Skocz do zawartości

[sklep] Decathlon Wrocław - serwis


pawel1315

Rekomendowane odpowiedzi

3 miesiące temu kupiłem rower - Rockrider 8.1. Była to niezła okazja :D

 

Po pierwszych jazdach usłyszałem trzaski w mostku, zauważyłem, że koło tylne jest scentrowane i tylna przerzutka do regulacji, więc umówiłem się z serwisem na wizytę. Od razu stwierdzono, że rama do wymiany, ale nie przyjmą roweru bo dużo czasu trzeba czekać na nową ramę i powiedzieli żebym przyjechał za 3 dni. Wróciłem do domu (mam 13 km z domu do decathlona). Przyjechałem za te parę dni i powiedzieli, że niestety nie mają miejsca i abym przyjechał za tydzień. Znów wróciłem do domu. Przyjechałem po tygodniu i zostawiłem rower na 2 dni.

 

Otrzymałem rower i zauważyłem, że mam mokry łańcuch (prawie z niego kapało). Powiedzieli, że koło już wycentrowane i przerzutki podregulowane. A pytam się co z tym strzelającym mostkiem ?? Poinformowano mnie, że wszystko sprawdzili, dobrze dokręcili i abym pojeździł i zobaczył czy strzela i jak znów zacznie strzelać, to żebym przyjechał to będą działać dalej.

W domu odkręciłem trochę śrubki mostku i zobaczyłem, że mam lekko zgiętą rurę sterowną w miejscu mostka (dokręcili bardzo mocno - bylo napisane 7-9 nM a było tak dokręcone, że musiałem się trochę wysilić aby je odkręcić). Łańcuch musiałem przetrzeć, ale przerzutki dobrze wyregulowane :) (tyle dobrego).

 

Po dwóch jazdach mostek znowu zaczął strzelać, więc pojechałem do serwisu. W końcu została zamówiona rama :) No ale nie zostawię roweru na 2 tygodnie w serwisie, dopóki nie przyjdzie rama, więc wróciłem na rowerze do domu.

 

Po dwóch tygodniach doszła rama i zadzwoniono do mnie, że mogę przyjechać zostawić rower. No to tego samego dnia pojechałem i go zostawiłem. Następnego dnia był gotowy. Byłem ucieszony, że tak szybko go zrobili :) No to w autobus i po rower. Od razu było widać, że nowa rama, ponieważ cała była brudna. Wróciłem do domu.

 

Po dwóch dniach jazdy poczułem, że hamulec tylny był zapowietrzony i zauważyłem, że przerzutka tylna wygięta (czego nie było wcześniej)... Więc umówiłem się z serwisem, że przyjadę i zostawię rower. Pan serwisant powiedział mi, że przy wymianie ramy odpowietrzał mi obydwa hamulce (nie wiem po co, no ale dobra). Przy odbiorze roweru dowiedziałem się, że w układzie były jakieś szczątki płynu i że już wszystko gra. Ale co z przerzutką ?? Powiedzieli, że wyregulowali i jak coś będzie nie tak to żebym przyjechał... Od razu w drodze powrotnej usłyszałem terkotanie tylnej przerzutki. Ale nie chciało mi się zostawiać roweru na kolejny dzień i znowu po niego jechać, więc wróciłem do domu.

 

W końcu cieszyłem się dłuższą jazda :) Miałem rowerek już miesiąc. Ale tylny hamulec był miękki, więc postanowiłem go odpowietrzyć u znajomego. Przy tylnym hamulcu, z układu wyleciał jakiś olej silnikowy :D:O:O z kupą jakiegoś syfu... No to cały płyn w układzie wymieniliśmy.

Z przednim było trochę lepiej, bo tam nie musieli uzupełniać braku oleju jakimś swoim szczochem, ale i tak cały olej do wymiany. Od razu hamulce inaczej chodzą :) (oczywiście na lepsze).

Jeszcze został mi wygięty hak przy wymianie ramy, ale to zrobię już w normalnym serwisie...

 

Do serwisu Dacathlonu nie mam żalu o wadliwą ramę w rowerze, tylko o:

-dwukrotne odsyłanie mnie do domu po umówieniu się

-zmiażdżenie rury sterownej

-niepotrzebne nasmarowanie łańcucha (tylko z wierzchu)

-niepotrzebne odpowietrzenie przy wymianie ramy (wszystko było dobrze)

-wygięcie haka przy wymianie ramy

-zalanie układu hamulcowego jakimś gównem!!!!!!

-kontakt telefoniczny(nie opisywałem bo tego trochę jest, ale w skrócie - zawsze mówili, że oddzwonią, ale to ja dzwoniłem...)

 

Wole już sam sobie rower serwisować, bo to co przeżyłem z serwisem Decathlona przechodzi ludzkie pojęcie.

 

Ps. Cała droga jaką przebyłem rowerem (bez autobusów) to ponad 100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch dniach jazdy poczułem, że hamulec tylny był zapowietrzony i zauważyłem, że przerzutka tylna wygięta (czego nie było wcześniej)... Więc umówiłem się z serwisem, że przyjadę i zostawię rower. Pan serwisant powiedział mi, że przy wymianie ramy odpowietrzał mi obydwa hamulce (nie wiem po co, no ale dobra). Przy odbiorze roweru dowiedziałem się, że w układzie były jakieś szczątki płynu i że już wszystko gra. Ale co z przerzutką ?? Powiedzieli, że wyregulowali i jak coś będzie nie tak to żebym przyjechał... Od razu w drodze powrotnej usłyszałem terkotanie tylnej przerzutki. Ale nie chciało mi się zostawiać roweru na kolejny dzień i znowu po niego jechać, więc wróciłem do domu.

 

 

Z natury nie jestem chamski, dlatego mój temat miał charakter informacyjny, a nie obrażający. Jednak przed chwilą uświadomiłem sobie, że te patałachy z Decathlonu nie potrafią nawet dobrze wkręcić śrubki.

Byłem dziś w osiedlowym serwisie i powiedzieli mi, że przerzutka mogła zostać źle przykręcona...

Przyczyną wykrzywienia było to, że serwisant krzywo wkręcił przerzutkę...

W domu wykręciłem przerzutkę (ale szło to bardzo opornie) po czym wkręciłem ją (szło gładko) i przerzutka już jest prosto :wub:

 

Dobrze, że tej bardzo trudnej naprawy nie zostawiłem Decathlonowi, ponieważ trwało by to kilka dni i nie wiem czy przyniosłoby to jakiś skutek. Pewnie wyregulowaliby przerzutkę i tyle z ich strony....

 

Nie wiem skąd oni tam biorą ludzi... Pewnie urządzili przetarg i wygrał ten, który chciał najmniej (i przy okazji nic nie umiał).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja również kupiłem rockrider'a 8.1 ze 4 miesiące temu ale wszystko było ok poza tym że tak jak u cb strzelało coś w mostku ale sam odkręciłem śruby,trochę nasmarowałem i już było dobrze,później dałem im do serwisu żeby wyregulowali mi przerzutki(nie miałem żadnych zastrzeżeń) i jak do tej pory wszystko działa.

dodam że rower kupiłem w lublinie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi z koleji rozsypała sie tylna piasta. Zaczeło chrubotac przy pedałowaniu i kaseta nabrała luzów.

Zadzwoniłem i po rozmowie z serwisantem umówiłem się na nastepny dzień. Wymieniono mi całe koło na nowe i wszystko już gra ;)

 

Rower kupowałem we Wrocławiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przyjrzałem się przedniej przerzutce i co zobaczyłem ?? Źle przymocowana... Ręce opadają.

Powinno być jak na zdjęciu na tej stronie http://bikeboard.pl/index.php?art=425&d=porady&g=34 1-3 mm a miałem grubo ponad 8 mm. (zdjęcie obok). Ciekawe ile jeszcze błędów w montażu zauważę ??post-118042-1245192261_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • 2 miesiące temu...

Ja w Lublinie serwis mam przynajmniej bardzo miły, ziomek za darmo dał mi śrubę od bloków spd, bo nie mogłem odkręcić starej(była obrobiona).

 

 

Witam

Ja w swoim Rockriderze 8.1 miałem wadę fabryczną w amorku (Manitou Axel). We Wrocławiu, bez dopłaty i od ręki wymieniono mi na RS Tora. A wtedy był to amor z modelu wyższego, czyli Rockrider'a 8.2

Więc się opłacało :)

 

Pozdrawiam

Piotrek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...