Ranking

Bo kończył się dzień.

Bo z wtorkowego wypadu w Polskę

Bo singielki leśne to jest to (póki są).

Bo gdy pogoda dopisuje trzeba to wykorzystać.

Bo przeprawa

Bo pierwszy wyjazd po 17 dniach kwarantanny .

Bo nad rzeczką:

Bo, na błoto w lesie najlepsze bruki i kostki

Tu od roku jest ściernisko i nie będzie San Francisco.

Bo raz na wozie raz pod wozem. Drewniana rzeźba upamiętniająca połamanego kołem kasztelana zamku Burg Isenberg, hrabiego Friedricha von Isenberga. Na czym polegało łamanie kołem?Kara polegała na tym że wpierw przywiązano delikwenta za nogi i ręce do koła, później łamano kończyny drewnianym lub metalowym drągiem a na końcu zaplatano je na szprychach i pozostawiano tak nieszczęśnika by skonał.

Bo ładnie było w poniedziałek...

Bo wiosenny listek na którym wiosenny pająk utkał wiosenna pajęczynę.

Bo znalazłem fotki z 2004 roku (pierwsze wyjazdy z aparatem, pierwsze fotki, pierwsze rozczarowania), teraz komórka za cztery stówy robi lepsze zdjęcia, niż stary aparat za 1200...

Bo rano była zima, a po południu przyszła wiosna

Bo coście ......... uczyniły z tą krainą.Takie piękne kasztany były ☹️.

Bo górka.

chcę zmienić tymczasowo kolor mojego roweru gumą w spreju. zależy mi żeby łatwo było zdjąć powlokę, lecz żeby podczas używania roweru trzymała się w miarę. jaki preparat sprawdzi się najlepiej: plastilak, k2 color flex czy plastidip? może ktoś malował guma w spreju rower i chce się podzielić swoimi doświadczeniami z lakierowania, używania roweru oraz ściągania powłoki rama to 19 kola 29

Z ciekawości poczytałem i zgadza się z tym co widzę w rzeczywistości, czyli nie wycinają w pień i jest to rozłożone w czasie (tak jak pisałem wcześniej, co roku skubią po kawałku, coraz bardziej przerzedzają). Te moje najbliższe lasy to park krajobrazowy, najniższy stopień ochrony ale jednak jakaś ochrona - tną jak leci. O obszarach drzewostanów nasiennych już pisałem wcześniej. U mnie nic się nie kładzie. Nawet jak się po tej wichurze w 2017 nie wyrabiali ze sprzątaniem, to i tak w moich lasach cięli tak samo. Tam roboty i zasobów drewna było co niemiara. U mnie dominują bukowe, bukowo świerkowe. Tną wszystko jak leci. Sadzona nadal jest monokultura. Na Kaszubach może być gorzej, bo więcej sosny. Szczerze to nie interesowałem się jakie są nowe nasadzenia, czy są próby dodania liściastych, czy na tych ziemiach dadzą radę (piaski). Nic mi nie wiadomo, żeby w mojej okolicy było jakieś szczególne zagrożenie kornikiem, chorowało wiele drzew. W normalnych warunkach chorują pojedyncze drzewa, a nie całe kwartały. Mam też okazję obserwować jak sytuacja wygląda, gdzie faktycznie był problem z suszą (+/- 2015-2016) i kornikiem. Masę świerków uschło, masę wycięli ale poszły też nasadzenia. W zeszłym roku miejscami już całkiem nieźle odbiło, nie wiem czy tak tam klimat sprzyja wzrostowi ale widać, że odrasta. U mnie jakoś wolniej, nie widać takiej dynamiki, no i jak tak skubią po kawałku, to robi się coraz rzadziej. Gdybym do lasu nie zaglądał, to mógłbym się zgodzić z tezą LP ale zaglądam i widzę co się dzieje, widzę kto w takich tekstach manipuluje i są to przedstawiciele lasów. Pada mnóstwo pięknych zwrotów jak cięcia sanitarne, cięcia punktowe, naturalne odradzanie lasu. W praktyce to wycinka skubiąca i mniej roboty i kosztów, bo nie robią nasadzeń. Gdyby jeszcze szanowali samosiejki ale nieraz widziałem jak je przeorali ciężkim sprzętem. Muszę się przejechać w pewne miejsce i porobić zdjęcia, mam zachowane z 2014, świeżo po wycince i przeoraniu. Unikam tych terenów, bo z fajnych ścieżek zrobili zgliszcza jak po wojnie i nie było po co tam zaglądać.

Czasami taki nr dają a później w consolidation warehouse nadają zbiorczy już poczty polskiej. Ale generalnie Ali Saver Shipment to jest 100% to samo co cainiao supereconomy i nie ma sensu dopłacać bo i tak nie dojdzie w zakładanym terminie (do mnie w ogóle dociera jakieś 5$ przesyłek z Ali innych niż standard, tracking urywa się na dotarciu do kraju przeznaczenia - widać firemki krzaki, które mają to dalej dystrybuować zgarniają kasę a przesyłki w najlepszym razie lądują gdzieś w kontenerze na śmieci).

Żadna spora waga, jakiekolwiek dwutłoczkowe hamulce od Shimano to świat i ludzie. Przez ładnych parę lat ważyłem tak z dychę więcej i nawet w góry nie bałem się jechać mając tylko jakieś proste Tektro Draco, Avidy DB5 czy potem XT m785. Tylko wtedy te m785 czy m765 to były opisywane jako "kotwice do ędóro", a teraz widocznie żeby przejechać się kawałek po bliżej nieokreślonym lesie to zaraz 4-tłoczkowych potrzeba :D

Przy takich warunkach to już faktycznie ciężko będzie. Ale obstawiałbym lekką kurtkę wiosenną + potówkę z długim + kamizelka (albo cienka wiatrówka - taka do kieszonki) na to na zjazdach. W sumie to sporo zależy od tego, jaki dokładnie jest rozkład temperatury, bo jak na samych zjazdach niska to wiatrówka załatwi temat. Byle tylko był czas na przebieranie się, bo ja tam nie przepadam za ubieraniem się w czasie jazdy.

Zrób tym ciasny portret cięty tuż nad brwiami z ostroscią na źrenicy i pieknym bokehem na włosach Ale OK, to nie miejsce

Ja mam trochę inne zdanie w tym temacie.

Bo, postój w miejscu postoju pojazdów

Bo dwie wieże: Maszt radiowo telewizyjny w Chwaszczynie oraz maszt/wieża GSM z platformą widokową na górze Donas.

Spodenki jak na swoją cenę są całkiem dobrej jakości. Szwy trzymają, nic się nie dzieje. Wkładka jest, imho, bardzo wygodna. Myślałem, że będzie gorzej, ale 2-3h jazdy i moje 4litery nie narzekają. Jedynie mogę się przyczepić do "mankietów". Jak dla mnie przy rozmiarze L powinny być ciaśniejsze. No i może w innej technologii uszyte. Tak, czy siak fajnie się w nich jeździ biorąc pod uwagę cenę. Można porównać je do bibsów z Decla za 119,99.

Bo koło "żółtej rury".

Bo nocami słychać jeszcze tętent końskich kopyt.Ruiny zamku Weitmar, początki budowli XIIw.

Bo jeszcze niedawno... Niestety budowa obwodnicy rozpruwa okolice brutalnie i nieubłaganie... znikają miejsca które mijałem od małego jadąc na rower... znikają utarte ścieżki... cóż postęp.... potrzebna drogą... I i tak żal...

Bo wiosenny bukiecik:

Bo dzień na rowerze nie jest dniem straconym.

Bo zima nie chce odpuścić...

Bo wczoraj piękna wiosna... ...a dziś śniegu napadało

Na otarcie łez po brzydkim etui kupiłem sobie komplet kredek...

Boreasa i tak nie kupisz chyba że się ustawisz w kolejce i poczekasz pół roku albo i dłużej. Co do tłumienia drgań to prawda aluminium jest bardzo sztywne z kolei stal bardzo ładnie "pracuje" na nierównościach. Dodatkowo w przypadku CrMo dochodzi kwestia znacznie wyższej wytrzymałości, dużo niższej wagi i odporności na rdzę od zwykłej stali. Włókno węglowe też bardzo dobrze tłumi drgania i jest lżejsze zarówno od aluminium i stali, ale trzeba mieć na uwadze że jest znacznie bardziej podatne na uszkodzenia. Karbon jest bardzo odporny na naprężenia gorzej w przypadku bocznych sił, bardzo łatwo o mikropęknięcia / odkształcenia. W przypadku karbonowych ram / widelców praktycznie wszyscy producenci po kolizji / dzwonie zalecają wizytę w specjalistycznym serwisie a najlepiej wymianę. Tutaj masz to dobrze wytłumaczone po angielsku: Steel is Real. 😜

Cześć Spec z 2018 r (jak niżej) 9000 zł - warto ? Jazda turystyczna , ambitna W stosunku do poniższej specyfikacji hamulce slx. https://www.greenbike.pl/rower-gorski-specialized-epic-hardtail-comp-carbon-2x-p-5501.html?gclid=Cj0KCQiAvvKBBhCXARIsACTePW_TEkoiKlopKK-LfjF_pYfw6cdLV357_2ULSoFtBswjHC4eT54uFLIaAl9sEALw_wcB

Giant pokazał nowego aluminiowego XTC. Jak dla mnie jest ciekawie, jako dla użytkownika XTC 2010. https://www.giant-bicycles.com/pl/bikes-xtc-slr-29-2021

Widocznie porównuję do czego innego Po prostu ja bym go nie kupił i tyle. PS Porównaj do XTC Advanced. Głównie chodzi o długość, choć 74 stopnie podsiodłówki też mi "nie paszą"

Specyfikacja całkiem przyzwoita. Tylko zastanawia mnie co to za widelec Giant Crest 34 RRL?