Skocz do zawartości

[wypadek] przez słupek na sciezce


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Poprzedniej niedzieli wyjechałem sobie na spokojna wycieczke aby rozciagnac miesnie po maratonie z dnia poprzedniego.

Niestety nie ujechałem daleko, bo jadac sciezka rowerowa, w oststnim momencie zauwazylem czarny słupek, zamontowany na asfaltowej sciezce.

Nagłe hamowanie, no i otb, a w konsekwencji powazne złamanie obojczyka - operacja i jakis drut w rece.

I tak dobrze ze nie wlecialem na ten słupek bo kto wie jak to sie mogło skonczyc.

Mam pytanie: czy sa jakies przepisy precyzujace sposob budowania / wyznaczania sciezek rowerowych.

W szczegolnosci interesuje mnie czy sa jakies przepisy pozwalajace montowanie czegos takiego jak słupek w obrysie sciezki czy np. min. 20 cm od krawedzi

A moze nic nie ma czyli "hulaj dusza" i słupki moga nam wyrastac na sciezkach jak grzyby, byleby tylko samochody tam nie wjezdzały ?

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałem się kiedyś po co te słupki i one są po to aby inne pojazdy niż rowery nimi się nie przemieszczały - mówił dla forumrowerowego.org strażnik miejski. Też miałem złamany obojczyk ale na szczęście bez operacji, przeżyłem bolesne nastawianie ale dobrze się zrósł - tobie serdecznie współczuje i życzę szybkiego powrotu do pełni sił i zdrowia.

 

 

Ps. 20cm od krawędzi ścieżki trochę to dziwne gdzie nie jechałem po środku ścieżki były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli słupek faktycznie był czarny, czyli niewidoczny na drodze, i stał w miejscu w którym miałeś prawo jechać, czyli na ścieżce rowerowej, to prawdopodobnie masz spore szanse na wygranie sprawy o odszkodowanie od zarządcy tej drogi.

PS Szybkiego powrotu do zdrowia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie chce usprawiedliwiac zarzadcow drogi, ale radze sie miec na bacznosci bo glupota wlasnie zarzadcow przechodzi wszelkie oczekiwania w sprawie stawiania slupkow na sciezkach.

 

Vide lato 2010 postawiono 3 czy 4 slupki na sciezce na Anielewicza w W-wie, zaraz niedaleko salonu scotta.

 

Kolega wyzej ma racje co do zwrocenia sie do policji/prokuratora w sprawie twojego wypadku, a poza tym to chyba czas najwyzszy zeby stawianie slupkow przy i na sciezkach zostalo prawnie uregulowane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, śmigaj na policję. Jeśli to ścieżka rowerowa była oczywiście.

Nie ma przepisów raczej, tak jak norm co do gładkości drogi - a zarządca drogi odpowiada za wypadki np w przypadku dziury.

sprawe przekazałem firmi sciagajacej odszkodowania z wypakow komunikacyjnych - zobacze co zdziałaja, im bedzie łatwiej niz mnie samemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie już drażni ta niczym nieuzasadniona, roszczeniowa postawa wobec zarządców dróg. NIC nie zwalnia Cię z zachowania uwagi podczas jazdy. Do tego - jak piszesz to nie słupek był przyczyną Twojego wypadku (nie wjechałeś na niego), tylko to że wykonałeś nagłe hamowanie i nie opanowałeś roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie już drażni ta niczym nieuzasadniona, roszczeniowa postawa wobec zarządców dróg. NIC nie zwalnia Cię z zachowania uwagi podczas jazdy. Do tego - jak piszesz to nie słupek był przyczyną Twojego wypadku (nie wjechałeś na niego), tylko to że wykonałeś nagłe hamowanie i nie opanowałeś roweru.

czy jak bedziesz autem uciekał przed "czołówką" i wpadniesz w poslizg to bedzie twoja wina ?

jak wjedziesz w dziure na drodze, bo jej nie zauwazyles tez nikomu nie powiesz ?

z dwojga złego chyba lepiej zahamowac przed słupkiem niz w niego przywacic - skutki mogłyby byc znacznie gorsze, no chyba ze ty taki słupki "wciagasz na sniadanie"

ja na sciezce rowerowej moge sie spodziewac innego rowerzysty, ew. rolkarza - ale nie słupka !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wpadnę samochodem w poślizg - tak, to będzie moja wina (niedostosowanie prędkości do panujących warunków, przecenienie własnych umiejętności) i w przeciwieństwie do innych nie będę oskarżał wszystkich dookoła.

 

Dziura w jezdni jest innym przypadkiem - słupek w przeciwieństwie do dziury ma pełnić określoną funkcję i jest zainstalowany celowo.

 

Hamowałeś przed słupkiem bo najprawdopodobniej nie zachowałeś uwagi oraz jechałeś zbyt szybko (raczej ciężko zrobić otb przy prędkościach w których ma się pewność kontroli nad rowerem) - tyle w temacie

 

Moim zdaniem Twoje pretensje są nieuzasadnione - oczywiście mas prawo uważać inaczej i winić za swój błąd innych. Dodam sarkastycznie, że powinieneś także rozważyć pozwanie producenta roweru, jego sprzedawcę a jeśli rodzice zakupili Ci ten rower to także i ich - w sumie to nie wiem czy za to wystąpienie w obronie zarządcy ścieżki nie zechcesz pozwać i mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Co rozumiesz przez panujące warunki? Bo dla mnie samochód, który nagle wyjedzie pod prąd na pas którym się poruszam nie jest "panującym warunkiem", tylko nagłą sytuacją zagrażającą życiu mojemu oraz ewentualnych pasażerów. Rozumiem, że Ty byś potulnie "zaparkował" w rowie i poszedł do domu, bo przecież mogłeś przewidzieć, że nagle jakiś szaleniec uzna, że np. wyprzedzanie na wzniesieniu to bardzo dobry pomysł.

 

2. Ciężko zrobić OTB? To chyba nigdy gwałtownie nie hamowałeś.

 

3. Jeśli autor tematu by nie zachował uwagi i jechał zbyt szybko, to by nie hamował przed słupkiem, tylko się o niego rozbił. Uważam, że jak na słabo widoczny słupek na środku drogi to i tak nie najgorzej się to skończyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli wpadnę samochodem w poślizg - tak, to będzie moja wina (niedostosowanie prędkości do panujących warunków, przecenienie własnych umiejętności) i w przeciwieństwie do innych nie będę oskarżał wszystkich dookoła.

hehehe - dobre ;)

zycze ci abys nigdy nie miał takiej sytuacji, bo naprawde moze cie to drogo kosztowac ;)

mowie oczywiscie o poslizgu wywołanym nagłą sytuacja np. ktos ci wyskakuje na czołówke

bo jak poslizniesz sie z wlasnej woli to fakt - twoj problem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te słupki to się tak szybko poruszają, że porównujecie je do samochodu wyskakującego z dużą prędkością na czołówkę?

To był słupek uniemożliwiający samochodom wjazd na ścieżkę czy słupek ze znakiem lub czymś podobnym czego nie powinno być na ścieżce? W drugiej sytuacji odszkodowanie jest dość uzasadnione, w pierwszej powiedziałbym, że mało prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że autor napisał, iż słupek był czarny i w żaden sposób nieoznakowany, oraz znajdował się na asfaltowej ścieżce. Potrafię sobie wyobrazić jak to wygląda i przyjmuję za prawdopodobną możliwość nie zauważenia obiektu w takiej "konfiguracji" kolorystycznej na tle o zbliżonej barwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka, że obiekt, który się nie rusza, nie wpadnie pod koła i widząc go możesz zawczasu przygotować się od ominięcia, czego nie da się powiedzieć o samochodzie wyjeżdżającym zza innego samochodu pod prąd na twój pas ruchu. Litości...

czy jakbys jadac w nocy/wieczorem zobaczył na drodze zwierzaka to bys nic nie zrobił - bo jego tam nie powinno byc przeciez ?

czy jak w zimie chodnik jest oblodzony to nie wychodzisz z domu ?

czy, jak ktos pisze w innym temacie, na drodze byłby nieoznakowany próg, po najechaniu na który bys sie wywalił, to tez byloby wszystko OK?

człowieku, ty jezdzisz chyba 2km/h i masz oczy wokół głowy i nic innego nie robisz tylko szukasz ewentualnych przeszkód zebu je ominąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma wspólnego jadący na mnie samochód z przykładu podanego powyżej ze statycznym słupkiem?

 

Napiszę coś o czym może niektórzy może nie wiedzą (choć jest to napisane w każdej instrukcji roweru)- jazda rowerem może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. To znaczy, że wymaga ostrożności, przewidywania pewnych sytuacji (tak, również takiej jak słupek na ścieżce) oraz dostosowania prędkości do warunków otoczenia i umiejętności rowerzysty.

Piszecie o nagle pojawiających się słupkach - to jak wy jeździcie, że "wyrastają" wam pod kołami słupki (strach pomyśleć o przemieszczających się w przeciwieństwie do nich innych użytkownikach drogi). Nie uważacie, jedziecie zbyt szybko a na widok słupka, panikujecie dając po hamulcach zaliczając otb a potem macie pretensję do Bóg wie kogo. To ewidentnie naruszenie zasad użytkowania drogi - rowerzysta ma jeździć z prędkością umożliwiającą mu bezpieczne zatrzymanie - koniec, kropka. Przy utrzymaniu bezpiecznej prędkości nie można zrobić otb - jeśli już do niego doszło to prędkość na pewno nie była bezpieczna - nikt mi nie wmówi, że jest inaczej. Dla mnie taka lekkomyślna jazda jest niedopuszczalna - winę w opisanym przypadku ponosi według mnie wyłącznie kierujący rowerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma wspólnego jadący na mnie samochód z przykładu podanego powyżej ze statycznym słupkiem?

to, ze nagle na twojej drodze pojawiło sie cos czego tam nie powinno byc, i nie waznie jest czy to cos sie poruszało (niwaznie w ktorym kierunku) czy było statyczne

nie powinno go tam byc i to jest problem, anie to ze nie opanowałem roweru - miałem w ten słupek uderzyć ? wtedy wg ciebie byłoby ok?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Błąd logiczny - skoro coś było statyczne, to nie pojawiło się nagle.

Coś jak wymówka kierowcy: próbowałem manewrować, ale drzewo i tak we mnie uderzyło.

 

Współczuję urazu, ale myślę podobnie jak zahas - wystarczyło jechać trochę wolniej i/lub bardziej uważnie i/lub mniej panikować przy hamowaniu i krzywdy by nie było... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Błąd logiczny - skoro coś było statyczne, to nie pojawiło się nagle.

 

Współczuję urazu, ale myślę podobnie jak zahas - wystarczyło jechać trochę wolniej i/lub bardziej uważnie i/lub mniej panikować przy hamowaniu i krzywdy by nie było... ;)

dobra rada - jakby kazdy tak jezdził to swiat byłby doskonały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koło tawerny na wyspianskiego - tam jest kilka takich "niespodzianek"

przed tawerną i dalej koło policji tez

 

Przejeżdżam tamtędy codziennie, więc się już do tych słupków przyzwyczaiłem.

 

Błąd logiczny - skoro coś było statyczne, to nie pojawiło się nagle.

Coś jak wymówka kierowcy: próbowałem manewrować, ale drzewo i tak we mnie uderzyło.

 

Współczuję urazu, ale myślę podobnie jak zahas - wystarczyło jechać trochę wolniej i/lub bardziej uważnie i/lub mniej panikować przy hamowaniu i krzywdy by nie było... ;)

 

A czy drzewo stoi na środku jezdni i jest słabo widoczne na tle drogi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jakbys jadac w nocy/wieczorem zobaczył na drodze zwierzaka to bys nic nie zrobił - bo jego tam nie powinno byc przeciez ?

czy jak w zimie chodnik jest oblodzony to nie wychodzisz z domu ?

czy, jak ktos pisze w innym temacie, na drodze byłby nieoznakowany próg, po najechaniu na który bys sie wywalił, to tez byloby wszystko OK?

człowieku, ty jezdzisz chyba 2km/h i masz oczy wokół głowy i nic innego nie robisz tylko szukasz ewentualnych przeszkód zebu je ominąć

1. Ze zwierzakami to jest tak, że lepiej rozjechać zwierzaka niż omijając go zabić kilka osób na chodniku lub w samochodzie jadącym z przeciwka. Tak więc na pustej drodze próbowałbym ominąć, na mocno ruchliwej z chodnikiem i rowerzystą poruszającym się w pobliżu raczej bym hamował i jeśli miałbym możliwość to może ominął. Jadąc rowerem raczej zastanawiałbym się czy ten pies/dzik/tygrys hodowlany nie zrobi mi krzywdy i czy lepiej się zatrzymać czy minąć go i ewentualnie potem mocno depnąć jeśli zajdzie potrzeba.

2. Wychodzę, tylko co ma piernik do wiatraka? Jest zima, to jest ślisko, taki klimat, trzeba się do tego przyzwyczaić.

3. Próg generalnie stwarza mniejsze zagrożenie niż słupek. Wskazówka: jakie ograniczenia prędkości zazwyczaj wieszane są pod znakiem ostrzegającym o progu? (podpowiedź: 30km/h) Jak często przekraczasz znacznie tą prędkość? Czy przekroczenie prędkości o 10% skazuje cię na pewną wywrotkę?

4a. Nie jeżdżę 2km/h. Ba, nawet 10km/h nie jeżdżę, zawrotna prędkość prawda?

4b. Staram się, oczy dookoła głowy nie jednego uchroniły od stłuczki czy wypadku.

4c. Owszem, jak jadę to patrzę przed siebie czy nie ma jakieś przeszkody i zawczasu przygotowuję się do ominięcia, no chyba, że wolisz wjechać w coś, mimo że widziałeś to wcześniej, a potem mieć pretensje do całego świata.

 

Słupki, uniemożliwiające wjazd samochodów na ścieżki, chyba mają jakieś wymagania techniczne określone w ustawie. Nie chce mi się szukać, ale jak znajdziesz fragment mówiący o tym, że mają być biało - czerwone albo pomarańczowe czy w jakimś tam innym kolorze to przyznam częściową rację, aczkoliwek ciągle będę zdania, że największy udział w tym zdarzeniu miała nieuwaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...