Skocz do zawartości

[przełaj] Kona, Marin lub crossowy Cube


Jarnet

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

jestem zielony w tym zakresie, więc proszę Was o poradę.

Chciałbym zakupić przełaja i w budżecie jakim dysponuję (ok. 3000zł) już prawie byłem zdecydowany na Konę Rove Al (http://www.konaworld.pl/galeria,239,rove_al) jednak nie ma dla mnie rozmiaru M (mam 176cm, noga 77cm).

Dostałem propozycję zakupu po rabacie takiego crossowego Cube SL Road (http://cube.pl/rowery_2016/tour/sl-road/cube-sl-road-pro-grey-black-flashgreen-2016/).

Poszukałem również i natrafiłem na takiego Marin Four Corner (http://halarowerowa.pl/four-corners-p412.html).

 

Rower ma mi służyć do jazdy w 80% po asfalcie, a w 20% po szutrach. Wykorzystywany byłby także na parodniowe wyprawy.

 

Proszę Was o poradę, który z tych wyżej wymienionych mógłby być dla mnie najodpowiedniejszy. Dodam jeszcze, że w dotychczasowych rowerach z jakie posiadałem to nie miałem kierownicy baranka.

 

Z góry dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli na miasto, to przydały by się klamki posrednie do baranka.

 

Jesli to takie co się je łapie w górnym chwycie, to moim zdaniem jest to zupełnie niepotrzebne. W tym chwycie taki rower przynajmniej jak dla mnie jest mega niestabilny przy ostrych skretach i jakoś tak nie widzę opcji specjalnie  aby w tym chwycie wykonać jakikolwiek unik czy szybki omijający skręt, co częściej się przydaje niż hamowanie, albo idzie z tym w parze. Całkiem sprawnie i wygodnie można hamować i jeździć po miesicie trzymając ręce na łapach i lecieć slalomem na sporej prędkości.

 

Co do wyboru roweru to ja bym CI radziłbym  jednak spróbować pojeździć na czymś z Baranem, przymierzyć się przed zakupem, generalnie to zupełnie inna bajka. Nie wiem jakie są Twoje doświadczenia rowerowe, ale siedzi się na tym i jeździ trochę inaczej. Przynajmniej takie są moje wrażenia po przerobieniu ok 8 różnych rowerów w ciągu ostatnich 10lat z prostymi kierownikami i pierwszych podrygach na rowerze z baranem :>

Moim zdaniem rower z baranem trzeba kupować będąc świadomym do czego on jest i jakie niesie ze sobą ograniczenia (np braku amortyzacji, specyficzna pozycja) ale tez co daje w zamian (np szybkosc i "lekkosc" krecenia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

to moim zdaniem jest to zupełnie niepotrzebne.

 

Mam nadzieję, że ta opinia to poparta uzytkowaniem, a nie sięmiwydajem :whistling: 

 

Bo ja mam takowe i uważam za bardzo praktyczny dodatek.

 

80 procent szosy, 20 procent szutrów to nie ma sensu pchać się w nic innego niż szosa. Grunt żeby weszła do niej opona 28c i wtedy spokojnie przebiedujesz na gruntówkach a na szosie nie stracisz.

 

Szacunek...

I.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim kupilem pierwszego barana, myslalem, ze da sie hamowac tylko w dolnym chwycie. Bylem pewny ze gorne klamki musza byc, bo dolny chwyt to jeszcze sporo czasu minie zanim sie naucze/przyzwyczaje. Pierwszy baran do ktorego sie swiadomie przymierzalem mial te gorne klamki. Przy pierwszej jezdzie probowalem ich uzywac. Wrazenie mialem ze rece na kierze sa tak blisko siebie, ze nie da sie tym jezdzic tak trzymajac. Ale ogolnie rower sprawil na mnie kiepskie wrazenia. Kilka przymierzanych baranow pozniej, gdy pojawil sie do nabycia moj stefan, nie mial klamek, pomyslalem, ze bankowo dodam. Aktualnie, smigam nim prawie codziennie po Waw i te gorne klamki to ostatnia rzecz jaka bym instalowal. Raz ze praktycznie caly czas trzymam rece na lapach lub czasem w dolnym (jeszcze z 5kg zrzuce i bedzie dolny opanowany), dwa na kokpicie mam licznik, z drugiej strony mostka lampke led z deca i uchwyt pod lampke voyager i nie mam juz miejsca nawet na dzwonek :-) btw czy sa dzwonki na kiery 31,8?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...