Skocz do zawartości

MrJ

Elita
  • Liczba zawartości

    1 168
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Ostatnia wygrana MrJ w dniu 2 Października 2009

Użytkownicy przyznają MrJ punkty reputacji!

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Chorzów

Ostatnie wizyty

5 377 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika MrJ

Stały bywalec

Stały bywalec (7/13)

  • Reaktywny
  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Automat Rzadka

Ostatnio zdobyte

73

Reputacja

  1. Sprzedam zestaw razy z przyległościami z mojego byłego roweru, którego użytkowałem przez 15 (!) lat - do dziś jest temat na forum. W skład wchodzi: - rama GT i-drive 2.0, rozmiar M (odpowiednik 17"), rocznik wg katalogów 2004, skok 4" (100mm). Bodaj najładniejsza wersja pierwszej wersji i-drive (np. element łączący trójkąt ramy i sztycę jest pełny, a nie z dwóch osobnych rurek) w najlepszym czarno-szaro-czerwonym malowaniu Stan wizualny co najmniej dobry jak na wiek: bez uszkodzeń, bez pęknięć, tylko trochę zarysowań i przetarć w typowych miejscach. Wszystko poza trzema małymi śrubkami zawieszenia oryginalne, włącznie z zaciskiem sztycy (o nim później). Rama przeszła parę lat temu pełen serwis z rozebraniem i nasmarowaniem łożysk, ale niedługo przydałoby się to powtórzyć. Z bonusów: dwie naklejki FOX (jeszcze duże logo) i Magura - damper Fox Float R. Stan techniczny bardzo dobry. Trzyma ciśnienie, regulacja odbicia działa, tuleje mocujące w porządku. Stan wizualny dobry, przy czym brakuje naklejki i dlatego zrobiłem zbliżenia na pokrętło odbicia, żeby było jasne, że to dokładnie ten model - korba i suport Shimano Deore LX Hollowtech II. Brak napisu, brak zębatek, poza tym oczywiście wszystko w porządku, - sztyca Amoeba Vitra, docięta do mojego wzrostu 176cm + ok. centymetr zapasu - stery Tange + korek W skrócie: naprawdę fajna baza do zrobienia retro-MTB na nie tylko niedzielne spotkania klubu emeryta Oczywiście zawieszeniu daleko do dzisiejszych wirtualnych systemów obrotu na łożyskach maszynowych, ale jakby nie patrzeć jest to element historii. Wszystko technicznie sprawne, wystarczy dołożyć koła, amortyzator i jechać. Na razie wrzucam jedną fotkę ramy w trakcie demontażu oraz dwa ujęcia ze złożonego roweru. Po Świętach sfotografuję każdą pojedynczą część osobno, włącznie z nieobecnym na zdjęciach oryginalnym zaciskiem sztycy GT (ja używałem śruby) i dodam nowe zdjęcia. Cena: patrząc na portale ogłoszeniowe, zacznę od powiedzmy 600zł za wszystko. Oczywiście jestem otwarty na propozycje, zwłaszcza że mam trochę innych starych części (mostek i kierownica Merida, siodełka Merida i SKN na dojechanie, jakieś pancerzyki), które chętnie oddam zdecydowanemu kupcowi, niech z nich skorzysta. Mile widziany odbiór osobisty w Chorzowie (centrum, AKS, Auchan) lub Katowicach (Silesia), wysyłka do uzgodnienia jak pomierzę wymiary i porównam z gabarytami paczek OLX.
  2. To zacznę ogólnie - to nie tak, że upieram się ślepo przy "kiedyś to były rowery, teraz to nie ma rowerów" i uznaję wszystko, co nowe za złe. Natomiast nie gonię też na nowinkami dla samych nowinek tylko dlatego, że jakiś internetowy anonim napisał w sponsorowanym artykule "nowe jest lepsze, bo stare jest gorsze". No nie. Jeśli starsze części spełniają moje wymagania, to wciąż ich używam i będę używać (np. koła czy amortyzator), a jeśli nie, to bez specjalnego żalu wymieniam je na nowe (napęd 1x10, hamulce - może z raczej budżetowej półki, ale jednak nowe). Mam oczywiście świadomość ograniczeń tego roweru, wynikających zwłaszcza z wieku niektórych jego części, ale nie są to wady, które przesłaniałyby mi zalety. Całość miała być odporna na złe traktowanie (oczywiście nie celowe, ale płakać nad każdym zarysowaniem też nie będę), być prosta i tania w domowym serwisie, no i przede wszystkim wygodna, bo zdrowie już nie takie, co kiedyś. I taka jest. Co prawda do ideału nieco brakuje, ale wpadłem już parę razy w życiu w spiralę dążenia do niego i nie ma ona absolutnie żadnego sensu - do dzisiaj na przykład boli mnie historia najlepszego roweru, jaki kiedykolwiek miałem (licząc także tego Centuriona), a którego rozsprzedałem po ledwie sezonie, żeby kupić "lepszy". GUNWO prawda. Chociaż cyferki mogą mówić co innego, to wg mnie geometria jest pośrednia między typowym ścigantem a turystykiem. Kiedyś brakowałoby mi trochę zwrotności, za to teraz doceniam wygodę i stabilność. Podstawową wadą jest dość ciężki tył, bo przedni trójkąt jest właściwie wyjęty żywcem z hardtaila, a cały system zawieszenia włącznie z dużym damperem jest umieszczony za suportem, co przy lekkim przodzie powoduje, że np. podrywanie obu kół naraz wymaga pewnej wprawy. Inna sprawa, na ile jest to potrzebne, bo nie po to kupujemy fulla, żeby przy byle dziurze podnosić tyłek. Czy natomiast polecam składanie takiego roweru samemu? To zależy od podejścia i jeśli ktoś lubi retro-sprzęty, ma nieco cierpliwości i umiejętności (bo czasami wystarczy tylko przetrzeć takie starocie szmatką, a innym razem rozłożyć je do ostatniej śrubki i kuleczki w łożysku), to jest to bardzo fajna zabawa Raczej nie mam zamiaru nigdzie startować, ale kto wie? Szczerze - nie zaglądałem do środka. Ciśnienie obu komór trzyma, regulacja odbicia działa aż za dobrze, więc na razie poza psiknięciem oleju pod oring nic nie robiłem. Zakładam, że przydałoby mu się zajrzeć do środka i nawet wyszukałem kilka instrukcji, ale to zdecydowanie nie jest np. Fox Float, którego rozłożyłem do zera na stole przy pomocy bodaj trzech kluczy. Z drugiej strony rozebrałem ostatnio przedni amortyzator, do którego nikt nie zaglądał od bodaj 2008 czy 2009 roku i nawet smar w środku był czysty. Więc póki działa, nie skrzypi, nie puszcza ciśnienia, nie przymula i tak dalej, póty go nie ruszam.
  3. @olo850 - tak, poprzednik to i-Drive. Muszę wreszcie zrobić zdjęcia ramy i wystawić na sprzedaż, niech inni maniacy retro skorzystają Co do nietypowych rozwiązań, to (jak napisałem powyżej) miałem dość konkretne wymagania wobec ramy, które mocno zawężały wybór. Ostatecznie wziąłem tego Centuriona, bo mogłem go sobie wziąć do ręki przez zakupem i choć nie jest oczywiście idealny, to naprawdę nie mam do niego większych uwag. Jeśli natomiast chodzi to o 29 cali, to długo kombinowałem, czy się nie przenieść na ten standard, ale ciągle pozostawało to samo pytanie: po co? Bo jest "wygodniej"? A dla kogo? Dla mnie, czy dla "ekspertów" od tabelek w excelu? Bo "lepiej się jeździ w terenie"? Tyle że ja i tak nie wyjeżdżam poza szuter i leśne ścieżki - dokładnie te same, po których nie tak dawno wielkie chłopy 2 metry i 120 kilo jeździły na 26". No i co z częściami, które i tak miałem? Niestety sytuacja rynkowa jest taka, jaka jest i koła złożone na budżetowym badziewiu, ale 29", są więcej warte niż o klasę czy nawet dwie lepsze, ale na 26". Podobnie amortyzatory czy ramy - wystarczy sobie wejść na pierwszego z brzegu OLX i zobaczyć, za jakie grosze chodzą niegdyś topowe komponenty, które mimo upływu lat wciąż będą lepsze jakościowo, lżejsze i wytrzymalsze niż nowa masówka pod nowe standardy. W ogóle jeśli chodzi o mody, trendy i jedynie słuszne przewidywania na rozwój branży rowerowej, to ja pamiętam aż nadto twierdzeń przed 15, 20 czy nawet 25 lat. I niektóre z nich okazały się prawdą, inne półprawdą, a jeszcze inne jedną wielką g***o prawdą. I wcale się nie zdziwię, jak za najdalej kilka lat pojawi się kolejna "rewolucja" służąca tylko temu, żeby klienci wydawali pieniądze na nowy sprzęt, mimo że ten stary wcale nie jest gorszy, a wręcz odwrotnie. Zresztą nie chodzi tylko o kasę, bo w zasadzie mógłbym choćby jutro wejść do sklepu i wyjść z nowym rowerem. Tylko żebym to zrobił, musiałbym mieć powód, a tego nijak nie potrafiłem znaleźć przez dobrych parę miesięcy. I dotyczyło to nie tylko rozmiaru kół, ale nawet samego rodzaju roweru, bo teraz na topie są gravele i inne podobne wynalazki, które nijak mi nie odpowiadają - gdybym chciał kupić sztywną ramę ze sztywnym widelcem, to bym kupił sztywną ramę ze sztywnym widelcem, a nie szukał fulla. Oczywiście nie oznacza to, że się zamykam w bańce "kiedyś to było" - patrz choćby napęd 1x, na który przeszedłem na długo zanim był modny, tyle że teraz mam już faktycznie nowsze komponenty. Ale to temat na dłuższą dyskusję, która w zasadzie nikogo poza mną nie będzie obchodziła
  4. Hamulce sprzedane, temat do zamknięcia.
  5. Nie, nie zakładam tematu, by się chwalić, bo w zasadzie nie ma czym. Gonitwę za pojedynczymi gramami zostawiłem lata temu tym, którzy mają do tego i chęci, i budżety, i przede wszystkim potrzebę. Natomiast zakładam temat "bo mogę", żeby zostawić tu parę własnych przemyśleń, których w trakcie powstawania tego roweru było aż nadto. W skrócie: w moim poprzednim rowerze (GT, jest na forum) zebrało się zbyt wiele rzeczy do ogarnięcia, żeby wystarczyło zwykłe "wymienię dwie części na ten sezon i jakoś się pojeździ". Z drugiej strony nie uśmiechało mi się kupować całkowicie nowego roweru, bo po raz kolejny zostałbym z kupą wciąż przecież dobrych, a jednocześnie niewiele wartych dla potencjalnych kupców części - bo wiadomo, że teraz to tylko koła 29" lub w ostateczności 27,5" i najlepiej 1x12, a reszta to jakiś przestarzały szrot, na który nie warto zwracać uwagi. Tak, oczywiście [epic facepalm icon]. Tak czy inaczej postanowiłem więc zostawić to, co nadawało się do zostawienia, dokupić to, co było konieczne i po prostu jeździć, ile się da, a nie zastanawiać nad jakimiś pierdołami. Największym problemem okazała się rama, bo musiał być to full o skoku 80-100mm, niskiej główce, nieprzesadnie agresywnej geometrii i w rozmiarze M/17" a tych jest po prostu mało. AM/Enduro, nie mówiąc o DH - proszę bardzo, ile chcecie. Rozmiarów L/19" i więcej - tak samo. Miałem już znalezionego Gianta Anthem X3 (niestety ktoś mi go sprzątnął sprzed nosa w ostatniej chwili), przez chwilę opcją był Kross Earth (ale poległ na wysokości główki), też dlatego ostatecznie zdecydowałem się na tego Centuriona, którego mogłem obejrzeć na żywo przed zakupem. Czy żałuję? Teoretycznie mógłbym, bo jest to rama, która odstaje od dzisiejszych standardów i wagą, i kinematyką zawieszenia. Praktycznie natomiast wciąż jest nadto firm, które nie grzeszą ani zaawansowanymi rozwiązaniami technicznymi, a każą sobie za nie płacić jak za zboże. Tak czy inaczej - rama została rozebrana praktycznie do zera (nie wiem, kto wkręcał w nią suport na coś, co wyglądało jak klej neoprenowy, ale powinien mieć sądowy zakaz zbliżania się do roweru do końca życia), wszystkie pozostałe części wypucowane, nasmarowane i ewentualnie przeserwisowane (np. rozebrałem amortyzator na tyle, na ile jestem w stanie zrobić to w domu, wymieniłem dętki na nowym talku i opaskach), a cały rower złożony. Czy spełnia moje wymagania? Po pewnych modyfikacjach w postaci np., zmiany mostka na krótszy, regulacji siodełka oraz doborze ciśnień w damperze, tak. Czy jest idealny? Cóż, całość mogłaby ważyć tak z kilogram mniej, napęd pracow,ać kulturalniej i mieć nieco większy zakres przełożeń, a Magura jak była tępa 15 lat temu, tak jest tępa nadal Natomiast z założenia potrzebuję tłuczydła, żeby najpierw przebić się przez zakorkowane śląskie miasto (kto mieszka, ten wie, że nie jest to jakoś wybitnie przyjemne), a potem sobie pośmigać po podmiejskich ścieżkach. A jak się coś ubrudzi, porysuje, obije czy wręcz zepsuje, to mam to ogarnąć w domu szmatą i dwoma kluczami, a nie szukać serwisu na drugim końcu kraju. No i fajnie wygląda, jak całkiem sensowny maraton sprzed kilkunastu lat kiedy szczytem mody były masywne hydroformowane rury ram o nietypowych przekrojach. Co ciekawe, mimo nietypowego mocowania dampera, zawieszenie to jednozawias, będący w zasadzie tym samym co Merida LRS. I co? I jakoś nie kopie, ładnie wybiera, nawet nie buja (chyba że się postaram i będę napierał na pedały całym ciężarem z biodra), za to pozwala na całkiem konkretne pociśnięcie po nierównościach. I więcej naprawdę mi nie trzeba. Jeśli chodzi o dobór części, to szukałem takich o możliwie najlepszym stosunku ceny do jakości do wagi, zarówno nowych, jak i używanych. Kierownica, sztyca i mostek zostały kupione nowe z ekspozycji sklepowych, łańcuch, korba i kaseta z demontażu prawie nowego roweru, a przerzutka i manetka były używane i wymagały serwisu (manetka nie działała w pełnym zakresie - wina była odpięta sprężynka, natomiast w przerzutce wymieniłem śrubę blokującą). Cen nie będę podawał, bo nie ma to sensu, natomiast jakbym policzył wszystko do kupy, to za ten szmalec w życiu nie kupiłbym niczego porównywalnego osprzętowo na kołach 27,5, a tym bardziej 29". A że 26" jest "niemodne" i "źle się prowadzi", to mam to w poważaniu. Mnie ma być dobrze, a nie tabelce w excelu. PS Mimo poszukiwań, wciąż nie mam pewności co do dokładnego rocznika i skoku ramy. W żadnym katalogu Centuriona dostępnym online nie ma identycznego malowania, natomiast sądząc po kroju napisów może to być 2007 lub 2008. Skok też widnieje raz jako 80mm, a w innym źródle jako 90mm - później była zmiana na 100mm, tyle że tam już łącznik wahacza wygląda inaczej, więc obstawiam 80 lub 90. Jedyne dokładnie takie samo malowanie znalazłem na zarchiwizowanej stronie niemieckiego sklepu w postaci gotowego roweru (osprzęt klasy LX, gdzie wersja z XT była bodaj biała), ale nigdzie nie było na niej podanego ani roku, ani dokładnej specyfikacji. Nie, żeby jakoś burzyło to mój spokój wewnętrzny, ale niby wszystko dzisiaj jest dostępne w sieci, niby Niemcy to taki uporządkowany naród, a tymczasem... I... to tyle. Wszystkie części zważyłem co najmniej dwukrotnie, natomiast ostatnia cyfra w wadze czasami mi szaleje i miga, więc zaokrąglałem do najbliższej wartości 0/5. Nawet jak na koniec wyjdzie +-50g, to po prawdzie mam to gdzieś. No i #ZAWSZEGRATEM! Bottle Cage (Koszyk na bidon): X-TASY + śruby - 45g Brake: (Front) (Hamulec przedni): TEKTRO M275 + adapter - 310g Brake: (Rear) (Hamulec tylny): TEKTRO M275 + adapter - 330g Bottom bracker insert (Wkład suportu): SHIMANO SLX - 85g Cables (Pancerze i Linki): ACCENT - 50g Cassette (Kaseta): SHIMANO XT CS-M771 10s - 290g Chain (łańcuch): SHIMANO HG-X - 250g Crankset (Korby): SHIMANO SLX M660 175mm + zębatka MOTSUV 38T + śruby - 695g Derlr. (Rear) (Przerzutka tylna): SRAM GX 10s - 265g Fork front (Amortyzator): MAGURA Phaon 90-125mm + gwiazdka - 1960g Fork rear (Damper): MANTOU Swinger SPV 3-way + tuleje mocujące - 375g Frame (Rama): CENTURION Backfire LRS Hydro, rozmiar M/46cm + zacisk sztycy no-name - 2450g Grips (Gripy): piankowe SDC CHW-275 - 20g Handlebar (Kierownica): GIANT Contact 620mm - 170g Headset (Stery): NECO H172 - 75g Pedals: (Pedaly): WELLGO SPD - 370g Seat: (Siodło): WITTKOP GEL - 330g Seatpost (Sztyca): CONCEPT anti-shock 400mm - 310g Shifters (Manetki): SRAM GX 10s - 130g Skewers (Zaciski kół): SHIMANO skręcane - 75g Spacers (Podkładki): 1x5mm - 5g Stem (Mostek): RITCHEY 4-axis 90mm - 150g Tire (Front) (Opona przednia): KENDA Karma 2,0 - 550g Tire (Rear) (Opona tylna): KENDA Karma 2,0 - 555g Top cap (Kapsel amortyzatora): NECO - 20g Tubes (Detki): MAXXIS Welther Weight - 2 sztuki - 32g Wheel Front (Koło przednie) - 1100g Brake Disc (Tarcza hamulcowa): TEKTRO M275 Hub (Piasta): DARTMOOR X-Rolls Rim (Obrecz): ACCENT Generation XC Spokes (Szprychy): DT Champion 2,0, 32 sztuki Nipples (Nyple): DT Rim Tape (Opaska): no-name Wheel Rear (Koło tylne) 1370 Brake Disc (Tarcza hamulcowa): TEKTRO M275 Hub (Piasta): DARTMOOR X-Force Rim (Obrecz): ACCENT Generation XC Spokes (Szprychy): DT Champion 2,0, 36 sztuk Nipples (Nyple): DT Rim Tape (Opaska): no-name W sumie: 12655g Jak tylko będę miał dostęp do dokładnej wagi hakowej (takiej do bagażu), to skorzystam i porównam. Zwłaszcza że coś mi nie pasuje - mój poprzedni GT teoretycznie ważył wg tabel prawie tyle samo, a "na żywo" był rowerem odczuwalnie cięższym. A skoro tak, to gdzieś w obliczeniach musiał być błąd. Fotki:
  6. Sora sprzedana. Link do SRAMa na OLX: https://www.olx.pl/d/oferta/przerzutka-tyl-sram-7-0-manetki-sram-x7-grip-shift-przod-i-tyl-8b-CID767-IDZk140.html
  7. MrJ

    [OLX] obecna sytuacja

    OLX sobie może promować co chce, ale to przecież od nas zależy, jak będziemy z tego korzystali. Jak mam towar z tanią i pewną wysyłką i daleko, biorę z w wysyłką. Jak mam blisko, odbieram osobiście. Chociaż zdarzyło mi się już zamawiać paczki od osób, z którymi mogłem się spotkać, no ale wiecznie im coś nie pasowało. A tak to przesyłka za kilka zeta do paczkomatu po drodze z pracy i po problemie
  8. MrJ

    [OLX] obecna sytuacja

    OLX jest od tego, żeby kupić coś lokalnie z odbiorem osobistym (niby taką samą rolę pełni Marketplace, ale tam to dopiero jest śmietnik), względnie z przesyłką systemową z jej wszystkimi zadami i waletami. A jeśli ktoś się ugaduje na jakieś interesy pod stołem, to przepraszam, ale sam jest sobie winien, jak coś pójdzie nie tak. I tak, wiem, że nie wszystko wchodzi w wymiary paczki, że sprzedawcy to nieraz jełopy, którym się nie chce odpowiedzieć na najprostsze pytanie albo zrobić zdjęcie czymś innym niż rozgotowanym kartoflem, że o cenach nie wspomnę, bo nieraz używki z OLX bywają droższe niż nówki z Allegro. Ale z drugiej strony można tam kupić fajne fanty za grosze i jednocześnie sprzedać już niepotrzebne w całkiem niezłej kasie - o ile oczywiście trafi się na odpowiedniego człowieka, ale to zwykle tak jest. Kupowałem i sprzedawałem tam gitary, części samochodowe, rowerowe, maszynę do szycia (!) i inne dziwne rzeczy i nie pamiętam, żebym kiedykolwiek miał jakiś większy problem - drobne nieporozumienia czy problemy z paczkami pomijam, bo zwykle mamy do czynienia z prywatnymi osobami, a nie sklepami, które po prostu muszą trzymać pewne standardy. Zresztą jeżeli komuś nie odpowiada polityka danego serwisu, to po prostu z niego nie korzysta - jest Allegro, Allegro Lokalnie, Marketplace, grupy tematyczne (ogólnopolskie i lokalne) sprzedam-kupię-zamienię, nieraz sprzedawcy prowadzą też swoje mikrosklepiki z normalną stroną i tam można zrobić transakcję. Nie wiem, jak do sprzedaży części rowerowych podchodzi Vinted, ale na przykład znajoma kupuje i sprzedaje tam książki i inne damskie bibeloty, które zdecydowanie nie są ubraniami i wcale bym się nie zdziwił, gdyby można tam było ugadać się na transakcję z np. mostkiem rowerowym, siodełkiem czy innym podobnym drobiazgiem.
  9. Ogłoszenie na OLX: https://www.olx.pl/d/oferta/hamulce-hydrauliczne-hayes-stroker-ryde-oryginalne-dlugie-przewody-CID767-IDZjZ0D.html?bs=olx_pro_listing Waga realna kompletu 554g:
  10. OLX (na razie tylko kask): https://www.olx.pl/d/oferta/kask-rowerowy-lazer-x3m-rozmiar-54-61cm-stan-dobry-CID767-IDZjZfU.html?bs=olx_pro_listing
  11. Sorka, zeżarło mi przy kopiowaniu ostatnie zdanie z dokładnymi danymi: - pod kierownicę 31,8 (to akurat widać na zdjęciach) - kąt nachylenia wg katalogu 6 stopni - waga realna 153g (dodaję fotkę do posta) - cena 45zł do negocjacji Ogłoszenie na OLX: https://www.olx.pl/d/oferta/mostek-rowerowy-ritchey-pro-105mm-kierownica-31-8-stan-jak-nowy-CID767-IDZjYqK.html?bs=olx_pro_listing
  12. Sprzedam: 1. Zestaw SRAM: przerzutka 7.0, średni wózek + manetki SRAM X7 Grip Shift przód (mikroindeksowanie, więc nadaje się pod 3 i pod 2 tarcze) i tył 8b. Stan przerzutki bardzo dobry, normalne ślady użytkowania (postaram się ją jeszcze wyczyścić w wolnej chwili), stan manetek średni (guma zaczyna odchodzić, sam mechanizm sprawny, linki w porządku, choć docięte do ramy). Cena za całość: 100zł 2. Zestaw Shimano: przerzutka Sora, krótki wózek + manetka RevoShift 8b. Stan przerzutki dobry (rysy), manetki dostateczny (wytarty lakier). Cena za całość: 50zł. Odbiór osobisty w Chorzowie (centrum) lub wysyłka, na dniach wrzucę ogłoszenie na OLX z tanią paczką. Fotki:
  13. Sprzedam mostek Ritchey PRO, długość 105mm. Praktycznie nieużywany - kupiłem go nowego, założyłem, przejechałem się dwa razy i zamieniłem na 90mm. Symboliczne ślady użytkowania - jakaś ryska, otarcie przy śrubach montażowych itp., wszystko postaram się pokazać na zdjęciach. Odbiór osobisty w Chorzowie (centrum) lub wysyłka, na dniach wrzucę ogłoszenie na OLX z tanią paczką. Fotki:
  14. Sprzedam: 1. Kask Lazer X3M, rozmiar 54-61cm. Stan dobry, część gąbek jest ugniecionych, ale niektóre dla odmiany są prawie nowe. Przez ostatnie kilka sezonów kask był używany sporadycznie. Cena: 50zł 2. Sztyca Accent SP-408, długość 350mm, średnica 30,2mm (Giant). Stan wizualny dobry, techniczny też. Dodaję drugi dolny element jarzemka (brak drucika, ale można do sobie dorobić nawet ze starej szprychy). Cena: 30zł 3. Spodenki dziecięce / młodzieżowe Accent. Rozmiar S/M, dla osób do około 160cm wzrostu. Prawie nieużywane, kupiłem je kiedyś na prezent, ale okazały się niepotrzebne. Cena: 30zł. 4. Pozostałości po dirtówce: rączka Dartmoor, 4 barendy Dartmoor (2 czarne, w czerwone), komplet napinaczy do piast i ram pod single-speed. Stan wizualny raczej mocno średni, technicznie ok, wszystkie da się skręcić. Cena za całość: symboliczne 30zł. Odbiór osobisty w Chorzowie (centrum) lub wysyłka, na dniach wrzucę ogłoszenie na OLX z tanią paczką. Fotki:
  15. Sprzedam komplet hamulców hydraulicznych Hayes Stroker Ryde. Hamulce są w stanie wizualnym średnim, zwłaszcza klamki, na których rozlany przy wymianie DOT miejscowo uszkodził lakier. Poza tym są sprawne, hamowały do samego końca użytkowania bez większych problemów, nie ciekną, nie zacinają się, choć oczywiście przydałoby się im czyszczenie tłoczków i ponowne napełnienie nowym płynem. Co ważne: przewody nie były nigdy docinane i mają fabryczną długość, więc nadadzą się nawet do nietypowych ram i wyższych amortyzatorów. Klocki z ponad połową okładzin. Brak adapterów IS/PM i tarcz. Cena: symboliczne 100zł za komplet obu hamulców razem z klockami. ' Odbiór osobisty w Chorzowie (centrum) lub wysyłka - na dniach wrzucę ogłoszenie na OLX razem z tanią przesyłką. Fotki:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...