Miała być godzina przejażdżki, ze względu na duuuużo obowiązków. Na rozjeździe silniejsze pole magnetyczne (takie magiczne, co to na aluminium działa) ściągnęło mnie w stronę wylotu z miasta. Wyszło 3 godziny jeżdżenia i 51 km.
Witajcie
Z tej strony Asia. Cały czas usiłuję pogodzić studia, mieszkanie w centrum miasta i rower. Nie jest to proste zadanie, ale jakoś daję radę i mam nadzieję, że znajdę tu wsparcie.
Pozdrawiam