Skocz do zawartości

mitam1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    https://www.facebook.com/pages/Trasa-Odra-Nysa-Rowerowo-K%C4%99dzierzyn-Ko%C5%BAle/688349877848224?ref_type=bookmark

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Kędzierzyn-Koźle

Osiągnięcia użytkownika mitam1

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

6

Reputacja

  1. Świetna relacja. Następna wyprawę polecam Green Velo i przepiękny wschód Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
  2. My z noclegami nie mieliśmy problemów. Szukanie zajmowało góra 15-20 minut. Na pewno warto mieć atlasy greenvelo. Są tam zaznaczone miejsca przyjazne rowerzystom czyli restauracje noclegi itp. Dzięki za miłe słowa jeśli mogę w czymś jeszcze pomóc to chętnie. Wysłane z mojego SM-G925F przy użyciu Tapatalka
  3. Dziękuję jednak nie oddaje to atmosfery jaka panuje w tych stronach!
  4. Kolejny dzień i dalej upały. Cel numer jeden Góra Grabarka. Jedziemy przez wioski z typową dla tego regionu zabudową Po drodze kilka niezłych podjazdów które w upale ponad 30 stopni są jeszcze cięższe niż zwykle. Taką droga dojeżdżamy do promu na Bugu Szybka przeprawa Po drugiej stronie znowu podjazdy...... Moje ręce wyglądają od słońca właśnie tak W Mielniku krótki odpoczynek pod sklepem w cieniu racząc się zimnym napojami. Dalej dzielimy się jedni jada asfaltem na Górę Grabarka ja decyduje się szlakiem Green Velo. Skręcam w polna drogę i jadę w kierunku Moszczony Królewskiej i dalej przez Końskie Góry. Szutry w tym upale nie do zniesienia. Ładny kawałek pod górę nie dałem rady i prowadziłem rower. Na to tylko czekały wszystkie owady okolicy. Po kilku chwilach docieram do ...... Góra Grabarka piękne miejsce jednak dla mnie jakoś tak mocno przygnębiające. Mnóstwo krzyży. Po zwiedzeniu tego miejsca pedałujemy dalej. Upał daje ostro popalić. Rezygnujemy z szutrów innych polnych dróg i walimy asfaltem do Kleszczeli Tam nocleg w centrum przy kwiaciarni - 25 zł Czekając na właściciela w stojącym obok ławki moim rowerze nagle był mały wybuch i ...... syk uchodzącego powietrza. Jazda w upale po gorącym asfalcie doprowadziła do rozerwania dętki przy wentylu. 15 minut i dętka wymieniona. Dzienny przebieg 78 km Kolejny dzień I znowu straszny upał. Rano szybkie zakupy w sklepie i w drogę. Dalej jedziemy asfaltami W Kleszczelach znajduje się piękna cerkiew Do Hajnówki prowadzi świetna ścieżka rowerowa W Hajnówce. .... Dojeżdżamy do Białowieży Na obiadek lokalny specjał Babka Ziemniaczana z Gulaszem Po obiadku zaczynamy szukać miejsca aby pokibicowac polskim piłkarzom w meczu ze Szwajcarią i lądujemy w 4 gwiazdkowym hotelu. Piwo 12 zł . Jednak opłacało się. Po meczu decydujemy się zostać na nocleg w Białowieży. Znajdujemy Agroturystyka Pod Grusza 35 zł warunki super. Dzień zamknął się tylko 54 km ale te emocje na meczu....... No i stało się przed nami ostatni dzień. Mieliśmy wstać skoro świt i pedałów żeby uciec przez upałem jednak plan sieni udał. Za dobrze się spało. Ruszamy przez Puszcze I jedno było pewne. Nie zatrzymywać się wszystkie latające insekty tylko na to czekały. Po opuszczeniu puszczy kierujemy się do Białegostoku wybierając asfalty i unikając jakichkolwiek podjazdów. Po drodze mijamy ciekawe świątynie i widoki W takich klimatach dojeżdżamy do celu naszej wyprawy Przejazd po mieście Dzień zakończył się 96 km Podsumowując przejechaliśmy 723 km w 9 dni. Z usterek to rozregulowane przerzutki u kolegi i moja "wybuchnięta " dętka. Szlak GreenVelo jest oznakowany super i nie było żadnego problemu z nawigacją. Można śmiało jechać bez jakiejkolwiek mapy. Oznakowane MOR-y świetnie zbudowane jednak ich rozmieszczenie czasami zdumiewa. Punkty te czasami są używane przez lokalnych mieszkańców jako świetlice i miejsca spotkań. Poprowadzenie szlaku rowniez czasami zdumiewa, omija zabytki w miastach przebiegając opłotkami. Kolejny problem to dojazd. Jeżeli chodzi o dojazd do Przemyśla nie było problemu z biletami to już powrót z Białegostoku to droga przez mękę. Nowe super wygodne pociągi i 6 miejsc dla rowerów na cały skład. .... Żeby jednak nie tylko narzekać to jednak była to super przygoda. Przepiękne tereny. Trasa wymaga jeszcze dopracowania ale polecam z czystym sumieniem. Nie należy się jednak nastawiać na płaskie równe drogi, czasami ciężko z gastronomia jednak można coś wykombinować. Z noclegami bez problemów i za dobre pieniądze. Jedno jest pewne JESZCZE TAM WRÓCIMY Gdyby ktoś coś chciał się dowiedzieć to służymy radą. ..... Na koniec do wszystkich wahajacych się PAKOWAĆ SIĘ I W DROGĘ https://www.facebook.com/Rowerowo-Kędzierzyn-Koźle-688349877848224/?ref=aymt_homepage_panel
  5. Kolejny dzień i tym razem lekka ulewa nas przywitała przy śniadaniu. Przeczekanie niestety nie spełniło roli. Stwierdzamy że jazda w deszczu tez jest fajna przygodą. Wyjelismy deszczowe ciuchy i w drogę. Pierwszym punktem był Klasztor prawosławny w Jabłecznej Przepiękne miejsce które robi wrażenie. Kolejnym punktem to Kodeń. Znowu ktoś kto planował GreenVelo ominął miasteczko w którym jest co oglądać Jedziemy dalej kierunek Kostomłoty Dalej do Terespola. Tam obiadek w Galerii Smaków Z Terespola ponownie w upale dojeżdżamy asfaltami do Janowa Podlaskiego. Wypadło nam dłuższe szukanie noclegu. W końcu znajdujemy Agroturystyka U Andrzeja 30 zł Dzień zakończony 84 km. To był dzień wspaniałych zabytków https://www.endomondo.com/users/6892200/workouts/752482561
  6. Kolejny dzień przywitał nas chmurami na niebie. Cieszylismy się ze będzie chłodniejszy dzień niestety okazało się później że znowu prażyło. Postanowiliśmy że najkrótszą drogą śmigamy do Chełma. Ruszyliśmy drogą 843. Niestety dla nas okazało się że odcinek do Chełma to ciągłe góra dół. Szybko mieliśmy dość tej trasy. Po dojechaniu do Skierbieszowa zatrzymaliśmy się zjeść śniadanko. Jedząc na ławce śniadanie zainteresował się nami jak się później okazało vice wójt. Obdarował nas pięknymi albumami i opowiedział wiele historii z dziejów Skierbieszowa. Po posileniu ruszyliśmy dalej i ciągle góra dół. Na zjazdach dochodzilismy do 60 km/h jednak wspinaczka nas zabijała. Przed Chełmem zobaczyliśmy takie cuda Umeczeni upałem górkami i wszelkim robactwem które nas atakowało dojeżdżamy wreszcie do Chełma. Przystanek na rynku i chwila odpoczynku w maksymalnym upale. Planując dalszą trasę w atlasie wydanym przez GreenVelo znajdujemy Karczmę Co Rzym Się Nazywa. Wykonujemy telefon z zapytaniem o obiad. Cena 20 zł za zestaw dnia Do tego kawy i herbaty ile damy rady. Po takim posiłku ciężko dalej kręcić hehe. Jednak jakoś dojeżdżamy do Woli Uhruskiej. Wita nas aleja rzeźb. Zaczynamy szukać noclegu i trafiamy do EkoWczasy-agroturystyka nad Bugiem. Cena 30 zł Dzień zakończyliśmy wynikiem 91 km. https://www.endomondo.com/users/6892200/workouts/751026715 Kolejny dzień to trasa do Sławatycz. Budzi nas słoneczko które zwiastowało kolejny upalny dzień. Przy pakowaniu gospodyni, która okazała się przewodnikiem turystycznym przekazała nam co ciekawego można po drodze zobaczyć. Wzięliśmy jej sugestie pod uwagę i w drogę. W pobliskim sklepiku kupiliśmy jedzonko na śniadanie, które postanowiliśmy zjeść na ktorymś z MOR-ów. Początkowo jazda była jezdnia o znikomym ruchu. Po kilku km napotkalismy na gospodarstwo gdzie gospodarz swoje opinie na życie wygłaszał przez takie komunikaty ..... Po chwili postój na śniadanie i....... niemiłe zdziwienie Gratuluję pomysłu temu kto wymyślił żeby dojazd do MOR był po drobnym żwirze. Ja o mało nie wysiadlem przez kierownice z roweru. Po tym nie dało się nawet prowadzić rowerów. ....... Po zjedzeniu śniadanka kręcimy w stronę Sobiboru. Szlak skręca w las i prowadzi droga o nawierzchni trudnej do określenia Po kilku km dojeżdżamy do Sobiboru. Po przybyciu do Sobiboru pojechaliśmy do biur byłego obozu koncetracyjnego żeby dowiedzieć gdzie można coś zwiedzić. Spotkała mnie tam bardzo niemiła przygoda. Starszy pan na moje pytanie spojrzał na mnie jak na UFO i stwierdził że tu nie ma żadnej ekspozycji do zwiedzania. Cała okolica to jeden wielki obóz gdzie ginęli ludzie. Jednocześnie wskazał aleje gdzie można zapoznać się z historią obozu. Po chwili jednak dodał żebyśmy pod żadnym pozorem nie jeździli po tej alejce rowerami. Spytałem czy jest tam znak zakazu czy może chodzi o to żeby nie bezczescic miejsca zagłady wielu ludzi. Pan powiedział ze właśnie przyjechała wycieczka z USA i mogliby to źle odebrać. Była to wycieczka młodzieży żydowskiej z USA, która mając wszystko za nic maszerowala przez pole, które było ogrodzone i opisane ze w tym miejscu mogą być pochowani pomordowani ludzie. Gdy zapytałem dlaczego im ów pan niezwłocznie uwagi dowiedziałem się ze im nie zwróci uwagi bo oni są z USA....... Nie byłbym sobą aby odpowiednio tego nie skomentować po czym wyszedłem wsciekly. Udaliśmy się w stronę wskazanej alejki a tam znaki jak byk informujące żeby przy zwiedzaniu prowadzić rowery. Będąc w swoim kraju poczułem się jak niewolnik osób które przyjeżdżają z bogatego kraju i wszystko jest im podporządkowane. Niestety tego miejsca nie będę mile wspominał. W złych nastrojach kierowalismy się dalej w stronę Włodawy. Dojechaliśmy do Okuninki i...... Piękne jezioro Białe Szybka decyzja i ...... Jesteśmy w wodzie Po odpoczynku i długiej kąpieli jedziemy dalej. Objezdzamy jezioro dookoła i jedziemy do Włodawy. We Włodawie zatrzymujemy się na obiadek w goscincu Podkowa. Zestaw dnia coś koło 20 zł. We Włodawie okazuje się ze GreenVelo nie uwzględnia zwiedzania bardzo ciekawego miasta. Wracamy się i przy pomocy miłych mieszkańców trafiamy do pięknego kościoła A następnie do cudownej cerkwi Dzięki temu że cerkiew była remontowana mogliśmy za zgodą robotników zajrzeć do wnętrza. ..... Po prostu dech zapiera Wyjeżdżając z Włodawy natrafiamy na symbol miasta trzech kultur Za Włodawy piękna ścieżka rowerowa i śmigamy dalej w upale ponad 30 stopni. Dojeżdżamy do miejscowości Hanna gdzie zwiedzamy Cerkiew Unicka Po odpoczynku jedziemy dalej przy samej granicy Dojeżdżamy do ...... Kolejne piękne świątynie Kościół katolicki i Cerkiew prawosławna obok siebie. Długo czekałem na takie widoki. Nadszedł czas na szukanie noclegu i znaleźliśmy fantastyczne miejsce w miejscowości Liszna Agroturystyka Zastronek cena noclegu 25 zł. Polecam super miejsce. Dzień zakończył się 74 km w okropnym upale. https://www.facebook.com/Rowerowo-Kędzierzyn-Koźle-688349877848224/?ref=aymt_homepage_panel
  7. Kolejny dzień wyprawy przeznaczylismy na lekki odpoczynek i reperacje sprzętu. Poprzedniego dnie w rowerze kolegi przerzutki zaczęły wydawać dziwne dźwięki i działały tylko trzy środkowe. Znaleźliśmy serwis w Zwierzyńcu i po kilku minutach rower był gotowy. Jak się później okazało nie do końca. Wyruszyliśmy ze Zwierzyńca około południa. Najpierw za radą pana serwisanta chcieliśmy dojechać do Zamościa lokalnym skrótem. Okazało się ze coś pomieszalismy i znaleźliśmy się w lesie na piaszczystych drogach. Po około godzinie błądzenia wróciliśmy do punktu wyjścia. Po tych przygodach stwierdzamy że koniec ze skrótami i jedziemy do Zamościa najpierw GreenVelo a później od Szczebrzeszyna ulicą. Wyjeżdżamy ze Zwierzyńca i do Szczebrzeszyna świetna ścieżka rowerowa, która przed Szczebrzeszynem znika i zmienia się w pas na jezdni. W trakcie jazdy koledze znowu szwankują przerzutki. Ponownie szukamy serwisu. W Szczebrzeszynie obowiązkowa fotka z chrzaszczem Kolega znajduje mistrza który ogarnia sprawę przerzutki i mamy spokój do końca wyjazdu. Przy wyjeździe z Szczebrzeszyna fajna knajpa gdzie obiad z dwóch dań kosztował 13zl Po posiłku żegnamy GreenVelo i śmigamy prosto do Zamościa Starówka w Zamościu przepiękna. Po zwiedzaniu udajemy się na nocleg -Agroturystyka Dar na przedmieściach Zamościa a dokładnie Szopinek. Cena 30 zł warunki bardzo dobre. Dzień zamknął się 47 km. https://www.endomondo.com/users/6892200/workouts/750491083 https://www.facebook.com/Rowerowo-Kędzierzyn-Koźle-688349877848224/?ref=aymt_homepage_panel
  8. Kolejny dzień przywitał nas deszczykiem jednak zanim zjedliśmy śniadanie pogoda się wyklarowała. Wyjechaliśmy z Horyńca Zdroju i zaczęły się falowniki na drodze. Początkowo jechaliśmy asfaltem. Po chwili zobaczyliśmy w oddali piękna cerkiew. Chwile później mijamy Nowe Bruno i dojeżdżamy do Polanki Horynieckiej. Asfalt ustępuje szutrowi i zaczynają się podjazdy. Połączenie szutrowi i dość stromych podjazdów daje się nam we znaki. Dalej trasa poprowadzona jest lasami, szutrami po których fajnie się śmiga. Dojeżdżamy do Huty Złomy Dalej do Narola Mając dosyć szutrów decydujemy się zmienić trasę i rezygnujemy z GreenVelo i jedziemy do Zwierzyńca asfaltami. Po drodze jednak często odcinkami jednak jedziemy GV. Przez Susiec Pomnik Kargula i Pawlaka Dalej w kierunku Józefowa Od Józefowa jedziemy najpierw świetnym asfaltem by wjechać w las i świetna droga leśną kierować się do Zwierzyńca. Jadąc ta drogą natrafiamy na dziwne instalacje ...... Jadąc lasem w cieniu spotykamy dużo rowerzystów. Jazda lasem jest bardzo przyjemna, jedziemy w cieniu drzew przez co upał nie dokucza aż tak bardzo. Przy wyjeździe z lasu znajduje się takie cudo.... Z platformy można podziwiać fantastyczną panoramę stawów I wreszcie dojeżdżamy do Zwierzyńca W Zwierzyńcu zatrzymujemy się w ....... Nocleg 16 zł bez pościeli !!!! Warunki bardzo porządne. Schronisko znajduje się w samym centrum, obok Browaru i Kościoła na wodzie.... zostawiamy rumaki i idziemy zwiedzać Zwierzyniec mnie urzekł. Po ciężkim upalny dniu przyszedł czas na kolację Upalny dzień zakończony 75 km. https://www.endomondo.com/users/6892200/workouts/755288832 Wysłane z mojego SM-T800 przy użyciu Tapatalka
  9. Planowanie tej wyprawy zaczęło się już jesienią. Gromadzenie map, przewodników itp. 17.06 nastąpiła godzina ZERO i wystartowalismy. Aura nie była nam przyjazna i z uwagi na wichury i inne okoliczności dojeżdżamy do Przemyśla spóźnieni prawie 3 godziny. W ciemnościach dojeżdżamy do schroniska młodzieżowego i spanko. Cena 32 zl od osoby. Rano budzi na słonko i szybko zbieramy się w trasę. Przez Przemyśl wzdłuż Sanu prowadzi świetna ścieżka rowerowa. Po chwili jednak koniec i jedziemy ulicą jednak mały ruch i dajemy spokojnie rade. Dojeżdżamy do kładki przez San. Jak dla mnie petarda Po przejechaniu kładki zaczynają się szutry jednak można po nich nieźle śmigać. Po kilku km-ach znowu wracamy na asfalty. Pojawiają się świątynie w klimatach wschodu. Zaczynamy wić się wokół autostrady A4 lekkie górki i szutry Dojeżdżamy do takiego miejsca i postanawiamy to objechać ... Dalej śmigamy asfaltami i dojeżdżamy do ...... Dalej kręcimy i podziwiamy ..... Cerkiew w Wólce Żmijowskiej Świetna poprowadzone przez lasy w których spotkaliśmy nawet borsuka jednak nie dał sobie zrobić foto hehe Po 98 km w upale dojeżdżamy do Horyńca Zdroju. Nocleg w Pensjonacie Hetman. Warunki super cena 30 zł od osoby. https://www.endomondo.com/users/6892200/workouts/749180463 Cdn..... Wysłane z mojego SM-T800 przy użyciu Tapatalka
  10. W czerwcu w 3 osoby planujemy przejechać szlakiem GreenVelo od Przemyśla do Białegostoku (lub odwrotnie). Chcielibyśmy skorzystać z połączenia Białystok Wrocław które to obsługuje polskie pendolino. Po zapoznaniu się ze zdjęciami miejsc przeznaczonych do transportu rowerów mam mieszane odczucia czy nie lepiej wybrać jakiś pociąg Intercity. Pytanie do podróżujących rowerzystów którzy korzystali z Darta jak to faktycznie wygląda? Poradzcie coś z praktyki. Pociągi regio i IC mamy opracowane...... Pozdrower Wysłane z mojego SM-T800 przy użyciu Tapatalka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...