Skocz do zawartości

[uszczelniacz do opon] domowej produkcji


leo1

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Witam,
Kupiliśmy tak z 1,5 miesiąca temu 5l mleczka i porozlwaliśmy sobie po 1l (oczywiście wcześniej było wymieszane). Ostatnio, a dokładnie w ubiegły piątek (6.06.2014r.) zalałem sobie oponki, przejechałem jeden wyścig i krótką traskę (łącznie 100km) i chciałem zmienić opony w środę (11.06.2014) czyli po 5 dniach, a ku mojemu zdziwieniu praktycznie całe mleczko było zaschnięte. Było zalane do jednego koła 120ml, a do drugiego 100ml (29"). Co może być tego przyczyną? Tak to wygląda: ZDJĘCIE1 ZDJĘCIE2 ZDJĘCIE3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Kupiliśmy tak z 1,5 miesiąca temu 5l mleczka i porozlwaliśmy sobie po 1l (oczywiście wcześniej było wymieszane). Ostatnio, a dokładnie w ubiegły piątek (6.06.2014r.) zalałem sobie oponki, przejechałem jeden wyścig i krótką traskę (łącznie 100km) i chciałem zmienić opony w środę (11.06.2014) czyli po 5 dniach, a ku mojemu zdziwieniu praktycznie całe mleczko było zaschnięte. Było zalane do jednego koła 120ml, a do drugiego 100ml (29"). Co może być tego przyczyną? Tak to wygląda: ZDJĘCIE1 ZDJĘCIE2 ZDJĘCIE3

Witam

Melduję się przywołany do tablicy, przepraszam za spóźnienie.

Kilka pytań:

Czy koledzy mieli ten sam problem?

Czym wlewałeś mleczko do opony?

Czy były problemy z trzymaniem ciśnienia przez oponę?

Czym pompowałeś oponę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kolegów to nie wiem ale w piątek na 100% jeden bedzie zmienial opony to zobacze.

Mleczko wlewalem strzykawą.

Ciśnienie trzyma bardzo dobrze i bardzo dobrze uszczelnia dziury w oponie zaraz po wlaniu.

Pompowałem kompresorem na stacji.

Dam znać w piątek jak to wyglada u innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mamy prawdopodobną przyczynę.

Przy wlewaniu strzykawką, dochodzi do ścinania mleka w kilkumilimetrowej szczelinie, podobnie dosyć jak w uszczelnianiu opony po przebiciu. Każda obróbka tego typu zwiększa koagulację mleczka, na tej zasadzie właśnie uszczelnia otwory w oponie.

Spróbuj wlać czym innym i zobacz jak się zachowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś uszczelniał oponę Maxxis Crossmark w wersji nie LUST?   Jak na razie napompowałem oponę bez mleczka i po zmoczeniu wodą bocznej ścianki zauważyłem jak przez pory w oponie wychodzą nikro bąbeki.  Czy po zalaniu tej opony mleczkiem może wystąpić problem "pocącej" się opony jak u kolegi wyżej ?   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No i mamy prawdopodobną przyczynę.

Przy wlewaniu strzykawką, dochodzi do ścinania mleka w kilkumilimetrowej szczelinie, podobnie dosyć jak w uszczelnianiu opony po przebiciu. Każda obróbka tego typu zwiększa koagulację mleczka, na tej zasadzie właśnie uszczelnia otwory w oponie.

Spróbuj wlać czym innym i zobacz jak się zachowa.

 

ja wlewałem  bezpośrednio z butelki do opony i po dwóch miesiącach mleko wyglądało tak samo. po prostu Twoja produkcja jest mega nietrwała. Foty i relacje są na poprzednich stronach. Może odniesiesz się do nich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trwałośc mleczka w oponie to od miesiąca do trzech (podobnie jak Stana), zależne od bardzo wielu czynników a przede wszystkim od szczelności połączenia opona - obręcz.

Dwa miesiące to standardowa wartość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam, mam następujący problem otóż na oponie Tubeless rdy Schwalbe występuje ok 6-7 mikro dziurek które szczególnie przy dopompowaniu do ok 3 barów się pokazują, nie chcą się uszczelnić mleczkiem i nie wiem czy łatać czy do końca sezonu wrzucić dętkę (obręcze ZTR Arch EX 26") a od nowego sezonu jakaś inną oponę kupić, niestety sprzedawca i importer wypieli się na mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. 3 bary to trochę dużo.

2. Spokojnie można załatać.

3. Jak chcesz to mogę Ci zrobić wersję super uszczelniającą ( i jednocześnie błyskawicznie zasychającą) to załatasz te dziurki. Jeżeli jesteś zainteresowany pisz PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem slimea do systemu bezdętkowego, sklep się pomylił i wysłał do dętek. Nie mogłem uszczelnić na tym opony tubeless, uciekało powietrze na mikrodziurkach. Więc dolałem mleczko od leo wersję pieniącą. Jeżdżę tak już od kwietnia. Zastanawiam się tylko co ja mam właściwie teraz w oponach ? Co tam za mikstura powstała ? Czy te oba uszczelniacze się połączyły czy nie ?

Dodam że było to mleko od leo2 z okresu gdy robił dwie wersje, z pianą i bez. Mleko miało prawie dwa lata i wciąż było bez korzuchatylko na dnie był szary osad. Leo2 robisz jeszcze tak trwałe mleko ? Bo czytam że coś tam wysychało dość szybko to ostatnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...

Złapałem pierwszego kapcia w tym sezonie. Jestem pewien że jest to mocno uzależnione od stanu opony. Nowe opony robią po prostu robotę. No ale zdarzyło się, opony tubless, mleko SLIME zalane 2 miesiące temu. Tak jak się spodziewałem, niestety ale trwałość mleka (2 lata) jest okupiona słabym zalepianiem dziur. Dziurę owszem, zalepiło, ale powietrze zeszło poniżej 1 bara, dopompowanie nic nie daje, po prostu uszczelnia tylko do 1 bara i tyle. Tak się nie da jechać trudnego maratonu na dłuższą metę, raz że rzuca mocno dwa to już bardzo łatwo uszkodzić obręcz.

 

Czytałem zagraniczne fora (mtbr.com) i tam, oprócz domowych sposobów na produkcję mleka, polecają mieszanki. Ostatecznie znalazłem przepis, żeby dać 70% STANS i 30% SLIME, Stans ma lateks, który skutecznie zalepia dziury, Slime daje trwałość. Taka mieszanka ma być trwała 6-10 miesięcy, co jest więcej niż wystarczające.

 

Ktoś tak kombinował?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

niestety ale trwałość mleka (2 lata) jest okupiona słabym zalepianiem dziur.

Ale masz na myśli to że dwa lata mleko było w oponie czy jeszcze nie wlane stało w butelce ?


Ja mogę powiedzieć że w butelce stało mi mleko Leo2 mieszanka pieniąca, dwa lata właśnie, jakaś resztka, około 200 ml. I zalałem dwie opony które miały problem z trzymaniem ciśnienia - na boku puszczały sobie, po wlaniu starego mleka Leo2 opony się uszczelniły i zero problemów. A opony zakładałem właśnie na Slime, tylko sklep się pomylił i wysłali mi wersję Slime do dętek, o wiele gęstszą, co skutkowało tym że płyn nie "obmywał" opony od wewnątrz. I dolałem po prostu stere mleko od Leo2, nie miałem wyjścia, o dziwo latam na tym od marca 2014 po drodze były góry kilka razy i nic.... zero kłopotów, oczywiście dopompowywałem powietrza co jakiś, ale widocznych wycieków nie stwierdziłem. Ciekawe czy mleko Leo2 wymieszało się ze Slime ? Nie wiem bo nie otwierałem opony w ogóle przez cały sezon.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...