Skocz do zawartości

[Canyon 29er] Opinie i alternatywy


abelard

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Dość długo decyduje się na zakup roweru do XC. Przejrzałem wiele ofert, to będzie mój 4 rower. Jestem amatorem, ale z kilku letnim doświadczeniem i zamierzam kupić tym razem rower ze średniej półki. Obecnie, zastanawiam się jednak nad 29er zamiast typowym 26 cali. Wydaje się że uwzględniając moje preferencje ma to sens, poza tym nigdy nie jeździłem na 29 calowym góralu, czemu by nie spróbować.

 

Konkretnie spodobały mi się rowery Canyon. Mają zaawansowaną technologię ramy, bardzo przyzwoite komponenty i miłą stylistykę (czemu nikt nie robi już rowerów w kolorze czerwony?). Czy ktoś z Was miał okazję przyjrzeć się bliżej Canyon AL 29 8.9, to nowość na ten rok. Komentarze w prasie rowerowej pozytywne. Cena z wysyłką 1550EURO.

 

Canyon | Mountainbikes | Grand Canyon AL 29 8.9

 

Czy możecie polecić jakąś alternatywę ewentualnie?

 

 

Pozdrawiam,

 

Abelard

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu? Napisz coś więcej, bo dla mnie amory DT (tak naprawdę nie tylko te) są zupełną tajemnicą. Nie wiem, czy mówisz o tym konkretnym modelu, czy ogólnie o amorach DT? Ciekaw jestem, bo widziałem, że Merida też z nich korzysta, np. z modelu DT XMM 100 taper remote

Edytowane przez djk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DT Swiss to raczej dobra marka. Ale sam design amora mi się nie podoba, wolałbym foxa lub rebe. Co do spróbowania to nie mam za bardzo gdzie. Może polecicie jakieś miejsce w Warszawie (wjazd od Janek) lub Łodzi?

 

zrobilem na kazdym dt co prawda po 10-15km, ale dla mnie na chwile obecna sa jakims nieporozumieniem, byc moze wymagaja jakiejs magicznej regulacji itp, ale szczerze i tak watpie, ze zmieni to amor o 180*...dlatego zwracam uwage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ten canyon w 9.9 daje radę - tylko co z tym amorem - szkoda, że sklepie nie można dokonać wymiany np na rebę?

co do cuba to te bike kupuje sie oczami a nie rozsądkiem - moja żonka która mało się zna na roweruch jest tego idealnym porzykładem - no niemcy mają w tym przypadku dobrych spceców od kolorków!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

haha Sol, zawsze jest taka mozliwosc, bo czasami okazuje sie nawet, ze dane tabelkowe nie pokrywaja sie z pomiarami metrowka...nie mowiac o czynnikach, ktore czasami sie pomija, a wplywaja na wynik :)

 

poza tym jakies wstepne testy robili na twentynineinches i wg nich geo lux bambino :)

 

leo1 - jakies takie ciastolinowate w sensie pracy, ze sztywnoscia tez raczej wzorcem nie byly, bo pamietam, ze zastanawialem sie, czy owa topornosc czesciowo nie wynikala z tego, ze amor pracowal w kilku plaszczyznach na raz....tak mniej zawile, a bardziej obrazowo, to ugiecie bylo, jak w foxach - byle bzdura i juz 3/4 skoku nie ma, bo sie schowalo, a przy tym troche zaprzeczajacy zapadaniu jakis taki inny opor na uszczelkach? tez nie chce przedstawiac tego w barwach czarno-bialych, bo bylo to pierwsze wrazenie, warunki atmosferyczne nie rozpieszczaly, a same amory raczej nie byly dotarte

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie zamawiałem, ale widziałem że doliczają koszt opakowania, ktore wyglada bardzo dobrze. Mozna na youtube zobaczyc jak rower jest spakowany i jak jest rozpakowywany przez nabywcow ;) wszystko wyglada zachecajaco.

 

Co do samego canyon'a w wersji 29er najtanszej, 1500euro to czy macie pomysl na cos lepszego lub gorszego ale nadal fajnego w cenie blizej 1000euro? Podoba mi sie niner ale polski przedstawiciel jest nieuchwytny na mailu.

 

Pozdr

 

Mam pytanie odnośnie zamawiania roweru prosto ze strony canyona. Czy ktoś z was może kupował tak rower chodzi mi ile się czeka oraz czy dobrze jest zapakowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale na ramy to bym sie zamienil
ciekawe. scott ma zupełnie inną geometrię. kąty lekko ostrzejsze. zastanawiałem się kiedyś nad scottem, ale po doświadczeniach z koną, takie kąty zbytnio mi nie pasują. ponadto scott ma trzy blaty. wydaje mi się, że dwa zupełnie wystarczą. np. 38/24 jak w specializedzie (przełożenia w canyonie 36/22 chyba gorsze). oczywiście korby można z czasem zmienić. z geometrią trudniej. ciekaw jestem wrażeń z jazdy w górach takim rowerem :). startowałeś już nim w tym roku?? zastanawiam się nad wyborem dla siebie. nikt wcześniej nie wspomniał o meridzie. a canyon bardzo mi się podoba. wart rozważenia (ale chyba ten wyższy model), jak euro będzie lekko tańsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze wogle na scocie 29 nie jezdzilem, poki co skladam go dopiero ;) wybralem, bo do tej pory jezdzilem na 26-ce scotta i ze tak powiem ufam tej firmie i ufam ze geometria bedzie na tyle bliska innym scale na ile sie da (a ta mi po prostu odpowiadala). ale jak pisalem - jestem wzrokowcem i o ile scott jest ladny o tyle canyon jest po prostu definitywnie w moich klimatach malowania, prosto, z jajem i w najlepszych kolorach :D

 

ps: merida dla mnie jest obciachowa. mialem 2 rowery tej firmy i nie zamierzam dochodzic do 3-ki. dlaczego ? za duzo merid, zbyt odpustowe, brzydkie ;)

 

edit: tez bym pewno wszedl w 2 blaty (choc rower bedzie stricte do scigania i o ile np tarcza 28 wystarczyla by mi w zupelnosci - jezdze raczej silowo na niskiej kadencji i mam spory power - o tyle boje sie ze braklo by mi na duzej) ale mam korbe xtra 3-ke z nowym duzym blatem stronglighta ktory kosztowal majatek wiec poki co jestem skazany na taki uklad. zreszta troche by to bylo duzo zmian naraz bo oporcz przejscia na 29 przechodze takze na bezdetki (ztr) :)

Edytowane przez LoveBeer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lovebeer 28 z przodu to na mazowie w rowerze 29, u gg nie uciągniesz raczej nawet mając kasętę 36 zębów. Ja też jeżdżę bardzo siło, przez połowę sezonu miałem korbę xtr 970 3 blaty i kasetę 32, potem założyłem 2 blaty (26/38) i kasetę 11-34, i o ile na "górskie maratony grabka" w zupełności wystarczyło (w piechowicach na 10 km przed meta byłem jeszcze pewien, że będę miał maraton z blatu :D) to jednak na carpatii zmieniłem mała na 24 a i tak niestety musiałem chodzić ;(, liczę, że 24/34 na jednodniowy maraton na świeżości w zupełności wystarczy, bo jak się nie da jechać to szybciej będzie już iść (w dobrej formie to i 26 powinno dać radę ale to naprawdę musi być moc).

Ale na kilkudniowe wypady w góry na lighcie to lepiej mieć 3 blaty i nawet najmniejsze przełożenie 22 przód i 36 tył, w fullach przeciętnym pod względem formy może nie wystarczyć.

W fullu to wygląda jeszcze inaczej wg mnie, np w ustroniu miałem RIP9 140/120 skoku i na 3 x 10 xt było ciekawie, np mogłem jechać 4 km/h (24 przód 36 tył) przestać pedałować i po chwili jechać dalej bez wypinania się taki był stabilny i koło nie buksowało, oczywiście przy kadencji poniżej 60 ;d na stojaka. Ale to raczej opcja dla "turystów", bo jak jedziesz poniżej 6 km to lepiej iść na maratonie czy XC.

Pozdrawiam

Pyra

PS canyon jest dobrze zapakowany ;) może poczekam na carbona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie jestem ciakwy przelozen na 29 calach.

co do silowej jazdy, wiesz mialem kilka razy sytuacje ze jechalem na prelozeniu 32:32 czyli 1:1 cale maratony, nawet golone (np ostatnia krynice) czy niektore slowackie (np orawsky, gdzie prowadzilem 2x po 50 metrow moze) i w zasadzie naprawde niewiele mi brakowalo na tym 1:1. na 26-ce na przodzie 28 i tyle 32 (tylko ! bo przeciez jak sam piszesz mogloby byc 34) objechalbym mysle naprawde wszystko to co sie da w moim wypadku (choc ciekawy jestem czy bym podjechal ten 28% kawalek w istebnej albo w gluszycy ;))

Edytowane przez LoveBeer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie. problem z 29erami polega też na tym, że nie ustaliły się standardy. mamy za mało wiedzy i doświadczeń przede wszystkim co do geometrii oraz napędów. ale nie ulega wątpliwości, że za chwilę to właśnie dwa blaty będą standardem. nie wiem jednak po co aż 10 koronek z tyłu. chyba tylko po to, by się denerwować, że napęd w górach i błocie źle działa. z moich wyliczeń wynika , że blaty 38/24 byłyby optymalne do jazdy górskiej. jednak powyższa uwaga (vide spootnick) każe mi ten pogląd zweryfikować empirycznie. i jeszcze jedna uwaga. jak będą zużywać się blaty z małą liczbą zębów? mniej zębów, to większe naprężenia. mój junior jeżdżąc na dwóch blatach w zasadzie po dwóch miesiącach ma pościerane tryby (no ale wiadomo, że młodzież jeździ mocniej i więcej).

LoveBeer :bye2:, z całym szacunkiem, ale chyba nie ma takich przełożeń, by wielu zawodników podjechało 28,29% podjazd w Istebnej. z ciekawości zrobię wywiad (junior jechał ten wyścig dwukrotnie w czubie). ja tam dawałem z buta. jak wszyscy konkurenci obok mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LoveBeer :bye2:, z całym szacunkiem, ale chyba nie ma takich przełożeń, by wielu zawodników podjechało 28,29% podjazd w Istebnej.

 

w moim przypadku jazda silowa to naprawde jazda silowa, kumple jak mnie widza to mowia ze to co ja wyczyniam to jakis kierat (szczegolnie widac to na szosie gdzie jezdze w nienormatywnych kadencjach, choc oczzywiscie ma to minusy, na szosie nawet duze ;)) w tym roku nie jechalenm istebnej, ale w zeszlym go podjechalem (po plytach do asfaltu, ale NIE ochodzita, tam nie jest wybitnie stromo). w gluszycy podjechalem tego dlugiego killera gdzie 90% prowadzila tez. w zlotym stoku ten ostatni-ostatni mega kiler na mega - podjechalem. nawet w murowanej te sekcje xc bez problemu bez zsiadania przejechalem. szosowy gliczarow (gdzie chwilowe tez jest 26% chyba) przepychalem na przelozeniu 39/25 :D tak wiec dla mnie to nie jest kwestia czy podjade na 26-ce z tradycyjnymi przelozeniami, tylko czy podjade na 29-erze z twardszymi przelozeniami (a decyzja zapadla, przechodze jednak na 2x9, z przodu 26/38, ale od razu wymienie tarcze na 24/38)

Edytowane przez LoveBeer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...