Skocz do zawartości

[uszczelniacz do opon] domowej produkcji


leo1

Rekomendowane odpowiedzi

Co do trwałości i uszczelniania.

Mleczko które robię jest mieszanką na granicy stabilności. Każdy wpływ zewnętrzny np. ścinanie, gwałtowna zmiana temperatury, odparowanie itp powoduje powstanie gumy. Tak maja wszystkie uszczelniacze na lateksie płynnym.

Inna drogą podąża SLIME (i pare innych), daje on zawiesinę mikro granulek gumy. Daje to dużą trwałość ale słabe uszczelnianie otworów.

Co do mieszanek warto wypróbować, ale wydaje mi się, że dodanie mikrogranulek gumy spowoduje przyspieszenie starzenia, szczególnie w butelce. Jeżeli już mieszać to dopiero w oponie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyczytalem na mtbr ze trwalosc i uszczelnianie mozna uzyskac przez mieszkanie 70% Stans i 30% Slime. Oczywiscie mieszanka dopiero w momencie wlewania do opony.

Leo2 - jak sadzisz, czy te proporcje sa ok? Ja sprobuje od 70% Slime i 30% Stans. Uszczelnianie dziur przez Slime rzeczywiscie nie powala, jakos tam dziala...

Ale komfort zmiany opon ze Slime jest nieporownywalny, sciagam opone, zlewam zielone Slime z powrotem do butelki, szmatka przecieram opone od srodka i jest jak nowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Uszczelnianie dziur przez Slime rzeczywiscie nie powala, jakos tam dziala...

Obawiam się, że w Polsce sprzedają tylko ten do dętek i nalepiają etykietkę że to do opon. Dlatego słabo lepi, tzn lepi dobrze, ale słabo się "rozchlapuje" w oponie bo jest za gęsty, ten do opon jest rzadki, o wiele rzadszy.


 

 

Z tego co czytałem, slime średnio radzi sobie z uszczelnianiem otworów.

U mnie sprawdził się doskonale, po wbiciu się chyba gwoździa, bo dziura była okrągła dosyć duża, nic nie syczało i nic się nie lało, po prostu stwierdziłem po powrocie z wycieczki że czoło opony ma dużą zieloną kropkę i tyle. Zero syczenia, straty ciśnienia czy tym podobnych objawów typowych dla mleczek. Niestety problem mojego slime'a polegał na tym że był za gęsty, i nie uszczelniał boków opony, od czoła jakoś się przelewał w trakcie jazdy, ale na boki wcale, sprzedali mi inny produkt - do dętek, a nie do opon. Wprawdzie nie przebiłęm opony z boku, ale był problem z uciekającym ciśnieniem, ostatecznie dolałem Twojego mleka i od marca zero pany, zero jakich kolwiek problemów.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma rewelacji. 

 

- rozcięcie boczne opony na 1,5mm, cisnienie trzyma 2 bary, ale przy jechaniu opona się ugina i jak jest na dole to ucieka powietrze i po 200m znowu kapeć. ale pewnie zadne mleko tego nie zalatałoby

 

- zwykły kapeć na bieżniku od szkła może 2mm, nie załatało w ogóle, nie miałem pompki więc z ciśnienia 1,8 szybko spadło poniżej 1 i nie dało się jechać.

 

przy naprawie i zlaniu mleczka z powrotem do butelki, po zalepieniu jednej dziury u wulkanizatora pompuję i okazuje się że obok jest jeszcze jedna dziura, więc Slime musiało zalepić.

 

Ogólnie pozostaję przy Slime, trwałość i łatwość czyszczenia opony przy zmianie opon jest nie do pobicia. Ale doleję w jakimś stosunku mleko Stana żeby zalepiało lepiej. Na mtbr piszą 70% Stana i 30% Slime, myślę że na początek dam pól na pół ale to na wiosnę na nowy sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki tej mieszance będzie dobrze się czyścić z opony przy zachowaniu dobrych właściwosci zalepiających ?

A zmieszanie slime z mlekiem leo2 twoim zdaniem ma sens ? Ja tak jeżdżę, ale nie wiem czy coś się łatało czy nie. Pany nie złapałem przez cały sezon. Albo nie zauważyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, dopiero zamówiłem trochę mleka Stana i będę dolewał. Jeśli zmiesza się ze Slime to powinno się czyścić.

z mojej strony powiem że ze Slime zmiana opon jest podobna do zmiany opony z dętką, po prostu zlewam mleko, przecieram szmatką od środka oponę i po minucie opona jest jakby mleka w ogóle nie było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

nie ma rewelacji. 

 

- rozcięcie boczne opony na 1,5mm, cisnienie trzyma 2 bary, ale przy jechaniu opona się ugina i jak jest na dole to ucieka powietrze i po 200m znowu kapeć. ale pewnie zadne mleko tego nie zalatałoby

 

- zwykły kapeć na bieżniku od szkła może 2mm, nie załatało w ogóle, nie miałem pompki więc z ciśnienia 1,8 szybko spadło poniżej 1 i nie dało się jechać.

 

przy naprawie i zlaniu mleczka z powrotem do butelki, po zalepieniu jednej dziury u wulkanizatora pompuję i okazuje się że obok jest jeszcze jedna dziura, więc Slime musiało zalepić.

 

 

Czy ta opinia dotyczyła Slime Pro Tubeless z linka jaki podałeś post wcześniej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak. dalej używam tego mleka i kupiłem nawet kolejną butelkę. łatwość zmiany opon jest dużym plusem a okazało się że w oponie miałem w sumie dwie dziury zaklejone przez Slime.

 

łatki od dętek nie trzymały się opony od środka, kupiłem zestaw do naprawy tublesowych opon z taką dużą igłą, specjalnym klejem wuklanizacyjnym i takimi podłużnymi kawałkami gumy, powiększa się otwór takim pilnikiem, wkłada tą gumę wszystko zalewa tym klejem i odcina końcówki i muszę powiedzieć że udało mi się uratować oponę i trzyma porządnie - przetestowane na kamieniach Ślęży.

 

Dolałem Stana do tej opony (60ml Slime i 30ml Stana), zaniebawem sprawdzę jak to wygląda w środku, bo na razie jeżdżę bez problemów i trzyma ciśnienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Kupiłem litra mleka i wczoraj postanowiłem uszczelnić ... na początek przód.

Całą operację mogę opisać tak... phiiii, to już? ;)

 

obręcz M442, opona Conti RK 2.0 zwijana, mleko 70ml, duct tape 3M, wentylek z dętki

 

najpierw na sucho...przy 1,5 bar opona była już na miejscu.

później mleko i .... no właśnie nic się nei lało, nic nie bombelkowało po prostu super.

nabiłem do 2bar i zostawiłem na noc...rano trzyma 2 bar

skoro to takie proste to dzisiaj czas na tył

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Sprawdźmy listę:

- dwie opony RaRa TLR --> są

- dwa wentylki Rubeny --> są

- dwa szerokoobręczowe koła --> są

- Topeak Mountain Blow --> jest

- dopalacz z butelki 2l - jest

- "Gorilla Tape" marki Pattex - jest

- mydło --> jest

 

Brakuje:

- mleka

 

I stąd pytanie? Ile tego mleka potrzeba, żeby przez rok cieszyć się tublessem w oponach 29x2.35 wliczając dolewki? Litr czy pół litra? Nie chcę kupić za mało i nie chcę kupić ponad miarę, bo wiem, że nieużywane mleko i tak się po jakimś czasie "zsiądzie".

 

Czy są jakieś przeciwwskazania do jazdy na mleku przez cały rok? Od zimowych mrozów aż do letnich upałów. Mleczko od leo2 ogarnie takie zmiany temperatury?

 

@leo2

Masz może wersję mleczka bez amoniaku? Naczytałem się sporo historii strasznych o mleczku Stana, korodujących aluminiowych nyplach i obręczach i trochę się obawiam mleczek z amoniakiem w składzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy są jakieś przeciwwskazania do jazdy na mleku przez cały rok? Od zimowych mrozów aż do letnich upałów. Mleczko od leo2 ogarnie takie zmiany temperatury?   @leo2 Masz może wersję mleczka bez amoniaku? Naczytałem się sporo historii strasznych o mleczku Stana, korodujących aluminiowych nyplach i obręczach i trochę się obawiam mleczek z amoniakiem w składzie.

Mleczko spokojnie ogarnie upały i wytrzyma do ok. -5C.

Co do amoniaku, nie mogę kupić mleczka kauczukowego naturalnego bezamoniakalnego. Mogę kupić syntetyczny bez amoniaku ale najmniej beczkę 200l :( .

Nie demonizowałbym amoniaku, moje mleczko jest robione na niskoamoniakalnym i nie zawiera więcej niż 0.7% amoniaku.

Nyple aluminiowe z tego co czytałem to nie potrzebują wilekiej zachęty chemicznej aby korodować i pękać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Wczoraj udało mi się "zalać" specyfikiem leo zestaw do przełajówki.

Opony to Maxxis mud wrestler exo tr 700x33c (faktycznie 31-32mm na 15mm-wewnętrznie obręczy). Opony dedykowane do systemu bezdętkowego.

Kółka to fulcrum racing 1 2-way fit czyli już z obręczą pod pod oponki bezdętkowe, niemniej w obręczy były jakieś 4 małe fabryczne otworki dlatego musiałem zastosować taśmę.

Jedno koło okleiłem 2x zwykłą elektryczną taśmą i opona trzymała ciśnienie przez noc na wodzie z mydłem, taki test przed zalaniem.

Drugie koło, za radami wyczytanymi na różnych forach okleiłem taśmą na jakiejś osnowie (taka elektryczna ale materiałowa). I z tym kołem był problem bo na wodzie z mydłem nie byłem w stanie tego napompować żeby oponka się ułożyła - nie korzystałem z kompresora.

Jak dostałem mleczko (zwykłe i gęste, w tym zestawie użyłem zwykłego) bez najmniejszych problemów udało mi się uszczelnić 1 kółko (taśma elektryczna). Z drugim kołem był kłopot bo po zalaniu pojawiło się mleczko w miejscu otworów na szprychy. Nie mam pewności ale wydaje mi się że powietrze schodziło przez tą materiałową taśmę, dalej przez wspomniane wcześniej otworki do wewnątrz obręczy no i przez dziury na szprychy. Po dwukrotnym dopompowaniu kółka, kręceniu kilka razy w pionie poziomie itd po ok 2h ciśnienie trzyma bez problemu. Najwyraźniej całość musiała się uszczelnić bo dziś rano wszystko było cacy.

Dodam że używałem zaworków rubenny czy cuś, takich topornych z prostokątną gumą która nie przylegała do obręczy zbyt szczelnie dlatego pilnikiem zrobiłem z tych prostokątów coś na kształt stożków.

 

Dam znać jak przekręcę jakieś kilometry, sam jestem ciekaw jak to się będzie sprawowało przy ~2,2-2,5bar. 

 

Jak znajdę czas to spróbuję tym gęstym mleczkiem uszczelnić zwykłe, używane, zwijane oponki maxxis larsen mimo cx na zwykłej szosowej obręczy. Wcześniejsze próby zawiodły ale wtedy nie wiedziałem o tych otworach w obręczy, zaworki nie były obrobione itd itp, teraz człowiek mądrzejszy to może się uda.

 

 


Mam jeszcze pytanie, czym najsprawniej wyczyścić nogi/ciuchy/rower jak zestaw nie wytrzyma i sobie rzygnie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wtedy polecam: Płyn do czyszczenia opon rowerowych Trezado Sealant Remover 1000ml | Opony \ Dętki \ Systemy bezdętkowe | BikeTires.pl - Opony Rowerowe, Koła Rowerowe, Maratony MTB

 

Jaka jest wydajność tego środka ? Czy istnieje jakiś tańszy ogólnodostępny środek "marketowy" który jest w stanie to zmyć.

Obecnie przygotowuję rower do sezonu jesiennego i opona zalana mleczkiem od Leo niestety :-( wygląda jak na załączonym zdjęciu. 

 

Zaznaczam, że nie wiem jak zachowują się mleczka innych firm 4 miesiące od zalania.

 

Czy ma ktoś na to jakiś sprawdzony sposób ? 

 

 

 

 

post-164567-0-59569900-1443904226_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem leży w tym że opona waży ok. 20 g. więcej. Co pewnie może przeszkadzać w pewnych zastosowaniach.

Można:

1. Użyć środka chemicznego Trezado

2. Myjki ciśnieniowej.

3. Czyścika do garnków.

Słyszałem też że pomaga wystawienie na słońce i wiatr, po czym rzekomo samo odchodzi ale nie wiem czy to nie legenda.

Pozostawienie tej warstwy w oponie znakomicie podwyższa odporność na przebicia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...