Skocz do zawartości

[rower szosowy czy modernizacja crossa] Szosa czy ulepszenie/zmiany w rowerze crossowym?


om3k

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Zastanawiam się jak pomykać szybciej na rowerze. Średnio przy jeździe dwugodzinnej mam średnią ok. 25 km/h. Rower crossowy Giant x-sport 3 trasy zazwyczaj powiedzmy 70% szosa, 30% las (utwardzone ścieżki). W rowerze tym mam obręczę o szerokości 19mm wewnętrznie i opony schwalbe marathon cross 38mm.

 

Ostatnio kusi mnie zakup roweru szosowego w cenie do 3000zł (podoba mi się giant contend 3). Nie mam jednak pewności czy rower szosowy jest w stanie wytrzymać moją wagę oraz czy rozmiar XL będzie odpowiedni. Mam 196 cm wzrostu i 115 kg, długość nogi 91.5 cm.

 

Druga sprawa czy koła z oponami o szerokości 25-28 mm nie sprawią, że będzie bardzo niewygodnie i będę żałował zakupu. Być może lepiej zainwestować np w 2gi zestaw kół do crossa z jakimiś oponami 30mm? (marathon racer?). Rama mojego roweru crossowego to 23" rozmiar XL, mam wrażenie, że kierownica jest odrobinę za daleko obecnie regulowany wspornik kierownicy mam ustawiony na 45 stopni a mimo to kierownica jest z 1-2 cm niżej od siodełka.

 

Proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,

 

Druga sprawa czy koła z oponami o szerokości 25-28 mm nie sprawią, że będzie bardzo niewygodnie i będę żałował zakupu. Być może lepiej zainwestować np w 2gi zestaw kół do crossa z jakimiś oponami 30mm? 

 

Proszę o poradę.

Pokombinował bym z użytkowaniem opon o szerokości takich jakie znajdujemy w szosówkach 25-28. Uzyskasz odpowiedź, czy przejście na  wąskie opony i wysokim ciśnienie nie będzie zbyt dużym dyskomfortem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Zastanawiam się jak pomykać szybciej na rowerze. Średnio przy jeździe dwugodzinnej mam średnią ok. 25 km/h. Rower crossowy Giant x-sport 3 trasy zazwyczaj powiedzmy 70% szosa, 30% las (utwardzone ścieżki). W rowerze tym mam obręczę o szerokości 19mm wewnętrznie i opony schwalbe marathon cross 38mm.

 

Ostatnio kusi mnie zakup roweru szosowego w cenie do 3000zł (podoba mi się giant contend 3). Nie mam jednak pewności czy rower szosowy jest w stanie wytrzymać moją wagę oraz czy rozmiar XL będzie odpowiedni. Mam 196 cm wzrostu i 115 kg, długość nogi 91.5 cm.

 

Druga sprawa czy koła z oponami o szerokości 25-28 mm nie sprawią, że będzie bardzo niewygodnie i będę żałował zakupu. Być może lepiej zainwestować np w 2gi zestaw kół do crossa z jakimiś oponami 30mm? (marathon racer?). Rama mojego roweru crossowego to 23" rozmiar XL, mam wrażenie, że kierownica jest odrobinę za daleko obecnie regulowany wspornik kierownicy mam ustawiony na 45 stopni a mimo to kierownica jest z 1-2 cm niżej od siodełka.

 

Proszę o poradę.

 

Szosa jest fajną opcją ponieważ:

- jest lekka, ma lżejsze koła (czyli będzie zrywniejsza niż cross)

- ma geometrię która sprzyja efektywniejszej pracy nóg i zapewnia aerodynamiczną pozycję - to może pomóc na szybkość

 

Jednocześnie ma też zasadnicze wady

- maks opona to 25-28, czasem 32 mm zależnie od "sportowości" ramy. To mocno ograniczy Cię do asfaltu. Jest twardo. 

- pozycja jest skulona, można trochę podnieść kierownicę podkładkami ale to i tak mniej wygodne od crossa

- nie nadaje się na warunki deszczowe, piach i śnieg - trudno wpasować błotnik (choć da się no ale to kombinatoryka), mała przyczepność, zapada się w błocie

 

Będziesz jeździł szybciej ale tylko w określonych warunkach. 

 

Ciekawszą opcją wydaje się przełaj. Do 3000 można kupić fajny używany rower. Jeśli zostawisz sobie stare koła będziesz mógł mieć dwa zestawy: "szosowy" z oponą wąską i terenowy z oponą do 35 mm. Najlepiej brać z tarczówkami od razu.

 

Przełaje z natury są nieco bardziej wytrzymałe od szos bo służą w terenie. Jeśli będziesz miał problem z zakupem ramy możesz rozważyć jej zamówienie w zakładach w Mielcu ale będzie Ci potrzebna pomoc kogoś kto sprecyzuje wymiary. Koszt takiej ramy to ok. 500 złotych ale będzie pod Twój wzrost.

 

Możesz też rozważyć zbudowanie roweru typu gravel na ramie Accent Furious, tam wchodzi opona 42mm i rama solidniejsza, ale to już na hamulcach tarczowych więc powiększa Ci budżet (noaw rama - 900, nowy widelec - 600, uzywane hamulce - 300, to na początek).

 

Ale, szczerze, wydaje mi się, że to nie rower jest największym ograniczeniem. Kiedyś byłem na grupowych jazdach, wszyscy byli tam odpicowani w Lycry na wypaśnych szosówkach a koniec końców  połowę z nas objechał gość na crossówce z lemondką.

 

Wychodzi więc na to, że inwestycja w koła (albo nawet same opony!) na początek może być najprostsza. Zmierz tylko dokładnie prędkości średnie. Mózg nas oszukuje, ponieważ odbiera drgania na twardych oponach jako wrażenie szybszej jazdy, podczas gdy okazuje się że wielkość opony nie ma znaczenia dla średnich prędkości (bieżnik ma trochę). Po prostu miękkie opony tłumią i oszukują zmysły.

 

Ale z drugiej strony na fajnym rowerze chętniej się jeździ a to zawsze pomaga na szybkość :) udanych decyzji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szosa jest fajną opcją ponieważ:

- jest lekka, ma lżejsze koła (czyli będzie zrywniejsza niż cross)

- ma geometrię która sprzyja efektywniejszej pracy nóg i zapewnia aerodynamiczną pozycję - to może pomóc na szybkość

 

Jednocześnie ma też zasadnicze wady

- maks opona to 25-28, czasem 32 mm zależnie od "sportowości" ramy. To mocno ograniczy Cię do asfaltu. Jest twardo.

- pozycja jest skulona, można trochę podnieść kierownicę podkładkami ale to i tak mniej wygodne od crossa

- nie nadaje się na warunki deszczowe, piach i śnieg - trudno wpasować błotnik (choć da się no ale to kombinatoryka), mała przyczepność, zapada się w błocie

 

Będziesz jeździł szybciej ale tylko w określonych warunkach.

 

Ciekawszą opcją wydaje się przełaj. Do 3000 można kupić fajny używany rower. Jeśli zostawisz sobie stare koła będziesz mógł mieć dwa zestawy: "szosowy" z oponą wąską i terenowy z oponą do 35 mm. Najlepiej brać z tarczówkami od razu.

 

Przełaje z natury są nieco bardziej wytrzymałe od szos bo służą w terenie. Jeśli będziesz miał problem z zakupem ramy możesz rozważyć jej zamówienie w zakładach w Mielcu ale będzie Ci potrzebna pomoc kogoś kto sprecyzuje wymiary. Koszt takiej ramy to ok. 500 złotych ale będzie pod Twój wzrost.

 

Możesz też rozważyć zbudowanie roweru typu gravel na ramie Accent Furious, tam wchodzi opona 42mm i rama solidniejsza, ale to już na hamulcach tarczowych więc powiększa Ci budżet (noaw rama - 900, nowy widelec - 600, uzywane hamulce - 300, to na początek).

 

Ale, szczerze, wydaje mi się, że to nie rower jest największym ograniczeniem. Kiedyś byłem na grupowych jazdach, wszyscy byli tam odpicowani w Lycry na wypaśnych szosówkach a koniec końców połowę z nas objechał gość na crossówce z lemondką.

 

Wychodzi więc na to, że inwestycja w koła (albo nawet same opony!) na początek może być najprostsza. Zmierz tylko dokładnie prędkości średnie. Mózg nas oszukuje, ponieważ odbiera drgania na twardych oponach jako wrażenie szybszej jazdy, podczas gdy okazuje się że wielkość opony nie ma znaczenia dla średnich prędkości (bieżnik ma trochę). Po prostu miękkie opony tłumią i oszukują zmysły.

 

Ale z drugiej strony na fajnym rowerze chętniej się jeździ a to zawsze pomaga na szybkość :) udanych decyzji!

Dobrze mówisz... Nie myślałem o typowym rowerze szosowym a o takim gdzie wejda opony 32/33mm, wcześniej miałem 35 opony w crossie ale to były jakieś kendy i uszkodzilem tylnia oponę na szutrze. Wtedy też zrezygnowałem z kendy i kupilem marathon cross 38mm. Jednak to ciężkie opony. Jezdze głównie po płaskim terenie może powinenem zainwestować na początek w opony typu marathon racer 700x30 i ew obniżyć kierownice by mieć bardziej leżącą pozycję. Ew zakup lemondki. Myślę też o wyrzuceniu mostka regulowanego i wstawieniu +10 stopni ale krótszego.

 

Orientujęcię się jak mierzyć długość mostka? By oszacować jaki mostek potrzebuje? Obecnie mam ustawiony pod kątem 45 stopni bo bolały mnie dłonie od pochylonej pozycji(kierownica ciut za daleko). Teraz myślę żeby zachować odległość kierownicy od siodełka ale ustawić z 2-3cm niżej. Głównie opory toczenia i powietrza chyba mnie blokują. Oczywiście trzeba też potrenować. Chciałbym osiągać ok 28-30 średnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozycja na fitnessie jest chyba bardzo podobna do crossa. Nie wiem czy nie byłaby to zbyt mała zmiana. Rower crossowy i tak zamierzam zostawic mam małe dziecko i pewnie będę do niego montował fotelik. Gravel to ciekawa opcja ale musiałbym poszukać modeli z napędem innym niz 1x10. Bardzo podoba mi się Giant contend, specialized diverge tylko nie wiem czy takie rowery na oponach 28-30 bo raczej weższych nie planuje wytrzymaja moja wage.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Pozycja może i podobna, ale rower lżejszy od cross'a ( brak amora ) i na odpowiednio mocnych kołach z cienkimi oponami będziesz się szybciej przemieszczał.

Z drugiej strony nie kupując nowego roweru możesz osiągnąć zbliżony efekt na crossie ze sztywnym widelcem i węższymi oponami, jednak pod warunkiem, że wyjściowo Twój rower nie waży 15 kg, bo wtedy większa inwestycja traciłaby sens według mnie ( wymiana kół i innych komponentów ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozycja może i podobna, ale rower lżejszy od cross'a ( brak amora ) i na odpowiednio mocnych kołach z cienkimi oponami będziesz się szybciej przemieszczał.

Z drugiej strony nie kupując nowego roweru możesz osiągnąć zbliżony efekt na crossie ze sztywnym widelcem i węższymi oponami, jednak pod warunkiem, że wyjściowo Twój rower nie waży 15 kg, bo wtedy większa inwestycja traciłaby sens według mnie ( wymiana kół i innych komponentów ).

Czy waga roweru robi aż taką różnicę? Skoro waze ok 115kg. Mój cross ciężko stwierdzić ale pewnie ok 15kg ma. Jeśli chodzi o wymianę widelca to carbonowy pewnie waży z 800gram a mój pewnie powyżej 2kg. Planuje też wyrzucić sztyce amortyzowana bo skrzypi i tak nic nie daje wiec pewnie kolejne 200gram lub więcej się straci.

 

Najchętniej przejechalbym się na wiosnę jakaś szosa żeby zobaczyć roznice ale nie znam nikogo z okolic Opola z rowerem szosowym w dużym rozmiarze. Być może ktoś to czyta i da radę się umówić za kilka miesięcy na małą jazdę testowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Samo obniżenie wagi może nie, ale w połączeniu z lżejszymi kołami lub nawet tylko zmianą opon już tak.

Wiem, że to nie ten poziom, ale w sporcie im lżej tym lepiej ( może poza ciężarami ), więc gdyby nie limity wagowe, to sprzęt zawodników byłby jeszcze lżejszy nie bez powodu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obniżenie wagi roweru o 2kg nie przyspieszy cię na płaskim nawet o 0,1km/h. Tego może dokonać tylko aerodynamika. A na podjazdach? Co to jest 2/3kg gdy samemu się waży 115?

 

Dokładnie nie jeżdżę wyścigowo ale chciałbym pokonywać trochę dłuższe odcinki szybciej. Na początek popróbuję ze zmianą pozycji (obniżę kierownicę) i kupię jakieś węższe opony.

 

zdarzyło mi się ścigać trochę z jakimś przejezdnym na rowerze szosowym po tym jak mnie wyprzedził utrzymywałem się za nim z 7km z prędkościami ok 30-35 km/h ale potem nie dałem rady utrzymać takiego tempa był mały podjazd i straciłem go z oczu :) Nie powiem jazda na szosie to musi być niezła frajda w szczególności, że pewnie łatwiej utrzymać wyższe prędkości.

 

Możecie polecić jakieś opony na 19mm obręcz (wewnętrznie) myślę o szerokości 30-32 mm (obecnie mam 38mm schwalbe marathon cross - pancerne i ciężkie na ok. 3000 km przebiegu ani razu nie złąpałem gumy ale pompuje 6 bar tył i ok 4,5-5 przód). Myślałem o marathon racer 30mm ale trochę drogie są a nie wiem czy się sprawdzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam u siebie blokadę amortyzatora ale podczas jazdy ciężko zblokować (nie ma manetki na kierownicy), zatem praktycznie nie jeżdżę na zblokowanym amortyzatorze. Jak się trochę wypogodzi potrenuję trochę i zrobię jakieś zmiany. Obecny rower nie jest zły ale szosówki z tego nie będzie - może faktycznie nie ma co ruszać i inwestować więcej w ten rower tylko kupić jakąś szosę i ew wymienić koła na takie które wytrzymają moją wagę.

 

Zmieniając opony na wąskie i tak pozbawię się pewnie możliwości jazdy w jakimkolwiek terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na początek popróbuję ze zmianą pozycji (obniżę kierownicę) i kupię jakieś węższe opony.

Tak jest, dodaj też rogi by zmieniać pozycję chwytu dłoni, przestaną cię boleć jeśli to robią.  Na 19C obręcze opony spokojnie 28mm można zakładać, powinieneś znaleźć takie poniżej 300g. I tak jak koledzy sugerują, dać ewentualnie sztywny widelec, a ja dodał bym jeszcze wymianę kasety na bardziej szosową, by dokładniej sobie dobierać biegi.

 

 

 

Nie powiem jazda na szosie to musi być niezła frajda w szczególności, że pewnie łatwiej utrzymać wyższe prędkości.

Frajda jest, ale to trzeba lubić :) Prędkość niestety zależy o kilku czynników, na płaskim tak jak wspomniałem, gównie od aerodynamiki, pod górkę od sumy wagi kolarza i roweru (dla tego straciłeś do chłopaka na szosie skoro ważysz 115kg), przyspieszenia od masy rotowanej czyli obręczy i opon. Generalnie to cały zbiór elementów wpływających na prędkość, ale najważniejsza jest waga kolarza, bo tu najczęściej jest największe pole do popisu liczone często w dziesiątkach kilogramów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry

 

 

 

Generalnie to cały zbiór elementów wpływających na prędkość, ale najważniejsza jest waga kolarza, bo tu najczęściej jest największe pole do popisu liczone często w dziesiątkach kilogramów.
 

 

Święte słowa :) Z moim trekkingiem nic nie kombinowałem. Zrzuciłem w 1,5 roku 40 kilogramów masy i teraz to normalnie niemalże fruwam tudzież latam ;) Szosa mi w zasadzie nie potrzebna, ale gdzieś ochota (i to duża) jest, żeby spróbować. 

 

Pozdrawiam, Grzegorz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za pomoc, z tego co widzę to jak dla mnie różnica między fitnessem a moim crossem jest niewielka (niższa masa, sztywny widelec).
Zmniejszenie wagi roweru niewiele mi da bo sam jestem ciężki (planuję schudnąć do ok 105kg więcej raczej się nie uda ;)).
Widelec mogę zablokować zanim wyjadę na szosę.

Przełożenia mam takie, że jestem w stanie rozwijać duże prędkości - przód 48/36/26 tył 11-32 (9 rzedów)

Postaram się polepszyć aerodynamike obniżając kierownicę, ew. dokupię sobie rogi lub lemondkę?. I chyba na początek spróbuję wymienić opony na jakieś lżejsze może cyclocrossowe : continental cyclocross speed (350 gram) (obecne marathon cross maja ok 560-590gram). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Napisze coś ze swojego doświadczenia. Jako że zaczynałem z wagi podobnej do Twojej, więc tutaj mogę się wypowiedzieć. Również jeździłem na rowerze trekkingowym (sztywny widelec) o szerokości wewnętrznej obręczy 19mm. Na początku założyłem opony o szerokości 38 mm dostosowane do lekkiego terenu (środek opony dosyć gładki po bokach klocki). Po jakimś czasie stwierdziłem, że w zasadzie w teren nie wjeżdżam więc postanowiłem kupić najwęższe opony jakie można założyć na obręcz i zobaczyć jak to będzie jeździć. I powiem Ci że nie masz się co obawiać że opony o szerokości 28 mm nie wytrzymają, będą niewygodne itp. Ja zakupiłem takie opony:

https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/opony-detki/opony-rowerowe-28-cali-622/p,opona-ultra-sport-ii-continental,383933.html

Tylko teraz widzę, że nie ma rozmiaru 28C. Jeżeli zamierzasz jeździć tylko po asfalcie (faktycznie jeździłem i na tej oponie po szutrze, ale nie należało to do rzeczy przyjemnych obawiałem się cały czas o jakiego kapcia itp jechałem tak sporo bo jakieś 7-8 km ale nic niepokojącego nie nastąpiło). Powiem więcej jak pod koniec sezonu zakupiłem szosę (nie masz się co obawiać, że szosa nie wytrzyma Twojej wagi - nie ma z tym problemu) to była ona na oponach 23C i na nich przejechałem ok 500 km. Dopiero na ten sezon zamierzam przełożyć te opony 28C. Ale na 23C również jeździłem i nie narzekam. Tak czy inaczej ja polecałbym Ci założyć typowo oponę szosową 28C (nie polecam Kendy i innych tego typu wynalazków gdzie mają górna granicę ok 6bar) nabicie takiej opony do 7-8 bar naprawdę robi różnicę w porównaniu do opon typowo terenowych. Pozostaje odpowiedzenie sobie na pytanie czy chcesz jeździć również w terenie czy chcesz roweru na asfalt. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak czy inaczej ja polecałbym Ci założyć typowo oponę szosową 28C (nie polecam Kendy i innych tego typu wynalazków gdzie mają górna granicę ok 6bar) nabicie takiej opony do 7-8 bar naprawdę robi różnicę w porównaniu do opon typowo terenowych. Pozostaje odpowiedzenie sobie na pytanie czy chcesz jeździć również w terenie czy chcesz roweru na asfalt.
 

 

Kishoth, dzięki za odpowiedź. W sumie czasem wjeżdżam do lasu na twardą nawierzchnię ale nie jest to jakiś ostry teren, może dałyby rady takie opony. Jazda po asfalcie mi również odpowiada z tym, że czasem ciężko znaleźć fajną pętlę bez bardzo dużego ruchu. Myślałem o kupnie opon 30c ale może faktycznie powinenem spróbować 28c szosowych (w linku, który podałeś jest 700x28 zwijana dostępna). Ew dokupić drugi zestaw kół i dodatkową kasetę z łańcuchem. Wtedy zmiana kół trwałaby z 10min i można dostosować się do terenu po którym się porusza. 

 

Skoro już masz porównanie możesz napisać jakie są odczucia po zmianie z 38mm na 28mm ? 


 

 

Powiem więcej jak pod koniec sezonu zakupiłem szosę (nie masz się co obawiać, że szosa nie wytrzyma Twojej wagi - nie ma z tym problemu) to była ona na oponach 23C i na nich przejechałem ok 500 km. Dopiero na ten sezon zamierzam przełożyć te opony 28C. Ale na 23C również jeździłem i nie narzekam.
 

 

Proszę daj znać jaką szosę kupiłeś, jakiej szerokości maksymalnie opony wejdą do niej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy co chcesz robić i jak jeździć. Drugi zestaw kół - nie jest najgorsza opcja jednak to są koszty. W linku faktycznie jest jak patrzyłem na stronie to nie było widać tych 28C :) ja za drutowane płaciłem nieco mniej więc za zwijane to bardzo dobra cena. Jeżeli chodzi o odczucia po zmianie na 28C komfort w zasadzie pozostał ten sam (przy dobrych asfaltach w zasadzie nie widzę różnicy, dopiero przy słabej jakości asfaltach tutaj jest przewaga 38 mm), jednak prędkości przelotowe to inna bajka. Trzymanie boczne w zakrętach - nie ma co porównywać. Na pewno bym zrobił tę zmianę jeszcze raz. Pozdr.

 

Rower który kupiłem to rower z tematu:

http://www.forumrowerowe.org/topic/208379-szosa-prosba-o-ocene-roweru-pilne/?do=findComment&comment=1888144

Nie wiem czy odpali sie link z allegro, tak więc jest to rower koga miyata road winner z 1993r.

Z tego co patrzyłem wrzucając opony 28C to raczej większa już nie wejdzie. Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...