Skocz do zawartości

[smar] Finish line


Gość Roberto

Rekomendowane odpowiedzi

Poza tym mam wrazenie, ze przy T+ naped sie szybciej zuzywa.

Hmmmm - a wiesz że ja miałem takie same odczucia jak używałem T+ . Może coś w tym jest.

 

 

no tez sie nad tym zastanawialem ale do ciezkiej cholery koles chyba ma jakas wiedze nie? przynajmniej powinien miec mnie normalnie trafia kazdy serwistant mowi i robi co innego.

 

dlaczego bardzo malo fachowców w tej dziedzinie?

Fachowców w tej dziedzinie mało bo chyba nikt nie prowadził dokładnych badań na temat wpływu poszczególnych środków smarujących na napęd. Wszystko pewno opiera się na tym co ktoś tam usłyszał lub przeczytał. A może fachowcy nie chcą nic mówić bo tak czy tak nikt im nie uwierzy w to co mówią i zrobią tylko z siebie idiotów - kto czytał moje posty ten zapewne wie o co chodzi :P (tzn nie to żebym czasami za fachowca się uważał, ale temat zużywania się napędów bardzo lubię)

PS . Szkoda że nikt nie chce mi odpowiedzieć na pytanie dotyczące twardości łańcucha w temacie http://forumrowerowe.jgc.pl/lancuch-Jak-gd...cuch-t8976.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja na cross county przejechalem 5000 i jeszcze mam resztke w buteleczce ale ostatnio wlasnie mnie zjechal serwisant ze sie nie powinno jezdzic caly sezon na cross country i ze zajechalem przez to naped... mmm
nierozumiem.. jak mozesz sobie zjechac naped przez stosowanie FL CC ?

 

Prosta sprawa. Chodzi o to, ze CC jest przeznaczony do mokrych warunkow. W Polsce takie nie wystepuja przez caly rok. Jezdzac przez caly rok na CC mozna sobie troche zniszczyc naped z tego wzgledu, ze CC w suchych warunkach latwo zbiera wszelki syf. Ten syf niszczy naped. Dlatego gdy jest sucho powinno sie stosowac T+, ktory calkiem skutecznie chroni lancuch (naped) przed jakimis paprochami. Taka jest moja teoria ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze dlatego ze napęd po czyszczeniu kompletnym czasem potrzebuje wiecej niz jedna kropelka na ogniwo!

 

Nie wiem no teraz sam sie zaczynam zastanawiac czym smarować nowy napęd

 

nie powiedzialbym :) . Nasmarowalem lancuch bardzo dobrze i dokladnie. nie uznaję fuszery. uznaje smar teflon plus za porażkę firmy Finish Line, i jak kilka osob ktore napisaly powyzej ze polecają CC, ja takze polecę ten smar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wyobrazam sobie smigania na napedzie z miesiecznym brudem, a tym bardziej rocznym.

 

do 2 mm grubości brud jest niezauwazalny

po 2 mm sam odpada :)

 

smar grafitowy :angry: :angry: bleeeeee

 

FL CC zielony na każde ogniwko wieczorem

przetarcie łancucha rano

 

nie cierpie brudnego napędu tym bardziej że mam nowy i chciałbym w takim stanie miec go jak najdłużej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosta sprawa. Chodzi o to, ze CC jest przeznaczony do mokrych warunkow. W Polsce takie nie wystepuja przez caly rok. Jezdzac przez caly rok na CC mozna sobie troche zniszczyc naped z tego wzgledu, ze CC w suchych warunkach latwo zbiera wszelki syf. Ten syf niszczy naped. Dlatego gdy jest sucho powinno sie stosowac T+, ktory calkiem skutecznie chroni lancuch (naped) przed jakimis paprochami. Taka jest moja teoria :)

 

tez dochodze do taich wnioskow wiec uwazam ze dla osob ktorym sie nie chce za czesto czysic napedu (tak jak ja w tym sezonie) to lepszy teflon plus na caly rok

 

a ja zaczne czesciej czyscic naped i bede jezdzic dalej na Cc skoro tak uwazacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.wrower.pl/sprzet/smary/smary.php

 

To dla mnie chyba jednak FL Teflon Plus

 

Jeżdżę tylko wiosna-lato-jesień. Najbardziej lubię jeźdić w słońcu i po deszczu, a w deszczu to są odosobnione przypadki (tylko jak mnie złapie na trasie).

 

W zimie bez powodu nie wyjeżdżam, a jak by mnie naszło na jazdę po mrozie to bym sobie kupił FL CC ;)

 

W tym wypadku FL T+ to bedzie dobry wybór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście juz nigdy nie kupie T+. Kiedys normalnie co 100km było juz słychac napęd. Poza tym naleze do ludzi którzy po każdej jeździe, nawet w suchyh warunkach, czyszcza wszystkie zebatki przód i tył i łańcuch. Więc sie nie boje ze mi sie przyklei tona syfu do łancucha po smarowaniu CC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jo_jacek, jezeli jezdziles na T+ w deszczu etc. to sie nie dziw. W takich warunkach on sie bardzo, bardzo szybko wyplukuje.

 

@Blizzard, tak, ale musisz tez pamietac o konsewacji napedu. Nasmarowac raz na rok i zapomniec? Tak sie nie da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja przygode z FL zacząłem w lato jakos w sierpniu. Było ciepło z 25*C. Dziennie robilem po 50km jednego dnia jak pojechałem to drugiego po jakims dłużsyzm odcinku było juz słychac łańcuch. Róznie czasem po 100 km czasem mniej.. W deszczu nie miałem okazji uzywac T+.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennie robilem po 50km jednego dnia jak pojechałem to drugiego po jakims dłużsyzm odcinku było juz słychac łańcuch. Róznie czasem po 100 km czasem mniej.

Wnioskuję teraz, że chcąc sobie zrobić maratonik (prywatny) 250km to lepiej wziąć crosss country?

 

A może jest inny specyfik do smarowania taki najbardziej uniwersalny? (niekoniecznie FL)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli jezdziles na T+ w deszczu etc. to sie nie dziw. W takich warunkach on sie bardzo, bardzo szybko wyplukuje.

Na Teflon Plus nie trzeba w deszczu jeździć żeby mieć o nim złe zdanie. Ja też raczej nigdy już tego nie kupię, gdyż smarowidło to wystarcza na niezbyt długą odległość a właściwości smarujące po kilkudziesięciu kilometrach są tragiczne.

 

A może jest inny specyfik do smarowania taki najbardziej uniwersalny? (niekoniecznie FL)

Blizzard jak chcesz to luknij mój test smarowideł - http://www.sebekfireman.zh.pl/rower/html/r...hp?article_id=9

A jak nie chcesz produktów FL to kup smar do pił łańcuchowych Vexol - jest bardzo tani i podobno bardzo dobry (właściwości jak FL CC)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi sie, zeby byl to dobry pomysl...

 

Jesli chodzi o zuzywanie sie naped przy T+, to tlumacze to sobie tym, ze jest to suchy smar i automatycznie powstaje wieksze tarcie, a tym samym naped pracuje w zdecydowanie ciezszych warunkach. Do tego dochodzi jeszcze to ze po 100 km na lancuch juz go nie ma, wiec jesli sie go nie nasmaruje, jezdzi sie bez smaru.

 

Przy CC owszem brud czepia sie lancuch i zaczyna to dzialac na niego, jak papier scierny, ale po to wlasnie wymyslono benzyne i szmate. :) Wystarczy czyscic lancuch regularnie (nie raz na rok!!) i wszystko bedzie w porzadeczku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.allegro.pl/item90793120__super_...e_premium_.html

 

Co by było (żle czy raczej dobrze) gdybym łańcuch zaczął smatować tym?

To jest smar stały do łożysk. Do łańcucha używa się smarów płynnych. A jak byś tego chciał użyć to po pierwsze miałbyś problem z nałożeniem a po drugie kupę syfu byś łapał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przez cały poprzedni sezon używałem FL CC. Łańcuch łapał strasznie dużo syfu :/

W tym sezonie na pewno kupie FL Teflon Plus lub White Lighting. Wolę smarować łańcuch co 4-5 dni niż co tydzień wąchać zapach nafty przy czyszczeniu :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co? ja nigdy nie czyscilem przed nakladaniem nowej porcji smaru!!

czyscilem tylko co 1000 km okolo :lol: :lol:

 

Ecia ale jak to u Ciebie wygladal?

przed kazdym smarowaniem szmatka i nafta w lape?

 

czy rozpinasz lancuch i kapiel?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To drugie.

I lepiej mie żałować nafty, ponieważ... patrz wyżej posty dotyczące destrukcyjnego wpływu zanieczyszczeń na napęd :) .

Są takie specyfiki, które można nakładać "bez spłukiwania" - ale raczej drogie; poza tym nigdy takich nie miałam okazji stosować i nie wiem, jak się sprawdzają w praktyce.

Pozdrówko ostrzegawcze ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar White Lighting można nakładać bez zmywania poprzedniej warstwy, przyjemność takowa kosztuje ccoś około 20 zł za 60ml (mniej więcej), więc źle nie jest ;)

 

A nafta śmierdzi strasznie <_< Ble :030:

 

Ecia, uważaj bo może ci niedługo zabraknąć przymiotników do pozdrowień :)

Pozdro :030:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.bikeman.pl/product_info.php/products_id/379

 

znalazłem to jest ten smar...

 

jesli o mnie chodiz to sie zastanowie czy sobie go nie zafundowac ale musze wiedziec jak on sie sprawuje sam w sobie w porownaniu z cross country?

 

Ecia nie chodzi o żałowanie nafty bo jest tania ale o kwestie techniczną, jak sie mieszka w bloku to zabawa z naftą w lazience koncyz sie awanturą (a to naprawde strasznie cuchnie) zostaje balkon który to tez zwykle sie zasyfia...)

 

no wiec niech ta dyskusja nabierze konkretów ;)

kto jeździł na tym white lighting? dobry jest? to ja chyba zaczne na nim jeździć moze na allegro sie taniej dostanie.

 

a jak ie to bedzie kąpac lancuch w nafcie no i coz

 

 

a wracajac do minusow nafty to przede wszystkim strasznie wysusza ręce i wpadaloby robic z lancuchem w gumowych rekawiczkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...