Skocz do zawartości

[smar] Finish line


Gość Roberto

Rekomendowane odpowiedzi

coz, skusilem sie na FL Teflon+ Dry i moge stwierdzic tyle: po przeczyszczeniu lancucha i naniesieniu oleju jest... bloga cisza! B) naped chodzi jak marznienie. niestety radosc jest krotkotrwala - 3 wypady po ok 50km w suchym terenie i trzeba ponownie smarowac bo lancuch juz halasowac zaczyna. i faktycznie nic sie do lancucha nie kleji. ciekawe tylko na ile ta buteleczka starczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn Lube. Trzyma zależnie od warunków. Jeśli prawidłowo nałoże i sporo ponasiąka to na szosie praktycznie nigdy nie mialem sytuacji ze bylo slychac lancuch :) dopiero jak wjade gdzies w teren to sie wypłuka.

Asfalt i lekki teren to minimum 200, 250 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

papanf <---- ja kupilem za 16 zl 60ml , wolalem wyprobowac jak sie zachowuje T+ :)

 

dzis sobie w castoramie za 9zl kupilem smar do lozysk :D :

http://www.motorlife.pl/pages/products.php...id=72〈=pl

 

mieliscie z tym do czynienia ? zamierzam do ladowac do ogolnie poruszajacych sie sprzetow w rowerze : piasty, stery, kolka w przerzutce.... itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale napęd dłużej wytrzyma. Syf działą wyjątkowo destrukcyjnie, jak pasta ścierna. Ja sobie kupilem na allegro przyrzad do czyszczenia łancucha i czyszcze bardzo cżesto, a smaru znowu nie schodzi tak dużo, przy odpowiednim smarowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale napęd dłużej wytrzyma. Syf działą wyjątkowo destrukcyjnie, jak pasta ścierna.

Oj mylisz się trochę - syf wcale az tak wyjątkowo nie działa destrukcyjnie. Oczywiście mówię tu o zwykłym syfie który się zbiera przy normalnej jeździe w terenie. Bo taka jazda po błocie to raczej wpływa destrukcyjnie i to mocno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam wszystkich zainteresowanych smarem valvoline za opoznienie w mym malym tescie :D

 

niestety od tamtego czasu na valvolinie namachalem ledwo 80 km - tylko raz na tydzien wypadzik z powodu ogrooooooooooooomnego braku czasu :)((( (korki, studia-sesja, dziewczyna)

 

Test bedzie troche nie obiektywny i nie rzetelny - 80 km, 2 wypady, to za malo by cos powiedziec, ale...

wiec co do smaru - jezdzilem glownie w 80% suchych warunkach - szuterek + asfalt - pol na pol. Sam lancuch syfu nie lapie (i chyba nie bedzie z tym problemow - zawiera teflon), jego praca jest bardzo przyjemna - zero odglosow, zgrzytow itp - nawet przy najwiekszych naprezeniach jakie mialem

co do dozownika to jest to niestety a'la spray-choc pozytywne zaskoczeine - dozownik nie ma oporow, leciutki nacisk = idealna ilosc na ogniwo.

 

Reasumujac dotychczasowe wrazenia - jestem bardzo zadowolony - pyklem 80 km i jest wszystko gites - niektorzy tyle samo przejezdzaja na TF+ i smaruja. Nawet jeslibym mial po tych 100 km smarowac to i tak wychodzi na to samo co produkt drozszy - tylko zauwazcie - cena za 120ml tf+ = 24 zl, cena za 500 ml valvoline = 21 zl

i to mnie cieszy - na "moja jazde" jest idealny!!!!

 

PS jak bede mial jakies dalsze info - poinformuje na forum :)

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezdze na cc pd roku i problemu nie widze

przyzwyczailem sie ze co okolo 250 km przydaloby sie wykąpać lancuszek ale czasem tez przecieram szmatka nasaczona rozuczszczalnikiem i przynajmniej trooche syfu zbiore.

 

co do wydajnosci to w zasadzie i z 300 mozna przejechac a lancuchowi sie nic nie dzieje.

 

jednak moge poprobowac inne smary ale jak skoncze cc, mam nowa butelke i na bazie zeszlorocznych doswiadczen starczy ona conajmniej do konca wakacji :blush:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj kupiłem Finish Line Cross Country, wyczysciłem łańcuch w benzynie, potem nasmarowałem, poczekałem z godzinke i wytarłem niewielki nadmiar no i pojechałem na 4 kilometrowa jazde testowa, wróciłem i łańcuch był taki jakby cały z czarnego smaru, czy to za wczesnie jechałem i smar nie zdązył wniknąć do wnetrza ogniw i wypłynął, bo chyba tak nie powinno byc ??

zobacze co jutro bedzie jak pojeżdże, wytarłem łańcuch z tego czarnego ale nie jeździłem juz :)

 

a juz w trzecim poscie Ecia wyjasniła, trzeba bardzo mocno FL CC wycierac bo sie paprze, wiec juz wiec co jest grane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i pojechałem na 4 kilometrowa jazde testowa, wróciłem i łańcuch był taki jakby cały z czarnego smaru, czy to za wczesnie jechałem i smar nie zdązył wniknąć do wnetrza ogniw i wypłynął, bo chyba tak nie powinno byc ??

To jest normalna rzecz.

 

trzeba bardzo mocno FL CC wycierac bo sie paprze, wiec juz wiec co jest grane

FL CC wcale nie trzeba mocno wycierać. Wystarczy nasmarować, odczekać, przejechać z 1 km aby wypłynął na wierzch łańcucha dopiero wtedy wytrzeć szmatką cały ten nadmiar co wypłynął i koniec kłopotów z brudem. Później łańcuch jest już w miarę czysty i żaden syf się do niego nie klei.

 

A co do FL CC to zauważyłem ostatnio że po tym smarze łańcuch po 100 km zaczyna już dosyć mocno hałasować, jednak praca ogniwek jest rewelacyjna - zginają się bez najmniejszych oporów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższym okresie testowania FL teflon plus , stwierdzam że jest to smar dobry, napęd pracuje ''bezszelestnie'' :D nie łapie brudu , jednak dużym minusem tego smaru jest to, że srednio po 30 KM (czasami częsciej) trzeba smarować...bo z napędu zaczynają dochodzić denerwujące odgłosy. Następny bedzie FL CC , zobacze jak sie bedzie sprawował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to bardzo dobry smar jak trzeba co 30km smarowac, jak ja np. jade na traske powiedzmy 180km to miałbym po drodze 6 razy smarowac łańcuch :lol:

to musi byc straszny smar jak po 30km trzeba smarowac ponownie, no chyba ze ktos przejeżdża 5km na dzien to może być nawet :D

dobrze ze nie kupiłem tego smaru, choc ten Finish Line CC tez mi sie cos nie podoba, ale moze temu ze za duzo go nałozyłem, za duze kropelki, nastepnym razem dam mniej i zostawie na noc niech wsiąknie do wnetrza łańcucha, dzisiaj przejechałem prawie 24km po szosie, troche po zaschnietym błocie i prawie zadnego marasu nie było na łańcuchu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem co zaobserwowaem. Nadal utrzymuje ,że jest dobry , a jego minus to częste smarowanie.

A 5KM nie robie jednorazowo :wink: , po średnio 30KM łańcuch zaczyna być słyszalny, co nie znaczy że jest ''suchy'' bo wszystkie ogniwa sa dobrze nasmarowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po średnio 30KM łańcuch zaczyna być słyszalny, co nie znaczy że jest ''suchy'' bo wszystkie ogniwa sa dobrze nasmarowane.

Czy aby na pewno są dobrze nasmarowane? Proponuję prównać jak wygląda praca ogniw (powyginaj ogniwka góra-dół) po FL T+ a jak wygląda po innym smarze - możesz się z lekka zdziwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od ostatniego czasu dopchalem okolo 60 km i ... dalej nic nie smaruje -ale zastrzegam ze jak na razie to jezdze na suchym terenie - teraz u mnei 3 tyg lalo i nie bylo nawet kiedy wyjsc - a w dodatku sesja :///////

tak czy siak - smar uzywany przezemnie polecam kazdemu!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po zuzyciu w miesiac malej buteleczki FL Teflon+ niestety jestem srednio z niego zadowolony. smaruje w miare dobrze ale jak juz przedmowcy pisali potrafi sie wytrzec po 30-40km jazdy i zaczyna byc slychac lancuch choc wtedy chodzi jeszcze dosc dobrze. ale po 100km i dluzszych dystansach nie jest juz najlepiej, nie mowiac juz o tym jak sie troszke go zamoczy. :/

 

tak wiec teraz zakupilem odpowiednik FL CC czyli Pedros Syn Lube. zobacze jak sie sprawuje i dam znac :)

 

a kumpel kupuje jutro jakies smarowidlo do pily lancuchowej wiec naciagne go zeby napisal jak to dziala :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...