Witam, zastanawiam się nad sensem tego co chcę zrobić, dlatego proszę mnie nie zjadać. Kupiłem evado 5.0 w styczniu za bardzo przyzwoitą cenę i po przejechaniu ponad 1k km poczułem lekki zawód, że nie zdecydowałem się na model MTB. Nie czuję się za dobrze w mieście(hałas i za dużo ludzi) i na własną rękę wsadziłem do roweru dużo szersze opony by nie topić się w lesie(na oryginalnych nie dało rady, próbowałem). Ogólnie jestem zadowolony z jazdy ale czuję, że czegoś mi brak. Zastanawiam się, nad sensem wkładania do tego roweru części MTB, wiecie szersza kierownica, jakiś amortyzator z większym skokiem. I moje pytanie, mam sobie odpuścić czy może warto z tzw crossowego roweru zrobić MTB i czy w ogóle się da? Jak tak to od czego zacząć 'upgrade' ?