Skocz do zawartości

Galvatron

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 994
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Galvatron

  1. Galvatron

    [2018] Giant

    Nie uświadczysz roweru Gianta 29"@120-160 mm. Ich ostatnią taką konstrukcją był Trance X. Fakty jednak sa takie, że 27,5" zaczyna umierać. Downhill przechodzi na 29", jest ogólny wysyp rowerów 29"@120-160 mm, o XC nawet nie wspominam. Chris Sugai może otwierać szampana, natomiast Giant, jako silny promotor średniego koła, ma problem. W ciągu najbliższych lat będą musieli pokazać Trance'a Reigna i Glory na dużym kole, żeby nie zostać w tyle.
  2. Szkoda pieniędzy na reanimację tego badziewia. Za 600-800 zł dostaniesz powietrznego Raidona/Epixona. Jeśli masz mocno ograniczony budżet, to już lepiej kupić sztywny widelec. Podstawowe tłumiki Suntoura są zbudowane tak, że potrafią zassać olej/smar i się zatkać. Oleju w ogóle nie należy wlewać do dolnych goleni, bo sprzęt nie jest do niego przystosowany (może się dostać także do sprężyny i zaburzyć jej pracę), natomiast przy smarowaniu dolnych goleni najlepiej trzymać smar z dala od tłumika.
  3. Na pewno nie warto inwestować w tani widelec sprężynowy/elastomerowy, którego nie da się za bardzo ustawić pod siebie. Powietrze daje zupełnie inne możliwości regulacji. Ma być bardziej sztywno - SAG 10-15%, bardziej miękko - 20-25%. Czegoś takiego nie da się osiągnąć bez powietrza.
  4. Zastanawiałem się, jak mogłoby wyglądać 1x12 od Shimano. Gdyby chcieli zachować kompatybilność z obecnymi bębenkami, a jednocześnie nie myć w niczym gorsi od SRAM-a, to kaseta musiałaby mieć zakres 11-56. Tylko w takim układzie uzyskanie takich samych przełożeń jak u SRAM'a wymagałoby czterech zębów więcej z przodu, np. 32x10-50 = 36x11-56, 34x10-50 = 38x11-56, 36x10-50 = 40x11-56. Shimano do 1x12 zdecydowanie potrzebuje nowego bębenka, jeśli blat i największa koronka z tyłu nie mają być absurdalnych rozmiarów.
  5. Jak ktoś koniecznie potrzebuje przełożenia typu 3,2/,3,4, to kupuje Eagle i po sprawie. Prędkość w dół można zwiększać za pomocą pompowania. W terenie jest to nawet wskazane, żeby nie połamać sobie palców o korzeń/kamień.
  6. Bzdura. 34x50 = 0,68 34x12 = 2,83 34x10 = 3,4 32x46 = 0,695 32x11 = 2,91 32x50 = 0,64 32x12 = 2,67 32x10 = 3,2 30x46 = 0,65 30x11 = 2,73 W stosunku do SRAM-a traci się tylko jedno, najtwardsze, przełożenie, a w zamian zyskuje napęd 2-3x tańszy w eksploatacji, co stawia sens inwestowania w Eagle pod dużym znakiem zapytania.
  7. Podstawowy widelec powietrzny (Raidon/Epixon) będzie o wiele lepszą inwestycją. Te najtańsze sprężynowe nie domagają nawet przy normalnej jeździe i trudno jest je ustawić pod własne preferencje.
  8. Tanie, sprężynowe widelce Suntoura to atrapy. Szkoda kasy.
  9. Napisałem, że wytrzymuje co najmniej ok. 50-60km. Jest sucho, więc w ramach eksperymentu po kolejnym smarowaniu chyba spróbuję jeździć aż łańcuch znacznie hałasować.
  10. W MTB trudno jest przejechać 150-200km bez czyszczenia łańcucha. Na pewno da się na nim zrobić 50-60km.
  11. Dziwne. Ja daję troszkę, wycieram do sucha i spokój na przynajmniej 2-3 wypady do lasu, każdy 15-20km. Prztpomniała mi się jeszcze jedna wada: Po spędzeniu całej zimy w piwnicy smar uległ rozwodnieniu. Musiałem otworzyć nową butelkę.
  12. Używam tego: Smar ma postać średnio gęstego mleczka. Przy aplikowaniu od góry kropli na każde ogniwo w zasadzie nie brudzi zębatek, co jest jego ogromną zaletą. Nie wiem dokładnie jak długo wytrzymuje, bo z racji jazdy w terenie łańcuch myję dość często (ostatio co 50-60km, bo jest sucho, przy błocie po każdej jeździe) W MTB łańcuch czyści się i smaruje tak często, że stosowanie jakichś wyrafinowanych sarowideł mija się z celem. Co mi po smarze, ktory wytrzyma setki kilometrów, jak już po jedynej jeździe łańcuch potrafi być czarny? Na szosie może ma to większy sens, ale też nie do końca. Asfalt bynajmniej nie jest czysty, więc 300 czy 500km między czyszczeniami łańcucha to trochę dużo. Zdziwiłbyś się jak brudna potrafi być woda w maszynce po myciu pozornie czystego łancucha.
  13. Nie widzę większego problemu. Wystarczy zacząć od spłukania nadwyżki błota, najlepiej pod razu, żeby nie zaschło. Wracając do mycia łańcucha: Kupując maszynkę trzeba się upewnić, czy na pewno ma szczotki do mycia łańcucha w środku i na zewnątrz, bo zdarzają się modele, które mają tylko jeden rodzaj. Warto też zwrócić uwagę na pojemność - im większa, tym lepiej.
  14. Nie urządzam sprzętowi błotnych kąpieli, ale jeżdżę głównie po leśnych ścieżkach i nieutwardzonych drogach, więc piach, pył i okazjonalne błoto to dla mojego napędu codzienność. gość w kwadrans doprowadza rower do porządku po błotnistym maratonie, bez szejkowania łańcucha. Ja trochę zmodyfikowałem ten sposób, bo u nas nie ma Simple Green, który może być mocniejszy od mydła marsylskiego.
  15. Benzyna jest rozpuszczalnikiem. Jak jej resztki zostaną w łańcuchu, to zareagują z nowym smarem. Spinkijak najbardziej się zużywają. Można poznać po tym, że do rozpięcia już nie trzeba kombinerek/szczepiec. Taka spinka jest do wyrzucenia.
  16. W przypadku detergentu nie ma żadnej. Często rozpinana spinka z czasem się wyrobi i powstanie słaby punkt. Maszynka + czysta woda + ścierka. Resztę załatwia smar, który wypiera wodę. Tylko czy ta zwiększona dokładność przekłada się na zauważalne poprawienie pracy i/lub wydłużenie żywności? Spinka jest głównie po to, żeby szybko zmienić łańcuch albo zdjąć go do serwisu przerzutki. Albo żeby go skrócić. W kilka minut (5-10) można mieć łańcuch czysty i nasmarowany. Zła maszynka, kiepski/zbyt rozcieńczony detergent. ParkTool CM-5.2 + mydło marsylskie Sidoluxu 50/50 z ciepłą wodą (1 nakrętka) + 100 obrotów korbami (+30 w samej wodzie, żeby spłukać detergent) i łańcuch aż lśni. Odradzam płyny do mycia naczyń, bo są za słabe (ten sam efekt wymaga dwóch rund po 100 obrotów). Również nie każda maszynka myje równie skutecznie.
  17. Szejkowanie to kiepski pomysł, z wielu powodów: - Łańcuchy nie są projektowane z myślą o regularnym zdejmowaniu. Regularne rozkuwanie osłabia łańcuch, a często rozpinana spinka stopniowo traci swoje właściwości. - Łańcuch zostaje nasączony rozpuszczalnikiem, ktorego przed smarowaniem trzeba sie pozbyć. - Procedura jest czasochłonna. - Maszynka do czyszczenia łańcucha z mocnym detergentem spokojnie wystarczy, żeby utrzymać łańcuch w idealnym stanie.
  18. Możliwe, że masz zbyt mocne tłumienie odbicia i amortyzator "pakuje" (z każdą kolejną nierównością skraca się jego skok). Pokręć pokrętłem tłumienia odbicia do oporu w lewo i zmniejsz SAG do 20%.
  19. Bez przesady. Napęd XTR, również bez łańcucha, waży 1245g, więc przynajmniej wagowo bliżej mu do X0 niż X1.
  20. Skąd masz informację, że X1 to ta sama półka co XX/X0? Koszt i waga napędu 1x11, bez łańcucha, według strony SRAM-a:: XX1 - ok. $1350, 1169g X0 - ok. $1220,1189g X1 - ok. $950, 1372g X1 wyraźnie odstaje cenowo i wagowo, bo to już niższa półka.
  21. XT to też topowa grupa, która nawet ma typowo zawodniczą wersję elektryczną. Zdecydowanie nie jest to bezpośredni rywal czwartej półki SRAM-a (poza wagą).
  22. Rowery za 15K to nie tylko ścigacze XC... Jak się popatrzy na hierarchię grup obydwu producentów, to (w przybliżeniu): XX - XTR Race X0 - XTR Trail X1 - XT GX - SLX NX - Deore
  23. Na technicznych zjazdach lepiej pompować, a pedały i stopy trzymać w górze, żeby nie zaryć w korzeń/kamień. Zostają tylko szutry i asfalty.
  24. Eagle jest zupełnie nieoplacalny, gdyż w stosunku do Shimano 11-46 zyskuje się tylko jedno, najtwardsze przełożenie: 30x11-46 = 0,65-2,73 32x10-50 = 0,64-2,67 + 3,2 32x11-46 = 0,695-2,93 34x10-50 = 0,68-2,83 + 3,4 Moim zdaniem zysk z tego dodatkowego biegu ma się nijak do absurdalnej różnicy w cenie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...