Koen

Zobacz sobie Sobre Dad 10, geometria zachowawcza ale nie archaiczna. Jest jeszcze niemiecki Veloheld Iron ale tu już zbliżamy się do geo Sherpy, i Ritchey Ultra jeśli nie przeszkadza cena jaką kilka lat temu płaciło się za tytan. Witamy w 2020-tym.

Po przejściu z fulla 26" na hardtaila 26", a potem na hardtaila 29" myślałem że różnica będzie minimalna, a jednak jest ogromna i to na plus - wreszcie nie czuję się jakbym jeździł na rowerze który dostałem na komunię (nie dostałem ale cii) a SID pracuje lepiej od wysłużonego bombera, choć to też na pewno zasługa większych kół. Przy okazji to mój pierwszy kontakt z systemem tubeless i shadow plus i tutaj też pozytywne zaskoczenie - i łatwością konwersji, i ciszą napędu. Pozostałem wierny jedynie starym hamulcom shimano złożonym z trzech różnych grup ale i na nie przyjdzie pora, choć prawdę mówiąc wystarczają mi w 100%.

Ja Cie przekonywał nie będę, to nie jest jakaś wiedza tajemna.

Podkładkami można zmieniać skok tylko w Reconie i w starych Dual Airach. W Rebach/Sidach Solo Air tylko przez zmianę tłoka sprężyny powietrznej.

Mam sprężynę 100mm z tego Sida 29" o którym pisałem wcześniej. Swojego przerobiłem na 110mm. Podmianę zrobiłem przed pierwszą jazdą więc jest nowa. Jakbyś był zainteresowany to daj znać na PW. PS: Reba RL to już zubożona wersja RLT i nie za bardzo jest co stamtąd jeszcze wyciągać, no może jeszcze bottomless tokeny. Przy 100mm powinny być 2 lub 3 żeby amortyzator nie był zbyt liniowy.

Kupowałem niedawno SIDa w bike-components.de. Wszystko poszło ok, oryginalne pudło z amorem było zapakowane w większe pudło więc nic się nie uszkodziło. Przesyłka szła chyba 3 dni. Pamiętaj jednak że jeśli płacisz kartą połączoną z kontem złotówkowym to wraz z kosztem przewalutowania wychodzi kurs euro około 15-20gr wyższy od tego co jest w kantorach.

Tytan nie jest tak piękny jak go malują: http://www.ebay.co.uk/itm/Cotic-Soda-frame-/231544476942?pt=LH_DefaultDomain_3&hash=item35e920550e Z drugiej strony, można powiedzieć że aluminiowe ramy Gianta są mocne jak tytan.

Sporo możesz zyskać zmieniając kierownicę, sztycę (rurki Eastona poniżej EA70 to straszne kloce) i opony (200g/sztuka). Dętki i obręcze trzeba by zważyć a na pozostałych częściach już wiele nie urwiesz bez znacznych wydatków.

Rower to nie czary, jeśli dodatkowy kilogram np. ramy wpływa na jazdę w większym stopniu niż dodatkowy kilogram sadła, to po pierwsze - da się tą różnicę zmierzyć, a po drugie - da się to udowodnić za pomocą prostych lub mniej prostych zależności. Nie natrafiłem jeszcze ani na jedno ani na drugie, dlatego pozostaję przy opinii że różnica tkwi tylko w głowie kolarza, co na dobrą sprawę też nie jest bez znaczenia bo dobre samopoczucie da więcej niż dobry sprzęt. Poza tym zarówno siebie, jak i rower należy odchudzać w granicach zdrowego rozsądku. Co do kół to liczyło to już wielu i wynik zawsze był taki sam - obręcze i opony potrzebują w przybliżeniu 2x większej pracy na rozpędzenie niż nieobracająca się część o tej samej masie (włączając w to piasty).

Yhym, w mojej rebie są w całości z twardego plastiku ale to model sprzed paru lat.

Hmm, ale odbojnik jest z gumy i ma amortyzować dobicie, a tulejki do zmiany skoku są z twardego plastiku więc czy aby na pewno jedno zastąpi drugie? Nie wydaje mi się. Z tego co widzę to taki odbojnik występuje tylko w pełnym zestawie do odbudowy amortyzatora.

Ewentualnie Duro Leopard 3,0" i obręcz noname 50mm Jest też coś z lżejszym bieżnikiem w rozmiarze 3,45" - Boa G

Moja największa wątpliwość dotyczy pokonywania miejskich przeszkód (krawężniki, dziury) w takiej pozycji. Na pedały raczej nie wstaniemy, nie mówiąc już o podrzuceniu przedniego czy tylnego koła. Z kolei kobiety i osoby o małym wzroście pewnie nie będą zachwycone sposobem wsiadania na taki rower, tym bardziej że to rower miejski i czasem przydało by się coś przewieźć na bagażniku. PS: jakie straty mocy generuje tradycyjny, jednorzędowy napęd dobrej jakości?

Może customowa stalowa rama z główką 1,5" (chyba że są takie z fabryki) + Headshok Fatty Coś jak tutaj: DSC_8798 | Flickr - Photo Sharing! PS: jak dla mnie na miasto tylko sztywniak. Wiadomo że amortyzacja poprawia komfort i przydałaby się nawet w mieście, ale wolę "odejście" na jakie pozwala sztywniak na twardych przełożeniach - nie trzeba machać przerzutkami, cała energia idzie w rozpędzanie roweru a nie w ugniatanie sprężyn na każdym skrzyżowaniu. A dla komfortu można wbić 1,5 bara do grubej przedniej opony.

Niech teraz na tym fullu wróci na góre.