczących to moim zdaniem wyciąga on brud spod uszczelek.

Kiedyś zrobiłem sobie taki "film" brunoxowy na goleniach w Pike, pojechałem w las i co? Gruba warstwa kurzu i pyłu na goleniach, kleiło się do niego jak muchy do lepu.

Że, nie wspomnę, że swoją pierwszą tarczówkę zniszczyłem brunoxem, bo mi wleciał z goleni do zacisku i klocki i tarcza do czyszczenia... Ale ostatecznie sprzedałem ten set:

Wnioski? Brunox nie szkodzi jak się go mądrze używa, ale czy pomaga to kwestia względna.

Zgadzam sie z toba, bo sam mialem taki sam problem z tarczowka.

Ale to raczej nie umiejetne stosowanie do ktorego przyznam sie zle podeszlem.

Ogolnie Brunox do amorkow niskiej klasy powinno sie stosowac.

W moich roweruch dalo ogromna roznice w skoku przy stosowaniu tego preparatu.

Porownywalem inne niby z powloka teflonowa ale akurat ten dal najtrwalsze efekty.

Dodam iz stosuje po kazdej jezdzie w terenie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W słabszych amorach uszczelki trzymają tak sobie i brud się tam chętnie dostaje. W droższych i lepszych widłach uszczelka nie pozwala dostać się brudom do środka. Dobrej klasy uszczelki ściskają dość mocno górne lagi, ale nie upośledzają ich pracy jeśli mają zapewniony poślizg w postaci oleju. Dlatego bardzo istotne jest okresowe czyszczenie w środku, zmiana kąpieli, smarowanie gąbek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój tani amor Suntour NEX 4110 v2.0 przejechał z 1200km (z 800km w zeszłym sezonie) bez psikania i smarowania czymkolwiek, przecierałem tylko regularnie golenie papierem do czysta.

Potem z obawy o tarcie na sucho uszczelki, zaczął dostawać co jakiś czas brunoxem.

Moje wnioski są takie:

 

1) Po 1200km na sucho, amor mocno zesztywniał - pryśnięcie 2 razy mocno go ożywiło i zrobił się sporo miększy i przyjemniejszy.

2) Po spryskaniu "efekt pierwszy" jest silny i krótkotrwały, jednak w dalszym okresie twardość i oporność nie powraca na pewno do poziomu takiego jaki powstał przy jeździe bez pryskania!

3) Pryskam znowu nie po ustąpieniu "pierwszego efektu" czyli co jakieś 2-3 dni, tylko po paru tygodniach gdy widzę i odczuwam, że zaczyna tracić swoje właściwości że tak to go nazwę "drugiego efektu".

 

A więc w moim amorze Brunox się sprawdził i psikam dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam foxa F100 z 2008r no i przy ostatniej wymianie uszczelek (jakiś tydzień temu) pytałem czy jest sens smarować go brunoxem tak jak to robiłem do tej pory. Serwisant powiedział mi, że lepiej odchylić paznokciem uszczelkę i ze strzykawki parę kropel pod uszczelkę dać. Polecał mi olej motula, a nie foxowy/motorexa.

 

Tak jak pisałem w drugim rowerze psikam brunoxem i to poprawia pracę amorka (Tora 302SL).

 

Rób co chcesz, ale ja bym na twoim miejscu zmienił serwis. Nie wyobrażam sobie możliwości odchylenia uszczelek w żadnym porządnym amorku, każda taka operacja to mocne doznania dla owych uszczelek.

 

Bardzo mnie natomiast cieszy że większość zauważyła, iż w dobrze uszczelnionych amortyzatorach, brunox nie ma nic do gadania;) Nie mniej używam go w celu czyszczenia uszczelek itd. Wiadomo gdy zaniedbamy, to nawet najlepiej uszczelniony amortyzator padnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat vario-bike raczej nie zmienie na inny serwis bo specialized mnie chciał skasować za zrobienie braina w takiej cenie jak oni zrobili mi dodatkowo przedni amor + hamulce z wymianą klocków i kilka innych drobiazgów jak kapsel sterów i skrócenie pancerzy od linek przerzutek. Właściwie to bardzo zadowolony jestem z tego serwisu. Puki coraz przesmarowałem foxa ale tylko po lagach i wytarłem do sucha. Sprawdziłem też z tą uszczelką i da się ją łatwo delikatnie odchylić. Na uszczelce jest jeszcze taka mała sprężynka do okoła tej jej gumy która odpowiada za dokładne przyleganie uszczelek do lag.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od około 2 m-cy zauważyłem, że z amora uchodzi powietrze,a ostatnimi czasy nawet co drugi dzień jakieś 20PSI dziennie.

 

To akurat nie ma nic wspólnego z używaniem brunoxa czy innych silikonowych preparatów. Po prostu amor domaga się serwisu. Albo brak oleju w komorze powietrznej albo jakiś oring poszedł i trzeba wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dokładnie komora powietrzna jest ze tak powiem odizolowana od ewentualnego wpływu brunoxa a 6kkm ... no widać przyszłą pora na oringi. Możliwe ze jest w spręzynie za sucho i dolewka by uszczelniła niemniej jednak serwis sie należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak na razie przestałem psikać brunoxem i jestem pozytywnie zaskoczony, bo labo to efekt placebo (naczytania się o bezsensowności brunoxa) albo naprawdę bez niego jest lepiej. Możliwe że wynika to z budowy amora, bowiem według instrukcji w moim Drop Offie na uszczelkach znajduje się taki specjalny smar, który mógłby być wypłukiwany przez brunoxa. Teraz tylko czyszczę amora papierem do idealnej czyści, choć nawet to jest już mniej konieczne gdyż na goleniach bez brunoxa zbiera się mniej syfy i uszczelki jakoś tak lepiej pracują :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bowiem według instrukcji w moim Drop Offie na uszczelkach znajduje się taki specjalny smar, który mógłby być wypłukiwany przez brunoxa

 

Jeśli faktycznie lałeś Brunoxa tak żeby ten "specjalny smar" wypłukał to... przecież go chyba nie uzupełniałeś, więc nadal go tam nie ma. Logiczne prawda? ;)

 

Brunox służy do czyszczenia, nie poprawy działania, ale to już powoli przestaje być tajemnicą.

 

Teraz trzeba chyba ustalić ja niektórzy czyszczą tego amora...

Zalanie go tym środkiem (niektórym aż na tarcze się leje) to nie jest dobry pomysł. Brunox albo można nanieść na szmatkę albo delikatnie! na golenie w kilku punktach, następnie rozprowadzamy po goleniach szmatką. Teraz można nacisnąć amora i wytrzeć powstałe "obrączki" z brudu.

 

We wszystkim trzeba znać umiar. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam jeszcze coś, rozrobiłem sobie olej silnikowy z benzynką (tak żeby dośc rzadki był) i tak po czyszczeniu parę kropelek na uszczelkę żeby się po niej ładnie rozpłyneło, potem powciskać amora troche, wytrzeć brud, drugi raz to samo, następnie rower do góry kołami żeby olej w lagach sobie spłynął na golenie górne i spokojnie wtedy tego zabiegu starcza na 100-150km jazdy po szutrach. Amor to tora 289 i właśnie jej problemem jest brak konkretnego smarowania goleni górnych bo te niby smarowanie rozbryzgowe to można sobie w d.. wsadzić i amor strasznie kiepsko reaguje na małe nierówności i ogólnie jakoś tak opornie mu idzie przełamanie tarcia, a po takich zabiegach jest czuły prawie jak prosto po serwisie :]

Brunox wg mnie dobry jest do czyszczenia, smarowania jego starcza na max 20km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozrobiłem sobie olej silnikowy z benzynką

 

Ale wiesz o tym, że ta twoja benzynka elegancko rozpuszcza gumę? Zgadnij z czego masz zrobione uszczelki w tej Torze....

Nic mnie już nie zdziwi :) Niektórzy stosują prezerwatywy po prostu je połykając :) Proponuję założyć nowy temat pt:" Co najgłupszego zrobiłeś dzisiaj ze swoim rowerem?" - i tam automatycznie przenosić podobne pomysły :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już tylko czekam aż ktoś napisze że najlepszy na świecie na smarowanie/czyszczenie widelca jest kefir z żywymi kulturami bakterii które wyjadają brud spod uszczelek, następnie daje lagi do wylizania z kefiru swojemu Azorowi, wiadomo że ślina ma wspaniałe właściwości smarujące.

Przed operacją wylizania Azorowi powinno się psikać troszkę Bronoxa do mleka żeby uzyskać najlepsze właściwości smarujące... :woot:

 

Sory trochę mnie poniosło, ale prosta czynność wyczyszczenia lag zyskała w tym wątku nadzwyczajny stopień skomplikowania. A to przecież proste jak instrukcja prania kota: namydlić spłukać, nie wirować, nie wyżymać. Czyli psiknąć nadusić wytrzeć, psiknąć nadusić wytrzeć. Można Brunoxem można mokrą szmatką.

 

Pozdrawiam :bye2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Plusik za wniesienie odrobiny humoru do tematu który stał się porównywalny z kwestią czy Smuda dał ciała na Euro czy jednak nie.

Uważam że zarówno Brunox jak i smar/olej silikonowy mają takie same zastosowanie - czyszczące a dopiero później smarujące. Z tą różnicą że o Brunoxie napisano mnóstwo pochwalnych artykułów a silikon jest niedoceniany/ niedoreklamowany. A może po prostu za tani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...