Skocz do zawartości

[Dowcipy] - najlepsze jakie znacie i uwielbiacie.


sPiDy

Rekomendowane odpowiedzi

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Puk Puk! 
- Kto tam? 
- Pan otworzy! Jestem Pana nową sąsiadką z naprzeciwka. 
- Dobry wieczór! 
- Panie sąsiedzie chciałabym dzisiejszą noc spędzić pijąc wódkę i uprawiając nieskrępowany seks. Czy jest Pan może wolny? 
- Kh... kheee... eee.... no... eeee no wolny jestem. Całą noc jestem wolny! 
- To dobrze. Posiedzi Pan z moim pieskiem? On tak nie lubi sam być w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztyrlic przechodząć przez jedno z podwórek Berlina zobaczył gromadkę dzieci , które złapały kota i za pomocą butelki wlewają mu do pyska benzynę.

Kot się szarpie,wrzeszczy ,jednak po chwili udaję mu się wyrwać. Po przebiegnięciu kilkunastu metrów nagle pada.

- pewnie benzyna mu się skończyła , pomyślał Sztyrlic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Na zaliczenie przychodzi pijany student i się pyta:

- pppaannieee ppprofffesssorze czzzy piiijannny sssstudddennnt mmmożżże zzzdawwwaććć eeeggzzammminn?

- jeżeli umie to tak!

- chhhłllopppaki wwwnośśście SSSTefffana :woot:

 

Hmmm... ja znam wersję matematyczną :)

Wchodzi nawalony student na egz. z matmy i zadaje takie samo pytanie:

-Paanie professorzee czyyy przyjmnie paannn pijannnego?

-Nie ma mowy

-Ale bardzsooo panaaa prossę...

Po dłuższych namowach prof. się zgodził i każe studentowi narysować sinusoidę. Gość podchodzi więc do tablicy i zaczyna rysować sinusoidę i w tym momencie profesor zaskoczony mówi:

-no, no, całkiem nieźle - myślałem, że Pan polegnie na tym pytaniu

-P-panie prooofesorze... t-to jest do-dopiero oś x 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mod Team

Trzech facetów po 50-tce rozmawia o seksie,

jeden z nich pyta:

-Słuchajcie , ja jak uprawiam seks raz w miesiącu to później już mi się nie chce, a jak z tym u was?

Drugi na to:

-To i tak lepiej niż ja, raz na kwartał to wszystko na co mnie stać!

Trzeci:

-hmm, ja uprawiam seks jak mi się chce. Na przykład w ubiegłym roku mi się nie chciało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jedzie facet super mercedesem i dogania rowerzystę. Postanowił mu pokazać, jak fantastyczne ma auto, dodał gazu, na liczniku 120 km/h i bardzo blisko go wyprzedził. Po chwili patrzy ze zdziwieniem, a rowerzysta go dogania i... wyprzedza. Facet wkurzył się, dodał gazu, na liczniku 160 km/h i ponownie wyprzedza rowerzystę. Ten po chwili znów go dogania i wyprzedza. Facet w mercedesie znowu na gaz i wyprzedza rowerzystę z prędkością 200 km/h. Po chwili rowerzysta po raz trzeci go dogania i wyprzedza. Facet dogonił mercedesem rowerzystę, zatrzymał go i pyta:
- Co to za rower? Ja mam ekstra auto, jadę 200, a Ty mnie wyprzedzasz...
- To nie rower taki dobry, tylko szelka od spodenek zahaczyła mi się o lusterko w samochodzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Przy okazji 8 marca dwóch facetów spotyka się na kielichu.

-Słuchaj stary, Ty do żony cały czas kochanie, skarbie, słoneczko.

Powiedz jaka jest tajemnica sukcesu waszego małżeństwa.

-Jakieś 15 lat temu zapomniałem jak ma na imię i do teraz boję się spytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • Mod Team

znane :D

Gdy pracowałem z dzieciakami na obozach sportowych i na podwieczorek był np chleb i smalec lokalnej roboty to trzeba było jakoś towar wcisnąć. Kanapka ze smalcem - dla rozpieszczonych dzieciaków - ble. Kanapka z dżemem ze świni - a co to jest? 

 

 

z kawałów:
Do Putina dzwoni telefon, jako że sprawa wagi państwowej sekretariat łączy bezpośrednio.

Putin - da, ja was słuszaju

- dzień dobry panie Putin, mówi Jaśko z Korytkowa Dużego co na zamojszczyźnie, chcielim panu wojnę wypowiedzieć...

- a ile u was sołdatów pyta Putin

- no to tak: będę ja z bratem, Kazik z Romkiem co to ma bliźniaki no i paru chłopaków z sąsiedztwa. A z osiem osób będzie na bank! A ile masz pan wojska panie Putin?
- a u mienia sto tysięcy!

- Jaśko nieco się stropił i mówi: panie Putin, to my się naradzim i za pół godziny oddzwonimy

  mija ok pół godziny, dzwoni telefon na Kremlu

- da?

- panie Putin, to znowu ja, Jaśku, my się od tej wojny musimy odmówić...

- a pacziemu? Boicie się?

- nu nie... ale bylimy u księdza proboszcza i on powiedział że sto tysięcy to nasz cmentarz nie pomieści...

:D

 

P.S. przetłumaczone z ukraińskiego i przerobione na polskie warunki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

– Wodociągi?
– Tak, słucham?
– Z kranu płynie woda.
– A co ma płynąć?
– Sądząc po rachunku to kur....a bourbon.

 

W łóżku leży małżeństwo:
– Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę...– żona
On postękując ściska ją za rękę.
– Dawniej przed snem całowałeś mnie na dobranoc...– mówi Ona
On jęcząc, podnosi się i całuje ją w czoło..
– Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę...– mówi żona
On przewracając gałami wstaje i rozgląda się za kapciami.
– A Ty gdzie?– pyta ona
– Idę po zęby...– odpowiada mąż.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Przychodzi Tusk do wróżki i mówi: 
- Opowiedz mi o mojej przyszłości. 
- Widzę, że jedziesz odkrytym, długim samochodem, a wokół samochodu setki tysięcy Polaków. 
Donald się uśmiecha. 
Wróżka komentuje: 
- Widzę, że ludzie są bardzo zadowoleni, stoją z flagami, krzyczą radośnie i mają szczęśliwe twarze. 
- Kochają mnie... A czy ściskam im ręce? 
- Nie 
- A dlaczego? 
- Trumna jest zamknięta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Mod Team

Z tematyki rowerowej:

Ojciec z małym synkiem w sklepie rowerowym oglądają rogi na kierownicę.

-Synku jakie chcesz mieć rogi?

-Takie jak tatuś!

Mamusia spiekła raka widząc durny uśmiech sprzedawcy.

 

Podobno z życia wzięte.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

Egzamin z logiki:

Profesor: Samolot przewoził 500 cegieł. Jedna cegła wypadła z samolotu. Ile cegieł pozostało na pokładzie??
Student: Cóż, to proste! 499!
Profesor: To prawda. Następne pytanie. Jak umieścić słonia w lodówce w trzech krokach??
Student: 1. Otwórz lodówkę, 2. Umieść słonia 3. Zamknąć lodówkę.
Profesor: Następne. Jak umieścić jelenia w lodówce w czterech krokach?
Student: 1. Otwórz lodówkę. 2. Wyciągnij słonia. 3. Wsadź jelenia. 4. Zamknij lodówkę.
Profesor: Doskonałe! Następne pytanie. Król zwierząt lew ma urodziny. Przyszły na nie wszystkie zwierzęta, z wyjątkiem jednego. Którego?
Student: Jeleń. Bo jest w lodówce!
Profesor: Super! Następne. Czy babcia może przejść przez bagna na których żyją krokodyle?
Student: Oczywiście, że może. Krokodyle są na urodzinach u lwa.
Profesor: Doskonale. A teraz ostatnie pytanie. Babcia przechodząc przez bagna niestety zginęła. Jak?
Student: Yyy… eee… utonęła?
Profesor: No i oblałeś synku. Cegła coś ci mówi?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • Mod Team

Rozumiem, że jedni przygnębieni bo nie wygrali a inni niezadowoleni bo przewaga głosów mogła być większa ale to nie powód żeby tutaj nic się nie działo.

 

W toalecie dyskoteki policjant zatrzymuje studenta w celu przeszukania. Znajduje w jego kieszeni gram ziela, na co student mówi:
– Za każdym razem, kiedy próbuje spuścić woreczek z suszem w kiblu, on nagle pojawia się u mnie w kieszeni.
Policjant się śmieje i mówi:
– Naprawdę oczekujesz, że w to uwierzę?
– Jeśli chcesz to pokażę ci! – odparł student.
Policjant podał mu torebkę z suszem i student spłukuje ją w kiblu.
– Ok, i gdzie ona teraz jest? – pyta się policjant.
– Co? – odpowiada student.
– Narkotyki.
– Jakie narkotyki?

 

Trochę jak w życiu:

Facet w knajpie wyrwał prostytutkę i nawija:

-Mam 35 lat, jetem politykiem i jestem uczciwy.

Pani lekkich obyczajów na to:

-Mam 28 lat, jestem prostytutką i jestem dziewicą.

 

 Po wyborach:
- Puk, puk!!!
- Kto tam?
- ABW
- Nie wierze...
- A my właśnie w tej sprawie..

 

Na ławce w parku starszy jegomość (70+) nawija do młodej kobiety:

-Za młodu jak miałem wzwód to członka od brzucha nie mogłem odsunąć obiema rękami!

Dziewczyna unosząc brew ze zdziwieniem:

-A teraz dziadku?

-Widzisz dziecko, siła w rękach już nie ta.

 

Ławka w parku jak wyżej, aktorzy podobni:

Dziewczyna zagaja:

-Tak się zastanawiam ,Ile ma pan lat?

-W tym roku kończę 79.

-No, no nie dała bym panu!

-Nie śmiał bym prosić.

 

 

Jeżeli dowcipy za bardzo wchodzą w sferę zakazaną proszę moderatorów o nieusuwanie. ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...