Cześć, już kiedyś na Forum dostałem od Was pomoc przy wyborze pierwszego roweru, więc mam cichą nadzieję, że znowu będziecie w stanie mi doradzić.
Mój stary cross niedawno został skradziony, a jako że traktuję rower jako uniwersalny środek transportu, muszę zainwestować w nowy sprzęt.
Mój budżet to mniej więcej 3500 zł, oczywiście im mniej, tym lepiej, ale wiadomo - jeśli to ma być sprzęt na lata, to nie ma sensu oszczędzać np. 200 zł.
Przechodząc do rzeczy, chciałem spróbować czegoś nowego i kupić pierwszy rower z barankiem i geometrii bardziej szosowej niż crossowej. Jeżdżę dużo po wałach, szutrach, po mieście i często zdarza mi się wjechać do lasu (ale nie na totalne bezdroża), więc zacząłem na poważnie zastanawiać się nad gravelem.
Wymiary - mam 195 cm wzrostu, noga 94 cm, ale za to jestem stosunkowo lekki (nie więcej niż 90 kg). Jest to mały problem, ponieważ niektórzy producenci (np. Romet) kończą rozmiarówkę ram na 58 cm, a będę potrzebować czegoś co najmniej 60 cm.
Wstępnie zorientowałem się w ofertach i w oko wpadły mi następujące rowery (ceny katalogowe):
1) Marin Gestalt 1 (~3750 zł) klik
2) Marin Lombard (~3000 zł, ale tutaj może być większy problem z dostępnością) klik
3) Marin Nicasio (też ~3000 zł, ale jest na clarisie, a nie sorze jak poprzednicy, chociaż nie wiem czy w ogóle odczuję różnicę, jako że będzie to mój pierwszy rower z napędem szosowym. Tutaj też nie wiem jak będzie z dostępnością.) klik
Powyższe Mariny występują w rozmiarze 60 cm, poza tym są prześliczne.
4) Kona Rove AL (~2800 zł, też na clarisie i ramie 59 cm, chociaż wg tabelki powinno być dla mnie na styk) klik
5) Romet Boreas 1 (~3200 zł, tutaj jest napęd 1x10 i sam nie wiem co o nim myśleć, ciężko mi go rozpatrywać jako wadę ani jako zaletę) klik
Problem Rometa jest, jak już z resztą wspominałem, rozmiarówka, która kończy się na 58 cm i obawiam się, że może być to dla mnie za mało. Nie mniej, będę się orientować w ofertach pobliskich sklepów z rowerami, może gdzieś znajdę rometa w wersji 58 cm i będę miał okazję się do niego przymierzyć.
Osobiście skłaniam się ku Lombardowi.
Co sądzicie o powyższych rowerach? I dodatkowe pytanie - jest tutaj może jakiś właściciel crossa, którego pierwszym rowerem z barankiem był właśnie gravel? Jak wspominacie przesiadkę z jednego typu roweru na drugi?
I co sądzicie o gravelu jako pierwszym baranku? Niektórzy piszą, że przez to, że jest to rower do wszystkiego sprawia, że jest do niczego. Szukając teraz roweru dla siebie odniosłem wrażenie, że gravel idealnie wpisuje się w moje preferencje, stąd mam mały mętlik w głowie.
Pozdrawiam,
Mikołaj