Skocz do zawartości

Millten

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    39
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Pszczyna

Osiągnięcia użytkownika Millten

Świeżak

Świeżak (1/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

1

Reputacja

  1. Moze to nie jest zwiazane bezposrednio z twoim przypadkiem, ale komus innemu sie moze przydac. Zrobilem serwis swojej rebie i tez nie chciala pracowac z poczatku jak powinna, napompowalem troche cisnienia do obu komor i przy pracy siorbala olejem, fuczała i dziwne inne dzwieki, mowie spuszcze powietrze i zobacze co i jak, wtedy z ujemnej komory wyrzygało wymieszany smar z olejem w dosyc znacznej ilosci, cale łapsko miałem ufajdane. Napompowalem znowu i chodzi jak nalezy. Dziwne, gdzies musialo sie zebrac za duzo smaru z olejem i po prostu trza to bylo wypchnac.
  2. Zrobilem wlasnie serwis swojej Rebie. W zasadzie to byl drugi raz kiedy ja serwisowalem od nowosci, ale przyznam, ze lepiej mi poszlo za pierwszym ^^ W kazdym razie dwa spostrzezenia, ktore moga sie komus przydac: 1. Przy wylewaniu oleju z tlumika warto poruszac sobie tym popychaczem ktory wystaje z lagi i pozniej sie go demontuje. Wylalem ok 50ml oleju z prawej lagi i zdziwiony, ze az tyle ucieklo patrze do srodka i szarpnalem ten popychacz... oblalem sie resztka oleju... 2. Nie polecam klasc amortyzatora na plask zanim nie przykreci sie pokretla FloodGate, bo to zlote pokretlo dociska taki malutki oring przez ktory spiernicza olej. Skrecilem gorne lagi i poszedlem na kolacje, po powrocie zobaczylem, plame na blacie warsztatu... a ze kupilem sobie buteleczke 120ml to mam teraz maly problem. Reba Race 2008, zmieniłem skok ze 100mm na 115mm. Pytanie: Czy to calkiem normalne, ze w amortyzatorze chlupie olej? Wlalem tyle ile bylo napisane w poradniku - po 15ml do kazdej lagi. Nie jest to za duzo?
  3. Mój sposób to płukanie w benzynie ekstrakcyjnej. 3 x 15min wystarcza. Zostawianie go na noc to może i dobra metoda gdy mamy kilka łańcuchów i możemy założyć inny. Ale trzykrotne płukanie wystarcza. Później wycieram porzadnie jakąś szmatą, bo zawsze zostanie trochę brudu dookoła łańcucha. Jak jest suchy i podczas ruszania nim nie słychać żadnego piasku czy innego badziewia w środku, tylko metaliczny dzwięk to efekt osiagniety Potem po kropli Finish Linea na lancuch i wazne, zeby wytrzec go przed pierwsza jazda, zeby nie lapal brudu. Polecam kazdemu spinke do lancucha, ulatwia zycie, a w opowiesci o tym, ze latwo sie zrywa osobiscie nie wierze. Zerwalem kilkakrotnie lancuch i nigdy to nie bylo na spince. A moja aktualna jest krzywa i jezdzi w trzecim juz lancuchu ^^ Co do czasu czyszczenia z mojego doswiadczenia wynika, ze takie smarowanie starcza na jeden wypad w góry, albo 100km bujania się po miescie w b. dobrych warunkach atmosferycznych. Dlatego czyszcze lancuch dosyc czesto. Nie wiem jak wy, ale jak najpierw slysze rowerzyste, bo tak mu szumi naped, a potem go widze to mam mieszane odczucia co do takiego delikwenta. I powtorze, bo sporo ludzi o tym nie wie, ze brudnej benzyny nie trzeba od razu utylizowac, lepiej przelac ja do jakiegos naczynia, szczelnie zamknac (ja trzymam w sloiku) i dac jej troche czasu. Brud opadnie na dno, a my mozemy uzyc ja ponownie. Pozdrawiam EDIT: O, takie porownanie mi przyszlo do glowy. Jezdzenie z halasujacym lancuchem to jak zakladanie brudnych butow do garnituru.
  4. Moja najwieksza bolaczka jest brak pompki i na razie funduszy na zakup tez, takze jedyne co mi sie udalo to pozyczyc na 5min w serwisie Ustawilem sobie sag pod siebie, rowne cisnienie w komorach: Reba Race 100mm Tak sie zastanawiam... Chowanie sie goleni przy pompowaniu komory negatywnej jest czyms normalnym, ale czy ten skok sie traci bezpowrotnie? Czy po prostu lagi przy rozprezaniu sie amortyzatora, wyskakuja jeszcze kawalek dalej dzieki sile jaka dziala przy rozprezaniu, a pozniej sie chowaja? Tak chyba bylo kiedys a amortyzatorach, ze mialy sprezyne negatywna, przy wpadaniu w dziure, lagi sie rozprezaly duzo bardziej niz 'w spoczynku', tak mi sie wydaje... Bardzo podoba mi sie praca Reby, bo faktycznie wybiera wszystko, strasznie tylko mi dojezdza do gory, w sumie miło, bo lapie i male i duze nierownosci, tylko czy nie za bardzo obrywa przez to, patrzac na zdjecie, skoku jeszcze cos tam zostalo. Mam nadzieje, ze tak jak juz ktos wyzej pisal, jest duza progresja pod koniec i zostaje pare mm, ktore trudno wykorzystac, chroniace przed zmiazdzeniem tak czegos w srodku. Jak na razie nie mialem kontaktu fizycznego z duza iloscia amortyzatorow roznych firm, ale sporo sie naczytalem i w osobiscie wybieram RockShoxy, pracuja bez zastrzezen, latwo je dostac, sporo serwisow w kraju, ceny przystepne i łatwo je ustawic, jak sie ma pompke jeszcze latwiej Pozdrawiam!
  5. Masakra, 7stron czytania ;\ Ja mam pytanie co do dobijania, skoro ma 100mm skoku, to nalezy go wykorzystywac, prawda? Mam nadzieje, ze Reba jest zabezpieczone przed zniszczeniem, przez dobicie? Moja ma 100mm skoku, jak siade, chowa sie o 25%, ale jestem w stanie ja dojechac do gory. Tzn. nie sprawdzilem, czy to jest 100mm, czy 95mm (moj blad, sprawdze.) Zastanawiam sie co to znaczy dobic...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...