Skocz do zawartości

[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?


Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że znalazłem dowód na swoją tezę, że kask to nie jest remedium na 100 % bezpieczeństwo na drodze.

 

To nie jest Twoja teza, tylko rzecz oczywista... Wiesz. Istnieje ryzyko, że po przyjęciu szczepionki można umrzeć w wyniku powikłań. Jednak ludzie się szczepią, a dzięki szczepionkom niektóre choroby zniknęły z cywilizowanego świata, bo statystycznie szczepionki pomagają a nie szkodzą. To że przejechałeś kilkanaście lat bez kasku nie oznacza, ze jutro nie będzie Ci potrzebny. To jest najfajniejsze w tej całej zabawie w ryzyko... Ba... Jak chcesz rozrywkę do poduszki, to polecam hasło: schemat Bernoulliego.

 

Podobnie jak Ty jeździłem przez wiele lat bez kasku, ale doszedłem do odmiennych wniosków.

Edytowane przez mklos1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@robertrobert1, już ci raz pisałem "rób jak uważasz i uważaj jak robisz " ... 

Nie wiem czy znasz "wyjątek potwierdzający regułę", nie wiem czy wiesz że jednak da się trafić "szóstkę w totolotka" ...

 

Jak dla mnie to ty możesz jeździć nawet z gołym tyłkiem czy na bosaka ... 

 

Swoje w życiu widziałem swoje w życiu przeżyłem ... mnie i śmiem twierdzić większości tego forum nie przekonasz że bez kasku jest bezpieczniej ...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żadne zabezpieczenie nie daje 100% bezpieczeństwa i nigdy nie będzie dawało

powodzenia i szerokiej drogi

Oczywiście, że nie ma 100 % bezpieczeństwa. Jednak uświadommy sobie raz na zawsze, że podczas kolizji z samochodem żaden kask nie uchroni nas od skutków wypadku. Kask MOŻE zabezpieczyć nas tylko podczas delikatnych obcierek a miejmy świadomość, że na drodze żaden kierowca nie będzie w pobliżu rowerzystów przejeżdżał ostrożnie i w delikatnie wymuszał pierwszeństwo. Wszelkie kolizje są nagłe i brutalne.

 

 

. To że przejechałeś kilkanaście lat bez kasku nie oznacza, ze jutro nie będzie Ci potrzebny. To jest najfajniejsze w tej całej zabawie w ryzyko.

Mylisz się. Jeżdżąc bez kasku czy w kasku ryzyko wypadku jest takie same więc moja jazda bez kasku i Twoja jazda w kasku po warszawskich ulicach jest tak samo ryzykowna.

 

Swoje w życiu widziałem swoje w życiu przeżyłem ... mnie i śmiem twierdzić większości tego forum nie przekonasz że bez kasku jest bezpieczniej

... 

Na odwrót. Chcę pokazać, że jazda w kasku w najmniejszym stopniu nie jest bezpieczniejsza od jazdy bez kasku. Oczywiście mówimy o jeżdzie komunikacyjnej bo jazda komunikacyjna jest absolutnie inna od jazdy sportowej zwłaszcza jazdy z elementami grawitacyjnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Ciasnota" twojego myślenia mnie rozbraja ... oczywiście 100% zdarzeń to ...

 

 

 

kolizje są nagłe i brutalne.

 

 

W związku z tym nie ma sensu się zabezpieczać przed mniej "nagłymi i brutalnymi " tak ? ...

 

Daruj sobie bo zaczyna to śmierdzieć trolowaniem ...

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"

W związku z tym nie ma sensu się zabezpieczać przed mniej "nagłymi i brutalnymi " tak ? ...

 

Daruj sobie bo zaczyna to śmierdzieć trolowaniem ...

No dobra. Załóżmy , że jesteś specem od bezpieczeństwa. Podaj proszę jakie musiałby mieć rowerzysta aby wyjść cało z podobnej kolizji ...

 

Trolowanie by było gdybym pisał o czymś czego sam nie robię.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mylisz się. Jeżdżąc bez kasku czy w kasku ryzyko wypadku jest takie same więc moja jazda bez kasku i Twoja jazda w kasku po warszawskich ulicach jest tak samo ryzykowna.

 

Może i ryzyko zaistnienia wypadku jest takie samo, ale ja mając kask będę miał większe szanse wyjść z tego w lepszym stanie i o to przecież chodzi... Naprawdę podziwiam Twoją pewność siebie, szczególnie do tego co się może stać, a co się z pewnością nie stanie. Jak na faceta z Twoim doświadczeniem zadziwia mnie fakt, że jeszcze nigdzie nie przywaliłeś głową na tyle mocno, by zmusiło to do refleksji (bo jak poczytać forum wtedy ludzie zwykle się "nawracają"). Dlatego podsunąłem Ci hasło "schemat Bernoulliego". I nie chodzi o to, żeby podstawiać konkretne liczby, ale zastanowić się nad istotą. Tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwi mnie dyskusja na temat tego czy warto zakładać kask. Oczywiście że warto nawet dla tego 1% szans na mniejsze obrażenia. A oczywiście jest więcej. Mówię o szansach bo oczywiście gwarancji nie ma. Ja tak jak jestem przyzwyczajony do FF często z kamerą, czyli grubo ponad kilogram na głowie i praktycznie zero wentylacji (oczywiście w teren). Tak nie rozumiem spiny o łupinkę poniżej 300 gram w której jest taki przewiew że podejrzewam że nawet go nie czuć. Jak do FF na długich włosach idzie się przyzwyczaić nawet jak musiałem w nim jechać na miejscówę 20 km w upale. To jak bajecznie musi być w typowym kasku do XC.

 

A nikt mi nie powie że kask nie zmniejsza ryzyka obrażeń głowy. A to co mamy pod kopułą jest chyba całkiem ważne. Ręce mogę mieć połamane i pocięte ale wolałbym żebym nie musiał mieć blachy w czaszce. Albo nawet wolę mieć szwy na łapach niż na głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szwy to akurat najmniejszy problem. Złamaną rękę da się poskładać lub amputować, a niektóre uszkodzone organy wewnętrzne można przeszczepić i żyć dalej. Mózgu natomiast nie przeszczepisz, więc warto chronić głowę zawsze bez względu na styl jazdy jaki się preferuje. Generalnie nie rozumiem awersji do kasków podobnie jak nigdy nie zrozumiem awersji do obcisłych, ale wygodnych gaci. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łooo, gdybym uczestniczył w takiej akcji jak na filmiku z poprzedniej strony, leciałbym do sklepu po kask jeszcze w ten sam dzień... Nie rozumiem za bardzo tylko dlaczego ten film został przytoczony przez zwolennika jazdy bez kasku. Może znajdźmy filmik na którym ktoś wypadł z samolotu i wylądował bezpiecznie np. w zaspie na górskim stoku, czym udowodnimy że spadochrony tak naprawdę nie są potrzebne?

Głowa to podstawa. Całą resztę z grubsza da się zastąpić lub usunąć. Zmasakrowana noga to pikuś przy niefortunnym krwotoku pod kopułą, ledwo widocznym z zewnątrz...

Kontekst: jeżdżę na co dzień bez kasku z prostej przyczyny, nie mogę jakoś dozbierać na taki jaki bym chciał... A na zjazdy mam fullface'a o wadze 1080 g i mimo wszystkich jego wad okazał się niezwykle przydatny.

Edytowane przez djzatorze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem kilka kasków. Pomijam oczywiście rozważania, czy warto w ogóle w nich jeździć. To nie mój problem - ja czasem jeżdżę, czasem nie. 

Tak czy siak, mój obecny kask nie ma siatki na owady. I jest bardzo fajnie wentylowany. I z tego powodu od wiosny uwaliły mnie 4 osy w głowę (2 inne w walnęły mnie, kiedy jeździłem z rozpiętą koszulką). 

Kask oczywiście musi się podobać - to pierwsze, na co zwraca się uwagę. 

Powinien być dobrze wentylowany. 

Musi dobrze leżeć na kiepiele - tzn. być dopasowanym i nie zsuwać, się w dolnym chwycie, czy jak jesteście pochyleni. Kupowanie przez net, to ryzyko. 

Powinien mieć zapasowe gąbki do wymiany - żeby można było uprać lub wyrzucić po pewnym czasie te pierwsze. 

Powinien mieć siateczkę przy przednich wlotach (albo możliwość dokupienia takiej zgodnej z systemem mocowania w danym kasku). 

Fajnie jak jest lekki. 

Fajnie, jak da się wsunąć okulary w otwory z przodu kasku.

 

Reszta jest bez znaczenia. 

 

 

Edytowane przez parmenides
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Szukam kasku dla siebie. Jeżdżę AM/lekkie enduro ale często też w normalne traski XC dlatego nie chce inwestować w zwykły FF z oczywistych względów :) Najbardziej mi się podoba rozwiązanie w Met Parachute (o takim:)

 

WMB70.gt_helm.f_metpara_prev-700-80.jpg

 

- szczękę można odpiąć i robi się zwykły kask. Mam nietypową głowę - dosyć szeroką a krótką na odcinku czoło-potylica dlatego większość orzeszków jest na mnie za ciasnych więc je z marszu przekreśliłem. Dodatkowo spora część okularów rowerowych w których jezdziłem na dłuższą metę z racji szerokiej głowy uciskała na skroń dlatego przestawiłem się na jazdę w goglach, zresztą w mroźniejsze dni gdy zakładałem komin to okulary momentalnie parowały a nie dam rady jezdzić bez osłony oczu. Proszę o pomoc w wyborze kasku, bede tez kupowac gogle i mysle nad modelem Dragon MDX (lepsze propozycje?) Jakbym się zmieścił w cenie 200zł za kask to bym był bardzo zadowolony.

 

https://trivialmtb.files.wordpress.com/2013/05/fashionnono.png

 

http://s3-eu-west-1.amazonaws.com/inspire-ipcmedia-com/inspirewp/live/wp-content/uploads/sites/11/2012/12/Enduro-now-3.jpg

 

http://www.inmotionproducts.com/images/hi-res/LM595%20group.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...