Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 05.08.2022 uwzględniając wszystkie działy
-
13 punktów
-
12 punktów
-
11 punktów
-
11 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
7 punktów
-
6 punktów
-
5 punktów
-
Przeczytałem (może nie zbyt uważnie) dorzucę swoje "trzy grosze" mam skończone 55 lat a na rowerze zacząłem jeździć tak amatorsko 2016 r. na początku po przejechaniu 8 km po Puszczy Bukowej wchodziłem do domu na drżących nogach . Teraz po tylu latach i zmianie rowerów na Meridę Crossa i Sense szosa, zdobyciu lekkiej formy uważam, że elektryka kupię żonie żeby ze mną zechciała jeździć. Mam kolegę i koleżankę na elektrykach i jeżdżą ze mną w trasę, przesiadłem się na kolegi Ecobajka i stwierdziłem, że fajnie się jedzie. Wygoda, nie męczysz się aż tak bardzo (nie musisz używać pełnej mocy) ale kondycji na tym nie zrobisz 🤷♂️. Minus elektryka jest taki, zbraknie prądu ciągniesz 20 lub więcej kilogramów. Baterie potrafią zrobić "psikusa". Na rowerze, jak byś nie jechał zawsze się lekko spocisz chyba, że masz wszędzie płasko i będziesz jechał 15km/h wtedy może się uda bez kąpieli i zmianie rzeczy. Dlatego uważam, że czy kupisz elektryka czy nie musisz sam odpowiedzieć sobie na pytanie, tutaj masz zwolenników i przeciwników oraz takich jak ja znaczy neutralnych. Od siebie dodam dobry i rozsądny wybór roweru elektrycznego zaczyna się tak od około 15 tyś. p/s ja na 60-tkę zażyczyłem sobie od rodziny nowy rower szosowy Bianchi 👍 zwykły nie elektryk. Do tego zamierzam w tym roku przekroczyć 6000 km na rowerze. Odnośnie wieku jeżdżę regularnie i bardzo często mijam Pana tak na oko 70 lat, na zwykłym ale firmowym rowerze "grawel" bez wspomagania śmiga aż miło.4 punkty
-
To jedna z bezsensownych zasad wpajana nam od dzieciaka z pokolenia na pokolenie. Na szacunek zasługuje ten, kto...na niego zasługuje. Jak ktoś jest pospolitą mendą społeczną, to płeć ani wiek nie ma tutaj znaczenia, nie będzie miał mojego szacunku i koniec. W tej sytuacji panie nie zasługują na szacunek, a raczej na potępienie ich zachowania.4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
Ja mam elektryka na dojazdy do pracy. 13km w jedną stronę. Czas od 35-40min. Niestety 1/3 trasy to centrum miasto. Wspomaganie uruchamia mi się sporadycznie bo tylko przy większych górkach czy ruszaniu a tak to jadę 30-35km/h czasami dochodząc do 40-44. W mieście wyłączam zupełnie bo na chodniku nie będę szybko ruszał i jeździł, często muszę też prowadzić rower bo taki ruch. Rower staram się mieć zawsze dobrze napompowany i nasmarowany. Jeździ się nim lekko mimo 24kg jego wagi. Drugi raz jednak bym nie kupił. Zbyt wolne te 25km/h a z moją kondycją to lekką szosą bym robił tą trasę sporo szybciej. Wyprzedzam praktycznie wszystkich rowerzystów, nawet na skuterach mają ciężko mnie dogonić.3 punkty
-
Proszę moderację o zmianę tytułu, według wyboru, na: aktywne seniorki, sędziwe niewiasty, doświadczone życiowo, młode duchem. Ewentualnie: "A gdyby to Wasze matki jechały tymi rowerami?".3 punkty
-
Może po prostu lepiej kupić trekkinga z uginaczem i prosta kierownicą , bo te modły nad gravelami robią się już śmieszne . Najpierw katrbonowe ramu , mostki , kierownice i sztyce . Mało. potem baloniaste opony rodem z XC . Mało. Potem amortyzowane mostki i amortyzowane sztyce . Mało . Teraz amortyzator przedni . Co dalej ? Pełne zawieszenie z downhill 120mm 😁3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
2 punkty
-
https://www.ceneo.pl/28585755 nie sugeruj się rowerem górskim w nazwie, to dobry poradnik na początek. Można też oddać do serwisu, od tego są, i któryś powinien się podjąć. Problem tkwi pewnie w piaście torpedo.2 punkty
-
Krótko zbieraj dalej na tego elektryka bo próba uprądowienia tego typu roweru samemu to jakaś głupota do sześcianu.2 punkty
-
Sportowa aktywność seniorów? Dwie baby zderzyły się jadąc rowerami w miejscu niedozwolonym. Ich zachowanie zasługuje na naganę Komentarz nt. "szacunku" wynikającego wyłącznie z zawartości majtek zachowam dla siebie żeby nie wywoływać gównoburzy. "Szacunek" powinien być wynikiem zachowań danej osoby i na pewno nie buduje go stwarzanie zagrożenia w miejscu publicznym2 punkty
-
Typowa stara baba na rowerze, jakiekolwiek manewry na drodze pokroju zmiany toru jazdy są za trudne technicznie, niech je wykona ktoś inny A z drugiej strony kilka lat temu znajomy wziął udział w podobnym zdarzeniu https://zamosc.policja.gov.pl/lza/informacje/aktualnosci/57248,Czolowe-zderzenie-dwoch-rowerzystow.html2 punkty
-
Z jakichś powodów masz dużą podatność na kontuzje i omijasz problem sprzętowo IMHO na dłuższą metę to zapewne nigdzie nie zaprowadzi, bo może pojawić się moment, że mimo że mimo dwupółki w szosie łapka i tak zaboli...2 punkty
-
Ja np. myślę, że amortyzator to służy do poprawy trakcji w terenie, a nie do tego żeby "czasem łapki nie oberwały jak jadę po mieście i spotkam krawężnik albo dziurkę w asfalcie" Jak autem wjedziesz w dziurę gdzieś na ulicy bo się zagapiłeś, to też zaczniesz podnosić zawieszenie i przeglądać oferty terenówek? Spójrz ewentualnie w kierunku jakichś "amortyzowanych" mostków itp. szpeju jak to taki problem Te całe jeden czy dwa amortyzatory do graveli, czy inne myk myki, to może się przydadzą jak ktoś jest przekotem i pogina gravelem rzeczywiście 100% w jakimś terenie, gdzie przeciętny Kowalski szukałby już endurówki Nie wspominając już o cenie (samo dedykowanie do gravela +100% )2 punkty
-
Traska 22 km i elektryk Na MTB zanim się rozpędzę dobrze i dupsko ułożę na siodełku to właśnie jest jakieś 10-12 km... A dalej to po prostu jazda, zresztą miła. Ostatnie dni robię 37-38 rano, 18-20km wieczorem. I gdyby nie gorąc w dzień, to pewnie było by jak wcześniej - ciurkiem te 70-80 i powrót wieczorem do domu. A Ty na W-we, na 22 km chcesz elektryka. Dla mnie to co najmniej dziwne.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Do zdarzenia doszło w czwartek w Piasecznie. Jak podała policja, rowerzystki nie skorzystały z drogi dla rowerów, mimo takiej możliwości. Zderzyły się czołowo na chodniku. Zostały ukarane - zapłacą po 1500 złotych mandatu. O kolizji poinformowała rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie aspirant Magdalena Gąsowska. Doszło do niej około godziny 8.30 na ulicy Kościuszki. Na chodniku zderzyły się czołowo jadące na rowerach 83-latka i 64-latka. https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/piaseczno-rowerzystki-ukarane-mandatem-po-czolowym-zderzeniu-na-chodniku-60572211 punkt
-
To jest jednozawias z punktami pośredniczącymi. https://portal.bikeworld.pl/artykul/porady/abc_rowerzysty/2750/systemy_zawiesze_n1 punkt
-
To może czas przestać się oszukiwać, kupić jednak fulla xc i odłożyć tego baranka na bok skoro się tak męczysz..? I tak pewnie nie wykorzystasz nawet ułamka jego możliwości jak przeciętnie każdy z nas1 punkt
-
Ze strony mężczyzny ? Jak najbardziej. Abstrahując już od faktu, że bardzo pozytywnym zjawiskiem jest sportowa aktywność seniorów.1 punkt
-
fakt kondycja jest słaba (wydolnościówki nigdy nie lubiłem) ale nie mówcie że jesteście pachnący po 10km jazdy? Generalnie ja jeżdżę dosyć agrsywnie, czyli ile mogę tyle daje i często na tym odcinku do pracy przycisnę . Np mam kawałek po ulicy to tam lece ze 40 bo nie lubię samochodów blokować. Często złapie się też z jakimś ehulajnogą który myśli że jest szybszy . Więc jajka muszą się przypocić na bank . Miałem kiedyś MTB, potem pojawiły się crossy no i w sumie że taki rower daje radę w lasach i lepszy na twardym. I w lesie byłem tym dwa razy i to tylko do awaryjnej jazdy się nadaje, trochę piachu się pojawia i opony nic nie trzymają, to samo z błotem, ślizga się jak głupi, MTB po prostu jest wygodniejszy, taki SUV terenówka patrząc z perspektywy samochodu. Na asfalcie cross trochę szybszy i to tyle z tych zalet. Także dla mnie bardziej uniwersalny jest MTB. Gravele... kolejna moda, jest w niej jakiś sens jednak pozycja wyprostowana bardziej jak na MTB (nie mówię o XC) jest po prostu wygodniejsza dla mnie. Oczywiście spada prędkość ale szyja nie boli. W góry nie zacznę jeździć bo nie mam na to czasu wystarczą mi 3 wiadukty po drodze . Ale podsumowując to odpuszczam elektryka. Szkoda mi stracić ten ruch co mam, a katować się samodyscypliną nie lubię. A tak 8k w kieszeni i w sumie same plusy . Co najwyżej pomyślę nad zmianą crossa na mtb chociaż lubię ten rower właśnie ze względu na prędkość1 punkt
-
Życie nauczyło mnie, że jak kupować "zabawki" to takie, które dają realny fun, a nie półśrodki. Tak było z PC, monitorem, aparatem foto, akwarystyką, dronami. Pierwotnie, by było i okazywało się że monitor 1080 nie daj takiej radochy jak 4K, fotki takie se, akwa za małe a dron mały zasięg i bez 5 pasma łapie problemy. Z rowerem też. Używka po 20 letniej przerwie szybko dostała pełne Deore XT, dobre koła, siodełka i dobry amor ( nie pytajcie ile kasowo... no ale hobby jest po to ). Teraz jest fun, wcześniej turlanie się. Po mojemu, w zabawki albo grubo albo wcale. Ale to ja...1 punkt
-
1 punkt
-
Jeszcze rano nie miałem takiego zamiaru, ale przyszło południe i impuls z piekła rodem, no i jest zabawka do rzeźbienia na następne lata1 punkt
-
A ja mimo młodego (<30) wieku mam i elektryka MTB i analogowego MTB i crossa. I nie mam problemu, żeby wymieniać rowery - na elektryku moje wycieczki są 2x dłuższe i bez wypychów. Jeżeli chodzi o dojazd do pracy, to na pewno się mniej umordujesz na elektryku, natomiast na płaskich odcinkach, przy prędkościach 25+ km/h będziesz czuł ewidentnie dodatkową masę i wynikające z niej spowolnienie. Decathlon ma wypożyczalnię rowerów elektrycznych w miarę rozsądnych cenach. Spróbuj czy to Twoja bajka.1 punkt
-
Ja widzę dwie, ale może plusy 👓przekłamują...1 punkt
-
Skoro dojazdy do pracy są twoim jedynym "sportem" to po co sobie tę i tak niewielką dawkę ruchu zmniejszać poprzez wspomaganie? Elektryk może być rozwiązaniem kiedy z jakiegoś powodu użycie standardowego roweru jest uciążliwe/trudne. Czy 22km dziennie rowerem crossowym jest trudnością dla zdrowego człowieka? Wątpię1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Bo czasem trzeba odpocząć a to miejsce pozwala na oczyszczenie glowy.1 punkt
-
Bedzie lało... nie będzie lało? Jechać dalej.... nie jechać? Jechać!1 punkt
-
1 punkt
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00