Witam. Mam na imię Marcin, jestem z Podkarpacia, z okolic Rzeszowa. Szukam towarzysza bądź nawet i kilku jeśli się znajdą na wyprawę rowerową do Rzymu, bądź jeśli ktoś jedzie właśnie tam i czyta ten post i „miałby jeszcze miejsce” to chętnie bym dołączył do Ciebie/Was. Jeśli też szukasz osoby chętnej na wyjazd w tym kierunku albo jeśli zmieniły Ci się plany i ktoś się wykruszył z jakiejś zaplanowanej wyprawy to można zorganizować wyjazd wspólnie. Planuje ruszyć początkiem sierpnia i przeznaczyć na wyprawę około 3 tygodnie. Długość trasy to około 1500-1800 km w zależności od którego miejsca zaczniemy. Dziennie planuje pokonywać odcinki po około 100-130 km, ale wszystko i tak zależeć będzie od pogody, chęci, atrakcji po drodze i pewnie jeszcze wielu innych czynników ale tak by tą setkę dziennie wyrobić i zbliżać się powoli do celu. Powrót natomiast jeszcze do ustalenia, ale w grę wchodzi autokar albo samolot. Nastawiam się głównie na spanie pod namiotem i jeśli chodzi o jedzenie to temat jest otwarty, nic nie narzucam Jeśli chodzi natomiast o doświadczenie w tego typu wyprawach to mam za sobą dwie, co prawda trochę krótsze, bo z Krakowa nad Bałtyk i z Warszawy do Tallina, ale zawsze to już coś. Tym razem pora na coś dalszego . Jeśli jesteś zainteresowany albo masz jakieś pytania to jestem dostępny pod adresem: newu2611@gmail.com Pozdrawiam
Witam. Mam na imię Marcin, jestem z Podkarpacia, z okolic Rzeszowa. Szukam towarzysza bądź nawet i kilku jeśli się znajdą na wyprawę rowerową do Rzymu, bądź jeśli ktoś jedzie właśnie tam i czyta ten post i „miałby jeszcze miejsce” to chętnie bym dołączył do Ciebie/Was. Jeśli też szukasz osoby chętnej na wyjazd w tym kierunku albo jeśli zmieniły Ci się plany i ktoś się wykruszył z jakiejś zaplanowanej wyprawy to można zorganizować wyjazd wspólnie. Planuje ruszyć początkiem sierpnia i przeznaczyć na wyprawę około 3 tygodnie. Długość trasy to około 1500-1800 km w zależności od którego miejsca zaczniemy. Dziennie planuje pokonywać odcinki po około 100-130 km, ale wszystko i tak zależeć będzie od pogody, chęci, atrakcji po drodze i pewnie jeszcze wielu innych czynników ale tak by tą setkę dziennie wyrobić i zbliżać się powoli do celu. Powrót natomiast jeszcze do ustalenia, ale w grę wchodzi autokar albo samolot. Nastawiam się głównie na spanie pod namiotem i jeśli chodzi o jedzenie to temat jest otwarty, nic nie narzucam Jeśli chodzi natomiast o doświadczenie w tego typu wyprawach to mam za sobą dwie, co prawda trochę krótsze, bo z Krakowa nad Bałtyk i z Warszawy do Tallina, ale zawsze to już coś. Tym razem pora na coś dalszego . Jeśli jesteś zainteresowany albo masz jakieś pytania to jestem dostępny pod adresem: newu2611@gmail.com Pozdrawiam