Skocz do zawartości

JackFrost

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    209
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez JackFrost

  1. Jeśli zasługują na ripostę to ripostuj.

    Nie mam pojęcia skąd przyszło ci do głowy, że masz się cieszyć z mojego powodu bo to akurat mnie zupełnie nie interesuje czy ktoś się cieszy czy nie. Zawsze możesz dodać do ignorowanych.

    Tak jak napisałem wcześniej, nie każdy użytkownik jest na wagę złota i ten w mojej osobistej ocenie zupełnie nie był. Zdecydowanie wolę jakość niż ilość.

  2. Czy warto to się sam przekonasz i nikt za ciebie nie odpowie. Jednemu to pasuje, inny woli dętki. Przejedziesz się kilka razy na mleku to ocenisz czy pasuje czy nie, łatwo i czysto wtedy wrócisz do dętki, gdyby coś było nie tak.

    Ja wybrałem mleko aby zlikwidować niepotrzebny element, który może się uszkodzić, do tego jazda na mniejszym ciśnieniu po lesie polepszyła mi trakcje oraz odczucia w tyłku.

    Jeździłem na fabrycznych Ikonach 2.25 (dramat te opony) z ciśnieniem 2.1/2.2 a następnie 1.8 - różnica kolosalna w komforcie. Aktualnie na Vittoriach mogę schodzić bez problemu jeszcze niżej.

    Większość uszczelniaczy jest na lateksie więc obręcz i opona to jest bardzo słaba impreza do czyszczenia po roku czasu. Ja zalewam raz na rozpoczęcie sezonu i czyszczę na koniec lub jak mi się nie chce, na kolejną wiosnę przed nowym sezonem. Nie chce mi się z tym babrać więc nie poświęcam temu jakiejś szczególnej uwagi, aktualnie to lekkie czyszczenia, wykąpanie opon w wannie, zalanie nowego mleka i tyle.

    Wentyle z doświadczenia najlepiej dobrać tak, aby miały prostokątną stopkę która się wpasuje w kształt obręczy jeżeli, ktoś lubi często odkręcać/dokręcać szczelnie pompkę do wentyla. Wtedy zmniejsza się ryzyko, że wentyl zacznie się kręcić wokół własnej osi w obręczy, np. przy próbie odkręcenia/przykręcenia zaworu presta.

    Ikony 2.2 uszczelniłem na obręczach, które nie były tubeless, używają taśmy grizzly oraz taśmy z castoramy. Aktualnie mam fabryczną taśmę DT w nowych kołach i drugi sezon jest wszystko z nią w porządku.

    Mleka wlewasz tyle ile zaleca producent lub więcej jeśli nie jesteś maniakiem wagi. Ja u siebie wlewam 100-150ml, zależy jak mi się odmierzy.

    Zapasowej dętki nie wożę, mam jakieś łatki i pompkę CO2. 

    • +1 pomógł 1
  3. O ile przy testowaniu kręcącego się koła w powietrzu można wyciągnąć jakąś średnią z polskich i zagranicznych testów o tyle wszystko się zmienia gdy opona dotyka podłoża i tego jak się układa przez:

    rodzaj powierzchni, obciążenie, ciśnienie, rodzaj bieżnika, rodzaj uszkodzenia i jego umiejscowienie

    Opona pod obciążeniem na nierównym terenie równie dobrze może dodatkowo zaciskać dziurę lub ją całkowicie rozszerzać. Coś co zapowiada się świetnie na filmiku zupełnie może sięnie sprawdzić na skałkach w Colorado ale dawać radę na ściółce leśnej przy polskim cmentarzu. Więc tak w zasadzie każdy nawet na tym samym rowerze i oponach może mieć różne przygody nawet tym samym mleku, niekoniecznie zbieżne z wynikami testów.

    Miałem przednią oponę Maxxis Ikon, która została przebita przez metalowy opiłek/łuskę centralnie w kostkę - bez obciążenia ciągle ulatywało, podczas jazdy trzymało i po wyciągnięciu metalu się zakleiło, używałem gęstego mleka OKO Fibre.

    • +1 pomógł 1
  4. To co się przykleja to lateks więc zacznij stosować mleczko bez lateksu.

    Jeżeli ktoś się nastawia, aby mleko było złotym środkiem do zalepiania ewentualnych dziur to generalnie od lateksu nie ucieknie.

    Używam Stans Race i czekam na zajechanie bieżnika w oponach bo po czyszczeniu, skrobaniu, tarciu opon od wewnątrz na ten sezon mam już generalnie dość. Doczysciłem je pozbywając się grubszej warstwy i zalałem ponownie - koła są szczelne, jest ok.

    Na pewno nie będę się z tym pieścił po wymianie opon, kupię jakieś bezlateksowe tylko w celu uszczelnienia opony na obręczy. Na dziury będę miał zestaw naprawczy w postaci łatki albo tych śmiesznych, brudnych warkoczy, które się wciska gdyby coś wydarzyło się podczas jazdy + pompka CO2 którą i tak ciągle wożę ze sobą.

  5. 7 minut temu, pemekscreen napisał:

    Wielu producentów daje dożywotnie gwarancje nar ramy nie bez powodu :)

    Serwisowanie koła - tak można wymieniać szprychy itd. ale długo jeżdżone koło jest zmęczone,

    aluminum się męczy, a karbon pęka, taka technologia, puszczają łączenia między warstwami,

    niby warstwy są spiekane, ale jednak nie połączone, na początku są to małe wewnętrzne bardzo małe "cracki" których nie widać.

    Poszycia samolotów się prześwietla szukając takowych.

    Rama też się męczy. Dlatego później pęka mimo użytkowania zgodnie z przeznaczeniem i poniżej maksymalnego obciążenia.

    I w strukturze aluminium również powstają mikropęknięcia.

    "Długo jeżdżone" to oczywiście chwytliwe ale nic zupełnie nie znaczące hasełko bo na jego podstawie niczego nie da się określić.

    Doczytaj lepiej dokładnie warunki tych dożywotnich gwarancji na ramę bo to fajnie brzmi w katalogu lub przy sprzedaży.

     

    Kolejny specjalista...

  6. W dniu 14.07.2022 o 20:55, adamsanders napisał:

    Tak na marginesie, to czasem warto się zastanowić nad kupnem na OLX jak chce się przycebulić kilkadziesiąt złotych. Gościu mi wysłał kasetę bez nakrętki, po wielkich fochach powiedział że dośle na swój kosz a jak napisałem że brakuje jeszcze jednego dystansu to stwierdził ze to już nie jego problem bo on tego nie miał. Sprawy nawet nie da się zgłosić poprzez formularz OLX bo woła o ID ogłoszenia które znika po odebraniu paczki. Jeszcze pobierają od tego myto dla każdej transakcji, wysyła 4,50 a 14 zeta za ochronę kupującego. Jutro chyba zadzwonię na infolinie. Ciekaw jestem jak mam taką sprawę zgłosić do rzecznika praw konsumenta jak mam tylko imię i nazwisko gościa.

    A możesz zdradzić co chcesz zgłaszać do RPK jeśli kupiłeś od prywatnej osoby?

    Jeśli nie było wszystkich elementów widocznych na zdjęciu, nie ma dowodu w postaci wiadomości, że te elementy są oferowane i będą wysłane, nie było tego w opisie to nawet zgłoszenie na komendzie nic tu nie da. 

    • +1 pomógł 1
  7. 20 godzin temu, MikeSkywalker napisał:

    Reba RL 29 SB 120 BLK 51 A9 - kupiłem dokładnie taki widelec.

    Jest sens rozbierać go od razu po zakupie i robić serwis? Coś mi świta że tylko wersję OEM miały sucho, tutaj kupiłem amor "pudełkowy" luzem. 

    Również mam wersję pudełkową i gdybym miał kupować jeszcze raz to zrobiłbym na nowo pełne smarowanie + olej z zakresu serwisowego 200h.

    Po full serwisie w tym roku, praca jest zauważalnie lepsza niż z pudełka. Olej uzupełniony zgodnie z manualem + dużo smaru PM600 tak jak przewiduje serwisówka.

  8. Przez 3 lata żądnych problemów z tarczami i nakrętkami CL z przodu i z tyłu. Nakrętki mam Shimano, wersję stalową i aluminiową, tarcze były zarówno tanie RT56 jak i obecnie SwissStop Pro, nie było i nie ma żadnych luzów. Odkręcam je 2-4 razy w roku do czyszczenia i nie ma problemów.

  9. No nie zapiera się bo jak złapiesz ją gwintem od dołu widelca to wyciągasz ją wybijając w dół. Zakładasz na pręt lub długą śrubę nakrętkę z szeroka podkładką, na to kawałek rurki i wybijasz w dół. Tak jak wybijasz/prostujesz na zewnątrz wgniecenie w karoserii.

    Jak jest wiertarka i wykwalifikowany laik operator-właściciel roweru ma jak to umocować aby mu coś nie zeszło na główkę sterową to wiertara jest najszybszym i najlepszy rozwiązaniem tak jak mówisz.

    • +1 pomógł 1
  10. Godzinę temu, MikeSkywalker napisał:

    Ciągle nie mogę się zdecydować na widelec - czy wybrać Boost, czy niemodne 15x100. 

    Rama to Marin Bobcat, więc z tyłu staromodny szybkozamykacz, ale być może kiedyś zmienię ją na coś 142x12. 

    Na pewno widelec emigrowałby wtedy do innej ramy razem z kołami. 

    Widelec nie-boost jest tańszy. 

    Zastanawiam się czy faktycznie potrzebuję szerszej piasty. Opony będą tam wąskie, więc braku miejsca nie zakładam. 

    Te 10mm faktycznie aż tak poprawia sztywność czy coś jeszcze innego? 

    Rama na QR, wąskie opony? Jeżeli nie kupujesz widelca wyprzedzająco aby go później przekładać to bierz co tańsze, nie poczujesz różnicy tych 10mm.

  11. Kupiłem Ergona w wersji dla rowerów elektrycznych, dokładnie to E-mountain Core Prime, byłem sceptycznie nastawiony bo mój tyłek odczuwa nawet ziarenko grochu pod materacem.

    W sobotę wjeżdżałem na górkę, na której wcześniej robiłem kilka przerw ze względu na ból tyłka mimo jazdy z pieluchą i z każdym postojem była ochota porzucić rower lub oddać na OLX. Zamontowałem Ergona na karbonowej sztycy LevelNine, wyjechałem bez pampersa i do tej pory nie wierzę. Zrobiłem jeszcze dwie rundy po około 30-40km po lasach - to siodełko to inna galaktyka w porównaniu do żelowego Btwin SD, stockowego Merida CompCC i pożyczonego stockowego z Rockridera ST540.

    Wywinięty kształt fajnie się sprawdza przy długich podjazdach i nie muszę poprawiać pozycji na rowerze. U mnie się sprawdza, po testowej jeździe poprawiłem mocowanie aby było odpowiednio przesunięte do przodu. Jest git.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...