cynamon

Jaką trasą się tam dostałeś?

Od Wołosatego. Znaczną część dało się podjechać. Planowałem przez Przełęcz Bukowską, Rozsypaniec, Halicz ale szlaki były nie przetarte.

Tylko te największe stromizny nie dało się jechać. Przyczepność jest rewelacyjna. Ciśnienie około 0,3 bara (ważę 66 kg). A zjazd... nawet nie będę próbował opisywać :-)

Osobisty, trochę zmodernizowany (opony 4,9", heble SLX, sztyca myk-myk)

Pisałem o nim na www.facebook.com/fatbikePL

Też mam nadzieję, że tylko hak oberwał. Już zamówiłem nowy i dodatkowo drugi na zapas Jak założę, to dopiero wtedy będę wiedział czy przerzutka przeżyła. Jeżeli nie, to mówi się trudno, straty zawsze jakieś są.

Pacholski, XT Dyna sys działa jak sekwencyjna skrzynia biegów.

Na Kremenaros wjechałem szlakiem granicznym od strony Cisnej, bo tam chyba można jeździć. Od Kremenaros już niedaleko na Rawki. W czasie zjazdu z Rawki już bym się nie dał złapać :-)

No to może odpowiem na sugestie i propozycje:

Mostka nie odwrócę, bo mam już dopasowaną pozycję. Poza tym na podjazdy obniżam amortyzator o 40mm (Talas). Nie potrzebuję ściganckiej pozycji do AM. Ściganta na maratony mam zrobionego ze starego stalowego Sectora (jest w moim garażu forumowym).

Neopren poszedł niebieski dlatego, że pokrętła od amortyzatorów są niebieskie. Siodełko z czerwonym plastikiem jest od kilku dni i nie wiadomo czy zostanie. Na razie go testuję. Jak zostanie to może przymierzę też czerwony neopren.

Błotnik jest akurat w takiej pozycji, że chroni przede wszystkim twarz i tak ma zostać.

Race King 2.2 będą zdecydowanie za wąskie dla mnie. Te które mam teraz 2.3 też są za wąskie na trudne trasy. Do tej pory jeździłem na Fat Albertach 2.4 Evo i będę je zakładał na wyjazdy w góry. Po Beskidzie Niskim (czyli właściwie koło mojego domu) wystarczą 2.3. Tak na marginersie Continental 2.3 jest węższy niż Schwalbe o tym samym oznaczeniu, więc Conti 2.2 w porównaniu ze Schwalbe 2.4 wypadają jak szosówki. Na zdjęciu w garażu forumowym są opony Schwalbe 2.4

Z jakiej do jakiej wagi zbiłeś?

Nie ważyłem go ale waga katalogowa to 13,1 kg ale wydaje mi się że bez pedałów. Pedały PD-M647 ważą pewnie 550g.

Na dętkach zyskałem około 200g (Schwalbe XXlight 95g). Co prawda producent zaleca je do opon max 2,1 ale na razie nic złego się nie dzieje.

Na oponach zyskałem około 300g. Zamiast Fat Albert 2.40 Evo, założyłem Continental Speed King 26x2.3. Gorzej się spisują w trudnym terenie więc pewnie będę je wymieniał w zależności od trasy.

Manetki SLX na XT i przednia przerzutka z SXL na XT. Zysk pewnie kilku gramów ale co ważniejsze olbrzymia różnica w działaniu. Nowe XT działa rewelacyjnie.

Siodełko zmieniłem z Fizik Gobi (260g) na Fizik Tundra (230g). Tak na marginesie biało czerwona Tundra wg mnie lepiej pasuje kolorystycznie.

Przypuszczam, że cały rower waży niewiele ponad 13 kg. Waga wędkarska pokazuje 12,8 innym razem 13,0 ale jej nie ufam, bo za każdym razem pokazuje inny wynik

pomysł fajny ale jak to się sprawdzi na co dzień

Na pewno nie za bardzo się sprawdzi, bo jest strasznie twarde, trudne do czyszczenia i pewnie szybko nasiąka wodą. Tylko, że ten rower nie jeździ w złą pogodę, a parkowany jest tylko wewnątrz. Śmiga się nim świetnie ale on ma też fajnie (oryginalnie) wyglądać. Poskładałem go głównie dla zabawy.

Dratwa szewska? Tak?

Chyba nie. To jest trochę grubszy sznurek. Chyba do pakowania, bo kupiłem go w papierniczym.

To stara francuska piasta torowa.

Alu wypolerowane. Po jakimś czasie matowieje.

Dzięki za życzenia!

Żonka mówiła, że próbowała narysować Radona ale okazało się, ze jest zbyt skomplikowany, aby go narysować za pomocą gęstej masy.

Gdzie to jest?

To chyba w okolicach Okrąglika, ale takich ścieżek jest dużo w Bieszczadach.