Skocz do zawartości

[Rower] wyprawowo wycieczkowy damski - wybór


stratos

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Z dziewczyną wybieramy dla mniej rower, który ma służyć do podróżowania z sakwami, dłuższego i krótszego. W te wakacje planujemy podróż m. in. do Mołdawii/Rumuni.

Po wstępnej selekcji wybraliśmy dwa modele crossowe między którymi się wahamy:

 

Marin san anselmo: http://www.marinbikes.com/2010/bike_spe ... alnum=1426

Agang ritual 4.0: http://www.bikekatalog.pl/2011/rowery/1 ... ITUAL.40./

 

Proszę o opinie i uwagi, szczególnie od osób, które mają doświadczenie z użytymi komponentami oraz osób doświadczonych w dłuższych wyprawach (my jeszcze za bardzo doświadczeni w sakwiarstwie nie jesteśmy). W internecie przeważają opinie, że na wyprawy lepsza jest jednak męska rama (stabilniejsza, więcej bidonów) i to byłby argument za agangem. Marin z kolei jest mało popularny w polsce, niewiele opinii na jego temat w sieci, a jeśli już to tylko o ramach mtb.

 

Będę wdzięczny za uwagi i wskazówki pomocne w ostatecznej decyzji.

 

Pozdrawiamy,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszczególnione rowery świadczą, że nie wiesz jak wygląda rower trekkingowy. Skoro dotarłeś w necie do strony www.bikekatalog.pl to wystarczy w polu „Rodzaj” wybrać „Trekingowe i crossowe”, zaś w polu marka proponuję kolejno wybierać solidnych producentów(np. Bergamont, Stevens, Ralleigh), których produkty na pewno nie zawiodą w trakcie długiej wyprawy pod sakwami. Inni polecani przeze mnie producenci takich rowerów to: Gudereit, Diament, Dancelli, Gazele, KTM, Pegasus, Steppenwolf, Kettler, Kalkhoff, Bike Manufaktur, Rixe, Herkules, BICYCLES, Hera, Bocas, Storck, Dynamice itd.

Proszę pamiętać, że rowery trekingowe maja w przeciwieństwie do crossowych oświetlenie zasilane z bezoporowego dynama w przedniej piaście, błotniki, bagażnik na tylne sakwy, wygodne siodełko i czasami regulowany mostek kierownicy. Przedni widelec raczej nie powinien być amortyzowany (choć ta zasada nie jest dla wszystkich obowiązkowa). Trzeba będzie jeszcze dodatkowo zakupić bagażniki dla sakw na przednim widelcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyszczególnione rowery świadczą, że nie wiesz jak wygląda rower trekkingowy.

Autor tematu nic nie pisał, że chce kupić rower trekkingowy. A ja to chyba mam grzech ciężki, bo jeździłem z sakwami i na crossówce i na rowerze mtb/xc, a nigdy na trekkingu... I co gorsza - bez lowridera...

 

Do autora - na serio chciałbyś dziewczynie kupić taki brzydki rower, jak ten Agang? W obu malowaniach jest co najmniej mało estetyczny - i tu zdecydowanie Marin wygrywa (a może wersja damska?). AGang będzie miał lżejsze koła i to w zasadzie jedyna jego przewaga. Po stronie Marina jest generalnie lepszy napęd i moim zdanie - wygodniejsze siodełko.

 

A tu do poczytania o Rumunii:

http://tatanka.bikestats.pl/index.php?category=2586

http://tatanka.bikestats.pl/index.php?category=8933

 

O zgrozo - autorka bloga też nie jeździ na trekkingu...

 

I jeszcze mała sugestia z własnych doświadczeń: jeśli wybieracie się w góry (tak mi się skojarzyło z Rumunią), a dziewczyna nie jest jakoś wybitnie wytrenowana, to proponuję zmianę korby na taką z tarczami 44/32/22, będzie jej łatwiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Dzięki za uwagi.

 

Wyszczególnione rowery świadczą, że nie wiesz jak wygląda rower trekkingowy.

 

Prosiłem o uwagi na temat wspomnianych rowerów - merytoryczne, a nie krytykę. NA rowerach trochę się znam i nie jeżdżę od wczoraj. Większość ludzi, którzy jeżdżą na szeroko rozumiane wyprawy używa rowerów mtb, dostosowanych do sakw. Za takim rozwiązaniem można wymienić całą litanię argumentów, w sieci dyskusji na ten temat toczy się mnóstwo.

Ja świadomie zdecydowałem się na rower crossowy. Nie będę tłumaczył dlaczego.

 

 

Do autora - na serio chciałbyś dziewczynie kupić taki brzydki rower, jak ten Agang? W obu malowaniach jest co najmniej mało estetyczny - i tu zdecydowanie Marin wygrywa (a może wersja damska?). AGang będzie miał lżejsze koła i to w zasadzie jedyna jego przewaga. Po stronie Marina jest generalnie lepszy napęd i moim zdanie - wygodniejsze siodełko.

 

O wyborze tych akurat modeli zdecydowały względy.. właśnie estetyczne, cóż o gustach się nie dyskutuje. Agang wybrany właśnie z powodu męskiej ramy, która na dłuższy wyjazd byłaby według mnie praktyczniejsza.

 

Ostatecznie padło jednak na Marina. Marka według internetowych szaleńców mtb dobra, z opiniami na temat crossów się nie spotkałem. Pojeździmy sprawdzimy. Za jakiś czas dorzucę przemyślenia na temat tego sprzętu. Na razie sprawuje się nieźle.

 

I jeszcze mała sugestia z własnych doświadczeń: jeśli wybieracie się w góry (tak mi się skojarzyło z Rumunią), a dziewczyna nie jest jakoś wybitnie wytrenowana, to proponuję zmianę korby na taką z tarczami 44/32/22, będzie jej łatwiej :)

Przygotowanie kondycyjne mamy, jak wspomniałem nie jeździmy od wczoraj. Ale też nie szykujemy się na wyprawę w góry - stąd może wybór croossa. W Rumuni chcemy przejechać przez płasko - pagórkowatą część wschodnio-południową, a głównie skupić się na Mołdawii, która górzysta nie jest. Do wakacji jeszcze dużo czasu, przed nami kilka krótszych kilkudniowych wypadów w Beskidy. Zobaczymy jak sprawdzi się sprzęt z sakwami itp. Liczę się z tym, że przed wyjazdem będzie trzeba dokonać kilku modyfikacji, być może wymienić koła na mocniejsze z 36 szprychami, jeśli te pod sakwami będę strzelać.

 

Pozdrawiam,

 

Jeszcze wrócę do tematu, żeby zostawić w sieci jakieś opinie MARINA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze strony marina:

Hub Rear: Shimano RM-30, 36 Hole with QR

Hub Front: Alloy Double Sealed, 36 Hole with QR

Rims: WTB DX23, Double Wall, 36 Hole with CNC Side Walls

 

Czyli 36 szprych już jest :)

Ale nawet koło z 32 szprychami nie powinno być problemem: ważę koło 90 kilogramów, mam koła z 32 cieniowanymi szprychami i nie strzelały ani pod moim ciężarem, ani nawet kiedy dociążyłem rower ekwipunkiem.

Życzę udanej eksploatacji roweru/ów i przyjemności na wyprawie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze strony marina:

 

 

Czyli 36 szprych już jest :)

Ale nawet koło z 32 szprychami nie powinno być problemem: ważę koło 90 kilogramów, mam koła z 32 cieniowanymi szprychami i nie strzelały ani pod moim ciężarem, ani nawet kiedy dociążyłem rower ekwipunkiem.

Życzę udanej eksploatacji roweru/ów i przyjemności na wyprawie :)

 

Osprzęt jest trochę inny niż na stronie producenta. Konfiguracja u polskiego sprzedawcy oparta głownie na Shimano. Przerzutka, manetki: Alivio. Kasera i piasty też shimano. Korba SR SUNTOUR.

 

Obręcze: WTB DX23 700C, nie wiem czy szprychy są aluminiowe czy stalowe: http://www.wtb.com/products/wheels/rims/xc/dx23/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...