Skocz do zawartości

JWO

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 101
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez JWO

  1. 2 godziny temu, Mihau_ napisał:

    Najpierw trzeba wiedzieć czego się chce.

    I to wlasnie wymaga najwiecej czsu

    2 godziny temu, Mihau_ napisał:

    A roweru ze sklepu nie mogę sam serwisować?

    Oczywiscie ze mozesz, jak potrafisz. Budujac go samemu, wiesz co i jak.

    2 godziny temu, Mihau_ napisał:

    A jakie rower ma/może mieć mocne lub słabe punkty?

    Budowa takiego roweru to kompromis pomiedzy jakoscia i kosztem. Wiesz ktore elementy sa slabsze/tansze. Wiesz ktore nie pasowaly dokladnie i trzeba bylo uzyc mlota ;) :D 

    Prawda jest ze taki skladak ma duze szanse wyjsc drozej. 

  2. 9 godzin temu, Mihau_ napisał:

    W dużym skrócie:

    W duzym skrocie. Swoj pierwszy rower zbudowalem w podobnych okolicznosciach o ktorych piszesz. Potem zbudowalem jeszcze trzy i dwa przebudowalem praktycznie od zera (oryginalna tylko rama). Budowa roweru to nie rocket science. Ktos kto ma choc troche zdolnosci technicznych da sobie rade. Sa tez zalety.

    - masz rower dokladnie taki jak chcesz.
    - sam go serwisujesz
    - znasz wszystkie slabe i mocne punkty.

    Pierwszy skladalem dosc dlugo. Duzo czasu zajmuje rozpoznaie czesci i co do czego pasuje. Jak juz jest decyzja co sie chce to idzie szybko, bo wbrew pozorom wariantow nie jest duzo.

    • +1 pomógł 5
  3. Ale tak samo jest jak trzymasz szosowa kierownice przy mostku. To ryzko zawodowe. Mnie kiedyś złapało hamowanie jak piłem z bidonu. Dobrze ze lewa ręka była na klamce i jakiś tylny spowalniacz dał radę. W takich sytuacjach człowiek powinien wyrobić sobie odruch wyrzucania bidonu. W końcu żeby ważniejsze :D 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...