Skocz do zawartości

[Madone 6.5] - prezentacja i wstęp do późniejszych refleksji :)


tobo

Rekomendowane odpowiedzi

Mam (od lat) problem z opieraniem się okazjom. Tak też było i tym razem....

 

Szybko przewertowałem ofertę dystrybutorską na zapasy dwóch kółek i wybór padł na...

 

p5pb13961840.jpg

 

Moją zdobyczą stał się Trek Madone 6.5, geometria H1, rozmiar 56.

 

Zanim stał się moją własnością przeżyłem mały zakupowy horror.

Zapytanie o dostępność wysłane. Okazało się, że..spóźniłem się 40 minut, już wizęty.

Trudno, był jeszcze drugi, też Madone ale 6.2, czarno żółty. Zamówiony, bo był dostępny.

Następnego dnia dotarł. 

Ku mojemu zdziwieniu w pudle był tenże 6.2 ale...używany. :) I to mocno.

Kolejna konsultacja z dystry "o co kaman", okazało się że zawartości pudła nikt nie sprawdził tylko je wysłał. Rower był wypożyczką do jakiegoś klubu. Okazja okazją ale na używkę nie miałem ochoty. 

Okazało się że jednak 6.5 jest dostępny, klient zrezygnował, więc.... byłem pierwszy na liście oczekujących.

 

Przyszedł wczoraj.

To ostatni rocznik Madone serii 6 wykonanej w USA. Czy ma to wpływ na jakość? Niekoniecznie. Noo ale jest "hamerykanski". :)

Geometria H1 czyli najbardziej agresywna; główka 14 cm, 5.5 cm niższa niż w moim Domane (rozmiar 58). Jednak w moim Domane nie miałem pod mostkiem podkładek i mostek na minusie więc realnie niwelowało to różnice 5 cm (mostek o wzniosie 7 stopni). Madone mimo rozmiaru 56 jest też o centymetr dłuższy od Domane 58. 

Kolejną cechą rowerów z geo H1 jest korba - wersja standard z tarczami 53/39 co dla mnie jest zbyt twarde. Mam jednak swoją korbe kompaktową którą przeszczepiam do nowego bajka. 

 

W standardzie karbonowa kierownica, maszt siodła. Siodło na tytanowych prętach. Osprzęt Sram Force (lubię Srama), koła to najwyższy model aluminiowych kół Bontragera, obręcze ze Scandium. Opony R3 w rozmiarze 23 mm. Zmieniłbym je na szersze ale są biało czarne... :)

 

Madone dostanie jeszcze jeden przeszczep - przednią przerzutkę Srama w systemie Yaw, dużo lepszą w działaniu niż starszy model Force w zestawie z tym rowerem. 

Maszt seryjny, czarny, zamieniam na biało-czarny. 

Złożenie roweru to około 2 godziny.

Finalnie zmieniam jeszcze owijkę serii, białą, na pomarańczowego Lizarda. 

 

p5pb13961841.jpg

 

Ocenę pozostawiam ewentualnym czytelnikom.

Wg mnie jest "petarda" :)

 

Malowanie utwierdza mnie kolejny raz w przekonaniu: Trek ma piękną paletę kolorów w ofercie tylko mało kiedy ją stosuje. Wszystko jest albo białe, albo czarne, albo biało-czarne, albo szare... Stylistyka rowerów w Treku kompletnie leży. Kiedyś była tandetnie krzykliwa obecnie jest szara i nijaka. 

 

Wrażenia z jazdy:

 

Jestem posiadaczem Treka Domane 4.5 rocznik 2013. To druga moja szosa, pierwszą był oblatywany przez półtora miesiąca Trek Madone 5.9, "pożyczka". Wrażenia były niesamowicie pozytywne, 5.9 w regularnej cenie absurdalnie drogi, więc wybór padł na Domane.

Bajk przeszedł na starcie sporo podmian tak że obecnie została z niego .... tylko rama :) Powód? Odchudzanie bajka. Schudł z 8.5 kilo z pedałami do 7.2. W żadnym przypadku nie wpłynęło to na poprawę właściwości jezdnych. 

 

p5pb9684098.jpg

 

Tak to wyglądało po zakupie. Rower wizualnie nijaki, niestety inny model serii 4, w kolorze niebieskim, był niedostępny.

 

Porównanie obu Treków

 

Wg firmy Domane jest jednym z najbardziej komfortowych szos na rynku. Geometria jest zrelaksowana, rower ma dobrze radzić sobie na nierównych asfaltach, akceptować opony do 28 mm, być stabilny i przewidywalny. 

1. Rama i widelec to kowadła- set waży ponad 1800 gramów w serii 4. Bardzo dużo.

2. Rower nie jest stabilny, zachowuje się nerwowo przy zjazdach i prędkościach rzędu 40-50 km. Przy małych prędkościach i zawracaniu wymaga skupienia, jego prowadzenie jest trochę chwiejne.

3. Domane prowadzi się trochę jak rodzinne kombi. Jest ciut mułowaty i niezbyt ochoczo reaguje na depnięcie w pedały. Główka jest bardzo wysoka, dla rozmiaru 58 to 195 mm.

 

Od momentu zakupu nigdy nie mogłem się z tą szosą "dogadać". W moim odczuciu Domane nie spełnia obietnic producenta. Nie zmieniłem nigdy zdania na ten temat mimo że jestem kompletnie odosobniony w werdykcie :)

 

Madone odbył ze mną w sumie dwie jazdy, 30 km.

Różnica jest wyczuwalna praktycznie natychmiast. 

Rower jest bardzo stabilny w czasie jazdy na wprost. Nie ucieka, trzyma kierunek, zero oznak nerwowości. W zakrętach jest przewidywalny o wiele bardziej niż Domane.

Przyśpieszenie jest wyczuwalnie lepsze niż na Domane, bez względu na rodzaj zamontowanych kół (w Domane mam również lekkie kółka więc "zamulanie" nie może być efektem ciężkich kół).

Co ciekawe...komfort jazdy po nierównych nawierzchniach jest...lepszy niż na Domane. W Madone mam opony 23 mm, w Domane 25 mm, bardzo komfortowe, mimo tego toczenie się Madone wydaje się być bardziej miękkie. 

 

Na nowym nabytku czuję się dużo bezpieczniej i pewniej niż na dotychczasowym. Myślalem że może jestem uprzedzony ale odczucia są WYCZUWALNIE inne mimo że dotychczasowa szosa powinna oferować to co realnie oferuje... nowa.

 

Rower "z pudła" ważył 7,1. Myślałem o małych podmianach (hamulce i siodło z Domane) ale realnie zestaw fabryczny Madone spełnia wszystkie oczekiwania. Wg obiegowych opinii heble Srama powinny być słabsze od Shimano, realnie wrażenie jest bardzo dobre, wręcz za dobre. Sram montuje klocki Swisstopa i kombinacja z obręczami Bontragera działa bez zarzutu.

 

Po kilkudziesięciu km już wiem że moje "ale" do poprzedniego roweru nie było bezpodstawne. Pod każdym względem Madone jest lepszy od Domane. Różnice w odczuciach nie wynikają z różnic sprzętowych, rower był doinwestowany pod względem wagi całości, kół czy działania komponentów nie odbiega od Madone, w wielu szczegółach wypada nawet lepiej. 

 

Jestem niesamowicie zadowolony z nowego nabytku, zdecydowanie było warto.

 

To na razie tyle, jeśli przejadę dodatkowe kilometry to dorzucę spostrzeżenia, obecnie będzie to trochę trudne bo zbliża się jesień...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, dizajnerzy Treka często oszczędzają na farbie, w innych przypadkach są bardzo chojni. :)

Czarno, biało, czarno-biało, biało-czarno a szaleństwiem jest szaro. 

Pomarańcz nie jest "moim" kolorem ale jeszcze nie jestem w wieku który wymusza niereformowalność :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...