Niedawno zakupiłem Epicona, wersję z 2011 r. Montaż odbył się w serwisie i wszystko wydawało się być w porządku, do dzisiaj. Podczas mycia roweru zobaczyłem głębokie wyżłobienie w koronie spowodowane tarciem linki hamulca w tym miejscu. Można z tym jeździć, czy grozi to pęknięciem korony? Nie ukrywam, że to dla mnie duży cios, bo wydatek jak dla mnie spory a nacieszyłem się dwa tygodnie. Mogę dochodzić jakiejś rekompensaty od serwisu? W końcu ich zadaniem było prawidłowe zamontowanie dostarczonego im sprzętu. Klient chyb nie musi się na tym znać?
Wygląda to tak: