Skocz do zawartości

Zenon_Kowalewski

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Zenon
  • Skąd
    Warszawa

Osiągnięcia użytkownika Zenon_Kowalewski

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. Dziękuję wszystkim za porady. Jeszcze nie wiem na którą się zdecyduję. Jak na złość zapasowy rower złapał wczoraj gumę... Dobrze, że miałem jeszcze kolejny 😅 Będę na bieżąco informował
  2. "jeśli zapieczona zero szansy" nie brzmi to fajnie w sensie nawet może się okazać, że rama nie będzie już do niczego nadawać? A co myślicie o tym pomyśle, żeby do sztycy przyspawać jakiś uchwyt, na wzór tego co pisze użytkownik Itr. Czy to za duże prawdopodobieństwo uszkodzenia ramy? Ale chyba jednak będę próbować przeciąć wzdłuż szpary jak pisał Garlock. Pożyczyłem od brata fajnego "Dremelka" i zrobiłem testowe nacięcie w drugiej części sztycy i spoko idzie Widzę, że już trochę w serwisie rowerowym mi "uszkodzili" ramę
  3. Nie widzę opcji edycji poprzedniego posta. Rower odebrałem, widać, że trochę próbowali nasmarować i próbowali użyć tego jedynego punktu zaczepu co mówiłem, że bym się tam w wiercił. Odwiedziłem kilka punktów, ale nigdzie nie mieli tego klucza do łożysk. Jeden Pan podpowiedział, żeby po prostu przeciąć sztyce wzdłuż tej szpary i ewentualnie odgiąć do środka rury. Pozostałości sztycy z siodelkiem to jakieś 23 cm, więc teoretycznie zostaje jeszcze 17 cm w ramie 😬 Na skali widzę, że miałem siodło na 4, więc do maksymalnego wyciągnięcia sztycy jeszcze trochę brakuję...
  4. Sprawdzę w domu jak to wygląda z długością pozostałą w ramie. Dobrze, że zapisałem sobie archiwalne dane techniczne, gdyż rower jest z 2019 roku. "Sztyca w rozmiarze 31,6 x 400" - będę w domu to postaram się to zmierzyć. Ten przyrząd wydaje się idealny do tego. Z brzeszczotem to nie bardzo wiem jak miałbym to zrobić. Jedyny dostęp do sztycy to ta szparka w rurze podsiodłewej z tyłu. Tam w ogóle miałem pomysł nawiercić sztycę (jest u dołu takie poszerzenie), włożyć metalowy pręt i użyć tego jako uchwytu do wyciągnięcia. Ale wtedy blokuje możliwośc obracania w trakcie wyjmowania. To tylko obrazek poglądowy, ale podobnie to wygląda, z tym, że u mnie jest z tyłu i większy otwór jest. Sztyca zapewne zapieczona, zacisk też niestety był mocno ściśnięty i śruby nie mogłem odkręcić (dodatkowo wyrobiona główka...). Więc musiałem ją przeciąć. Niby jeżdżę zawsze z błotnikami, ale trochę syfu zawsze się tam zbiera. Ale nie było żadnych dziwnych dźwięków podczas jazdy (a na to jestem bardzo przeczulony) co by sugerowało jakiekolwiek problemy. A tym bardziej pęknięcie
  5. Witam, zdarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja i pękła mi podczas jazdy sztyca siodłowa idealnie przy krawędzi ramy... (na szczęście nic mi się nie stało 😲) Co za tym idzie nie ma nawet jak jej złapać, żeby ją wyciągnąć. Dałem nawet rower do serwisu, ale mimo prób stwierdzili, że nie dadzą rady. Chociaż zaproponowali, żeby spróbować przyspawać jakiś element do pozostałości sztycy w ramie i tak podjąć próby wyciągnięcia. Rower już od dawna nie jest na gwarancji. Ale będę próbował się jeszcze odzywać do sklepu/producenta. Gdyż to dość niespotykana co się stało. Mam spory zapas masy, jeżeli chodzi o maksymalne obciążenie roweru. Od dłuższego czasu rower nie był eksploatowany w trudnym terenie. A zakres wsuniętej długości sztycy nie był przekroczony. Pozdrawiam 👋
×
×
  • Dodaj nową pozycję...