Skocz do zawartości

[Spinka łańcucha] Jaką wybrać do 9 rzędowego napędu?


RedDragonPL15

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Posiadam rower Lazaro Integral v3 2016 i w najbliższym czasie zamierzam wyczyścić łańcuch i napęd, ponieważ jest na tyle brudny, że podczas jazdy jest bardzo głośno  :icon_redface: .

Chciałbym, aby spinka posłużyła jak najdłużej, a nie przekraczała 20-30 zł. Czy do ściągania takiej spinki potrzebuję jakiegoś specjalnego narzędzia, czy zdejmę ją zwykłymi kombinerkami? 

Dziękuję za pomoc!

PS. Specyfikacja roweru (również łańcucha) w załączniku.

post-194881-0-35384300-1471953808_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By zaradzić głośnemu napędowi to już dużo pomoże przeczyszczenie łańcucha szmatką i nasmarowanie go :D

 

Co do spinki to nie potrzeba żadnych narzędzi by rozczepić łańcuch. Za bardzo się nie znam na dobieraniu spinki, więc sam gdy takiej potrzebowałem to pojechałem do serwisu rowerowego, gdzie taką można kupić i od razu mi ją założyli na łańcuch za free. Jednak żeby założyć taką spinkę to pierw trzeba rozpiąć łańcuch rozkuwaczem. Także polecam po prostu podjechać do serwisu i tam doradzą i wykonają robote :D

 

Dopiero zaczynam swoją przygodę rowerową także poczekaj jeszcze na opinie innych :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 20-30 zł to tę spinkę sprzedadzą i jednocześnie zamontują w każdym serwisie rowerowym.
Spinka zastępuje jedno ogniwo łańcucha, czyli aby ją zamontować należy skuć łańcuch w dwóch miejscach - potrzebny skuwacz (oddzielne narzędzie lub składnik multitoola). Dalej spinka umożliwia zdejmowanie łańcucha rowerowego bez konieczności jego każdorazowego skuwania/zakuwania.

Zdjęcie samej spinki, zwłaszcza nowej, mocno zaciśniętej, raczej wymaga użycia kombinerek (na you tube jest chyba film pokazujący różne sposoby zdejmowania spinki). Za kilkanaście złotych można nabyć dedykowane kombinerki do zdejmowania spinek - niektórzy wyśmiewają taki zakup jako zbędny. Ja kupiłem ;P.

Spinka przydaje się na codzień, jeśli często zdejmujemy łańcuch - aby go dokładnie umyć bądź okresowo zamienić (jazda na kilka łańcuchów). Wyjątkowo przydaje się jako część awaryjna - gdy w czasie jazdy łańcuch pęknie. To raczej rzadkość, nie spotkałem się czymś takim u nikogo poza... sobą. Z drugiej strony zużyta, a więc luźno  zapięta spinka sama może się rozpiąć, zagubić i spowodować kłopot na drodze. Zatem bezpiecznie kupując nowy łańcuch wymienić także spinkę.
Niektórzy producenci łańcuchów dodają spinki w zestawie.

Używałem spinek SRAM i KMC (w zestawie z łańcuchami do napędu 8x) - zapina się tak samo, nie widzę różnic konstrukcyjnych, poza tym, że KMC są ciaśniej spasowane, nowe zaciskają się dopiero podczas próby pedałowania... Accent na oko to samo, Connex to chyba trochę inny patent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam dwa systemy spinek.

 

1)  Schimano systemu Quicklink

https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/lancuchy-kasety-wolnobiegi/spinki-ogniwa/p,spinka-do-lancucha-quicklink-8-7-6-rz-shimano,443365.html

 

Jak on działa to niestety jest dla mnie troch magiczne. Ważne jest odpowiednie zapięcie stron blaszek. Generalnie zakładamy, wyginamy i wskakuje. Zdejmuje się trudno i samemu nie da się rady (nam się nie udało przynajmniej). Ja go nie używam.

 

2) Spinki "przesuwne", które produkują prawie wszyscy.

 

https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/lancuchy-kasety-wolnobiegi/spinki-ogniwa/p,spinka-powerlink-do-lancucha-sram,42122.html?skad=googlepla&gclid=Cj0KEQjw6O-9BRDjhYXH2bOb8Z4BEiQAWRdukzu7T_Em8tgaPEidI2JRWZAT9286OqY6zBi5KLNIOWEaAqAk8P8HAQ

 

Zasadą jest, że zakładasz w większym oczku i przesuwasz przez "wypustkę" w mniejsze oczko. Zakłada się łatwo. Zatrzaskuje się przy intensywnym pociągnięciu ręką, lub przy użyciu kombinerek, lub przy "twardym" naciśnięciu na napęd. To zależy od spinki. Rozpiąć, przy odrobinie szczęścia, można poprzez odpowiednie wygięcie ogniw. Osobiście wożę jednak do tego zwykłe małe kombinerki (szczypce płaskie wielofunkcyjne). Spełniają one przy okazji rolę wszelkiego przytrzymywacza i nożyc do linek, polecam takie na wycieczkach "na wszelki wypadek".

 

Spinki nie są nieśmiertelne. Odpinane i zapinane wyrabiają się i trzeba je wymieniać.

Spinki osłabiają łańcuch. Na ostatnim wyjeździe na Podlasie zerwał się łańcuch, oczywiście na spince i oczywiście ostatniego dnia kiedy zmierzaliśmy na dworzec na konkretną godzinę. I nie był to pierwszy łańcuch, który zrywał się na spince. Witam w świecie spinek.

 

Osobiście unikam spinek. Wożę je i używam jako element serwisowy. W turystyce wystarczy czyszczenie łańcucha maszynką do tego dedykowaną.

Cena spinek zależy od tego na ile rzędów mają być. Do 8 są tanie jak barszcz. Później ich cena gwałtownie rośnie. Pełny wybór masz B'twin jak chcesz ekonomicznie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Osobiście unikam spinek

U mnie dokładnie na odwrót - założyłem do wszystkich rowerów w rodzinie za wyjątkiem dzieciaków. Czyszczenie napędu bez łańcucha to bajka, o samym łańcuchu nie wspominając.

 

 

 

Do 8 są tanie jak barszcz. Później ich cena gwałtownie rośnie

Do 9-rzędówek ciut droższe.

 

 

 

Spinki osłabiają łańcuch

W praktyce jeszcze nie wiem, ale "starzy forumowicze" twierdzą, że jest dokładnie na odwrót. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

By zaradzić głośnemu napędowi to już dużo pomoże przeczyszczenie łańcucha szmatką i nasmarowanie go :D

Litości, łańcuch ma być czysty w środku (sworznie, tuleje) a nie na wierzchu. Szejk 2-3 razy w benzynie ekstrakcyjnej a nie żadne przetarcie z wierzchu. Spinka byle jaka, SRAM czy KMZ, bez znaczenia byle do 9 rz. 10-15 zł z założeniem w miejscowym serwisie. Z wiadomego serwisu aukcyjnego po 10 zł z przesyłką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co nie zmienia faktu, że napęd będzie chodził ciszej po takim przeczyszczeniu. Sam szejkuje łańcuch raz na jakiś czas, ale nie robię tego co pół miesiąca tylko wole przetrzeć łańcuch i go nasmarować i to w pełni wystarcza.

W środku zrobi się pasta ścierna z oleju, piasku, kurzu itd. Sam szejkuję co 150-200 km (w zależności od warunków jeżdżenia). Przetarcie z wierzchu to tylko estetyka a nie konserwacja. Ale niech każdy robi jak uważa. Ja przecieram szmatą po każdej jeździe (książkowo) ale co 2,3 jazdy szejk (3x), czyszczenie reszty napędu i smarowanie. Na forum mnóstwo już o tym napisano. EOT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w szejkowanie bawię się może raz do roku. Z czyszczeniem szmatą też nie przesadzam, co by nie robić to i tak będzie brudny.  Łańcuch jest od tyranie i tyle. A spinka to podstawa..do mycia, do serwisu itp dużo lepiej nadaje się rower bez łańcucha.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

redwhite no niby dobrze mówisz,ale są oleje które dopiero po kilkukrotnej aplikacji tworzą odpowiednio trwałą powłokę zabezpieczającą.Zbyt częste szejkowanie uniemożliwi utworzenie jej.

Nie używam żadnych "wynalazków" typu "lube". Zwykły, tani olej Brunox, stosuję z kilkoma kumplami od jazd i nie narzekamy. Każdy smaruje co tam uważa jednak porządnie wymyty łańcuch, wyczyszczony napęd to dla mnie podstawa. A spinka jak spinka, byle była odpowiednia (KMC, SRAM czy inna) to żadnych narzędzi nie potrzeba. 2-3 sekundy i przy pomocy rąk łańcuch zapięty czy rozpięty.

Ps. Zapasową spinkę i multitool ze skuwaczem zawsze wożę w trasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najsłabsze jakościowo spinki na rynku z tych popularnych to KMC. Zanim w rowerach pewnej firmy pojawiły się napędy z łańcuchami KMC nie pojawiały się rowery z uszkodzoną/rozerwaną spinką. Wcześniej pojedyńcze modele miały łańcuchy Srama 9sp i my również czasami zapinaliśmy łańcuchy Sramami, takie też sprzedawaliśmy. Ani razu nie wymieniałem pękniętej spinki Srama, KMC kilkadziesiąt razy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...