Skocz do zawartości

[rower] Przeróbka b'twin rockrider 340


Swares574

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, za parę dni będę posiadał nowy rower a mojego starego btwina rockridera340 oddaje bratu.

No ale jest on w kiepskim stanie a brat ma 1100zł na lekki upgrade części.

Jako iż rower spisywał się w miarę okej, a bratu przypadła do gustu geometria ramy to chciałby go lekko "podrasować".

 

Na 100% zostaną wymienionę koła, dlatego że brat chciałby założyć sobie jakieś tarczówki, lecz nie mam pojęcia jakie koła wybrać do +/- 300zł za komplet. Brat chciałby też wymienić manetki na jakieś lepsze bo ten szit co dali w decathlonie w ogóle się nie nadaję(shimano alivio 3x9 za 70zł znalazłem, nowe jbc). Wymienić wypadło by też przerzutki,kasete i łańcuch bo orginalna jest 7 rzędowa. Co do przerzutek to wpadłem na pomysł żeby na tył dać shimano rd m591 sgs deore 9rz. a na przód dać shimano fd m370 altus, co do kasety to myśle że 9 rzędowa shimano acera się nada. Łańcuch udało mi się znaleźć za 40zł dokładnie jest to shimano deore. Za to komponęty zapłaciłbym ok.380zł z przesyłkami. Teraz nie wiem czy za 400zł znajdę jakieś w miarę rozsądne hamulce hydraliczne.(380zł za podzespoły, +/- 300zł za koła to będzię około 700zł a do wydania mam 1100 więc 400zł zostaje na hamulce) Przeglądając aukcje na allegro znalazłem hydraulki shimano deore za 209zł na tył i 209zł na przód. + 2 tarcze 160mm za 25zł/szt.

 

Proszę was o pomoc w odpowiedzeniu na moje pytanka:

1.Jakie koła pod tarczówki za +/- 300zł za komplet?

2.Czy te podzespoły co wymieniłem wyżej będą ze sobą pasowały.

3.Czy pod orginalny amortyzator btwina da sie zamontować tarczówki po wymienie kół?

 

 

Za pomoc mogę nawet kupić doładowanie do telofonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio... a już myślałem że bratu uda się zrobić dobrą maszynę do latania po lasach... no to nici trzeba będzie sprzedać btwin'a za 400-500zł i kupić coś za 1600zł, może jakaś używka... dobra no nic biorę się za szukanie jakiegoś odpowiedniego mtb dla brata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piciu256,fundil mieliście z nimi do czynienia? nie? to po jakiego (****) się wypowiadacie? Jeździłem nim przez rok po drogach przystosowanych dla rowerów typu downhill/freeride/enduro i jakoś wytrzymał, można wręcz powiedzieć że jak na rower za 800zł był on katowany jak chiński cross na torze motocrossowym. Kumple nie dawali mu tygodnia a jakoś wytrzymał rok... jedyne co mnie w nim denerwowało to, że niektórych biegów się nie dało wbić w tylnej przerzutce i hamulce były bardzo kiepskie... a reszta działała bardzo dobrze jak na rower za 800zł który był wykorzystywany w warunkach dla rowerów za ok. 6-8tys...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś zadowolony z sztywności i trwałości ramy to zainwestuj w normalne manetki jakiś lepszy osprzęt. Niestety z hamulcami nie poszalejesz. Ja kiedyś też kombinował z swoim starym rowerem i nie za bardzo byłem z tego zadowolony.

 

Poleciało z X-a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Moja historia modernizacji RockRidera 340

 

Kupiłem w czerwcu 2016 Rockridera 340. Miałem zamiar pojeździć rekreacyjnie i chciałem sprawdzić czy powrót na rower po 20 latach nie jeżdżenia u mnie "zaskoczy". Zaskoczyło i bardzo szybko rower zaczął się sypać. Z serwisem i gwarancją w Decathlonie nie jest zbyt różowo, o wymianę tłuczącego się, stukającego suportu musiałem się nieźle nawalczyć. Stwierdziłem, że nie będę się kopał z koniem i pozmieniam to i owo we własnym zakresie. 

 

Modyfikacja #1

Kupiłem od znajomej za 400 zł używany malutki (jakieś 15", może 14,5") rower GT Avalanche z napędem 3x9 z którego odzyskałem. 

- tylną przerzutkę deore XT jakiejś starej generacji m7xx, wymagała wymiany kółek 

- przednią przerzutkę deore XT jakiejś starej generacji m7xx

- hamulce v-brake deore XT i klamki deore lx (bl-m570 chyba) z servo wave action

- nowy łancuch hg93

- nową kasetę 9 rzędową

- koła z obręczami alexrims i piasty chyba joytech w dobrym stanie, niestety tylna obręcz mocno starta, rowek jeszcze wyczuwalny i widoczny ale słabo

- siodełko WTB, nie wiem nawet który model

- lewą manetkę Alivio,

- prawa manetkę lx

- nowe opony Panaracer XC Fire Pro

W kupionym rowerze została korba, rama, kierownica, mostek, sztyca - oprócz korby to markowe elementy, ale poobijane i mi sie nie podobały

Po modyfikacji koszt całego przedsięwzięcia wyniósł 800 zł za rockridera + 400 zł za GT + 60 zł za kółka do przerzutek + 80 zł za przeskładanie tego wszystkiego itp w serwisie = 1520 zł

 

I tutaj należało poprzestać :) Ale nie.

 

Modyfikacja #2

- korba deore m590 za 300 zł, bo ciężki jestem (95 kg) i chciałem coś bardziej godnego zaufania niż korba fabryczna

Po tej modyfikacji koszt całkowity wynosi 1820 zł

 

Modyfikacja #3

Teraz stwierdziłem, że amortyzator odstaje od reszty komponentów, miałem zamiar zakupić za max 500 zł jakiegoś suntour XCR, coś na sprężynie ale z tłumikiem. Wybór amortyzatorów z pivotami jest marny, prawie zerowy. Trafiłem nowego RockShox Recon Silver z pivotami za 870 zł, kupiłem.

Koszt całkowity zabawy wzrósł do 2690

 

W ten sposób mam za 2700zł rower technologicznie przestarzały, ale na przyzwoitych komponentach. Subiektywnie jestem zadowolony, ale obiektywnie to się chyba mało opłaca.

 

Potem były dalsze modyfikacje, które nie były konieczne, służyły poprawie estetyki.

 

Modyfikacja #4

- zmiana kierownicy, mostka i sztycy na ładniejsze i aluminiowe od Accenta, chwyty osłona neprenowa - koszt jakieś 220 zł

- manetki deore m590 - żeby to lepiej wyglądało niż dwie różne - 140 zł

 

I teraz wypadało by zmienić tą zużytą obręcz, czyli pewnie jakieś minimum 60 zł + przeplecenie wydać. Wychodzi rower za 3k.

Tak jednak myślę, że zmienię całe koła na nowe z piastami novatec, jakimiś obręczami Mavic lub innymi podobnej wytrzymałości. To dlatego że jestem ciężki, a dodatkowo często wożę dziecko w foteliku. Wolę mieć zapas. Wymiana kół to pewnie z 800 zł.

 

W ten sposób mam rower za jakieś 3800 zł. Zdaję sobie sprawę że przestarzały. Jednak przyzwoity jakościowo, a to chciałem osiągnąć.

Czy takie coś się opłaca - obiektywnie absolutnie nie. Za te pieniądze miałbym znacznie bardziej rozwojowy nowy rower 29" może z nieco niższej klasy napędem i amorem, ale nowoczesny, lub używany znacznie lepszy rower.

 

Ja jednak subiektywnie nie żałuję tego co zrobiłem bo:

- wystarczająco dobrze mi się jeździ na tym rowerze

- nie wiedziałem czy będę jeździł na rowerze dlatego nie chciałem od razu kupować czegoś drogiego

- akurat w 2016 roku nie było mnie stać na wydanie kilku tysięcy na raz na rower, nie chciałem tego odkładać na sezon później, bo akurat nauczyłem 6 letnią córkę jazdy na rowerze, 2 letnią do fotelika i cośmy się najeździli ile okolicznych atrakcji pozwiedzali to jest warte każdych pieniędzy. Dzieci rosną, nie wszystko można odkładać na rok później.

- zostały mi graty, żeby złożyć rower dla córki na za kilka lat, na podstawowym osprzęcie, bądź na tym co zostanie z rockridera

- ewentualnie po zakupie lepszej maszyny rockrider zostanie jako rower zapasowy lub zimowy, nie zmarnuje się

- ewentualnie po zakupie lepszej maszyny kupię mniejszą ale lepszą ramę do kół 26 i przerzucę komponenty - będzie rower dla żony która jeździ sporadycznie, nie zmarnuje się

 

Swoją drogą jestem ciekaw waszych opinii na temat mojego dziwaka 340 :)

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co tu oceniać? Determinację w poszukiwaniu lepszego osprzętu?

Do jazdy z dzieckiem te wszystkie modyfikacje były zbyteczne, wystarczyło naprawić co się posypało, ewentualnie wymienić elementy odpowiedzialne za bezpieczeństwo. A jak to ma być docelowo sprzęt w teren, a nie tylko na bulwar zgodnie z polską modą na „mtb”, to tym bardziej trzeba było zbierać na coś nowego w międzyczasie.

 

Z takim rowerem to jak ze starym samochodem. Póki jeździ to ma dla właściciela wartość, jak się psuje to można włożyć setki czy tysiące w nowe części i remont, co nie zmienia jego walorów użytkowych ani ceny przy ewentualnej odsprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinię.

 

Chodziło mi o ocenę roweru a nie właściciela i jego determinacji:). Ale OK sam mniej więcej wiem co mam.

 

Rower nie tylko do jeżdżenia z dziećmi, choć na to schodzi 75% czasu w sezonie, ale 25% przebiegu. Chciałem rower nieco lepszy niż mi potrzeba.  Chciałem rower do rozpoznania jazdy w terenie. Chcę rozpoznać swoje potrzeby.

Ale zaczynam schodzić z tematu...

 

Jeszcze raz dzięki za odpowiedź.

Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja ocena: słaby. I nie piszę tego ze względu na koszta, tylko: przerzutki masz wyższej klasy niż manetki - na odwrót byłyby o wiele lepsze efekty, chociaż lx to całkiem fajne manetki. Napęd na ten moment archaiczny (sam taki mam, ale tylko ze względu na korbę 22/30/40 przerobioną na 20/30/40 + kaseta 12/36, wiem, jestem odszczepieńcem). Do tego została ci ciężka rama, zwykłe koła. Gdybyś kupił model wyżej, czyli 520, nie musiałbyś tyle wymieniać i byłoby to bardziej ekonomiczne. Ale jak już dałeś tyle kasy to może wymień też ramę? Na allegro trafiają się fajne sztuki, ale musisz być cierpliwy. Ewentualnie jak i tak masz amora na 1 i 1/8 to stosunkowo tanie są birie. Jedynie sprawdź średnice rurek, ale skoro masz zintegrowaną oś to ewentualnie do wymiany będzie tylko sztyca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinię. 

 

Gdybym wtedy kupił model wyżej... tak, było by łatwiej i hamulce i koła nowocześniejsze by podeszły. Wtedy kiedy kupowałem nie miałem pojęcia o trendach rozmiarach kół itp. 

 

Napęd archaiczny bo 3x9?

Przez "zwykłe" koła rozumiesz 26"?

Rama waży 2400 g, lekka nie jest, ale też bez tragedii. Cały rower 13,6 kg (rozmiar L).

 

Kół jeszcze nie wymieniłem, ale pewnie zrobię to na dniach.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...