Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Też mam 2 rowery i 6 sześć łańcuchów do czyszczenia, jakoś daję radę.

 

Jeżdżę na 2 łańcuchy, a w 'trekingu" mam 2 dwa komplety kół. :) łańcuchy zmieniam co 500 km, a jak widzę bród to używam tego co moja żona mówi na to :) że kupiłem sobie 'robota" o takie coś :)

 

24zdls3.jpg

 

2qs8o3t.jpg

 

e6f5o7.jpg

 

Przekręcę kilka razy brud z grubsza schodzi i piasek też.

Za miast tego zawsze można związać razem w podobny sposób 2 szczoteczki do zębów i też zadziała :)

 

Ja po zdjęciu łańcucha zostawiam go na noc w benzynie ekstrakcyjnej (by odmiękł) a na drugi dzień dopiero "szejkuję" i to w nafcie, tak ze 40 lat temu nie było benzyny ekstrakcyjnej i łańcuch myłem własnie w nafcie, tak że i teraz wróciłem do tego.

 

Używałem tego smarowidła, ale zakupiłem ten co jest ostatnio polecany ten w czarnej butelce, dzisiaj powinien przyjść.

 

 

1zvddhv.jpg

 

 

jka

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupię sobie chyba takie 'czyścidełko' na testy, albo maszynkę. Ja niestety jeżdżę na 1 łańcuchu, więc jest to bardziej upierdliwe. Tak to mógłbym zdjąć łańcuch, przeczyścić kasetę i od razu założyć drugi, wcześniej przygotowany, a ten zdjęty 'obrabiać' sobie w wolnych chwilach. Wtedy to nawet i 2 dni się może moczyć. 

 

Co do gotowania - niby więcej zabawy, ale raz na dwa miesiące a nie raz na dwa tygodnie :) Globalnie wyjdzie pewnie lepiej czasowo. Co do rozhartowania to nie mam pojęcia, jaki ma to wpływ na łańcuch.

 

Jeżeli chodzi o naftę, to jaką? Taką zwykła, jak jest do lamp?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm w moim przypadku numerem jeden jest spinka i benzyna 95 :)

 

Fakt faktem odkad zaczalem uzywam smaru Shimano, na dodatek bardzo skrupulatnie czyscilem lancuch z nadmiaru smaru, to po przejechaniu okolo 600km nie musze nic szejkowac, lanchcu po wytarciu szmatka jest szysty i wymaga tylko ponownego nalozeniu specyfiku.

 

 

A taka maszynka jakos do mnie nie przemawia ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do gotowania - niby więcej zabawy, ale raz na dwa miesiące a nie raz na dwa tygodnie :) Globalnie wyjdzie pewnie lepiej czasowo. Co do rozhartowania to nie mam pojęcia, jaki ma to wpływ na łańch

No właśnie tego mitu nie rozumiem że ma to starczyć na dłużej.Że niby jak co wsiąka ta parafina w łańcuch a nawet jak się utrzymuje na "powierzchni" łańcucha to czemu przed nałożeniem oliwki do łańcucha nie polewa się go parafiną albo w ogóle nie zrezygnuje z oliwki na rzecz parafiny.Co z przyklejaniem się brudu,bo jakoś nie wydaje mi się że będzie go mniej.Myślę że ta metoda była fajna w prl-u gdzie prawie wszyscy jeździli z oblepionymi łańcuchami które wyglądały jak potraktowane smołą i myśleli że tak jest dobrze.Mogę się mylić bo czegoś takiego nie stosuje ale takie jest moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No właśnie tego mitu nie rozumiem że ma to starczyć na dłużej.

 

Parafiny nie stosowałem, ale miałem do czynienia z taką praktyką przy smarze grafitowym. Generalnie nie chodzi o powierzchniowe potraktowanie łańcucha parafiną, czy smarem, więc polewanie nic nie da. Chodzi o to, żeby stały smar / parafinę upłynnić do takiego stanu, żeby wniknęło to wewnątrz rolek. Następnie studzisz i czyścisz dokładnie łańcuch z wierzchu. Nic się nie będzie kleić bo na zewnątrz ma być czyściutki. Natomiast wewnątrz rolek smar / parafina zastyga i działa na podobnej zasadzie, jak smar w łożyskach. Nasmaruj łożysko olejem i nasmaruj smarem i zobacz co się dłużej utrzyma i w którym przypadku łożysko będzie pracować dłużej i ciszej :) Niby te nasze oleje zastygają i tworzą film na rolkach, ale jak widać nie jest to tak efektywne. 

 

Obecne specyfiki mają na celu uproszczenie całej operacji, żeby każdy mógł to zrobić bez zbędnych komplikacji. Moim zdaniem nie jest to jednak specjalnie skuteczne i trwałe. W motocyklach rozwiązano ten problem dzięki łańcuchom z o-ringami, które zatrzymują środek smarujący wewnątrz rolek, ale pewnie ze względu na koszt, jak i przekosy przy naszych napędach takie rozwiązania do rowerów raczej nie trafią.

 

Jeżeli Shimano PTFE nie spełni oczekiwań to podprowadzę żonie jakiś garnuszek z kuchni i będę 'eksperymentować', ale ze smarem grafitowym a nie z parafiną. Jakoś bardziej do mnie przemawia :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście używam takiej szczoteczki i jest dobrze tyle że trzeba się trochę namachać. Łańcuch utaplany w płynie do naczyń plus ta szczoteczka i cały syf schodzi, później shake w benzynie i jest elegancko

2n8a06a.jpg

 

http://rowertour.com/szczotka-do-czyszczenia-lancucha-360-st.html

 

 

Edytowane przez mmisiek9612
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie i Panie w kwestii smarowania lancucha jedynie sluszna droga to:

 

http://www.squirtlube.com/products/lube.html

 

Zapomnijcie o jakims czyszczeniu lancucha, bezsensownym szejkowaniem, w dzisiejszych czasach to wstyd :)

 

Uzywam od ponad roku - jedyne co robie to czasem przecieram lancuch sucha szmata.

 

Szejkujesz lancuch - pojdz po rozum do glowy!

Edytowane przez michal777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyś uważnie przeczytał o czym ja napisałem to byś nie zrobił tego wpisu.

 

Bo ja własnie ta naftą "szejkuję" łańcuch.

 

Czyli fotka i mój wpis jest jak najbardziej tematyczny !!!!!!

 

jka

 

 

Jeszcze drukowanymi napisz, bo bold i wykrzykniki są mało wyraźne.

 

Ten temat dotyczy olejów do smarowania łańcucha a nie sposobów czyszczenia. Wyskoczyłeś ze szczotkami, wrzucasz zdjęcia nafty a to nie jest temat o sposobach czyszczenia tylko o smarowaniu łańcucha. Cytuję: [smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha.

 

 

 

 

Którego z tych słów nie rozumiesz, że na delikatnie zwróconą uwagę się tak oburzasz?

 

 

I jeszcze jeden tip: Odpowiadając na post poprzedzający nie cytuje się go.

Edytowane przez cervandes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja tam nie szejkuje - strata czasu :) . Wolę zmienić łańcuchy i kasetę po 4000 - 5000km w mtb. Myślę, że przy szejkowaniu lepiej nie będzie.

Sam  szejkowałem i smarowałem i co: 4000-5000km i koniec - łańcuchy(XTR) do  do wymiany.

Zmieniam łańcuchy co 500km (stosuje metodę dwóch łańcuchów) i używam smarowidła Rohloff :) 

Smaruję i przecieram, a do "szejków" nie wrócę. Łańcuch jest cichy, trochę łąpie brudu, "ale suchego". Nawet zbytnio nie przecieram :).

Jak coś ma smarować to musi brudzić :)

W szosie to z 300-400km zrobię, w mtb około 200km na jednym smarowaniu.

Squirt Lube nie testowałem ale jak działa podobnie do Finish Line Czerwonego to ... czyli słychać łańcuch już po 30 - 50km i trzeba dosmarowywać.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze drukowanymi napisz, bo bold i wykrzykniki są mało wyraźne.

 

 

Jakoś nie widzę przy twoim profilu rangi funkcyjnego.

Tak że swoje mądrości zachowa dla siebie.

 

jka

 

 

edyta od @anarachy:  "Funkcyjny" widzi i czyta. I zaleca trochę spokojniejszy ton wypowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...