Witam, jest to mój pierwszy post na tym forum więc proszę o wszelką korektę. Do rzeczy, mam ponad 20 letniego Rometa który bardzo dobrze mi służył jeszcze jak byłem dzieciakiem jednak widzę, że przydało by się o niego zatroszczyć.
Z ważniejszych informacji o rowerze to: wolnobieg ,tylna przerzutka to stary shimano sis, v-brakei, bez amortyzatorów, mtb .
Rower wykorzystuje amatorsko (czasami podjade do lasu albo "pościgam" się ze znajomymi o podobnym doświadczeniu,ewentualnie z jakiejś górki zjedziemy modląc się o przeżycie).
W tym sezonie chciałbym zmienić tylne koło (26", obecna opona ma wymiary 26x1.95) na coś prządnego z kasetą. Mam już gotową przerzutke (shimano deore, rocznik 2013 z tego co pamiętam).
I moje pytanie: na co uważać? Czy jeżeli wybiore dowolne dowolne markowe koło z "dobrą" (w domyśle też jakiś szimaniec albo novatec) piastą w środku to utrzymam rower przy życiu na kolejnych pare lat? Co do budżetu to wolałbym nie kupować mega kół do roweru którego wartość można wyznaczyć na podstawie wagi ale zdaje sobie sprawe ze wymiana koła i dobra kaseta + łańcuch mogą kosztować z 300-400 zł (mogą też kosztować 200-300 ). Będę wdzięczny za ewentualne ofery jakiś sprawdzonych/polecanych kółek.
