[opony] Thunder Burt Evo PaceStar vs Geax Barro Race

[montell81]

Potrzebuję Waszej pomocy.

Jeżdżę w mało wymagającym terenie, głównie ubite ścieżki, szutry, leśne drogi, sporo asfaltu, trochę bruku. Unikam błota i większych kamieni. Nie ścigam się.

Szukam lekkich opon 29", które będą używane razem z dętkami (ja ważę około 74kg)

Wpadły mi w oko dwa modele:

Schwalbe Thunder Burt Evo PaceStar TL-Ready 29x2.10 http://ctbike.pl/schwalbe-thunder-burt-ls-psc-mtb-evolution-line-27-5x2-10-opona-rowerowa-zwijana-czarna-duplikat-4.html

Geax Barro Race 29x2.0 http://biketires.pl/product-pol-2294-Opona-zwijana-Geax-Barro-Race-29x2-0-29er.html

 

Które byście polecili pod mój styl jazdy?

Za Geax przemawia cena, jednak nie jestem przekonany co do bieżnika.

Za Schwalbe przemawia bieżnik, waga. Minusem jest dość wysoka cena.

 

Może są opony, które przeoczyłem o wadze do 480gr i rozmiarze max 2.1 ?

 

Z góry dziękuję za pomoc

[radetzky]

Thunder Burt Evo to dość delikatne opony. Faktycznie bardzo szybkie ale ryzykowne no i szybko się ścierają.

[phoe]

TB to jest opona na 1 wyścig! To nie jest opona nadająca się do codziennej jazdy.

 

Kup sobie od Conti Race Kingi 2.0, jesteś lekki + jak będziesz jeździł na dętkach raczej nie będziesz miał z nimi problemów, rozdające się ich ścianki boczne to przeszłość, nowe już mają inne ścianki boczne. Nie kupuj tylko wersji supersonic, zwykłą zwijaną lub Race Sport.

 

Z podobnych opon do RK, masz jeszcze Maxxis Pace lub Crossmark czy Ritchey Shield.

 

ps, dętka waży coś koło 200g, przejście na tubelessa to masz 100g do przodu, a na leśne ścieżki itp Race King na mleku będzie dawał rade spokojnie. Uszczelnić się bez problemu zwykła zwijana uszczelni, bo sam na mleku miałem RK.

[montell81]

 

Co do Conti to mam mieszane uczucia. Bardzo dobrze mi się jeźdzło na X-Kingach, miałem kilka kompletów jednak w kilku sztukach po kilkuset kilometrach rozdzierały się ścianki. Natomiast na Race Kinkach dobijałem obręczą. Być może teraz to naprawili ale jakoś zrażony jestem do tych gum.

 

Co do tubeles to niekoniecznie jest to lżejsze rozwiązanie. Dętka extralight od Schwalbe waży ok. 140 gr. W tubeles opaska + mleko i cięższa opona i okazuje się, że wcale nie jest tak lekko.

W moim przypadku jest to zupełnie zbędne bo śmigam na trenażerze i co jakiś czas przekładam tylną oponę.

 

Za Maxxis'ami i Ritchey'ami się rozejrzę. Znalazłem jeszcze jakieś Micheliny ważące około 460-480gr. Jak znajdę nazwę to wrzucę, może ktoś na nich jeździł.

 

Co do Thunder Burt to dlaczego nie są polecane do codziennej jazdy? Rozrywają się, ścieraja?

 

 

P. S. Swoje doświadczenia opieram wyłącznie na oponach 26" Z 29erami nie miałem jeszcze doświadczenia.

Edit: te Maxxis o Ritchey zdecydowanie za ciężkie. Szukam czegoś lżejszego.

[phoe]

Z TB Ci zniknie bieżnik po 500-1000km.

Te nowe Conti co mają bok jak powiedzmy plaster miodu, to nic im się z tym bokiem nie dzieje, miałem sam takiego RK + widziałem starego i to są zupełnie inne opony jak chodzi o bok, lub miałem farta i dobrze trafiłem.
Tu masz fotki mojej RK 2.0 po jakoś 1000-1500km, sprzedałem ją bo mi ten typ opony zupełnie nie leżał jak chodzi o przyczepność itp, ale do jakości się przyczepić nie mogę.

 

http://i.imgur.com/96tP7Bq.jpg
http://i.imgur.com/1WDU2Dp.jpg

+ o dziwko dziurę od jakiegoś kolca z boku mleko nawet uszczelniło przy tak szmacianym boku.\

W czole opony też miałem spory kolec, który dopiero po demontażu i wyczyszczeniu opony z mleka zauważyłem.

 

Dobić RK 2.0 bardzo łatwo na krawężniku to fakt, jakoś 1/3 dystansu zrobiłem na dętkach i 2x snake przez głupotę w sumie, a w cale aż takiego niskiego ciśnienia nie miałem. Szybkie przejście na tubelessa i już bez problemow było - nigdy więcej dętek!

 

A tubelessa uszczelniasz taśmą Gorilla, w cale nie jest ona dużo cięższa od taśmy do dętek + zawory jak kupisz aluminiowe to nawet może wyjść na miej lub tyle samo, mleka możesz równie dobrze nie lać aż 100ml tylko 60-80ml. Opony na trasy łagodne w cale nie musisz kupować cięższej, wszystkie opony w wysokiej wersji się uszczelnią bez problemu, problem tylko możesz mieć jak ją rozetniesz na boku, wtedy nie ma opcji że się uszczelni to, a przy dętce, to mając małe rozcięcie boczne + odrobinę szczęścia jest szansa że wrócisz do domu jednak.

+ mleko w oponie się układa grawitacyjnie, czyli podczas  jazdy nie czujesz jego masy aż tak jak ma to miejsce w przypadku dętki..
No i totalnie masz wywalone na jakieś kolce co ci wejdą w czoło opony itp, snake nie da się złapać.

[robertos102]

Co do Thunder Burt to dlaczego nie są polecane do codziennej jazdy? Rozrywają się, ścieraja?

 

 

Nie są to może opony super wytrzymałe ale mają dość delikatny i "minimalny" bieżnik przez co dość szybko znika. Zrobiłem na nich niecałe tysiąc km i zużycie było dość widoczne. No i jeszcze jedna wada tych laczków to niemiłosiernie zbierają piasek...Jak lecisz szybko po szutrach gdzie jest niewielka warstwa piasku to sypią po napędzie, nogach etc...Przerobiłem wiele gum ale te poza szybkością mają dla mnie zbyt dużo wad żebym przy nich został na dłużej.

Aktualnie w drugim rowerze mam założone Kendy SBE 2.1 / 1.9 i jestem z nich mega zadowolony., Są szybkie, fajnie amortyzują i niewiele kosztują.Niestety z racji gęstego bieżnika dość wolno się oczyszczają przez co nadają się na suche trasy.

Natomiast mój ulubiony komplet, z którego głównie korzystam to RoRo 2.25 evo i RaRa 2.1 evo.....żeby tylko ścianki było mocniejsze to byłby dla mnie idelane.

pozdr.

R/

p.s.Do głowy przychodzi mi jeszcze jedna uniwersalna oponka - Saguaro. Jak delikatnie starci środkowy bieżnik to robi się całkiem szybka :-)

 

edit.: Ścigasz się skoro taka ważna jest dla Ciebie waga?

[radziuGD]

@robertos102, roro oraz rara występuje w wersji snake skin, czyli z mocniejszą ścianką.

[robertos102]

@@radziuGD, proszę Cię. Wszystkie są do d...pod tym względem.

A jako że już wątek się rozwinął to czy może ktoś miał do czynienia z Hutchinson Cobra 2.25 w wersji Air Light ??

Chodzi mi o opory toczenia i kwestię zużycia

[montell81]

Z TB Ci zniknie bieżnik po 500-1000km.

 

Te nowe Conti co mają bok jak powiedzmy plaster miodu, to nic im się z tym bokiem nie dzieje, miałem sam takiego RK + widziałem starego i to są zupełnie inne opony jak chodzi o bok, lub miałem farta i dobrze trafiłem.

Tu masz fotki mojej RK 2.0 po jakoś 1000-1500km, sprzedałem ją bo mi ten typ opony zupełnie nie leżał jak chodzi o przyczepność itp, ale do jakości się przyczepić nie mogę.

 

http://i.imgur.com/96tP7Bq.jpg

http://i.imgur.com/1WDU2Dp.jpg

+ o dziwko dziurę od jakiegoś kolca z boku mleko nawet uszczelniło przy tak szmacianym boku.\

W czole opony też miałem spory kolec, który dopiero po demontażu i wyczyszczeniu opony z mleka zauważyłem.

 

Dobić RK 2.0 bardzo łatwo na krawężniku to fakt, jakoś 1/3 dystansu zrobiłem na dętkach i 2x snake przez głupotę w sumie, a w cale aż takiego niskiego ciśnienia nie miałem. Szybkie przejście na tubelessa i już bez problemow było - nigdy więcej dętek!

 

A tubelessa uszczelniasz taśmą Gorilla, w cale nie jest ona dużo cięższa od taśmy do dętek + zawory jak kupisz aluminiowe to nawet może wyjść na miej lub tyle samo, mleka możesz równie dobrze nie lać aż 100ml tylko 60-80ml. Opony na trasy łagodne w cale nie musisz kupować cięższej, wszystkie opony w wysokiej wersji się uszczelnią bez problemu, problem tylko możesz mieć jak ją rozetniesz na boku, wtedy nie ma opcji że się uszczelni to, a przy dętce, to mając małe rozcięcie boczne + odrobinę szczęścia jest szansa że wrócisz do domu jednak.

+ mleko w oponie się układa grawitacyjnie, czyli podczas  jazdy nie czujesz jego masy aż tak jak ma to miejsce w przypadku dętki..

No i totalnie masz wywalone na jakieś kolce co ci wejdą w czoło opony itp, snake nie da się złapać.

 

Za dużo wtopiłem pieniędzy w Continental by ponownie przekonać się do tej firmy.

Co do tubeless'a, to niewątpliwie przedstawiłeś same plusy. Są też niestety minusy. Dla mnie największym jest to, że nie mógłbym dowolnie zmieniać opony na trenażerową, a nie wykluczam też, że w środku sezonu będę chciał pośmigać na semislickach.

Ale dziękuję za oponie.

 

 

Nie są to może opony super wytrzymałe ale mają dość delikatny i "minimalny" bieżnik przez co dość szybko znika. Zrobiłem na nich niecałe tysiąc km i zużycie było dość widoczne. No i jeszcze jedna wada tych laczków to niemiłosiernie zbierają piasek...Jak lecisz szybko po szutrach gdzie jest niewielka warstwa piasku to sypią po napędzie, nogach etc...Przerobiłem wiele gum ale te poza szybkością mają dla mnie zbyt dużo wad żebym przy nich został na dłużej.

Aktualnie w drugim rowerze mam założone Kendy SBE 2.1 / 1.9 i jestem z nich mega zadowolony., Są szybkie, fajnie amortyzują i niewiele kosztują.Niestety z racji gęstego bieżnika dość wolno się oczyszczają przez co nadają się na suche trasy.

Natomiast mój ulubiony komplet, z którego głównie korzystam to RoRo 2.25 evo i RaRa 2.1 evo.....żeby tylko ścianki było mocniejsze to byłby dla mnie idelane.

pozdr.

R/

p.s.Do głowy przychodzi mi jeszcze jedna uniwersalna oponka - Saguaro. Jak delikatnie starci środkowy bieżnik to robi się całkiem szybka :-)

 

edit.: Ścigasz się skoro taka ważna jest dla Ciebie waga?

 

Nie ścigam się, jeżdżę zazwyczaj sam, dla własnej przyjemności i może to trochę mania lekkości, ale chciałbym złożyć 29era poniżej 10kg. Ot tak dla własnej satysfakcji

Te Kendy mogą być ciekawe. Znasz ich realną wagę w obu wersjach?

[mrovka]

Ja smigam na TB 29x2.10 LiteSkin w malo wymagajacym terenie.Po 1600 km /podkreslam,glownie asfalt/ widac z uzycie wzgledem przodu,ale mysle ze nastepny 1000 wytrzymie na luzie

Jest warunek ktorego sie trzymam-unikam ostrego hamowania.

 

co do bruku..na angielskim po deszczu sie slizga,to samo sie tyczy mokrych kamieni,korzeni i studzienek kanalizacyjnych - jak jest sucho to nie ma problemow,tzn zachowuje sie kazda inna w podobnym rozmiarze i o podobnym bierzniku /odnosze sie do mojego terenu/

na pewno wytrzymalsza niz Furios Fred i bardzo ciezka w uszczelnieniu,jezeli wybierzesz wersjie  Thunder burt LiteSkin

 

W gorach nie wiem jak sie zachowuje.

Ciezko wchodza na obrecze  ztr crest.

 

 

tu masz tyl po 1500 km

 

 

a tu przod

 

[phoe]

No zmiana opon jest problematyczna, ale pod trenażer to kupić osobne koło i tyle.

 

Jak się obawiasz wtopy kasy na drogie opony, to taka wtopa kasy jest zakup ThunderBurt do codziennie jazdy.

[montell81]

@mrovka dzięki za zdjęcia. Po nich widać, że opinie jakoby były to opony na jeden wyścig są przesadzone.

Zaryzykowałem i kupiłem. Udało mi się je znaleźć za przyzwoitą cenę bo 155 zł/sztuka.

Pozdrawiam

[cervandes]

Dziś rano spotkałem gostka na światłach na Thunder Burtach. Zamieniliśmy słów kilka, opona na asfalcie dwa i pół tysiąca mu przeżyła i wyglądała na taką co to jeszcze tysiąc przejedzie. Nie jest to 10k ale od biedy na jeden sezon wystarcza a nie na jeden wyścig. Nie pytałem tylko czy zamleczoną ma czy nie, ale na kapcie nie narzekał.

[montell81]

Dzięki. Wygląda na to, że gumy idealne pode mnie. Jak tył przeżyje 2000km to i tak znacznie więcej niż większość Continentali, na których jeździłem.

[mrovka]

@mrovka dzięki za zdjęcia. Po nich widać, że opinie jakoby były to opony na jeden wyścig są przesadzone.

Zaryzykowałem i kupiłem. Udało mi się je znaleźć za przyzwoitą cenę bo 155 zł/sztuka.

Pozdrawiam

 

moze sa przesadzone,moze nie - tutaj ci nie pomoge bo nie startowalem na nich w zadnym wyscigu.

Ale moge dac wiare,ze po jednym wyscigu,bieznik bedzie wygladal jak moj tyl po 1500km - lub nawet znacznie gorzej

To sa naprawde delikatne opony jezeli chodzi o scieranie sie bieznikia - musze sie przyznac,za na moje chucham i dmucham.

Naprawde musisz uwazac,by kolo sie nie blokowalo przy hamowaniu po znikna ci do tygodnia i UWAZAJ na mokre NIEASFALTOWE TWARDE nawierzchnie.

 

Nie chce byc zle odebrany przez ciebie - ale te opony czlowiek musi sie nauczyc uzytkowac - zwlaszcza jak jest mokro!

/zreszta,sam zakosztujesz tej milosci skoro piszesz ze juz je klikles :)/

[montell81]

Dzięki za rady, będę stosował Podzielę się wrażeniami, choć zapewne będzie to najwcześniej w przyszłym sezonie.

Pzdr.

[MD11]

Odnośnie tubeless to warto dodać, że znacząco zmniejsza opory toczenia (15-30%), bo nie ma tarcia pomiędzy dętką, a oponą. Przynajmniej tutaj im tak wyszło: http://www.bicyclerollingresistance.com/specials/tubeless-latex-butyl-tubes.

[montell81]

Trochę dziwny test, bo nie rozumiem dlaczego tester zalał zaledwie 60ml mleka i samemu twierdząc, że do jazdy w terenie potrzebne jest więcej mleka, a co za tym idzie całe koło jest odpowiednio cięższe.

Poza tym z tego testu jasno wynika, że opory toczenia są skorelowane z wagą koła.

Być może przeoczyłem ale gdzie tam znalazłeś informację, że tarcie dętki o oponę zwiększa aż o 15-30% opory toczenia?

[MD11]

Przepraszam, po zastanowieniu przyznaję, że za bardzo się rozpędziłem, ale po kolei. Czytałem ten artykuł jakiś czas temu, w komentarzach znalazłem informację o tarciu pomiędzy dętką, a oponą i utrwaliła mi się ona jako prawdziwa, ale to była tylko opinia. Z kolei pisząc o 15-30% chodziło mi po prostu o różnicę w oporze toczenia pomiędzy oponą z dętką i bez dętki dla różnych ciśnień na podstawie tabelki z wynikami pomiarów.
 
Myślałem, że użyta w teście dętka butylowa stanowi reprezentatywny przykład dętki tego typu, a dętki lateksowe mają specjalne właściwości typu wyjątkowo mała grubość i duża elastyczność, z których wynikają też ich problemy z nietrzymaniem powietrza, ale teraz widzę, że Schwalbe robi dętki butylowe o wadze 140g, czyli takiej samej jak lateksowa dętka w teście, które podobno dobrze trzymają powietrze, więc można ich normalnie używać. Opory toczenia z taką dętką byłyby pewnie dużo bardziej zbliżone do wyniku z dętką lateksową, więc różnica w stosunku do tubeless byłaby rzędu kilku %, a nie 15-30%. Oczywiście im wyższe ciśnienie tym różnice mniejsze i np. przy 3 barach już nieistotne.
 
Czym to jest spowodowane to już chyba nie jest takie oczywiste. Piszesz, że opór jest skorelowany z wagą koła. No fakt, akurat tak wyszło, ale to raczej nie jest dobry trop. Znalazłem wątek na ten temat na innym forum: http://singletrackworld.com/forum/topic/tubeless-reducing-rolling-resistance. Piszą tam, że opona bez dętki łatwiej się odkształca, dlatego jadąc po nierównościach tracimy mniej energii i chyba głównie w tym rzecz. Schwalbe również podaje, że wersje Evo mają bardziej elastyczną osnowę, co zmniejsza opory: EVO-TECHNOLOGY, ale tarcie dętki o oponę też ma pewne znaczenie, piszą o nim w kontekście przechodzenia na tubeless: TUBELESS TECHNOLOGY.
 
Podsumowując, wychodzi na to, że opona zalana mlekiem zawsze będzie miała trochę mniejsze opory toczenia, zwłaszcza przy niższych ciśnieniach oraz, że warto zakładać cienkie dętki, aby tą różnicę zmniejszyć.

[montell81]

Warto jeszcze pokusić się o  interpretację wykresu z pierwszego testu, który podałeś.

Przy ciśnieniu 15 PSI (1,03 Bar) różnica na korzyść tubeless to 2 Watt

Przy ciśnieniu 35 PSI (2,41 Bar) ta różnica to już tylko 0,7 Watt

Przy ciśnieniu 45 PSI (3,10 Bar) praktycznie różnicy nie ma.

Warto dodać, że każdy test obarczony jest jakimś błędem pomiaru, czego w tekście nie znalazłem oraz niezrozumiałe jest zalanie opony zaledwie 60ml mleka.

 

Teraz pytanie: kto jeździ z ciśnieniem 1,03 Bar?

Przy ciśnieniu użytkowym czyli w granicach 2 - 3,5 Bar, te różnice są tak marginalne, że nawet nie warto ich brać pod uwagę.

[woojj]

 

 

Teraz pytanie: kto jeździ z ciśnieniem 1,03 Bar?

myślę że wiele osób mających Plusowe rozmiary ;-)) Mi zdarza się śmigać w 29 na tak niskim ciśnieniu - tylko że ja z powodów praktycznych używam dętek (zmieniam opony).... no i mam rower na sztywno.

 

[montell81]

Odnoszę się to testu, a ten robiony był na oponach 2.2 i o tym jest mowa. "Plusy" to już inna para kaloszy.

[woojj]

Jak jeździsz na twardo to nie ma różnicy ;-)) Ja eksperymentuję z niskimi ciśnieniami z racji komfortu i przyczepności. 

Napisz jak zaczniesz jeździć na TB ciekaw jestem jak się spiszą. Z drugiej strony to nie mój target ;-((( choć w 26 uwielbiałem semislicki. Teraz nieco bardziej cenię przyczepność niż szybkość - mniej używam szutrów (znudziło mi się). 

[montell81]

Należę właśnie do tych osób, co jeżdżą na twardo (choć jak twardo to nie wiem, bo nie mam manometru). Na ciśnienie poniżej 2 Bar szkoda by mi było moich nowiutkich Crestów bo mam w okolicy sporo przedwojennego, poniemieckiego bruku

Co do Thunder Burt to zbyt wiele jeszcze powiedzieć nie mogę, bo mam na nich niespełna 100 km. Niestety ich waga znacznie odbiega od deklarowanej przez producenta. Moje egzemplarze ważą około 490 i 500 gr, przy katalogowych 435 gr. Nie liczyłem na 435 gr, jednak ta duża różnica mnie mocno rozczarowała. Druga sprawa, to kilkudziesięciominutowa walka z założeniem jej na obręcz Crest MK3 oraz kilkugodzinna walka by wskoczyła na odpowiednie miejsce na obręczy.

Co do jazdy, to na razie doświadczyły asfaltu i szutrów i w tym terenie jedzie się bardzo dobrze. Są szybkie i ciche. Poza tym nie zauważyłem znaczącej zmiany przyczepności na mokrym asfalcie i szutrze. Na zakrętach ani razu nie uciekł mi tył ani nie poczułem, że może za chwilę mi zabraknąć przyczepności. W powyższych warunkach TB spełniają moje oczekiwania. Na testy w trudniejszym terenie najprawdopodobniej będą musiały poczekać do wiosny, bo zapowiadają cięższą zimę niż poprzednie.