Skocz do zawartości

tommasz86

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Tomasz
  • Skąd
    W-wa

Osiągnięcia użytkownika tommasz86

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

4

Reputacja

  1. Kolego, nie obrażaj się, ale naprawdę ludzie chcą tutaj pomóc... Rozumiem Twoje argumenty, bo sam składałem rower na pełnym xt-ku i trochę odpuściłem pozostałe części (do czasu). Chyba zgodzisz się, że przy składaniu rower powinno się wybierać sprzęt o podobnej klasie. Chyba nie kupiłbyś w supermarkecie roweru za 600 zł i założył do niego osprzętu xt-ka za 2000 zł. Koledzy są doświadczeni i wiedzą, że w kwocie 5k łatwiej złożyć solidny rower na SLXie, niż XT-ku (co nie jest oczywiście niemożliwe - wymaga szukania okazji). Pozwolę sobie na krótki przedstawienie mojej subiektywnej opinii: Osprzęt XT - funkcjonalność nie jest warta dopłaty 1/3 ceny w porównaniu do SLX'a - zaletą jest głównie niższa waga, natomist dla mnie warto dopłacić 1/3 do wyglądu Rama - nie musi być carbon i super wyszukana technologia. Robisz dużo podjazdów - szukaj lekkiej ramy, jak mało jeździsz to łatwiej zrzucić z siebie 1kg, niż dopłacać do ramy. Ważna jest natomiast dla mnie dożywotnia gwarancja - raz złamałem widełki i po 5 dniach miałem nową ramę (oczywiście zakładam, że producent daje taką gwarancję, bo rama jest porządna - awarie się oczywiście zdarzają) Koła - tu ma znaczenie niska waga (łatwiejsze przyspieszanie) i wytrzymałość (obręczy i piasty) - nic tak nie psuje zabawy jak bijące koło i strzelająca dźwiękami z kosmosu piasta. Teoretycznie im większy budżet tym możesz kupić lepszy zestaw, ale to też nie jest reguła. Jeden powie, że dane koła są super, a drugi, że syf... Sam mam taki wynalazek: Remerx magic + novatec 711/712. Przód działa rewelacyjnie, a tył średnio po 1k km łapie bicie. Na amorach się nie znam - przesiadłem się ze sprężyny na powietrze i różnica jest mega, poza tym nie mam uwag Generalnie zauważyłem jedną prawidłowość: Kupujesz coś drogiego - psuje się rzedziej, wymiana jest kosztowniejsza; Kupujesz tanie części - psuje się częściej, ale wymiana tańsza. Chcesz kupić XT-ka - kup (drugi raz też bym kupił), tylko zapomnij, że to koniec inwestycji
  2. NCX podobno są dobre, natomiast ważą prawie 2200 g, dlatego raczej szedłbym w stronę NRX LITE, bo waży prawie 1700 g. Ale dziękuję za adres do strony, bo widzę, że cany są dość konkurencyjne.
  3. Ten rower służy mi w 95% do dojazdów do pracy (ścieżki + jezdnia). Przede wszystkim cenię sobie prędkość jaką mogę uzyskać dzięki lekkim, wąskim kołom. Także na razie inwestuję w ten wehikuł, ale może kiedyś...
  4. Witam, Po kilku godzinach spędzonych nad tematem i nie odnalezieniem rzeczowej dyskusji, postanowiłem ujawnić się z moim problemem Przymierzam się do wymiany mojego obecnego amora - SR Suntour NEX. A potrzebuję: - amortyzator pod koła 700C (28') - skok 60-80 mm - pod tarczę hamulcową 180mm (może być bez opcji v-brake) - tłumienie powietrzem (lub inne lepsze opcje) - może być z manetką do kierownicy - waga jak najniższa - w kolorze czarnym - do wydania mam ok. 1500 zł Opcje, które na chwilę obecną rozważam, to: - NRX-S-Lite RL-R 700 (http://www.srsuntour-cycling.com/in/bike/forks/NRX-NRX-S-Lite-RL-R-700-4710.html) - RST Vogue Air 700 (http://katalog.bikeworld.pl/2015/web/produkt/czesci/amortyzatory_przednie/rst/34011/vogue_air_700c) - Rockshox Paragon Gold (https://www.sram.com/rockshox/products/paragon-gold) Mógłby ktoś rzucić więcej światła na główne różnice pomiędzy dostępnymi amortyzatorami (niestety rynek jest płytki) i doradzić co wybrać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...