Skocz do zawartości

wojtast

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Gd

Osiągnięcia użytkownika wojtast

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

0

Reputacja

  1. http://www.stenaline.pl/do-szwecji/rejsy-turystyczne/rowerowy-potop Można sobie ściągnąć w PDF mapę do każdej trasy. Bilety wciąż są dostępne na 4-osobowa kabinę za 796zł.
  2. ah, szkoda, bo byłby komplet. No tak, niestety to jest z niedzieli wieczór na wtorek rano. Jeszcze nie wiem odnośnie trasy, ekipa pewnie ustali na promie. Ja zeszłym razem zrobiłem zieloną + niebieską kiedy reszta robiła niebieską i ich tam dogoniłem, więc teraz nie wiem. Większość z ekipy nie była tam jeszcze i jest zapewne otwarta na dowolną trasę.
  3. W takim razie jeszcze jedna osoba potrzebna Rejs jest z Gdyni tak w ogóle. Terminal promowy jest koło kontenerowego BCT. W razie wątpliwości dojazdowych służę informacją. Jakby ktoś chciał pociągiem przyjechać to blisko dworca zaczyna się ścieżka rowerowa która biegnie aż pod terminal.
  4. Hej! Szukamy chętnych na wypad do Szwecji ze Steny Line na rowerowy potop 21 maja (termin 21.05 - 23.05, wyjazd wieczorem, powrót rano). Jak się rezerwuje kabinę 4-osobową to wychodzi 199zł/osobę zamiast 249zł. Jest nas łącznie 6 osób. Jedną czwórkę sobie znajomi zarezerwowali, zostawiając nas 2 na lodzie Oczywiście nie musimy jechać razem w Karlskronie (choć możemy jeśli ktoś szuka przyjaciół). Jeśli ktoś jest samotnym wilkiem a chciałby wyskoczyć do Szwecji na ten wypad i oszczędzić parę groszy, to zapraszam. Taniej i raźniej - jesteśmy bardzo przyjacielscy. Zapraszamy obojętnie albo jakąś chętną parę albo 2 pojedyncze osoby Sam wypad gorąco polecam. Byłem w 2014 i wrażenia niezwykle pozytywne. Zupełnie inna klasa jazdy niż u nas. Kilka różnych ciekawych szlaków do wyboru oznaczonych kolorowymi strzałkami na drogach. Krótkie wokółmiejskie dla mniej wprawionych, jak i długie zamiejskie na wspaniałych drogach. Piękne, równe, szerokie, wyłącznie asfaltowe drogi rowerowe w całym mieście. Za miastem wszędzie szerokie pobocze na jezdni. Ulice bardzo mało ruchliwe, samochody jeźdźą bardzo wolno i bardzo bezpiecznie (odstęp przy wyprzedzaniu kilka metrów). Krajobraz i widoki bajka. Jeździ się jak po stole (równiótki asfalt + małe przewyższenia, dużo płaskich odcinków). W cenie wliczone jest bardzo dobre śniadanie typu Szwedzki Stół. Jeśli byłyby chętne osoby z Trójmiasta, to możemy się spotkać i ustalić szczegóły Aczkolwiek osoby spoza Trójmiasta oczywiście również mile widziane. Czas trochę nagli, gdyż oferta być może niedługo nie będzie już dostępna. Termin 28.05 już jest niedostępny W razie pytań służę informacją.
  5. odnośnie dtbikes, co pisałem na poprzedniej stronie: Ostatecznie udało mi się uzyskać rekompensatę finansową za uszkodzenia bez wchodzenia na drogę sądową. Także przynajmniej pod koniec trochę się sprężyli, to na pewien drobny plus w tym całym nieszczęściu. Szkoda jedynie, że tak długo to trwało (reklamacja rozpatrywana łącznie 1.5 miesiąca), zmarnowałem mnóstwo czasu na najróżniejsze pisma/maile/telefony, i że zareagowali dopiero kiedy musiałem zmienić ton z miłego na stanowczy.
  6. wojtast

    Ale niesmak pozostał...

    Odgrzewam kotleta. Również przestrzegam i szczerze odradzam jakiekolwiek interesy z dtbikes. Kiedyś czytałem ten wpis, ale jakoś musiałem o tym zapomnieć/przeoczyć to i skończyło się na tym, że zamówiłem u nich, o zgrozo, rower. Mądry Polak jak zawsze po szkodzie. A wystarczy uczyć się na cudzych błędach. http://www.forumrowerowe.org/topic/120388-opinie-internetowe-sklepy-rowerowe-cz-2/?p=1725977 Duży niesmak
  7. sklep: DTbikes (kupno przez allegro) ocena: negatywna, przestroga Zamówiłem u nich rower, Medano Vanity Vt.3. Do momentu otrzymania przesyłki wszystko było ok. Rower wysłany błyskawicznie. Jednak pomimo zapewnień i informacji w aukcji " Rowery są fabrycznie zapakowane przez producenta w oryginalnym opakowaniu Przedmioty na naszych aukcjach są nowe i wolne od wad" rower takowy nie dotarł. Jakież było moje zdziwienie kiedy po powrocie z pracy ujrzałem w salonie karton marki Romet odebrany przez jednego z moich domowników. Tyle w temacie fabrycznie zapakowanego roweru w oryginalnym opakowaniu. Pani później zapewniała mnie, że to dlatego bo mają politykę, że wyjmują każdy rower by go wyregulować a następnie z oryginalnym kartonem coś się musiało stać. Oczywiście jest to jedno wielkie kłamstwo, gdyż po pierwsze rower przyszedł w ogóle niewyregulowany, hamulce wizualnie całe zblokowane, niewyrównane. Po drugie, rower z uwagi na bardzo delikatną kierownicę i inne elementy w kolorze białym bez warstwy bezbwarnego lakieru na nich, posiada widoczne ślady montażowe od mostka na kierownicy, oraz w miejscu mocowania odblasków. Rower ewidentnie był składany i widocznie stał gdzieś widać na wystawie a karton się zawieruszył/zniszczył po tym czasie. Przy innym rowerze być może nie byłoby to aż tak widoczne, ale nie przy tym modelu/kolorystyce. Szkoda, że nie zostało to wzmienione w aukcji tylko firma liczyła na to, że kupi osoba totalnie zielona w temacie lub nie mająca czasu/sił na reklamację. Jak powszechnie wiadomo, rowery nie są zbyt dobrze zabezpieczane, nawet fabrycznie, i zamawianie roweru internetowo wiąże się z pewnym ryzykiem. Niemniej jednak, jeśli ktoś przepakowuje rower na własną rękę to warto by postarać się o dobrą ochronę. Tymczasem rower przyszedł gorzej zapakowany niż fabrycznie. Przednie koło zblokowane z korbą pomiędzy szprychami (szprychy tylko minimalnie powyginane na szczęście), lakier cały zarysowany w miejscu kontaktu przedniego koła z ramą, a tylne koło w ogóle bez osłony z pianki w ośce która jest standardowo dawana. Brak zabezpieczenia tylnej części roweru w połączeniu z ogromnym luzem jaki panował dla roweru w kartonie skutkowało zarysowaniem/obiciem tych elementów w miejscach kontaktu z kartonem. Na domiar złego, rower przyszedł z innymi gripami niż w aukcji i bez standardowo montowanych w tym rowerze owijek. Napisałem do nich już tego samego dnia, jednak musiałem sam zadzwonić po 4 dniach braku odzewu co się dzieje. Następnie, pani zadzwoniła do mnie i spytała się, czy odpowiadałby mi zwrot pewnej kwoty za rower z uwagi na zarysowania zamiast wymiany, gdyż nie ma gwarancji w jakim stanie przyjdzie do mnie inny egzemplarz, który posiadają (co ciekawe, pan z którym wcześniej rozmawiałem incognito próbując zamówić ten rower jeszcze jeden egzemplarz, powiedział, że musi dla mnie go sprowadzić gdyż nie mają go w sklepie, natomiast pani z którą rozmawiałem następnego dnia przekonywała mnie, że jakbym chciał swój wymienić, to ten drugi ich rower to rower wystawowy w sklepie i pewnie mi się nie spodoba jego stan. Ktoś tu kłamie.) Od tego momentu, temat rekompensaty zszedł na drugi plan a zaczął się temat owijek i chwytów, z których owa pani nie chciała zejść. Nie byłem nigdy w sklepie, nie wiem jak on wygląda, ani kto tam pracuje, ale z maili jakie otrzymywałem przewijała się ewidendtna studencka atmosfera i brak doświadczenia/profesjonalizmu jak i rozeznania w temacie. Pani nie wiedziała nawet, że Zasada Bikes od których jakoby kupili bezpośrednio rowery to producent tych rowerów a nie importer. Innym razem, kiedy wysłalem im odpowiedź, którą otrzymałem od Zasada Bikes, że nie produkowali tego modelu bez owijek, to pani w odpowiedzi poprosiła mnie żebm zwrócił się o potwierdzenie tego na piśmie do...Zasada Bikes Suma sumarum, na każdego emaila cierpliwie odpowiadałem tego samego dnia od razu po powrocie z pracy. Niemniej jednak sprawa toczy się przez 3 tygodnie! Dostałem mnóstwo maili, każdy z prośbą o zdjęcia lub jakieś informacje, następnie kolejne maila o więcej zdjęc, z innej perspektywy itd itp. Takich maili dostałem dosłownie kilkanaście, zaczynających się od "Proszę o..." (bynajmniej o wszystko tylko nie o mój numer konta do zwrotu lub moje oczekiwania). W międzyczasie, prosiłem panią o to, żeby skupiła się na konkretach (stopień rekompensaty) zamiast drążyć tematy poboczne i wyciągać informacje ode mnie zamiast samemu sprawdzić, rozwiązać problem. Jako, że moje wołania pozostawały bez odpowiedzi, napisałem, że żeby przyspieczyć procedurę sam zaoferuję swoją propozycję rozszczenia i zaproponowałem 200zł rekompensaty. Nastąpiła głucha cisza w tym temacie i brak odzewu. Zmarnowany całą sprawą, po niespełna tygodniu od mojej propozycji (i 2 tygodnie prawie po zakupie) machnąłem już na to wszystko ręką, na te chwyty i owijki i zadzwoniłem żeby się dowiedzieć co się dzieje w temacie zarysowań. Zszokowało mnie, że usłyszałem, że pani może mi zaproponować 60zł! i to w równowartości ich towaru ze sklepu! Jako, że byłem już tym cały zmęczony i rozgoryczony przystałem na to żeby pani wysłała mi jakiś bagażnik pasujący do roweru. Bagażnik oczywiście przyszedł niepasujący, a po skontaktowaniu się telefonicznie ze sklepem uzyskałem informację, że bagażnik muszę odesłać na swój koszt (co już się dowiedziałem w UOKIK, że jest niezgodne z artykułem 471 KC) a następnie mogę liczyć na rekompensatę 30-40zł jeśli nie chcę w ich towarze tylko pieniężnie. Jeśli starczy mi czasu i sił to zmieniam zdanie i zacznę walczyć o swoje razem z UOKIK, gdzie pani mnie zmotywowała do swojej racji. Tymczasem wszystkich jeszcze raz przestrzegam i szczerze odradzam jakiekolwiek interesy ze studenckim sklepem dtbikes.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...