Skocz do zawartości

[Galeria] Pokaż Twojego 29era


ZbyszekP

Rekomendowane odpowiedzi

Mój HEAD GRANGER zbudowany w 2015 roku. Zdjęcie po złożeniu i przed pierwszymi testami. Rower zbudowany dla mojej frajdy a nie na zawody (osprzęt głównie DEORE/SLX 10). Po krótkim teście jeździ lepiej niż się spodziewałem - radzi sobie w terenie :)

http://www.iv.pl/images/91720248566861879364.jpg91720248566861879364.jpg

Edytowane przez kompp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś co nieco napisałem na temat sztywnych widelców w 29erach. Jak kogoś interesuje, to tu są moje wypociny:

http://www.forumrowerowe.org/topic/130279-rowery-nietypowe-faty-roznokolowce-29-mx-single-bezprzerzutkowce-bikepackingrafting-itp/page-152?do=findComment&comment=1573418

Jak to jest na sztywnym widelcu?

 

Uzależnienie od sztywnego przodu jest u mnie tak dalece posunięte, że jakakolwiek jazda na amortyzowanym rowerze łączy się z odczuciami typu:

  • czemu to nie przyspiesza
  • czemu to tak buja
  • czemu to głupieje, jak w dziurę wjeżdżam
  • czemu przód roweru jest taki ciężki

Ze sztywnym widelcem rower nabiera zupełnie innego charakteru. Jest zrywniejszy i mniej przebacza. Rowerzysta też zupełnie inaczej na takim rowerze pracuje ciałem. Jak ktoś nie spróbował, to polecam, bo warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jakas moda na sztywne widelce?

czy redukcja masy?

Sztywne jest modne, twarde jest modne. 

Odpowiada Ci dyskomfort braku amortyzacji  - nie potrzebujesz amrtyzatora i opędzisz szlaki na sztywnym. 

Plusy i minusy - wielokrotnie opisane - musisz sam przeanalizować i uznać ich sensowność dla siebie.

 

Kiedyś jeździłem rowerem amortyzowanym, także w mieście. Od paru lat tylko w mieście, szosą. Mózg i mięśnie przyzwyczaiły się do dyskomfortu jakim jest brak amortyzacji. W teren jednak nadal tylko sprzęt uginany. Nie jestem technikiem z dobrym wynikiem, nie lubię przebierać w liniach przejazdu, nie lubię być szarpany. Tych niedogodnoości nie rekompensuje mi najlepszy sztywny widelec ani najszersza opona na niskim ciśnieniu, a lubię bardzo niskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czuję właśnie odwrotnie, że przy rekreacji amortyzator daje komfort, a z przodu i z tyłu to już super komfort, niewiele zabierając w zamian, bo waga i jakieś drobne straty energii w rekreacji nie są żadnym minusem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzator to ma zapewniać trakcję, komfort jest niejako przy okazji, albo i nie bo zależy jak się to wszystko zestroi. A najbardziej to czuć przy szybszej jeździe w trudniejszym terenie, bez tego nie zrozumie się zupełnie czym się różni podstawowy uginacz od prawdziwego amortyzatora. I stąd się biorą bajki, że byle się uginało na jakiejś przeszkodzie i już jest ok, a reszta to fanaberie dla "profi" albo tych co nie mają na co kasy wydawać.

W zeszłym roku pojeździłem sobie w Beskidzie Sądeckim z xcm z przodu, najczęściej to była walka zamiast przyjemności z jazdy, zwłaszcza doskwierał brak tłumienia powrotu i całość przypominała w zachowaniu rurę pogo jak już się toto rozbujało na jakichś kamcolach.

Także bardziej rozumiem tych co się bawią w sztywne widelce niż tych co biadolą, że muszą mieć amortyzację podczas jazdy po bułki i nabywają do tego wszelkiej maści uginacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...