Witam,
Niedawno stałem się posiadaczem roweru z widelcem Marzocchi Bomber MX Comp ETA. Nie wiem który rocznik ale na widelcu są naklejki Marzocchi 04 więc być może jest on z 2004 roku. Na starcie postanowiłem wymienić w nim olej i tu pojawił się pierwszy problem bo nie wiem ile wlać. W lewej goleni wlałem ciut ponad 100ml bo dopiero o tej objętości zaczęła działać blokada ETA. Niby wszystko jest ok ale pod naciskiem słychać dźwięk przeciskającego się oleju (coś jak przy płukaniu zębów ). I nie wiem czy jeszcze dolać czy już jest za dużo... Przed serwisem blokada działała i nic nie było słychać ale jako, że to mój pierwszy serwis amortyzatora w życiu nie pomyślałem żeby zmierzyć ilość zlanego starego oleju. Nie wiem też ile wlać do prawej goleni, którą się pompuje, na razie wlałem jakieś 30ml. W sumie po tym serwisie wszystko jest ok, poza tymi dźwiękami. Widelec chodzi lekko, płynnie w całym zakresie. Dodatkowo dorobiłem w uszczelce gąbkę, którą nasączyłem olejem (nie miałem pod ręką właściwego smaru) ale nie wiem czy to był dobry pomysł bo poza tym, że wszystko chodzi bardzo fajnie to golenie dość mocno łapią kurz.
Druga sprawa, która mnie zastanawia to bruzdy w dolnej części amortyzatora, przy mocowaniu koła. Wygląda to na pęknięcie pod lakierem ale lakier nie jest uszkodzony w tym miejscu. Bruzdy są na obydwu goleniach, w tych samych miejscach. Zastanawiam się czy nie wzmocnić tych miejsc spawem. Martwić się tymi bruzdami czy ten typ tak ma?
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Artur