Skocz do zawartości

[Suport] Zerwany gwint w mufie - zastąpienie misek wkręcanych wbijanymi?


mar.721

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

Mam pewien problem i może ktoś mi doradzi. W moim rowerze wyrobił się gwint w mufie suportowej po jednej stronie i miska z łożyskiem coraz częściej wypada. Wpadłem ostatnio na pomysł, żeby zastąpić oś suportową (z miskami wkręcanymi na gwint) osią z miskami wbijanymi (wciskanymi). Co o tym sądzicie? Czy takie rozwiązanie miałoby szansę działać? Na forach rowerowych znalazłem dość dużo tematów z problemem zerwanego gwintu w mufie, ale na ogół rady są takie, żeby spróbować na nowo zagwintować mufę albo przykleić miski klejem do metalu. Takiego rozwiązania, jakiego ja proponuję, nigdzie nie napotkałem - stąd moje zapytanie. A wydaje mi się ono pewniejsze, łatwiejsze do wykonania i tańsze.

Osobnym problemem jest dobranie odpowiednich rozmiarów misek i osi suportowej. Mufa ma szerokość (wewnętrzną) 34 mm (a więc taki powinien być rozmiar misek), długość 70 mm, oś suportowa na klin o długości 140 mm (+/- kilka milimetrów też powinna pasować). Czy da się coś takiego zakupić w sklepach rowerowych? Sprawdziłem parę ofert w internecie i nie znalazłem takiego zestawu, ale w różnych zestawach były elementy w podanych rozmiarach. Więc może da się skompletować odpowiedni zestaw do mojego roweru, żeby wszystko pasowało do siebie?

Proszę o rady zorientowanych osób :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie? Wydaje mi się, że to tylko kwestia dobrania odpowiednich rozmiarów misek i pasującej do nich osi suportowej. Działałoby to na takiej samej zasadzie jak w rowerach z mufą gładką (niegwintowaną).

 

Na przykład coś takiego (niestety, rozmiar nie ten):

https://pro-bike.pl/produkty/item_4426_os_suportu_na_kliny_z_miskami_wciskanymi_40mm_.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musiałbyś oddać ramę na frezowanie, a korba i suport pod Press Fit też tanie nie są.

 

No chyba że chcesz wkładać takie archaiczne rozwiązanie jak w linku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No chyba że chcesz wkładać takie archaiczne rozwiązanie jak w linku

Dla mnie jest ważne, żeby działało. Czy archaiczne, czy nie - nie ma to dla mnie znaczenia. Rower też jest stary, a mufa bardzo cienka (jakieś 2-3 mm grubości), więc nie wiem, czy cokolwiek z nowym gwintowaniem by wypaliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

No ale chcesz nabijać miski na gwint?

 

Właśnie tak. Po jednej stronie mufy praktycznie już w ogóle gwintu nie ma, więc tam nie byłoby żadnego nabijania. Po drugiej w ostateczności gwint można spiłować (żeby uzyskać taką samą szerokość). Oczywiście jest to rozwiązanie nieodwracalne, więc muszę mieć pewność, że będzie to działać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz delikatną cienką mufę, to będzie problem. Chciałem Ci zaproponować przeróbkę na łożyska 6805 ale w tej sytuacji można zapomnieć. Tak samo tuleje rozprężne, wklejanie tulei redukcyjnych itd, nie ma do czego.

 

Po której stronie masz uszkodzony gwint? Może rozwiązaniem byłby stary pancerny suport shimano - taki jednoczęściowy z grubą wkręcaną tuleją. Ciężki niesamowicie ale trzeba się czymś ratować.

 

Jeśli nie, to zostaje Ci wklejenie dobrych misek ht2 (ale zrobić to dobrze i odpowiednim klejem) i potem wymienianie w nich łożysk bezpośrednio na ramie, daje się to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uszkodzony gwint jest po prawej stronie (od strony tarczy).

Kombinować można na różne sposoby. Do tej pory robiłem tak, że obklepywałem młotkiem mufę, zmniejszając trochę jej średnicę i wbijałem następnie miskę. Tak z rok to trzymało, więc całkiem długo. Dodam, że rower nie służy mi do jakichś wielesetkilometrowych rajdów, tylko do maksymalnie kilkudziesięciokilometrowych weekendowych wycieczek po okolicach i poruszania się na co dzień po mieście przy załatwianiu różnych spraw. Mimo to nie chciałbym rozkraczyć się gdzieś po drodze (tak jak ostatnio, gdy musiałem wracać kilka kilometrów do domu, dobijając butem miskę do mufy co 2 obroty korbą ;)). Myślałem o różnych rozwiązaniach, np. o przewierceniu mufy i miski i połączeniu ich śrubkami (chyba lepsze niż klej, bo łatwiej rozebrać i pewniejsze połączenie). Ostatnio natknąłem się w sieci przez przypadek na oś suportową z miskami wbijanymi i pomyślałem, że to powinno działać (pod warunkiem dobrania rozmiarów). Zaletą jest, że jest to rozwiązanie tanie i mało skomplikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A nie myślałeś u kupnie ramy? Co to za rower?

 

Jeśli już, to nowego roweru ;)

Ten rower jest na tyle stary i mało wart (nawet nie wiem, jaka jest jego marka), że tak duże inwestowanie w niego jest nieopłacalne. Ale nawet jeśli kupię nowy rower, będę próbował go naprawić, bo ogólnie dobrze działa i pewnie dalej będzie przydatny.


 

 

A nie łatwiej kazać nagwintować gwintem włoskim ? Trochę ciężej suport dostać ale da się.

 

A łatwiej? ;)

Mnie się wydaje, że będzie z tym więcej zabawy i większy koszt. Wiem, że tak można zrobić (trochę poczytałem na forach rowerowych na ten temat, zanim założyłem wątek). Zależy mi przede wszystkim na opiniach na temat rozwiązania, które opisałem na samym początku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbijanie muf na gwint raczej czarno widzę. Po pierwsze tolerancja otworu-misek. Nie znajdziesz fabrycznie produkowanej miski, która wbije się z odpowiednim wciskiem w otwór z gwintem. Musiałbyś rozwiercić otwór do średnicy np . 35mm (czyli usunąć cały gwint) i próbować z czymś takim

http://onemorebike.pl/kwadrat/1658-wklad-suportu-sunrace-35mm-wbijany.html#.V5qE6hIqli8

Czyli drogie rozwiercanie.

Nawet jakbyś znalazł miskę, którą da się wbić na gwint w mufie, to bardzo szybko "wyklepie" ona grzbiety gwintu, pasowanie zrobi się luźne i mufa wypadnie. Połączenie wciskane musi jak sama nazwa wskazuje mieć odpowiedni wcisk. Czyli musisz zrobić otwór z odpowiednią tolerancja średnicy (np. rozwiertakiem). To już lepiej jak napisano wyżej od razu przegwintować na gwint włoski (36mm) i nie kombinować z egzotycznymi suportami.

Albo próbować uratować gwint za pomocą preparatów typu "liquid metal" np loctitowski Form-A-Thread

http://www.cheapbikeparts360.com/products/loctite-form-a-thread-repair-kit/

Po takiej naprawie też by wypadało poprawić gwint gwintowanikiem

Ew po prostu wkleić luźną miskę na klej do gwintów ( nie jakimś epoksydowy!) np

http://www.us.henkel-adhesives-blog.com/post/All-About-Threadlockers/The-Difference-Between-Red-Blue-Green-and-Purple-Threadlockers/

Sprawdziłbym tym średnim, gdyby nie zadziałało to mocnym. Na ten mocny osadza się koła zębate lub tuleje dławiczne na wałach - bez podgrzanie nie zdejmie się ich. Ale jak trzeba będzie zdemontować to podgrzewasz do ok 300 st C (opalarką) i wykręcasz. Tyle, ze te preparaty są drogie, pewnie za niewiele więcej kupisz nowa ramę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, loctite tu nie pomoże. To, że nazywa się po polsku "klej" do gwintów nie oddaje istoty jego działania ze względu na rozumienie tego słowa w sensie potocznym - a to jest po prostu blocker, nawet ten najmocniejszy.

Są różne inne środki, którymi można by próbować wkleić miskę skuteczniej.

 

Przygotowanie mufy pod ten wciskany suport jest proste - tylko że to plastik-fantastik bez żadnego blokowania oprócz wcisku więc nie będzie się lepiej trzymał niż suport wkręcany. A klient życzy sobie trwałe ;) .

 

Przegwintowanie na włoski może nie wyjść, jeśli ta mufa jest już całkiem zmaltretowana po młotkowaniu...

 

Zmiana ramy nie jest złym pomysłem. Serio. Można sporo okazji znaleźć za grosze. Albo nawet ze zgniatarki na lokalnym złomie wytargać nieuszkodzone ramy. Skoro i tak masz byle marketowca to może to być tylko poprawa ;) . Jedyny pewny koszt przekładki to nowe linki i pancerze - ale tu też zyskasz. Cała reszta, jak sztyce, mostki itp to loteria, może będzie ta sama, a może coś będziesz musiał dokupić (a może też dostaniesz z ramą w gratisie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są rózne loctity, blokery (seria 200)i  tych najmocniejszych nie da się odkręci ręcznym kluczem przy wiekszych gwintach i osadcze (retaining) seria 600  i te dzialaja jak spawanie -ale demontowalne :-) . Mozna zastosowac Loctite 641 lub 648 i bez podgrzania miski sie nie wykręci. No i sa Loctity do naprawiania uszkodzonego metalu jak 660 czy ten wspomniany Form-A-Thread.

Przygotowanie mufy do wcisku wcale nie jest takie proste o ile chcemy to zrobić dobrze. Otwór musi byc okrągły i o odpowiedniej srednicy. Pewnie, że można to zrobić palcówką i miskę się wbije, ale wtedy wątek należałoby przenieśc do działu "druciarstwo". No i trwale to na pewno nie będzie.

Wymiana ramy (choćby na taką ze złomowiska) chyba będzie najtańszym i najlepszym rozwiązaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli to jakaś wyjątkowa rama to można regenerować. Rozfrezowuje się mufę i wprasoowuję juz nagwintowaną pod bsa tuleję. Kilka lat temu robilem to w nieistniającym juz zakladzie ślusarskim za 2 butelki wody ognistej. Tuleję mozna zrobić z twardzego niż alu materialu np. ze stali nierdzewnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaję sobie sprawę, że loctite produkuje całą masę innych preparatów. Nie widzieliśmy jeszcze zdjęć uszkodzenia i ciężko się wypowiedzieć ale po opisie nie za bardzo widzę dobre rozwiązanie naprawienia tego czymkolwiek.

 

Co to jest palcówka? Mam dziwne skojarzenia... Oczywiście, że miałem na myśli rozwiertak. Koszt przekracza ramę ze złomu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jakbyś znalazł miskę, którą da się wbić na gwint w mufie, to bardzo szybko "wyklepie" ona grzbiety gwintu, pasowanie zrobi się luźne i mufa wypadnie. Połączenie wciskane musi jak sama nazwa wskazuje mieć odpowiedni wcisk.

 

Domyślam się, że chodziło Ci o wypadnięcie miski, a nie mufy. Nie bardzo rozumiem, w jaki sposób może ona wypaść. Nie wiem, w jaki sposób zachowuje się podlinkowany przez Ciebie wkład suportu, ale spójrz na obrazek, który już wcześniej podlinkowałem: https://pro-bike.pl/produkty/item_4426_os_suportu_na_kliny_z_miskami_wciskanymi_40mm_.html

 

Miska opiera się o mufę kołnierzem, a od zewnętrznej strony razem z łożyskiem przykręcona jest nakrętką. Więc nie ma prawa wypaść.

 

Natomiast faktycznie nie pomyślałem o wcisku. Miska musiałaby być idealnie dopasowana do mufy, gdyż przy nawet odrobinę za małej średnicy będzie się obracać razem z korbą. Chyba żeby skleić ją z mufą jakimś klejem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domyślam się, że chodziło Ci o wypadnięcie miski, a nie mufy.

 

Oczywiście, że o miskę :icon_redface: . Mea culpa.

 

Miska opiera się o mufę kołnierzem, a od zewnętrznej strony razem z łożyskiem przykręcona jest nakrętką. Więc nie ma prawa wypaść.

 

Ta z Twojego linka oczywiście nie wypadnie, ale miska nie może złapać luzu

gdyż przy nawet odrobinę za małej średnicy będzie się obracać razem z korbą

, oś będzie latać na boki, łożyska błyskawicznie się rozlecą.

 

 

Chyba żeby skleić ją z mufą jakimś klejem...

Czyli wracamy do punktu wyjścia. Bo po co kombinować z szlifowaniem i szukaniem jakiegoś suportu z miskami wbijanymi o dziwnej średnicy, które i tak będziemy wklejać na klej, skoro można wkleić miskę gwintowaną od normalnego suportu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czyli wracamy do punktu wyjścia. Bo po co kombinować z szlifowaniem i szukaniem jakiegoś suportu z miskami wbijanymi o dziwnej średnicy, które i tak będziemy wklejać na klej, skoro można wkleić miskę gwintowaną od normalnego suportu.

 

Różnica może wynikać z samej konstrukcji suportów. W przypadku misek wkręcanych oś suportu ma charakterystyczne zgrubienia zapobiegające uciekaniu kulek z łożysk i ruchy korby na boki powodują wypychanie misek na zewnątrz mufy (przynajmniej tak jest u mnie). W przypadku misek wbijanych, np. tych z mojego linka, oś suportu może jedynie wpychać je do wewnątrz, ale przed tym chroni je kołnierz, za pomocą którego opierają się na mufie. Innymi słowy, na miski działają mniejsze siły poprzeczne. Nie wiem, jak silne są to kleje, ale w tym drugim przypadku wydaje mi się, że klej lepiej zda egzamin bądź też można użyć gorszego kleju.

Myślę, że spróbuję po prostu poszukać odpowiednich misek, a potem dobrać do nich oś. Jeśli uda się znaleźć pasujący zestaw za niezbyt wygórowaną cenę, to warto chyba spróbować. Jeśli nie wyjdzie, będę próbował innego rozwiązania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz, w odróżnieniu od nowoczesnych rozwiązań wciskanych (czy nawet ht2), stare wciski na kwadrat nie są w żaden sposób zabezpieczone przez samą korbę - bo korba na kwadrat nachodzi tak "mniej-więcej" i od tego jak się ją na ten kwadrat naciągnie zależy trwałość połączenia. Pomiędzy czołem korby a miską zostaje co najmniej 5mm (i za każdym razem inaczej) - czyli miski siedzą tylko na wcisku i łożyska są wyłącznie na tym wcisku ustalone. To się nadaje może do mieszczuchów, ujeżdżanych na spokojnie i od czasu do czasu - Ty chciałeś trwałego i wytrzymałego rozwiązania.

 

Jak chcesz, to można ramę na taki suport przerobić - i będziesz testerem tego rozwiązania :) . Ale są lepsze... Może będziesz zadowolony, a może za rok-dwa wrócisz na forum, że Ci suport wypada i co z tym dalej zrobić.

 

 

PS: co do samych połączeń wciskowych, to sprawdzają się w kontrolowanych warunkach w maszynach - nie jestem przeciwny ogólnie ale to zależy od zastosowań. W rowerze mufa suportu jest daleka od idealnej sztywności i te ciągłe mikoodkształcenia przy pedałowaniu będą sprzyjać dużo szybszemu luzowaniu połączenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze takie pytanie: jaki klej byście mi doradzili do przyklejenia misek w mufie (zarówno tych wciskanych, jak i uszkodzonej miski gwintowanej)? Chodzi mi o namiary do konkretnego kleju (nawet mogą być z linkami). Zupełnie nie znam się na tych klejach i nigdy z nich nie korzystałem. Najlepiej coś jak najtańszego i trwałego.

 

Jeśli te kleje tak dobrze trzymają, to może rzeczywiście najprostszym rozwiązaniem będzie wklejenie tej jednej miski gwintowanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...