Skocz do zawartości

[singlespeed]Dojazdówka do pracy, tania i prosta, cena ?


Colonel

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Jakiś czas temu prowadziłem dyskusję na forum na temat mojego ówczesnego Primala i dojazdów na nim do pracy. Pamiętam, że Ivan kolega Ivan mocno radził mi zakup dodatkowego roweru do takiego celu (radę tę potraktowałem z przymrużeniem oka). Ostatnio jednak miałem okazję przez tydzień dojeżdżać do pracy na użyczonej szosie i czas posypać głowę popiołem i przyznać rację Ivanowi. Jazda na oponach 2,3 na asfalcie to mordęga :D Rozpoczynam więc poszukiwania jakiegoś SS na moje potrzeby. Pytanie do Was, ile trzeba by przeznaczyć na jakiegoś sensownego SS ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złożenie przełaja SS na ramie OnOne Pompino na nowych przyzwoitych częściach kosztowało <3000. Taniej na przyzwoitych nowych częściach się nie da. Można do tej kwoty kupić gotowca, ale będzie jakościowo gorszy (koła, hamulce, sztyca, kiera, mostek, pedały itp.)


Poza tym użytkowanie SS wcale nie jest istotnie tańsze. Blat minimum 100PLN łańcuch minimum 60, tylna zębatka minimum 20. Naciąganie łańcucha co 200km i ustawianie hebli to nie jest bezobsługowość wcale. Bezobsługowość i prostota to mit. Rower z przerzutkami rzucasz w kąt i rano jedziesz. A w ostrym co 200km poprawiasz łańcuch i hebel tylny. Musisz mieć ze sobą klucz do koła oprócz zestawu pompka, dętka. Zimą może Ci się nie spodobać jazda na ostrym i możesz chcieć wolnobieg. A on jest cholernie upierdliwy. Prawie po każdej mokrej jeździe wymaga rozbiórki, czyszczenia i z całą pewnością nie można go nazwać tanim.

 

Tania prosta dojazdówka do pracy, to cross bez amora. Kupisz za 1200-1300PLN.

 

Jednak na codzień po bułki jeżdżę Pompino zrobionym na ostro i nie zamienił bym na crossa. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwota jaka chciałem wydać to max 1000. Może być używają. Rozmiar na chłopa 189cm (na 29er jeździłem na 22 calowej ramie i było idealnie).

 

Mateusz trochę mnie zaskoczyłeś :D zarówno cenami jak i ilością czynności. Początkowo chciałem kupić rometa mistral urban o ss zacząłem myśleć bo liczyłem, że mniej roboty przy nim będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team

Kłaniam,

 

Przedziwne te wyliczenia :blink::wacko::huh:

 

Na ostrzynce robiłem dojazdowo 10-12k rocznie. Napęd wymieniałem raz do roku. Naciagnaie łańcucha co 200km? Nie zauważyłem...

 

Tylny hebel ustawiałem tylko przy wymianie klocków hamulcowych.

 

Najtańsza opcja to stara szosa za kilkaset złotych plus wolnobieg lub zębatka z kontrą. Wtedy jest szansa zamknac się w kilogramie złotówek.

 

Oczywiscie obowiazkowa inwestycja w przyzoite błotniki, jeśli to jest dojazdówka...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mateusz30 nie obraź się, ale bredzisz niemiłosiernie :)

 

Po pierwsze, dojazdówka ma być z założenia rowerem tanim, którego nie szkoda zostawić przypiętego w mieście na dłuższą chwilę, więc kwoty, którymi rzucasz i nowe części średnio się mieszczą w tych kryteriach.

Po drugie, Colonel nigdzie nie wspominał, że chce ostre. A zwykłego SSa poskładasz dosłownie z czegokolwiek. Oczywiście zakładając, że oczekujemy od roweru sensownego działania i bezawaryjności nie ma co opierać się na najtańszych częściach, ale stare dobre Shimano z lat '90 jest do tego idealne.

Najtaniej wyjdzie kupno całego roweru i dostosowanie go do swoich potrzeb. Od siebie dodam tylko, że zdecydowanie największą wartość użytkową w tego typu rowerze mają stare trekkingi, w które zmieścisz i błotniki i opony szersze niż 25c, a geometria też będzie przyjemniejsza (w odniesieniu do typowej szosówki).

 

Pozostaje jeszcze oczywiście kwestia tego, czego Ty od tego roweru oczekujesz, ale myślę, że ~1000zł to wystarczający budżet.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Ty Mateuszu30  wiesz o SS :whistling: :whistling: :whistling:

 

Co tydzień ogniwa naciągać i co trochę hampelki poprawiać ? . A po co  - się pytam ?

Singlowo śmigam w terenie od 3 sezonów i RAZ łańcuch sobie zmieniłem .

Nie dlatego ze mu coś dolegało lecz z próżności by mieć "nowy".   "Remontowo" by rzec przez trzy lata singlowania zainwestowałem zawrotną kwotę 40 złotych PL.

Reszta to upgrade by mieć "tak jak JA chcę"

 

Więc jakie wydatki ? - wielobiegowość tańsza nie jest ,tu się ciężkie "buli $$$"

Na singla to dopiero teraz wsiadam i jadę  mitycznie prosto  i  bezobsługowo - w rectum mając  precyzję działania linek,zmieniarek i kondycję napędu :thumbsup:  i jedynie co słychać to opony i wind.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tania prosta dojazdówka do pracy, to cross bez amora. Kupisz za 1200-1300PLN.

No proszę Cię.

 

Dojazdówkę kupiłem za 160 zł :) Stare, proste, stalowe retro MTB na małych kołach (tj. 26").

 

Rocznie robię nią jakieś 4-5 tysięcy kilometrów. Koszty użytkowania są znikome - raz na jakiś czas klocki hamulcowe, raz na miesiąc albo rzadziej naciąganie łańcucha, smarowanie jak trzeba, czyszczenie rzadko. Reszta według potrzeb ale nie częściej niż w rowerach przerzutkowych. Nie ma lepszego sprzętu do niedbania. Dodam że jeżdżę w każdą pogodę i przez cały rok a to dla napędu przerzutkowego nie było zbyt łaskawe. 

 

@@Colonel, cóż Ci mogę polecić - najtaniej na większym kole wyjdzie jakiś stary trekking. Wolałbym go zamiast starej szosy z tego powodu że miejsca na oponę i błotniki jest nieco więcej. 

 

Jak masz nieco więcej do wydania można szukać jakiegoś rasowego singla, z poziomymi hakami i też większą ilością miejsca na opony/błotniki. Z mojego doświadczenia wynika że 32C jest wystarczające, 35C optymalne do w miarę komfortowej jazdy po miejskich krawężnikach czy kiepskim asfalcie. Ale wrażliwość siedzenia czy nadgarstków jest różna więc sam musiałbyś ocenić. 

 

Możesz zerknąć na oferty w UK - funt tani, wybór dużo większy, przerzut do Polski nie kosztuje majątku. Tak z pomocą Ivana kupiłem swoją Wtyczkę (Charge Plug) której zaczynam używać zamiennie z wspomnianą wyżej dojazdówką. 

 

Za niedługo na blogu kolegi Ivana pojawi się moja historia jednobiegania, może coś z niej wyciągniesz.

 

Co zasię tyczy ostrego - to już kwestia indywidualna, są plusy dodatnie, są plusy ujemne. Na pewno warto spróbować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam.Może coś takiego byś chciał kupić?Wiem że to nie ostre itd.ale ktoś wspomniał o sztywnym crossie.Miałem sprzedawać na wiosnę ale jak ma stać...Jak byś chciał szczegóły to wszystko rozpiszę.Karbonowy widelec naprawde daje radę ;)Sprzedaje bez pedałów.

 

https://drive.google.com/file/d/1dDHCrxAPETYE7aYKBt4ATywcbL4asAWKCw/view?usp=drivesdk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...