Siemacie ludzie. Mam treka x cal 8 ( 2015). Nie ma co owijac w bawełnę, rower jest przeze mnie wykorzystywany na maxa, a może i trochę bardziej. Zrobiłem już coś koło 750 - 800 km i pomyślałem że zrobię podstawowy serwis amora. No to poczytałem i odpowiednio się przygotowałem, okazało się że amortyzator był nietkniety, wyglądał jak nówka prosto ze sklepu. Olej oczywiście musiałem wylać, a jak już to zrobiłem, musiałem dolać inny. Posłużyły się jakimś zamiennikiem o odpowiedniej lepkości, wszystko niby ok, choć sam amortyzator działa trochę inaczej. Ciężko jest mi określić na czym różnica polega ale działa niby bardziej miękko, odczucie coś jakby lekko pływał w oleju ( plus nie wydaje tego charakterystycznego syczenia przy kompresji. Myślę że to problem spowodowany albo zbyt duża ilością oleju, albo sam olej może mieć źle parametry. Tu dochodzimy do sedna problemu, bo nie do końca wiem jaki mam amortyzator... :-S...
Na stronie treka widnieje tylko xc 32, na innych stronach też nie ma dokładnej nazwy. Nawet na stronie sram'a nie ma już tego modelu. Nie wiem więc jaki olej jest do tego widelca najlepszy, o jakiej gęstości, nie wiem ile go pakować. Wie ktoś może coś albo więcej? Jestem trochę w martwym punkcie, bo nie mogę teraz za bardzo nic zrobić. Przeszukałem już chyba cały internet i wszystkie archiwa i dalej nic nie wyszło blada. Jest ktoś orientujacy się ino więcej niż ja? Stawiam dużo na taką opcję że ta nazwa to cała nazwa amorka. Jeśli nawet tak, to dlaczego nigdzie nie ma jego instrukcji serwisowej, info o tych całych smarach itp...