Skocz do zawartości

[siodełko] San Marco SKN


Spider

Rekomendowane odpowiedzi

Dalej sie zastanawiam nad tym siodelkiem bo tu wszyscy pisza ze przy 2-3 h jest ok ale pozniej juz jest ciezko. Ja szczegolnie w lecie praktycznie raz w tygodniu jezdze na wycieczki takie ktore trwaja 5-7 h i mam pytanie czy ktos tyle wytrzymal na skn'ie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja celem zmiany SKNa na coś wygodniejszego, a przede wszystkim lżejszego i węższego zakupiłem siodło Boplighta :] SKN na razie został w Giancie, ale w sezonie pewnie wyleci całkowicie z obiegu jeśli Boplight mi przypasuje (na razie wygodniusi w porównaniu z SKNem :( )

 

SKN jeśli chodzi o wygodę w kwestii okolic prostaty jest OK, ale moim kościom kulszowym nie pasuje no i jest za szeroki do ścigania :P Przejechałem na nim sporo km, i nie żałuję zbytnio zakupu, ale nie jest to dla mnie siodełko idealne :D W cięższym terenie po 2-3 godzinach już było czuć miednicę :P (chuda d... boli od siedzenia na podłodze i to samo na SKNie miałem :P )

 

 

Edit: cenzura mi d.... wycięła :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Od niecałego miesiąca mam SKN-a i używam go w swoim stalowym, nieamortyzowanym trekkingu głównie po jeździe po mieście (czasami koło 20 km, oraz kilkukilometrowe wypady w lekki teren) bez pampersa i jest nawet wygodny. Tyłek w kilka pierwszych dni jazdy trochę dawał o sobie znać, ale już się przywyczaił. Jeździ mi się na nim lepiej niż na Velo Plushu - ciężka kanapa, na której wcześniej jeździłem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Przejechalem na tym siodelku juz troche km i moge o nim cos napisac.

Pierwsze wrazenie po wyjeciu z paczki, bardzo twarde, ladne i w miare lekkie. Zamontowalem w rowerze usiadlem i pomyslalem ze byl to zly zakup. Po paru km siodelko dalej wydaje sie niewygodne, platy sie ruszaja i lekko amortyzuja. Po 10 km zapomnialem ze mam to siodelko, w_ogole nic nie czUlem, zdawalo sie byc bardzo wygodne. Nastepnego dnia na poczatku nic nie wyszło bolala przez pierwsze pare km, pozniej bylo wygodnie i juz do konca nic nie bolalo (45 km). Mysle ze spokojnie mozna bedzie zrobic na nim z 100 km, zakup uwazam za udany. Siodelko ma dziwna tendencje do niewygodnego na poczatku z czasem coraz bardziej komfortowego, odwrotnie niz stare siodelko. Zobaczymy jak sprawdzi sie przy trasach 100 km i wiecej :o

Edytowane przez Ecia
Ortografia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam

 

Ja równiez skusiłem sie i zakupiłem SKNa. Na pierwszy rzut oka bardzo ładne. Po założeniu na rower i jeździe niestety nie było już tak kolorowo. Strasznie bolały mnie kości pośladkowe(nie mam pojęcia jak to sie zwie). Na drugi dzień zmieniłem troche jego ustawienie. Mianowicie przód skierowałem troche w dół, no i musze przyznać że jest nieco lepiej jednak nadal twardo. Myslicie że dam rade sie do niego przyzwyczaić, czy jednak sprzedac je póki nie zniszczone i wrócić do starej dobrej "kanapki"??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ustawione lekko dziobem w dol. Na samym poczatku tzn. 10 km mialem identyczne uczucie bÓlu co Ty opisujesz. Pozniej ustalo i sie w_ogole nie pojawilo. Mysle ze jak nie przyzwyczailes sie do niego i jest niewygodne to lepiej sprzedac od_razu, bo moje ma jakies 300 km i juz napisy sa dosc starte, pierwsze przecierki pojawily sie po niespelna 100 km.

Ja jestem z niego zadowolony myslalem ze bedzie o_wiele gorzej. Jezdzilem tez na innych "deskach" kumpli i byly strasznie niewygodne, mysle ze to siodelko zawdziecza swoja wieksza wygode niz inne przez platy ktore w moim egzemplarzu dosc dobrze amortyzuja i sie ruszaja na boki.

Sprobuj jeszcze z ustawieniem, na poprzednim siodelku byl taki okres ze nawet 10 km nie moglem wytrzymac a jak je porzadnie ustawilem metoda prob i bledow to nawet po 5h codziennej jazdy przez tydzien nie sprawialo zadnej trudnosci.

Edytowane przez Ecia
Zasady pkt 10. - słownik w garść!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no póki co to nie zrobiłem na nim nawet tych 10 km. Pada cały czas.. Przymierzałem sie tak tylko i przejechałem może 5km. Pojeżdże jeszcze troche i zobacze jak bedzie

 

Edit. Byłem teraz na rowerze. Zrobiłem jakieś 15km. Przesunąłem siodełko do przodu i pochyliłem jeszcze mocneiej i jest lepiej. Zaznacze że jeżdze w zwykłych dresowych spodniach bez pampersa. Myśle że z pampersem komfort wzrośnie jeszcze bardziej.

 

lekka wadą jest też to że strasznie chlapie po 4 literach przez ta dziure i woda zbiera sie też na siodełku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

SKN-a kupiłem 10 dni temu. Wczoraj wybrałem się na wycieczke wokół Puszczy Kampinoskiej. Na wszelki wypadek do sakwy schowałem moją starą żelową kanapę - Author Ergo Gel. Jednak moje obawy nie sprawdziły się:)

Wczoraj przejechałem trochę ponad 150 km, czyli 6,5 godziny jazdy na SKN-ie i musze przyznać, ze po takim dystansie nie miałem zadnych problemow z "4 literami" :D

Mimo, że duzo twardsze od Authora to jednak duzo wygodniej jezdzi mi sie na SKN-ie.

Author byl za miekki i przez to za bardzo sie w niego "zapadalem" - bylo mi za goraco.

Mysle, ze po krotkim przyzwyczajeniu mozna spokojnie zrobic na tym siodelku trasy powyzej 200 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zrobione z 5000km, trzyma się dobrze. Ostatnio spod tyłka dochodziły mnie skrzypiące odgłosy i niestety to chyba nie było tym razem jarzmo, ani sztyca, tylko miejsce połączenia ruchomych części skorupy z prętami. Jednak wyjąłem, poruszałem, kapnąłem oleju do środka i nic nie hałasuje już.

Napisy są jeszcze wyraźne, ale powoli się przecierają.

Przy lekkiej glebie na asfalcie oderwał się kawałeczek pokrycia z boku, ale nie przeszkadza to i nie rozwala się.

Ja również nie mam problemów z długimi trasami (z wygniecionym "pampersem") na SKNie, po 7h jest ok ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Minął rok od zakupu SKN'a, po ponad 4tyś km właściwości jezdne na 6+!  Ucierpiał jedynie jego design - starły się troszkę napisy, puściły szwy od spodu, a skóra ma dodatkową poprzeczną dziurę jakby od tasaka :P Czasami zdarzy mu się zatrzeszczeć, ale wd40 wszystko przezwycięży. Kurcze, gdyby nie ta wygoda, wymieniłabym go na jakiegoś white SLR'a, ale tyłek od "widzimisię" ważniejszy  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam,tez mam to siodelko.Mieszkam na Krymie i co jakis czas wybieram sie z nim w gory na 3-4 dni,przybywajac na siodelku po 6-7 godzin.Jedyna wada,ktora na razie zauwazylem to okropne skrzypienie,ale na to prosty sposob -smar.Siodelko przejechalo juz ponad 3000 i jak na razie jestem bardzo z niego zadowolony.Pozdrowienia :voodoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heheh dla Ciebie moze nie ejst miekkie ale przy SLR TT to ono jest jak poduszka:D bo SLR nie ma zadnej gabki ani nic w srodku tylko jest wyprofilowane dobrze. Kupilem go okazyjnie jakies 2-3 tyg temu ( w szafie SKN lezy w razie nie przyjecia sie) po przejechaniu ok 300-400 km w pampersie jak i bez wiem ze nie wroce do niego juz:) mimo to polecam to siodelko bo jest tanie i dobre:)

 

ps. moze ktos chce kupic skn-a w stanie dobrym? Jak cos to PM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem juz na tym siodełku kilkaset km (w pampersie sredniej klasy) i moge w sumie stwierdzic ze byl to udany zakup. Na poczatku mialem problemy z bólem i dretwieniem tyłka (i nie tylko tyłka..) ale mialem je po prostu zle ustawione. Bylo wysuniete za bardzo do tyłu przez co siedziałem bardziej na przedniej czesci siodełka. Moze nie znalazłem jeszcze idealnej pozycji (takze w kwesti dlugosci mostka) ale juz moge stwierdzic ze wszystko jest ok i jezdzi sie wygodnie (wygodniej niz na miekkim kbix driveline procomp od kellysa). Jedyny mankament to scierajace sie napisy no i skrzypienie od czasu do czasu, ale musze go troszke przesmarowac :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Przypomnialem sobie o tym temacie. Moja powyzsza wypowiedz jest nieaktualna. Pojedzilem na tym siodle duzo wiecej i stwierdzilem ze jednak jest nie dla mnie. W ktoryms momencie myslalem ze jest ok, ale po zrobieniu dluzszej trasy podziekowalem i poszlo do ludzi :P Zmienielem je na Selle Italia i wg. mnie warto od razu dolozyc do czegos konkretnego. Roznica (zarowno od strony wizualnej, technicznej jak i uzytkowej) ogromna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie jest źle. Po dłuższej przerwie, gdy nagle tyłek wysiedzi na nim 30km to rzeczywiście następnego dnia trzeba przejechać w bólach dobre 5km zanim pośladki znów się dopasują ;] Ale gdy jeżdżę codzień - nie mam tego problemu. Muszę przy tym zaznaczyć, że wkładka w moich spodenkach jest już mocno ubita ;] Póki co zostaje i ma się dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...