Mam kilka chińskich wersji, na kierownicach MTB i na grubszych szosowych. Przychodzą ładnie zapakowane, sprawiają wrażenie solidnych. Jednego używam od paru lat na rowerze "zimowym" nic im nie jest. Jednakże "głośność" tych dzwonków wydaje się być mocno losowa. Mój pierwszy dzwonił jak marzenie, drugi jaki przyszedł miał głośność dzwonka w rowerze komunijnym... Ich wadą jest sama konstrukcja, pół pierścień metalowy odpowiadający na dźwięk mocowany jest na samych dwóch sprężynkach przy pierwszej kraksie rozpadło to sie na części pierwsze, nic się nie łamie, ale znaleźć pierścień to jeszcze pół biedy, sprężynki prawdopodobnie giną na zawsze. Było mi ciężko dobrać zamienniki oryginalnych sprężynek, a po montażu zmienił się całkowicie dźwięk... był dużo gorszy, nie brzmiał już tak dźwięcznie jak na początku.
Ale generalnie polecam, jeśli już dzwonek to tylko tego typu, kozacko wygląda, albo w ogóle się nie rzuca w oczy. Mój w MTB założony pomiędzy manetką, a gripem jest zupełnie niewidoczny.