Skocz do zawartości

arszymek

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Ar
  • Skąd
    LD

Osiągnięcia użytkownika arszymek

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Hej, Nie wiem czy nie spóźniłem się z odpowiedzią, ale jak dla mnie, to 1. Unibike, 2. Kross, 3. Scott To tylko moja subiektywna, b. szybka ocena. Unibike - najlepiej wyposażony, wew. prowadzenie linek, regulowany wspornik kiery, Kross - najładniejszy (jak dla mnie:)), ale hamulce mechaniczne, co niekoniecznie musi być złe, może być nawet lepiej-łatwiejszy serwis, Scott - duża część ceny to marka. Pozdrawiam serdecznie
  2. Hejka Ze swojego doświadczenia myślę, że w tym przedziale cenowym można polecić tego KANDS-a ALFA CITY ALU TREKKING 28 http://allegro.pl/rower-kands-alfa-city-alu-trekking-28-shimano-i6684725792.html Jeździłem podobnym do czasu kiedy ukradli i jeździło się b. dobrze (mój wzrost 188, waga ok. 100 kg) konkrety: 1) Waganty 1 i 2 chyba też, oba mają wolnobieg a kaseta zdecydowanie lepsza (poczytaj na forach) 2) dopiero Wgant 3 ma kasetę 3) w swoim rowerze po ok. 2000-2500 km amor tak latał, że zmieniłem na sztywniaka, nie sądzę żeby w tym przedziale był jakiś lepszy amorek, a poza tym rower na sztywnym nawet lepiej się prowadził to tyle tak na gorąco, jak coś to dopytaj
  3. Witam, Przypadkiem trafiłem na temat, ale może moje doświadczenie z przesiadką z amora na sztywniaka trochę pomoże. Miałem budżetowy trekking (ok. 1100 pln) na kiepskim amorku i zdecydowałem się na zmianę na sztywniaka. Przy takich porównaniach (sztywny - amor) trzeba wziąć pod uwagę długość amora pod obciążeniem, a nie długość ogólną. w moim przypadku różnica bez ugięcia była ok 5-6 cm w stosunku do sztywnego a pod obciążeniem już tylko ok. 2 cm. Po zmianie na sztywniaka (jakiś zwykły, stalowy za 50 pln) odczułem różnicę w geometrii na korzyść sztywnego widelca. nie podam dokładnych wymiarów, bo ich nie robiłem, ale: o ok. 1 cm obniżyła się wysokość suportu (oczywiste), obniżyła się wys. główki o ?? cm (oczywiste), odległość między osiami pozostała bez zmian (na bagażniku rowerowym koła były w tej samej odległości od siebie co wcześniej), kąt główki zmienił się nieodczuwalnie. odczucia z jazdy zdecydowanie lepsze na sztywnym, lepiej czuć rower, dużo łatwiejsza jazda "bez trzymanki" i ogólnie lepsze prowadzenie. Ogólnie, dla mnie zmiana na sztywniaka była zmianą na lepsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...