Skocz do zawartości

[Monsterowy Bauns] Projekt na 2017


IvanMTB

Rekomendowane odpowiedzi

Coś tam na temat LD wiedziałem aleś tak srogo napisał, że mi lawa po nogawach spłynęła i zawieszam wszelkie próby mącenia w orgowaniu trasy.

 

Wracam posłusznie polerować stosiedemdziesiątkę i repackować Łucznika   :teehee:

 

 

POZDRo-:ver

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Srogo-niesrogo... I Alpy można przejechać szuterkami, pedałując jedna nogą i deklamujac Rote od tyłu :)

 

Można? Można! Ale czy warto lub trzeba? Kwestia dyskusyjna...

 

W LD też szkoda wybierać się na lajtowo. W końu takie fajne tereny  :wub:

 

Aż grzech lajciarzyć...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wjechac na Giewont linówka

To tam juz linowka jest?

 

jesli chodzi o pierwszy likend wrzesnia ja w polszy bede krecil niestety wiec tez odpadam.

 

Co do LD to moim zdaniem raj dla szosy, no chyba ze lubicie targac barana na plecach jak to widac na zalaczonym obrazku. Adam kozacka fota z helvellyn tak sie skalda ze tam pochodzilem w zeszlym roku. Piekna miejscowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm będę śledził wątek :) zobaczymy jak się rozwinie.

Troche się napaliłem na Ssuk, dlatego, ze nie jadę na sseu...wiem jakie jest ukształtowanie terenu w LD, ale wątpię, ze trasa będzie mega techniczna skoro wszyscy na jednym biegu i większość na sztywnym widle. Na schodzenie z roweru i marsz jestem przygotowany.

W piątek jestem w pracy, ale sobotę i niedziele mam zarezerwowana na rower.

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Kłaniam,

 

Ponownie sugeruję, aby LD zatrzymać sobie na faktyczny, solidny, emtebeczny łomot a nie jakieśtam singlowanie, które wygląda nieco słabo logistycznie i na dodatek z jednobiegawczymi ograniczeniami.

 

Garść moich własnych wspomnień z różnych miejscówek w LD

 

Parkmore, wjazd w chmury

 

32221140012_8b5edace5a_c.jpg

 

 

W drodze na Helvellyn, w październiku

31994241530_d8585159d3_c.jpg

 

Helvellyn w piździerniku

32332440366_1f16cedd99_c.jpg

 

Honister Crag

32371502245_85b758a889_c.jpg

 

w drodze na Blacksail Pass

32221194742_33a58cbbc7_c.jpg

 

gdzieś po drodze na Helvellyn

32251285831_cbf816ec4f_c.jpg

 

szczyt Helvellyn we mgle, poczatek najbardziej technicznego zjazdu.

31994365740_6f0e96a873_c.jpg

 

Dollywaggon Pike

32251195521_961f91faee_c.jpg

 

Plus dwie nieliche foty których lokacji nie pamietam już dziś :)

 

31994372880_d59efaee54_c.jpg

 

32251145041_14a79c2a79_c.jpg

 

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Hardkory czy nie, jak już nadmieniłem wczesniej podczas wyprawy w takie miejsca zabiera się worek rozsądku i trzeźwej oceny sytuacji. Szczególnie, jak od cywilizacji dzieli Cię 45 minut zjazdu, 2 godziny wnoszenia i kolejne 30 minut zjazdu.

 

Jak się nie ma skila na poziomie zawodowców, którzy też nota-bene zaliczają dzwony - a ja nie mam - to się sprowadza, po to aby nie angażować helikoptera...

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...